1. Polityka zagraniczna II RP wobec państw zachodnich (Francja, Wielka Brytania).

19 lutego 1921 r. pomiędzy II Rzeczypospolitą a Francją został zawarty układ sojuszniczy. Z ramienia Polski podpisał ją minister spraw zagranicznych E Sapieha, a ze strony francuskiej A. Briand. Zgodnie z założeniami tej umowy oba państwa miały się porozumiewać w kwestiach związanych z prowadzeniem polityki zagranicznej, rozwijać gospodarczą współpracę oraz konsultować się w sprawach zobowiązań na terenie wschodniej i środkowej Europy. Jeden z zapisów dotyczył działań na wypadek agresji na któreś z państw. Sojusznik w tej sytuacji został zobowiązany do pomocy zbrojnej. Kilka dniu później w ramach uzupełnienia umowy sojuszniczej zawarto 21 lutego 1921 r. tajną wojskową konwencję. Wymierzona ona była w III Rzeszę i Związek Radziecki.

Cztery lata później 16 października 1925 r. w Locarno został zawarty polsko-francuski traktat gwarancyjny. Kwestie związane z dokładniejszymi zobowiązaniami wojskowymi obu stron rozwiązano w protokole Kasprzycki-Gamelin (19 maja 1939 r., Paryż). Podobnie w zakresie politycznych zobowiązań tuż przez wybuchem II wojny w protokole podpisanym 4 września 1939 r. 

Wraz z wybuchem wojny okazało się, że mimo łączących Polskę i Francję sojuszniczych zobowiązań pomoc udzielona przez zachodniego sojusznika była znikoma. Francja podobnie zresztą jak Wielka Brytania ograniczyła się zaledwie do wypowiedzenia wojny III Rzeszy.

Z chwilą upadku Polski i zakończenia kampanii wrześniowej, na terenie Francji zaczęły powstawać struktury państwa polskiego. Na stanowisko prezydenta został wybrany Władysław Raczkiewicz, a gen. Władysław Sikorski objął urząd premiera. Umowy zawarte pomiędzy Polską a Francją stały się natomiast podstawą do utworzenia wojska polskiego na terytorium francuskiego sojusznika.

Podobne układy sojusznicze łączyły II Rzeczypospolitą z Wielka Brytanią. 25 sierpnia 1939 r. w Londynie między tymi dwoma państwami zawarto układ dotyczący wzajemnej pomocy, na wypadek agresji z zewnątrz. Arthur Nevil Chamberlain pod koniec marca tego samego roku złożył deklarację, w której zapowiedział pomoc zbrojną Polsce na wypadek ataku ze strony państw trzecich. Miał to głównie na myśli hitlerowskie Niemcy. Państwo to w roli agresora wymieniono  w tajnym protokole dołączonym do układu. Jednak podobnie jak to miało miejsce w przypadku Francji, także i te brytyjskie gwarancje okazały się być nieskuteczne, kiedy 1 września 1939 r. III Rzesza rozpoczęła wojnę. Wielka Brytania ograniczyła się do wypowiedzenia wojny 3 września 1939 r. 

Od czerwca 1940 r. na mocy podpisanych umów zaczęto tworzenie Wojska Polskiego w Anglii.

  1. Polityka zagraniczna II RP wobec III Rzeszy i ZSRR. 

W 1925 r. w Locarno miała miejsce konferencja, na którą przybyli przedstawiciele Belgii, Czechosłowacji, Francji, Polski, Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii. Najważniejszym owocem obrad był tzw. traktat reński. Jego głównymi sygnatariuszami stały się NiemcyFrancja. Traktat wprowadził podział granic w Europie, na te które otrzymały gwarancje i na te które ich nie posiadały. Granica niemiecko-francuska należała do tych pierwszych. Wielka Brytania i Włochy gwarantowały jej nienaruszalność i niezmienność. Podobnych gwarancji nie otrzymała granica wschodnia Niemiec, czyli granica z Polską. Pomiędzy tymi państwami (jak i pomiędzy Niemcami a Czechosłowacją) zostały zawarte umowy arbitrażowe. Spory graniczne miały być rozstrzygane pokojowo i w drodze dialogu. Traktaty lokarneńskie były przełomem w powojennej Europie. Niemcy zaczęły powoli wychodzić z izolacji, w której znalazły się pod konferencji wersalskiej. Po tym jak granica niemiecko-polska nie otrzymała zachodnich gwarancji, ekspansja Niemiec została naturalnie skierowana na wschód, uzyskując przyzwolenie mocarstw zachodnich. Była także początkiem ustępstw na rzeczy tego państwa.

W 1926 r. Niemcy stały się członkiem Ligi Narodów (i to od razu o statusie członka stałego, kiedy Polska była członkiem półstałym). Wraz z dojściem Adolfa Hitlera do władzy rozpoczęło się stopniowe odrzucanie postanowień konferencji wersalskiej. W 1936 r. III Rzesza wypowiedziała pakt reński i zaczęła tworzyć blok państw sojuszniczych. W 1936 r. podpisano pakt antykominternowski pomiędzy Niemcami i Japonią. Celem faktycznym układu stała się walka o hegemonię w Europie i Dalekim Wschodzie, mimo że oficjalnie ostrze wymierzono w działalność Komunistycznej Międzynarodówki. Do tego paktu przystąpiły później Włochy i Hiszpania.

