Streszczenie szczegółowe
Tom I
Rozdział I
Tuż o poranku z prowizorycznego, dobrze ukrytego w lesie szałasu wyszedł Hengo, który natychmiast po przebudzeniu zaczął budzić, przebywającego z nim syna — Gerda. Ojcowi zależało na tym, by jak najszybciej opuścić miejsce nocnego spoczynku celem udania się w dalszą drogę. W następstwie, po niemalże chwili od momentu nakarmienia koni, wyruszyli w dalszą podróż, która odbywała się przez las, zlokalizowany tuż obok stromego, dość wysokiego brzegu rzeki. Hengo, mijając pomniki pamiątkowe pogańskich bóstw, nie krył swojej pogardy względem nich. Niestety, już na początku tej wyprawy, Hengo wraz ze swoim synem Gerdą, zostali napadnięci przez nieznanego im wroga. Narzędziem ataku, którym posługiwał się napastnik, były strzały, które to spowodowały u młodzieńca niegroźny uraz nogi, zaś u jego ojca, pomimo utkwienia strzały w jego koszuli, udało mu się wyjść z tego ataku obronną ręką. Około godziny dwunastej, wędrowcy zatrzymali się w domostwie kmiecia Wisza, zamieszkującego wspólnie ze swoją żoną- Jagą. Przybyli zostali ugoszczeni przez gospodarzy, zgodnie z obowiązującymi zwyczajami. Ojciec, jednak stanowczo pouczył swojego potomka, by ten zachował w tajemnicy fakt znajomości języka Polan. Gerda, nabył taką umiejętność dzięki swojej matce, wywodzącej się z Polan. Pomimo licznych obaw starego Wiszy, dotyczących przybyłych gości, a polegających na tym, iż w jego opinii, przybysze mogą donosić na rzecz Niemców, wyraził zgodę na ich przenocowanie.
Rozdział II
Po przekroczeniu progu, domu Wiszy i jego żony Jagny, zgodnie ze zwyczajem, doszło do przełamania się z przybyszami chlebem. Kolejno, Hengo zaczął prezentować wszystkim zebranym w zagrodzie, to jest: gospodarzowi Wiszy, jego żonie, córkom i synowym, przywiezione przez niego produkty. Wśród rozłożonych na ławie przedmiotów znajdowały się między innymi: szpilki służące do upięcia chust oraz wszelkiego rodzaju biżuteria to jest pierścienie, bransoletki, naszyjniki czy też siekierki, ostrza, noże umieszczone w pokrowcach i inną broń. Błyskotki oferowane przez Henga cechowały się wysoką jakością, co też wzbudzało zachwyt wśród zebranych dam. Uwadze Henga nie umknęła piękna córka gospodarza- Dziwa, która również z zachwytem wpatrywała się w prezentowaną przez przybysza biżuterię. Wskutek tego, Henga zapragnął obdarzyć tę urodziwą damę, jednym z pierścionków. Niemniej jednak owa dama nie przyjęła go. Wisza z Hengo dokonali transakcji polegającej na tym, iż Wisza zapłacił za towary Henga, skórami i bursztynami. Po pomyślnej transakcji i spożyciu kolacji Wisza wraz z Hengą udali się na spacer nad rzekę.
Rozdział III
Po powzięciu informacji przez starego kmiecia- Wiszy, o tym, iż przybyli w dalszą podróż wybierają się do knezia Popiela, zaprowadził ich na wzgórze, skąd podpowiedział wędrowcom, jak dostać się do celu, najkrótszą drogą. Po wskazaniu drogi swoim gościom Wisza dostrzegł, iż do jego zagrody maszeruje drużyna knezia, składająca się z kilku osób. Powyższe wywołało u kmiecia szereg obaw, bowiem powszechnie przyjęło się, iż wizyta ludzi Popiela w danym miejscu, wiąże się zazwyczaj z pewnego rodzaju nieszczęściem. Niestety obawy starego gospodarza okazały się zasadne, bowiem Wisza stracił jednego ze swoich notabene zaufanych ludzi. Sambor- człowiek Wiszy, który przebywał w zagrodzie kmiecia od najmłodszych lat i którego Wisza darzył ogromnym zaufaniem, został zabrany do drużyny knezia. Uzasadnieniem powyższego wyboru był fakt, iż Sambor był najinteligentniejszym i najbystrzejszym parobkiem. Mając to na uwadze, Wisza nakazał swojemu ówczesnemu słudze, ażeby bacznie obserwował to, co dzieje się na dworze knezia i w miarę możliwości zdawał mu sprawozdania z powyższego. Henga, pomimo jego zapewnień, iż właśnie miał zamiar udać się do dworu knezia celem dobicia targu, został związany. Powyższe polecenie zostało wydane przez Smerdę. Niemniej jednak Henga nie ustawał w przekonywaniu Smreda i ku wielkiemu zdziwieniu pozostałych, po wypowiedzeniu szeptem kilku słów, kupiec został uwolniony, a co więcej można było dostrzec, iż drużyna knezia zaczęła go traktować z godnością.
