"Umysłowość europejska , nawracając wielokrotnie do starożytności, zawsze szukała i znajdowała w kulturze klasycznej to, co odpowiadało istocie jej własnej epoki"

Johan Huizinga

O tym jak wiele zawdzięczamy starożytnym, chyba nie trzeba przekonywać nikogo. Prawda ta sprawdza się zarówno na polu społeczno-prawnym - demokracja, prawo rzymskie, reformy, osiągnięcia w dziedzinie organizacji państwa, jak i w mniej ważnych ale za to jakże bliskich dziedzinach życia: igrzyska sportowe, wodociągi, które swoich przodków mają w rzymskich akweduktach.

Zainteresowanie antykiem rozpoczęło się na dobre w epoce renesansu, kiedy to starożytność na nowo odkryto i zachwycono się nią. Po pierwsze niezwykle aktualna według renesansowych humanistów okazała się filozofia starożytna, ideały epikurejskie, stoickie, horacjanizm na trwałe zagościły w literaturze XVI wieku. Renesansowy antropocentryzm, zainteresowanie człowiekiem było bardzo bliskie antycznym ideałom. Wystarczy wspomnieć o rzeźbie antycznej, której twórcy tak dbali o przekazanie proporcji i piękna ludzkiego ciała.

W epoce renesansu, podobnie jak w antyku, zwrócono uwagę na wartość wykształcenia i indywidualizm każdego człowieka. Wyjeżdżano na uniwersytety do innych państw, ceniono wyjątkowość, niezwykłość, niepowtarzalność każdej ludzkiej istoty. Postawiono człowieka z centrum zainteresowania, z jego problemami, emocjami, doznaniami, dążeniami, marzeniami. Masowo sięgano po antyczne motywy. w renesansowej literaturze znowu zagościły fauny, satyry, nimfy. Sięgano również do antycznych gatunków, jak pieśń, sielanka, tren, poemat.

Powrócono także do wzorca poety - "poeta doctus" - poeta uczony to człowiek wszechstronnie wykształcony, filozof, skłonny do refleksji, który doskonałość formy potrafi mistrzowsko połączyć z głębią treści, zawsze odnoszących się do człowieka i człowieczeństwa. To również naśladowca natury, której piękno i harmonię potrafi docenić i opisać.

W renesansie nieco mniejsze znaczenie miała Biblia jeśli chodzi o jej wpływ na sztukę. ale nie zapominajmy, że renesans to okres reformacji, wciąż nowych odczytań Biblii i nowych jej interpretacji. Reformacja doprowadziła z kolei do kontrreformacji i szeregu reform w Kościele. W dziełach literatury renesansowej pojawia się motyw Boga, genialnego artysty, uczonego architekta, który z doskonały sposób zaplanował i stworzył piękny i harmonijny świat. Taki obraz Boga mamy na przykład w pieśni Jana Kochanowskiego pt. "Czego chcesz od nas, Panie...".

Jej znaczenie powraca w baroku, epoce, dla której charakterystyczny jest egzystencjalny niepokój, strach przed śmiercią i karą za grzechy, a jednocześnie głębokie poczucie niedoskonałości ludzkiej natury i naszych skłonności do zła. Te niepokoje pojawiają się już u schyłku renesansu w twórczości Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego. W swoich sonetach poeta ten opisuje metafizyczne lęki człowieka rozdartego pomiędzy duszę i ciało, zmysły i pragnienie wewnętrznej czystości. Pojawiają się w opozycji do siebie piekło i raj, szatan i Bóg.

Ideały klasyczne, antyczne powracają dla odmiany w epoce oświecenia. W literaturze jest to doskonale widoczne choćby w stosowaniu prostych, szlachetnych, czystych gatunków, rodem z antyku - oda, tragedia, pieśń. Powraca się także do antycznej zasady decorum - stosowności, używając stylu wzniosłego dla opisywania poważnych, tragicznych wydarzeń.

Wielki powrót do motywów biblijnych z kolei jest charakterystyczny dla epoki romantyzmu. W polskim romantyzmie tworzy się wówczas koncepcja mesjanizmu, zgodnie z którą Polska ma do spełnienia rolę mesjasza dla narodów Europy pozostających pod jarzmem caratu. Wyzwolenie ludów dokona się dzięki cierpieniu narodu polskiego, którego tragedia została opisana w III cz. "Dziadów" A. Mickiewicza jako męka Chrystusa. Rolę żołnierzy rzymskich pełnią tu Rosja, Austria i Niemcy.

Motywy biblijne są częste także w poezji Juliusza Słowackiego i Cypriana Kamila Norwida. Religijność staje się zresztą w dobie rozbiorów i masowej akcji wynaradawiania, ratunkiem dla Polaków, broniący swojej tożsamości narodowej. Podkreśla się opiekę bożą nad narodem cierpiącym, a także niewinną ofiarę tych, którzy giną w walce z reżimem.

W epoce pozytywizmu powstały dzieła, które na stałe zagościły w świadomości nie tylko Polaków. Takim dziełem jest powieść Henryka Sienkiewicz "Quo vadis", w której opisane zostały czasy prześladowania pierwszych chrześcijan za czasów Nerona. Pojawia się tu postać Chrystusa, a przede wszystkim Jego nauka - przesłanie miłości, pochwała niewinności, czystości moralnej, odnowy w duchu prawdy i miłości bliźniego. Życie Rzymian w zestawieniu z życiem chrześcijan uderza brakiem wartości, rozpustą, brakiem jakichkolwiek hamulców moralnych. Świat Rzymian odchodzi w przeszłość, nastaje czas chrześcijaństwa zdaje się twierdzić Sienkiewicz.

Wielki powrót motywów antycznych notujemy analizując poezję jednego z największych polskich poetów ostatnich czasów, Zbigniewa Herberta. Eksponuje on ład moralny, głębię refleksji, wartości cenione w antyku, takie jak prawda, uczciwość, wierność zasadom, refleksyjność, pragnienie poznania i opisywania świata i człowieka. Wartości te okazały się szczególnie cenne w okresie komunizmu, kiedy prawda i uczciwość zostały zastąpione bezprawiem. Komentują w swoich wierszach ten okres Herbert zauważa, że nawet "dobry smak", gust estetyczny znajomość kanonów piękna, tak cenione w antyku, okazały się antidotum na brzydotę i szarość komunistycznej rzeczywistości. Podkreślił tym samym, jak ważna powinna być i dla współczesnego człowieka spuścizna antyku.

O tym z kolei, jak ważna dla nas jest Biblia, niech świadczą słowa Romana Brandstaettera:

" Wszystko jest w Tobie,

Cokolwiek przeżyłem,

Wszystko jest w Tobie,

Cokolwiek kochałem ..."