25 sierpnia 1932 r. podpisano w Moskwie polsko-radziecki układ o nieagresji. Zobowiązywał on obie strony do nie brania udziału w umowach wymierzonych, w któreś z państw-sygnatariuszy. ZSRR złamał ten układ 17 września 1939 r. nadając na Polskę. Podobny pakt połączył nasze państwo z III Rzeszą. 26 stycznia 1934 r. w Berlinie podpisano polsko-niemiecką deklarację o niestosowaniu przemocy we wzajemnych stosunkach. Układ miał obowiązywać przez 10 lat, czyli do 1944 r. mimo takich zabezpieczeń w postaci umów zawartych z przyszłymi państwami agresorami, Polska nie uchroniła się od klęski. Podpisanie przez III Rzeszę umowy nie oznaczało, że Hitler wyrzekł się swych hegemonistycznych dążeń. 28 kwietnia 1939 r. Niemcy układ wypowiedziały, a 1 września rozpoczęły atak na polskie ziemie.

W 1933 r. między Francją, Wielką Brytanią, Niemcami i Włochami podpisano w Rzymie tzw. Pakt Czterech. Jego zadaniem było ustalenie zasad współpracy, opartej na pokojowym rozwiązywaniu konfliktów. Współpraca miała się odbywać na polu stosunków międzynarodowych politycznych i gospodarczych. Podpisanie Paktu Czterech wywołał burzę w Europie. Przeciwko niemu wypowiedziały się Mała Ententa, rząd II Rzeczypospolitej, ale co ciekawe był krytykowany także przez francuską opinię publiczna. Nie wszedł w życie, ponieważ nie uchwalił go tutejszy parlament. Pakt został uznany za próbę narzucenia Europie dyktatu wyżej wymienionych państw sygnatariuszy. Stąd tak ostra reakcja.

Państwa faszystowskie natomiast pogłębiały swoją współpracę w latach 30-tych. W 1936 r. porozumienie zostało zawarte pomiędzy III Rzeszą a Włochami Benito Mussoliniego. Powstało tzw. porozumienie „oś Berlin – Rzym”. Oba państwa zobowiązały się do ustalenia zasad prowadzenia polityki wobec państw trzecich. Uznano politykę agresji jako drogę do prowadzenia stosunków międzynarodowych. Niemcy uznały zagarnięcie Etiopii przez Włochy, ustalono zasady wspólnej polityki wobec Hiszpanii i toczącej się tam wojny domowej, a także rozgraniczone zostały strefy wpływów między III Rzeszę a Włochy. Ten układ przesądził o dalszych wydarzeniach w Europie. Był niejako wstępem do anschlussu (przyłączenia) Austrii, a później do zajęcia Czechosłowacji. To paktu antykominternowskiego przyłączyły się Włoch. W ten sposób powstała oś Rzym – Berlin – Tokio. Rozwinięciem tych układów był pakt stalowy i berliński. W 1940 r., już w czasie trwającej II wojny światowej, Japonia, Włochy i III Rzesza podpisały Pakt Trzech w Berlinie. Między innymi przewidywał on podział stref wpływów trzech mocarstw po zwycięskiej wojnie. Zapowiadał także agresję na Związek Radziecki.

Jeszcze przez wybuchem wojny Niemcy wystąpiły z żądaniami pod adresem Polski. Zażądały oddania Pomorza i Wolnego Miasta Gdańska. Polska się wówczas nie ugięła. Minister spraw zagranicznych Józef Beck mówił: Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy jego świata, ma swoją cenę wysoką, ale mierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelka cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor. W ten sposób minister odpowiedział na niemieckie żądania. Za Polską stanęli jej zachodni sojusznicy, którzy potwierdzili zobowiązania traktatowe. W tej sytuacji Hitler zaczął się gotować do wojny. Zaczął jednocześnie szukać sojuszników. W 1939 r. stało się coś czego nikt nie byłby w stanie przewidzieć. Józef Stalin, który prowadził negocjacje z Francją i Wielka Brytania został zaproszony do rozmów przez samego Adolfa Hitlera. Do Moskwy z wizytą przybył minister spraw zagranicznych Niemiec Joachim von Ribbentrop. A ramienia ZSRR rozmowy prowadził komisarz spraw zagranicznych Wiaczesław Mołotow. 23 sierpnia 1939 r. układ został podpisany. Był to pakt o nieagresji, zawierający dołączony tajny protokół, w którym sygnatariusze wydzielali swoje strefy wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej. Sprawa dotyczyła głównie podziału ziem polskich. Ponadto ZSRR otrzymał wolną rękę w Besarabii, Finlandii, Łotwie, Estonii i wschodniej Polsce. Pakt, który od głównych negocjatorów otrzymał nazwę paktu Ribbentrop-Mołotow został zawarty na 10 lat. Był on zobowiązaniem do nieagresji i zachowania neutralności w konfliktach z państwami trzecimi.

  1. Wybuch II wojny światowej.

Plan ataku III Rzeszy na Polskę przewidywał szybkie zwycięstwo, podział ziem polskich zgodnie z tajnym protokołem paktu Ribbentrop-Mołotow i przerzut wojsk na front zachodni. Polska nie miała dobrze opracowanego planu obronnego, z tego względu że prace nad nim rozpoczęto pod  koniec lat 30-tych. Zakładał on obronę granic (tzw. bitwa graniczna), po czym jednostki miały się cofać na linię Wisły.

1 września 1939 r. o godzinie 4.45 Niemcy zaatakowały Polskę. Dwa dni później Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę III Rzeszy. Konflikt, który rozpoczął się w Europie Środkowo-Wschodniej nabrał cech wojny światowej.