Rozdział IV
Bladym rankiem drużyna knezia z nowo już przyjętym do niej Samborem oraz Henga z synem wyruszyli w podróż do grodu. Z uwagi na to, iż droga była dość długa, podróżni postanowili w trakcie jej trwania odpocząć, niemniej jednak uczynili to dopiero w południe, usadawiając się w cieniu olbrzymich dębów. W tym miejscu napotkali niewidomego starca, któremu przewodniczył chłopiec. Starzec o imieniu Słowan zaśpiewał nowo przybyłym następujące pieśni: o wielkiej bitwie nad Dunajem, jak i pieśń o królu Kraku i królewnie Wandzie. Zebrani po zakończeniu występu, rozeszli się w różne strony to jest drużyna knezia wraz z Hengą kontynuowała dalszą podróż do grodu, zaś ślepy starzec wraz ze swoim małym przewodnikiem udał się w stronę zagrody Wisza.
Rozdział V
Wraz ze schyłkiem dnia, podróżni dotarli do miejsca docelowego. Przywódca drużyny knezia złożył mu obszerny raport z wyprawy, jak i zaprezentował kniaziowi Hengę oraz parobka zabranego z grodu Wiszy, to jest Sambora. Na rozkaz Knezia, Henga udał się do pomieszczenia, w którym mógł najeść się i napić do syta, po czym kolejnego dnia Kneź zaprosił Henga do siebie.
Na dworze knezia przebywała również jego żona o imieniu Brunhilda, pochodząca z rodu grafów niemieckich. Żona Popiela urodziła mu dwóch synów, których wychowywał ojciec Brunhildy, stąd synowie przebywali wraz z dziadkiem w jego posiadłości. Powyższe było spowodowane tym, że synowie, przebywając u dziadka, byli bezpieczni. Pachołek Popiela zaprowadził Henga do Brunhildy, bowiem ten miał jej do przekazania wiadomość od jej ojca i przebywających z nim synów. Ojciec księżnej wskazał, iż przekazuje im pomoc na wypadek, gdyby doszło do buntu kmieci przeciwko władzy książęcej.
W tym samym czasie zabrany siłą z grodu Wisza Sambor, spotkał na dworze pachołka Popiela, o imieniu Kos. W trakcie rozmowy Kos powiedział Samborowi, że poprzedniego wieczoru, Popiel nakazał pozbawić Leszka (syna knezia Miłosza) narządu wzroku, po czym nakazano wrzucić go do wieży. Na wieczorny posiłek, kneź zaprosił swoich gości.
Rozdział VI
Kolacja przyniosła tragiczne skutki. Upojeni miodem z domieszką ziół kmiecie rozpętali bójkę, w ramach której zadawali sobie wzajemne śmiertelne w skutkach ciosy. Pozostali również zostali zabici przez ludzi Popiela. Wydarzeniom tym, bacznie i z wielką radością przyglądał się Popiel, który oznajmił, iż każdy kmieć zostanie przez jego ludzi zgładzony. Zabitych kmieci beż żadnych skrupułów wrzucono do pobliskiego jeziora.