Wojsko Polskie nie było przygotowane do tego starcia. Polska mogła zaledwie wystawić 950 tys. żołnierzy, mających do dyspozycji 4300 dział, 870 czołgów i pancernych samochodów. Jeśli chodzi o siły lotnicze liczyły łącznie 400 samolotów (w tym brygada lotnictwa bombowego, brygada myśliwska). Siły morskie liczyły 18 jednostek pływających: 4 niszczyciele (w tym ORP „Wicher”; pozostałe ORP „Grom”, ORP „Burza” i ORP „Błyskawica” zostały wysłane do Wielkiej Brytanii by uniknąć ich przed możliwością przejęcia przez stronę niemiecką), 6 trałowców (ORP „Czajka”, ORP „Czapla”, ORP „Jaskółka”, ORP „Mewa”, ORP „Żuraw”, ORP „Rybitwa”), 5 okrętów podwodnych (ORP „Orzeł”, ORP „Sęp”, ORP „Ryś”, ORP „Żbik”), 2 kanonierki (ORP „Generał Haller”, ORP „Komendant Piłsudski”).

17 września 1939 r. Polskę zaatakował od wschodu Związek Radziecki. W nocy z 16 na 17 września ambasadorowi Polski w Moskwie Wacławowi Grzybowskiemu została wręczona nota rządu ZSRR, w której strona radziecka uzasadniła swoją agresję. Jej treść była następująca:

Wojna polsko-niemiecka ujawniła wewnętrzna bankructwo państwa polskiego. W ciągu dziesięciu dni operacji wojskowych Polska straciła wszystkie swoje okręgi przemysłowe i ośrodki kulturalne. Warszawa, jako stolica Polski, już nie istnieje. Rząd Polski uległ rozkładowi i nie okazuje przejawów życia. Oznacza to, że państwo polskie i jego Rząd przestały faktycznie istnieć. Dlatego też straciły ważność traktaty, zawarte pomiędzy ZSRR a Polską. Pozostawiona własnemu losowi i pozbawiona kierownictwa, Polska stała się łatwym polem wszelkiego rodzaju niebezpiecznych [...] akcji, mogących stać się groźbą dla ZSRR. Dlatego Rząd Radziecki, który zachowywał dotychczas neutralność, nie może w obliczu tych faktów zajmować nadal neutralnego stanowiska. Rząd Radziecki nie może również pozostać obojętny na fakt, że zamieszkująca terytorium Polski pokrewna ludność ukraińskiego i białoruskiego pochodzenia jest bezbronna i została pozostawiona własnemu losowi. Rząd radziecki polecił wobec powyższych okoliczności Naczelnemu Dowództwu Armii Czerwonej, aby nakazało wojskom przekroczyć granicę i wziąć pod swoja opiekę życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Rząd Radziecki zamierza jednocześnie podjąć wszelkie środki mające na celu uwolnienie narodu polskiego od nieszczęsnej wojny, w którą wepchnęli go nierozsądni przywódcy, i umożliwienie mu życia w pokoju.

(cyt. za A. Patek, Z. Zblewski, Polska i świat w latach 1918 – 1993. Teksty źródłowe, tematy lekcji i zagadnienia do historii w szkole średniej, Kraków 2001, s. 132-133).

Przeciwko naszemu krajowi ZSRR wystawił armię liczącą 800 tys. żołnierzy. Najazd na Polskę został nazwany „pchnięciem nożem w plecy”. Jej celem było zajęcie wschodnich kresów, oraz ziem które miały należeć do ZSRR zgodnie z tajnym protokołem paktu Ribbentrop-Mołotow. Atak na Polskę był złamaniem umów międzynarodowych łączących II Rzeczypospolitą z tym krajem, czyli traktatu ryskiego z 1921 r. oraz paktu o nieagresji z 1934 r. W trakcie prowadzonych działań Armii Czerwonej udało się przełamać opór Korpusu Ochrony Pogranicza, który strzegł wschodniej granicy oraz 300 tys. Wojska Polskiego. Jednostki polskie otrzymały od Wodza Naczelnego nakaz by nie podejmować walki z oddziałami Armii Czerwonej. Dozwolone były działania w momencie gdy dochodziłoby do prób rozbrajania i utrudniania marszu. Nie do wszystkich polskich oddziałów ten rozkaz dotarł i niektórzy dowódcy nie znając tych wytycznych podejmowali działania na własną rękę.

Wojskami Polskim podczas kampanii wrześniowej dowodził gen. Edward Rydz-Śmigły. Obrona II Rzeczypospolitej po ataku Armii Czerwonej rozgrywała się na dwóch frontach: zachodnim i wschodnim. Na tym drugim stoczono walki o Grodno i Kock. Od 22 do 22 września trwała obrona Grodna. Obrońcom miasta przewodził wiceprezydent R. Sawicki. Ponadto wsparły te siły rezerwowe pułki kawalerii i oddział piechoty pod dowództwem gen. Witolda Przeździeckiego. Obrońcy stawili opór znacznie liczniejszym siłom sowieckim. Po dwudniowych walkach miasto zostało zajęte przez oddziały Armii Czerwonej. Zaznaczyć należy, że Grodno było miastem najdłużej stawiającym opór siłom radzieckim. W trakcie walki śmierć poniosło 800 żołnierzy Armii Czerwonej. Strona polska straciła 100 osób. Kilkaset też zostało rozstrzelanych. Grodno znalazło się w strefie okupacyjnej sowieckiej. Miasto zostało ograbione. Mieszkańców deportowano na Syberię.