Hengo, będący bacznym obserwatorem powyższych wydarzeń starał się zachowywać spokój, co udawało mu się, aż do momentu, w którym Popiel (zwany również jako Chwostek) przywołał go do siebie. Wtedy to jego przerażenie było ogromne. Wręczono mu trunek, niemniej jednak Henga odmówił jego wypicia. Mimo powyższego Henga został zmuszony do jego wypicia przez pachołków, którzy siłą wlali mu go do gardła. Chwostkowi był wiadomy cel podróży Henga, stąd zadawał mu liczne pytania na temat jego synów, których notabene nie widział wraz z żoną od dłuższego czasu. Niemniej jednak wydał jednoznaczny zakaz ich powrotu do domu, aż do momentu, kiedy w jego grodzie i otoczeniu, nie będzie spokojniej. Swojemu teściowi zaś, kazał przekazać, iż jego pomoc jest mu nieprzydatna, bowiem sam poradzi sobie z narastającym konfliktem.
Kolejnego dnia, Henga stawił się u Brunhildy, żony Popiela, celem przedstawienia jej swojego asortymentu. Niemniej jednak zaprezentował księżnej, tylko towary o najwyższej jakości. Oferowane przedmioty szybko znalazły swoich kupców. Niemniej jednak Popiel oznajmił, iż nie zapłaci Niemcowi za te produkty, bowiem uważa je za podarunek, który rzekomo miał przekazać jego teść Brunhildzie, to jest swojej córce. Mimo powyższego księżna dokonała zapłaty za wybrane towary, przeznaczając na to swoje oszczędności.
Nazajutrz z samego rana, w grodzie pojawili się bliscy zabitych kmieci. Bystry Popiel wskazał, iż kmiecie sami są sobie winni, bowiem to oni pozabijali się nawzajem. Plan przechytrzenia bliskich kmiecia okazał się niezbyt trafiony, bowiem przed przybyłymi stanął jeden z „niedobitych” kmieci. Jego ciało było w tragicznym stanie, niemniej jednak miał na tyle siły, by wyjawić przybyłym prawdę na temat podanej im trucizny (miód z domieszką ziół) oraz wszystkich dalszych działań pachołków wykonywanych na rozkaz ich Pana. Popiel nie pozostawał długo bierny w tej sytuacji, bowiem makabrycznie wyglądający kmieć, został zabity na oczach przybyłych. Powyższe wywołało lęk i przerażenie, co skutkowało tym, iż oddalili się oni z grodu, zabierając ciała bliskich, celem zapewnienia im godnego pochówku.
Hengo i Gerda również bez zbędnej zwłoki opuszczali dwór bezwzględnego i okrutnego Popiela. Sambor poprosił Niemca, by ten poinformował Wisza o tym jakie tragiczne sceny dzieją się w grodzie Popiela. Mimo powyższego Henga postanowił, nie wyjawiać prawdy Wiszowi, o co też poprosił swojego syna. Niemniej jednak, traumatyczne wydarzenia, były zbyt mocne dla jeszcze dość młodego syna Henga, stąd zanosząc się płaczem, o wszystkim opowiedział córce Wisza — Dziwie, a ona zaś o wszystkim opowiedziała swojemu ojcu. Po powzięciu wiadomości Wisza postanowił zwołać wiec, by raz na dobre rozprawić się z niechlubnymi czynami Popiela.
Rozdział VII
Wisza błyskawicznie wyruszył w podróż, w którą udał się wraz ze swoimi dwoma sługami. Wyprawa miała na celu zebranie kmieci na wiec. Podróżni dotarli do domu młodego gospodarza Domana, który przyjął przybyłych bardzo serdecznie. Podjęli decyzję, iż w dalszą podróż udadzą się wspólnie, niemniej jednak ich wyprawa owiana będzie tajemnicą, stąd wpadli na pomysł, iż w razie jakichkolwiek pytań, będą wskazywać, iż udają się na łowy. Wisza doskonale zdawał sobie sprawę z tego, iż wielu ludzi nawet z jego otoczenia jest sprzymierzeńcami knezia, którzy będą w stanie mu donieść o planach Wiszy.