22 września rozegrała się polsko-sowiecka bitwa pod Koziejowicami nad jeziorem Czarna Hańcza. 101 pułk ułanów zniszczył radzieckie czołgi. Ta bitwa była największym polskim zwycięstwem nad oddziałami Armii Czerwonej w trakcie kampanii wrześniowej. W walkach udział wzięło milion żołnierzy. Niektóre z oddziałów, biorących udział w bitwie, po jej zakończeniu kontynuowały walkę partyzancką. Prowadziły je aż do jesieni 1940 r. Już pod koniec września powstała pierwsza organizacja o charakterze konspiracyjnym. 26 września Naczelny Wódź wydał rozkaz, na mocy którego powstała Służba Zwycięstwu Polski (SZP). Po upadku naszego kraju władze przeniosły się do Francji. Tutaj powstał polski rząd na obczyźnie. Wybrany został także prezydent. Władze polskie nakazały przekształcenie SZP w Związek Walki Zbrojnej (ZWZ). W 1942 r. w wyniku kolejnej zmiany ZWZ przekształcono w Armię Krajową (AK). Ziemie polskie, pod okupacją sowiecką i niemiecką pokryły się siecią organizacji konspiracyjnych o charakterze wojskowym i zbrojnym. Natomiast na terytorium francuskim i brytyjskim już od jesieni 1939 r. trwało tworzenia polskich formacji wojskowych. Dowództwo nad nimi sprawowali: gen. Władysław Sikorski (od września 1939 r. do lipca 1943 r.), gen. Kazimierz Sosnkowski (od lipca 1943 r. do września 1944 r.), gen. Komorowski (od września 1944 r. do listopada 1946 r.). obowiązki Wodza Naczelnego w ostatnim roku wojny, od lutego do maja 1945 r. sprawował gen. Władysław Anders.

Wojska radzieckie pod koniec września 1939 r. dotarły na linię Bugu, Wisły i Sanu. 28 września w Moskwie między III Rzeszą a ZSRR podpisany został układ o przyjaźni i granicach. Sankcjonował on podział ziem polskich pomiędzy dwóch sygnatariuszy. Przeprowadzono korektę stref wpływów. Związek Radziecki w zamian za rezygnację z województwa lubelskiego i wschodniej części warszawskiego miał otrzymać Litwę. Uzgodnione zostały także działania zmierzające do likwidacji niepodległościowej konspiracji.

Związek Radziecki zaatakował Polskę w momencie, gdy tak walczyła na zachodzie z najazdem hitlerowskim. Toczyła się bitwa nad Bzurą, bronił się jeszcze Lwów, twierdza Modlin i Hel. Polskie dowództwo przygotowywało próby prowadzenia obrony na tzw. rumuńskim przedmościu. Jednak postęp Armii Czerwonej był tak szybki, że te przedsięwzięcia okazały się być niemożliwe do realizacji. 28 września akt kapitulacji podpisała stolica, dzień później Modlin, a 2 października skapitulował Hel.

W kampanii wrześniowej wzięły udział obok oczywiście regularnych oddziałów Wojska Polskiego także formacje ochotnicze, m. in. harcerze i oddziały powstańców śląskich i wielkopolskich. Po podpisany kapitulacji polskie oddziały zaczęły w myśl rozkazu Naczelnego Wodza przekraczać granicę z Rumunią. Próbowano się przebić stąd na terytorium Węgier, ale wszelkie takie próby były od razu udaremniane.

Oddział pod dowództwem gen. Władysława Andersa stoczył pod wsią Władypol (27 września) ostatnią potyczkę z oddziałami Armii Czerwonej. Korpus Ochrony Pogranicza „Polesie” kierowany przez gen. Wilhelma Orlika-Rűckemana walczył w 40 potyczkach i stoczył dwie bitwy: pod Szackiem i Wytycznym. 1 października został rozwiązany. Oddziałem, który najdłużej stawiał opór wojskom nieprzyjacielskim była Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” pod dowództwem gen. Franciszka Kleeberga. Walczyła od 14 września. W momencie agresji ZSRR na Polskę gen. Kleeberg postanowił wraz ze swoim oddziałem przebić się przez front wschodni i dotrzeć do Lwowa. Stoczył kilka potyczek z oddziałami radzieckimi, jednak w końcu zdecydował się na odwrót w kierunku walczącej Warszawy. Do jego ugrupowania w rejonie Włodawy przyłączyła się Podlaska Brygada Kawalerii. Po kapitulacji stolicy gen. Franciszek Kleeberg postanowił dalej walczyć. Przeszedł w rejon Gór Świętokrzyskich i tu prowadził partyzantkę, aż do 2 października. Wówczas to SGO” Polesie” została otoczona przez dwie zmotoryzowane niemieckie dywizje. Po walkach trwających dwa dni zdołano rozbić 13. Dywizję niemiecką. Brakowało amunicji, żołnierze byli wyczerpani w tej sytuacji dowódca zdecydował się na podpisanie kapitulacji 6 października 1939 r. W ten sposób zakończyła się kampania wrześniowa. Armia polska została rozbita, straty wyniosły 70 tys. zabitych, 130 tys. rannych. 620 tys. osób wzięto do niewoli, w tej liczbie znalazło się 242 tys. jeńców wziętych przez ZSRR. Z Polski udało się wydostać na Węgry 40 tys. osób. Straty niemieckie i radzieckie przedstawiały się następująco. III Rzesza straciła 45 tys. żołnierzy. Wysokie straty ponieśli jeśli chodzi o sprzęt pancerny i lotnictwo (około 1/3 czołgów i samolotów). W przypadku Związku Radzieckiego straty wyniosły 10 tys. zabitych i rannych.

  1. Ziemie polskie pod okupacją radziecką.

Na ziemiach polskich zajętych przez Związek Radziecki wprowadzona została administracja państwa okupacyjnego. Rozpoczęły się aresztowania i deportacje ludności. Powstawały jednocześnie zalążki polskiego ruchu oporu. Tereny dawnej II Rzeczypospolitej zajęte przez ZSRR liczyły 201 tys. km². Było to ponad 50% jej przedwojennego obszaru z 13 milionami mieszkańców. Józef Stalin nie realizował, tak jak Hitler otwarcie polityki kolonizacji, próbował stworzyć pozory choćby praworządności. Z tego też względu 22 października 1939 r. zostały przeprowadzone wybory do narodowych zgromadzeń Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Wybory i ich wynik sfałszowano. Można było oddać głos tylko na jedną listę – komunistyczną. Nazwiska kandydatów wysunęły wyborcze komitety ze Lwowa i Białegostoku, które powołała już radziecka administracja. Głosowanie odbyło się w atmosferze terroru i zastraszania. Frekwencja miała rzekomo wynieść 90%. 27 października 1939r. wybrano lwowskie zgromadzenie narodowe, a dwa dni później zgromadzenie białostockie. Zwróciły się one do Rady Najwyższej ZSRR z prośbą o włączenie tych terenów do Związku Radzieckiego. Rada Najwyższa oczywiście nie miała żadnych przeciwwskazań i 1 listopada 1939 r. Zachodnią Ukrainę wcielono do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, a 2 listopada podobnie – Zachodnia Białoruś została przyłączona do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Wbrew konwencji haskiej z 1907 r. wszyscy mieszkańcy tych ziem otrzymali radzieckie obywatelstwo. Celem Józef a Stalina była sowietyzacja przyłączonych ziem polskich. Rozpoczęto jej realizację systematycznie. Oddziały Armii Czerwonej, wkraczając na ziemie polskie rozrzucały ulotki propagandowe, w których wzywano do rozprawy z właścicielami ziemskimi, polskimi urzędnikami, oficerami i księżmi. Władze okupacyjne wykorzystywały antagonizmy istniejące między warstwami społecznymi i konflikty o charakterze narodowościowym. Do współpracy z Sowietami chętnie przystępowali Ukraińcy i Żydzi. Zorganizowana została sieć tajnej policji, która śledziła wszelkie akcje o charakterze antyradzieckim. Sposoby działania policji ZSRR były odmienne niż niemieckiej. Jeśli ta ostatnia próbowała zniszczyć wszystko co polskie i złamać w ten sposób opór społeczny, to radziecka szukała w tym „pomocników” wśród narodowości zamieszkujących ziemie polskie. Antagonizowała ze sobą różne grupy społeczne, by rozbić jedność Polaków. To właśnie oni byli najbardziej represjonowani przez Sowietów. To ich masowo dotknęła polityka deportacji. Do czerwca 1941 r. wywieziono 1500 tys. osób z kresów wschodnich. W momencie wkraczania Armii Czerwonej rozstrzelano wielu polskich oficerów i urzędników. Aresztowano tysiące ludzi. Każdy polski urzędnik, oficer czy policjant zasłużył w oczach władz radzieckich na wysoką karę, za służbę państwu polskiemu. Obiektem prześladowań stał się Kościół i duchowni katoliccy. Świątynie były palone, cmentarze niszczone. Zamknięto około 400 kościołów. Nakładano na nie wysokie podatki, których nie mogły spłacić więc same likwidowały się albo władze sowieckie je zamykały. Walczono nie tylko z katolickim kościołem, ale także obiektem prześladować była unicka i prawosławna cerkiew. Zamykano seminaria i klasztory. Aresztowano 1000 księży. Osadzano ich w więzieniach bądź zsyłano do obozów. Według władz radzieckich każdy mógł stać się wrogiem systemu, jeśli sprzeciwił się ideologii i prowadzonej polityce. Mógł to być nawet pisarz, który napisał utwór sprzeczny z wartościami reprezentowanymi przez komunizm. Z jednej strony okupanci radzieccy niszczyli wszystko co polskie, ale jednocześnie próbowali zachować pewne pozory. Zezwolono na otwarcie uniwersytetów i szkół. Ale ich program poddany został ścisłej kontroli. Usunięto ze szkolnych programów naukę języka polskiego, historii i geografii. Podobnie stało się z religią. Wydziały teologiczne oraz kilka katedr humanistycznych dwóch uniwersytetów Jana Kazimierza we Lwowie i Stefana Batorego w Wilnie zostały zlikwidowane. Kontrolę sprawowano nad kadrą profesorską, bacząc na ich lojalność wobec nowych władz. Tych, którzy próbowali się przeciwstawić aresztowano. Prasę poddano cenzurze. Każdy nowy tytuł, który się ukazywał, każde teatralne przedstawienie, audycja radiowa musiała zostać sprawdzona. Ponadto te środki masowego przekazu wykorzystywano do szerzenia komunistycznej propagandy. Zmiany zachodziły także w gospodarce. Podobnie jak to miało miejsce w ZSRR zlikwidowano własność prywatną. Jej istnienie, zgodnie z ideologią, było niedopuszczalne. Zastąpiono ją własnością wspólną, państwową. Na wsi prowadzono kolektywizację. Przejmowano na własność chłopskie gospodarstwa, tworząc kołchozy. Mienie osób, deportowanych w głąb Związku Radzieckiego przechodziło na własność państwa. Ponadto ogromna część mienia polskiego padła ofiarą rabunku dokonanego przez żołnierzy Armii Czerwonej. 24 grudnia 1939 r. przymusowo wymieniono walutę polską na sowiecką. To dodatkowo przyczyniło się do zubożenia Polaków. Do Związku Radzieckiego wywieziono urządzenia techniczne, wyposażenia fabryk, ale także surowce, drewno, żywność, ropę i inne. Wywóz towarów doprowadził do tego, że brakowało na rynku wielu artykułów o podstawowym znaczeniu. Można je było nabyć w minimalnych ilościach, oraz na czarnym rynku lub wyczekując w ogromnych kolejkach. Okupacja radziecka pochłonęła pół miliona ofiar. Jej wyróżnikiem stał się chroniczny brak żywności, masowe deportacje i wywózki oraz polityka wynaradawiająca. Niszczono polską państwowość i próbowano podporządkować ideologii komunistycznej życie Polaków. Głównego wroga upatrywano w ziemiaństwie i właścicielach fabryk. Była to grupa uciskająca tych najbiedniejszych, czyli chłopów i proletariat. Na rzecz Związku Radzieckiego zostały przejęte dzieła sztuki. Zniszczono archiwa polskie i biblioteki. Zagrabiono cenne prywatne kolekcje. W wyniki masowych deportacji i wywózek większość z tych obiektów była i tak skazana na zaginięcie. w momencie przesunięcia granic dawnej Rzeczypospolitej, straciliśmy, jak się później okazało na zawsze, obszary wschodnie i to co wnosiły do kultury polskiej. 