Kolejnego ranka Wisza wraz z Domanem kierowali się bezpośrednio do knezia Miłosza. Mimo tego, iż Miłosz i Popiel byli spokrewnieni, bezduszny Popiel bezlitośnie skrzywdził synów Miłosza. Mianowicie jednego z nich na rozkaz Popiela zabito, zaś drugiego bezdusznie oślepiono i zamknięto w lochu. Strata i ból synów sprawiły, iż Miłosz bezpowrotnie utracił wszelką siłę witalną. Cierpienie było tak silne, że Miłosz nie pragnął już nawet zemsty. Wobec tego Miłosz starał się namówić przybyłych gości, by zrezygnowali z zamierzonego planu ustalonego na wiecu i dokonania zemsty na Popielu. Mimo tego, że Wisza doskonale zdawał sobie sprawę, do czego zdolny jest Popiel, wysłuchał ostrzeżeń Miłosza. Mimo braku chęci Miłosza do wspólnej zemsty, przybyłych gości serdecznie ugościł.
Rozdział VIII
Kolejnym punktem podróży, jaką odbywali Wisza i Doman była uboga chata Piasta, który pomimo biedy, wyróżniał się mądrością. Niemniej jednak nie dotarli do celu, bowiem spotkali Piasta w drodze do niego, stąd wszyscy przystanęli w lesie, gdzie rozmawiali do późnych godzin wieczornych o konsekwencjach dokonania ataku na Popielu. Wisza doskonale zdawał sobie sprawę, że w otoczeniu znajdują się również i takie osoby, które nie pragną śmierci, zemsty czy upadku Popiela, stąd dopuszczał do siebie myśl, o tym, że może nie osiągnąć zamierzonych rezultatów. Niemniej jednak decyzja o zorganizowaniu wiecu nie uległa zmianie.
Po całodziennej wyprawie Wisza i Doman wrócili do zagrody, niemniej jednak wraz z nimi wrócił, notabene nieoczekiwany gość-Znosek. Niewysoki, tęgawy mężczyzna był donosicielem Popiela. Przybyły ogłosił, iż Popiel organizuje ucztę dla swoich krewnych, w tym dalszych, jak i bliższych, mającą na celu zjednoczenie wszystkich przeciwko kmieciom.
Podczas mowy Znoska, do zagrody nieoczekiwanie przybył- wiekowy Ziemba. Stary Ziemba był ojcem jednego z mężczyzn okrutnie pozbawionych życia podczas uczty zorganizowanej u Popiela na jego dworze. Niemniej jednak Ziemba, ujrzawszy, szpiega Popiela, natychmiast opuścił zagrodę, co nie uszło uwadze Znoska.
Narada w chacie Piasta zakończyła się. Wisz posłał swojego syna, by ten zorganizował wiec, który miał się odbyć na dzień przed świętem Kupały w miejscu: Żmijowe Uroczysko.
Po upływie kilku dni, do domu Wiszy, przybył Sambor. Niestety powiadomił on Wiszę, iż Popielowi znane są już plany kmieci i działaniach samego Wiszy. Ponadto Sambor wskazał, iż sprzymierzeńcy Popiela, są już w drodze do chaty Wiszy. Zachowując pełne opanowanie, Wisza celem ochrony swoich ludzi nakazał, aby między innymi kobiety wraz ze swoimi dziećmi ukryły się głęboko w gąszczu drzew. Nakazał też, aby zwołano wszystkich parobków z pobliskich wsi, bowiem w walce z drużyną Popiela potrzebna będzie każda para rąk. Strażnicy pełnili nocną wartę, strzegąc bram zagrody i oczekując nadejścia rywali. Bladym świtem mężczyzna, który udał się w teren celem ustalenia, gdzie aktualnie znajduje się drużyna Popiela, wrócił z informacją, iż wrogowie zaraz nadejdą. Broniący bram zagrody, ukryli się w jej kątach, pozostając w pełnej gotowości do ataku. Wisza stanął na czele swoich ludzi, nie ukrywając się i nie posiadając żadnej broni bądź narzędzia, którym ewentualnie mógłby się bronić.
Rozdział IX
Do zagrody przybyła drużyna Popiela, której przewodził Sambor. Na ten widok, Wisza, grzecznie wskazał przybyłym, iż mają wracać do miejsca, z którego przybyli, bowiem nie są tu mile widziani. Wskazał też, że zaplanowany wiec i tak się odbędzie, bez względu na wszystkie okoliczności. Wyżej wskazane zachowanie Wiszy, jeszcze bardziej rozwścieczyło przybyłych wrogów. Sambor słysząc powyższe, nakazał swoim ludziom dokonać zagłady na kmieciach. Podczas tej walki Wisza poniósł śmierć.