  1. Masowe deportacje polskiej ludności.

Na ziemiach polskich zajętych przez ZSRR rodzic się powoli zaczął ruch oporu. Jednak wszelkie próby oporu były od razu niszczone w zarodku. Organizacje konspiracyjne likwidowano drogą prowadzonych śledztw i aresztowań. Wiele osób trafiło do więzień i obozów pracy. Władze radzieckie stosowały politykę wspólnej, zbiorowej odpowiedzialności. Niektóre z osób nie doczekały się sądu, bowiem traciły życie rozstrzelane przez  oddziały Armii Czerwonej. Takich egzekucji dokonywano głównie w 1939 r. na funkcjonariuszach polskiej policji i żandarmerii czy na żołnierzach Wojska Polskiego. W niewoli radzieckiej znalazło się 170 tys. osób ( jest to liczba ustalona po tym jak uciekło 10 tys. jeńców, Niemcom przekazano 40 tys. a w listopadzie 1939 r. zwolniono 42 tys.). Rozmieszczono je w 139 obozach. 90 obozów spośród podanej liczby zlokalizowano na dawnych polskich ziemiach, m. in. we Frydrychówce, Monasterzyskach, Nitowie, Nowogrodzie Wołyńskim i Husiatynie. Jeńcy w obozach, w których przebywali zmuszeni zostali do wykonywania niewolniczej pracy przy budowie mostów, dróg czy wojskowych obiektów. Józef Stalin i Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechrosyjskiej Komunistycznej Partii Bolszewików WKP(b) wydali decyzję o rozstrzelaniu polskich oficerów w lesie koło Katynia. Od kwietnia do maja 1940 r. trwały masowe wywózki i masowy mord Polaków. Zginęło wówczas 4, 4 tys. jeńców. Innym miejscem morów tym razem dokonanych przez nacjonalistów ukraińskich był Wyszniweć.

Od września 1939 do 1941 r. z miejscowości Borysław, deportowano polską ludność w głąb ZSRR. Ośrodkiem polskiego ruchu oporu na ziemiach przyłączonych do Związku Radzieckiego stał się Lwów. Podczas kampanii wrześniowej był bezskutecznie szturmowany przez Niemców. 22 września do miasta wkroczyły oddziały Armii Czerwonej. 2 tys. oficerów i 8 tys. podoficerów zostało, wbrew zawartym umowom, których Rosjanie nie dotrzymali, deportowanych. Osadzono ich głównie w obozie w Starobielsku. Lwów włączono do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Od grudnia 1939 r. trwały aresztowania i wywózki do Związku Radzieckiego inteligencji oraz Ukraińców i Żydów. Lwów był przedwojennym polskich ośrodkiem naukowym i kulturalnym. Po upadku Polski wielu pisarzy i naukowców, którzy tu zostali rozpoczęli współpracę z nowymi władzami oraz tworzyli niejako dla niej oparcie w postaci organizacji polskich komunistów. Wydawano miesięcznik Nowe Widnokręgi oraz komunistyczny Czerwony Sztandar. Działały polskie szkoły oraz Polski Teatr Dramatyczny. Kierował nim W. Krasnowiecki. Mieszkańcy miejscowości, które zajęła  Armia Czerwona byli od razu deportowani. Od września 1939 r. do 1941 r. trwały wywózki z Sokala. Wojska niemieckie i radzieckie spotkały się w Brześciu na Bugiem we wrześniu 1939 r. Od 1941 r. znalazł się pod radziecką okupacją. Miejscową ludność spotkał podobny los jak mieszkańców Sokala. Z miast znajdujących się pod władzą Sowietów wywożono mieszkańców w głąb ZSRR. Dotyczyło to m. in. takich miejscowości jak: Białystok. Bełz, Brasław, Borysław, Brzeżany, Brody, Buczacz, Czortków, Dawidgródek, Hajnówka, Halicz, Kobryń, Kołomyja, Kowel, Krzemieniec, Lida, Łuck, Nieśwież, Mościska, Nowogródek, Podkamień, Równe, Ruś Czarna, Ruś Czerwona, Sambor, Słonim, Sokal, Stryj, Tarnopol i Zasław. San w latach 1939 – 1941 znalazł się pod okupacją sowiecką. Został podzielony na dwie części okupacyjne – radziecką i niemiecką. Z tej pierwszej przesiedlono około 7 tys. Żydów.

Po agresji ZSRR na Polskę do obozów jenieckich trafiało 400 tys. osób. Rozmieszczeni zostali w 2,5 tys. obozów znajdujących się w rejonie Archangielska, Norylska, w Kazachstanie i w Zagłębiu Donieckim. Polskich oficerów, funkcjonariuszy policji, straży granicznej i służby więziennej umieszczono w Kozielsku, Starobielsku i w Ostaszkowie. W 1940 r. zostali zamordowani. W obozach internowania na terenach państw neutralnych znaleźli się po upadku Polski żołnierze Wojska Polskiego. Pierwsze powstały we wrześniu 1939 r. w Rumunii, na Węgrzech, Litwie, na Łotwie i w Szwecji. Przebywało w nich kilka tysięcy Polaków. Najwięcej na terenie Węgier, bo około 40 tys. i 5,4 tys. oficerów. Część osadzonych w obozach dla internowanych, w wyniku działań polskiego rządu na uchodźstwie początkowo we Francji, później w Wielkiej Brytanii, została uwolniona. Przedostali się na Bliski Wschód albo do Francji. Było to razem 40 tys. żołnierzy. Niektórzy powrócili do okupowanej Polski. Tych, którzy pozostali w obozach wywieziono do Związku Radzieckiego lub do III Rzeszy. Część z nich zwolniono. Weszli w skład formowanych oddziałów Armii Polskiej w ZSRR pod dowództwem gen. Władysława Andersa. W wyniku rozpoczętej w czerwcu 1941 r. wojny niemiecko-radzieckiej przeprowadzono ostateczną ewakuację obozów jenieckich.

28 listopada 1939 r. mieszkańcom ziem wschodnich przymusowo nadano obywatelstwo Związku Radzieckiego. Rok później od lutego do maja trwał spis ludności. Wydano wówczas także dowody tożsamości. Represje ze strony NKWD spotykały wszystkich Polaków, niezależnie od tego do jakiej grupy społecznej należeli. To samo dotyczyło także osób innej narodowości. Do łagrów trafiła polska kadra wojskowa i urzędnicza, intelektualiści, polityczni działacze i inni. Na początku liczba obozów pracy była niewielka. Z czasem rosła. Szczególnie od początku tak 30-tych. Łagry były nie tylko miejscem gdzie represjonowano „wrogów systemu”, ale także źródłem siły roboczej. Dane z lata 1934 – 1953 mówią, że przebywało w nich 510 tys. osób (w 1934 r.), rok później już 1,2 miliona, a od 1948 r. – 2,2 miliona. Szacuje się jednak, że przez sowieckie łagry przeszło od 10 do 12 milionów ludzi. Do 1953 r. działały 53 obozy pracy, mające kilka tysięcy swoich filii i kolonii. Po zajęciu polskich ziem, nowe władze przystąpiły do realizacji swoich planów. Polityka depolonizacji i terror władz radzieckich polegał głównie na masowych wywózkach Polaków w głąb Związku Radzieckiego. Jeszcze przed rozpoczęciem II wojny światowej w 1937 r. przeprowadzono deportację Polaków mieszkających na przygranicznych terenach Białorusi i Ukrainy do Kazachstanu. Po 17 września wysiedlono 200 tys. żołnierzy i podoficerów oraz 100 tys. wyższych dowódców Wojska Polskiego. W daniach od 8 do 10 lutego i od 13 do 15 kwietnia oraz od 20 do 30 czerwca 1940 r. Sowieci przeprowadzili trzy masowe wywózki. W czasie ich trwania do Związku Radzieckiego trafiło 780 tys. osób. Wśród tych osób były całe polskie rodziny, łącznie z dziećmi o osobami starszymi. W wyniku tych deportacji wschodnie tereny dawnej Rzeczypospolitej zostały pozbawione osób najbardziej politycznie uświadomionych, bowiem wywieziono inteligencję, kadrę urzędniczą, oficerów i właścicieli ziemskich. 

W 1941 r. wywózki nadal trwały. Co prawda nabrały już innego charakteru, bowiem oprócz osób które uznano za wrogów państwa komunistycznego, objęto nim także wykwalifikowanych polskich pracowników przemysłu, rzemiosła i transportu. Deportowano ponad 300 tys. osób. Akcje były przeprowadzane przez radziecką policję polityczną – NKWD. Jak wyglądała taka wysiedleńcza akcja? Osoba miała zaledwie 15-30 minut na spakowanie swoich rzeczy. W takiej sytuacji zabierany bagaż był w gruncie rzeczy niewielki. Cały majątek pozostawał więc na miejscu. Pod eskortą w zamkniętych, nieogrzewanych wagonach towarowych, nawet w czasie wysokich mrozów przewożono te osoby do ZSRR. Pozbawieni żywności, często w drodze umierali. Podobnie było w miejscach docelowych, w miejscach osiedlenia, także panowała wysoka śmiertelność. Głównie to były tereny Syberii i wspomnianego już Kazachstanu. Ludność Litwy i Łotwy także nie uniknęła wywózki. Stało się to na przełomie czerwca i lipca 1940 r. Wywieziono wówczas do Związku Radzieckiego 12 tys. oficerów polskich i żołnierzy (z Litwy) i 200 oficerów (z Łotwy). Fala deportacji powtórzyły się w 1944 r. w wyniku ofensywy zimowej rozpoczętej w 1943 r. Armia Czerwona zaczęła zbliżać się do dawnych polskich ziem. Deportacje w 1944 r. dotyczyły głownie polskich dowódców Armii Krajowej (AK) i ich oddziałów, które w wyniku prowadzonej na wschodnich terenach akcji „Burza” ujawniały się wobec oddziałów sowieckich. Liczyli, że zostaną potraktowani jak gospodarze na terenach zajmowanych przez Armię Czerwoną. Pomylili się jednak, bowiem Józef Stalin nie zamierzał się z nikim dzielić zdobyczami, a już tym bardziej z Polakami walczącymi w AK. Większość osób została wywieziona w głąb ZSRR. Było to łącznie około 100 tys. osób.

Radzieckie wywózki w czasie II wojny światowej objęły ponad 1 500 tys. osób. W tej liczbie mieści się aż 1 milion Polaków. Tak prowadzona polityka na zajętych ziemiach polskich całkowicie zmieniła ich skład narodowościowy, ale także wpłynęła na kulturalny i ekonomicznych ich charakter. Polityka rusyfikacyjna została zrealizowana. Na miejsce wysiedlanych Polaków przybywali osadnicy radzieccy ze Związku Radzieckiego. Jednak było to tylko kilkaset tysięcy osób. 

Dnia 22 czerwca 1940 r. wojska niemieckie zaatakowały ZSRR. Do walki zostało wystawionych 600 tys. żołnierzy niemieckich. Do dyspozycji mieli ponad 47 tys. dział, 4 tys. czołgów, 5 tys. samolotów i 190 okrętów. Adolf Hitler, wspierany przez państwa sojusznicze i ich wojska, rozpoczął realizację planu „Barbarossa”. Świat nie wierzył w to co się działo. Jeszcze do niedawna sojusznicy teraz już wrogowie, stawali po przeciwnych liniach frontu. Hitler miał wówczas powiedzieć: Kiedy zacznie się operacja Barbarossa świat wstrzyma oddech i nic nie powie ... Również i brak reakcji ze strony Józefa Stalina wskazywałby na fakt, że i ona sam był bardzo zaskoczony takim obrotem sprawy. Dopiero 3 lipca 1941 r. wystąpił z przemówieniem transmitowanym przez radio:

Towarzysze! Obywatele! Bracia i siostry! Wojownicy naszej armii i floty! Do Was się zwracam, przyjaciele moi!

Zdradziecka zbrojna napaść hitlerowskich Niemiec na naszą Ojczyznę, rozpoczęta 22 czerwca, trwa. Mimo bohaterskiego oporu Armii Czerwonej, mimo że najlepsze dywizje wroga i najlepsze oddziały jego lotnictwa zostały już rozbite i znalazły grób na polach bitew, wróg nadal prze naprzód, rzucając na front nowe siły. Wojskom hitlerowskim udało się zagarnąć Litwę, znaczna część Łotwy, zachodnią część Białorusi, część Ukrainy Zachodniej. Lotnictwo faszystowskie rozszerza teren działania swoich bombowców, bombarduje Murmańsk, Orszę, Mohylów, Smoleńsk, Kijów, Odessę, Sewastopol. Nad naszą Ojczyzną zawisło niebezpieczeństwo. [...] 

Jeżeli chodzi o to, że niemieckie wojska faszystowskie mimo wszystko zagarnęły część naszego terytorium, tłumaczy się to głównie tym, że wojna faszystowskich Niemiec przeciwko ZSRR rozpoczęła się w warunkach korzystnych dla wojsk niemieckich i niekorzystnych dla wojsk radzieckich. Rzecz w tym, że wojska Niemiec, jako kraju prowadzącego wojnę, były już całkowicie zmobilizowane i 170 dywizji, które Niemcy rzuciły przeciwko ZSRR i ściągnęły ku granicom ZSRR, znajdowało się w stanie pełnej gotowości, oczekując jedynie sygnału do wystąpienia, gdy wojska radzieckie trzeba było dopiero mobilizować i ściągnąć ku granicom. Niemałe znaczenie miała tu również okoliczność, że faszystowskie Niemcy nieoczekiwanie i zdradziecko pogwałciły pakt o nieagresji zawarty z ZSRR w 1939 r. [...] 

Może ktoś zapytać: jak mogło się zdarzyć, że rząd radziecki zdecydował się na zawarcie paktu o nieagresji z takimi wiarołomnymi ludźmi i wyrodkami jak Hitler i Ribbentrop? Czy rząd radziecki nie popełnił tu błędu? [...] Co wygraliśmy, zawierając z Niemcami pakt o nieagresji?

Zapewniliśmy naszemu krajowi półtora roku pokoju i możność przygotowania swych sił do stawienia oporu na wypadek, gdyby faszystowskie Niemcy zaryzykowały wbrew paktowi napaść na nasz kraj. Jest to wyraźny zysk dla nas i strata dla faszystowskich Niemiec. [...]

[...] Jest rzeczą konieczną, aby w szeregach naszych nie było miejsca dla utyskujących i tchórzów, panikierów i dezerterów, aby ludzie nasi nie znali lęku w walce i szli ofiarnie na naszą wyzwoleńczą Wojnę Narodową przeciwko faszystowskim ciemiężcom. [...] musimy natychmiast przestawić całą naszą pracę na tryb wojenny, podporządkować wszystko interesom frontu i zadaniom związanym ze zorganizowaniem rozbicia wroga. [...]

(cyt. za A. Patek, Z. Zblewski, Polska i świat w latach 1918 – 1993. Teksty źródłowe, tematy lekcji i zagadnienia do historii w szkole średniej, Kraków 2001, s. 137-139)

Niemiecki atak na ZSRR choć wydawał się być nieuniknionym etapem wojny, w rzeczywistości przesądził nie tylko o dalszym jej przebiegu ale i o powojennych strefach wpływów i podziale władzy, który to podział miał zostać utrwalony na następne półwiecze.