Walka stopniowa ucichła, bowiem jednakowo ludzie Wisza oraz sprzymierzeńcy Popiela, nie wyrażali ochoczej chęci jej kontynuacji.
Do kobiet z dziećmi ukrytych w lesie, dobiegła informacja od Sambora, iż mogą bezpiecznie wrócić do swojej zagrody. Niestety po powrocie ujrzeli tam ciało poległego Wiszy, zaś ten widok wywołał u żony i jego córek olbrzymi lament.
Kolejnego dnia, zorganizowano uroczysty pochówek Wiszy. Niemniej jednak jego żona Jagna pogrążona w głębokiej żałobie, również zdecydowała się odejść ze świata żywych razem ze swoim mężem. Ich ciała zostały spalone na stosie. W tej uroczystości udział brały również wszelkie zwierzęta, jakie posiadał Wisza, bowiem one również zostały spalone na stosie. Po zakończeniu uroczystości, popiół z ciał zmarłych został zebrany i przeniesiony na cmentarz. Uroczystość pogrzebowa trwała trzy dni.
Okrutna śmierć Wiszy wywołała u jego synów potrzebę dokonania zemsty na winowajcy. Tego samego zdania był również Doman, który darzył Wiszę niemalże ojcowską miłością. Doman pragnął poślubić córkę Wiszy-Dziwę, dlatego poprosił o jej rękę najstarszego z synów Wiszy-Ludka. Niemniej jednak kobieta nie podzielała entuzjazmu, bowiem swoje życie całkowicie pragnęła poświęcić bogom. Nie jej celem było zamążpójście. Doman nie zamierzał tak łatwo odpuścić, bowiem bo uzyskaniu negatywnej odpowiedzi, oznajmił, iż jest w stanie zabrać Dziwę nawet siłą i uczyni to w najbardziej odpowiednim czasie.
Rozdział X
Wiec odbył się w pierwotnie ustalonym terminie. Znosek, tuż przed przybyciem kmieci, zdołał ukryć się w dziupli drzewa, skąd będzie bacznie przyglądał się działaniom kmieci zorganizowanym przeciwko Popielowi. Niemniej jednak, na nieszczęście Znoska, dziura w starym szlachetnym dębie, stanowiła dom dla żbika, stąd doszło do starcia pomiędzy nieproszonym lokatorem a wzburzonym zwierzęciem. Dotychczasowy właściciel dziupli poległ w tym starciu, stąd Znosek zajął jego dziuplę.
Obrady nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, bowiem zebrani na wiecu, podzielili się na dwa obozy. Pierwszy, który pragnął dokonać zemsty na okrutnym Popielu bez zbędnej zwłoki (Myszki) oraz drugi, który obawiał się zarówno przeciwstawienia się Popielowi, jak i niekorzystnego wpływu śmierci Popiela na ład i porządek.
W pewnym momencie ukryty w dziupli Znosek został zauważony przez kmieci. Niemniej jednak początkowo uznano, iż błyszczące oczy, które można byłoby dostrzec w tej ciemnej dziupli, należą do zwierzęcia, stąd natychmiast strzelono do niego z łuku. Jedna ze strzał, trafiła prosto w oko Znoska. Po oddaniu strzałów kmiecie natychmiast ruszyli w stronę dziupli, celem zweryfikowania zwierzęcia, jakie rzekomo miało ukrywać się w tej dziupli. Pomimo okoliczności, iż Znosek został poważnie ranny (strzała trafiła prosto w jego oko), szybko zdołał ukryć się pod ciałem martwego żbika, co spowodowało, iż kmiecie go nie zauważyli.
Po zakończeniu bezowocnych rozmów i opuszczenia przez kmieci miejsca wiecu, wycieńczony Znosek opuścił skrytkę i udał się w powrotną podróż.
Rozdział XI
W czasie, w jakim kmiecie obradowali na Żmijowym Uroczysku, Dziwa oraz Żywia (młodsza siostra), spędzały czas na zbieraniu grzybów w lesie. Napotkana przez nie w lesie kobieta- Jar uha (znana w społeczeństwie jako kobieta posiadająca zdolności między innymi przewidywania przyszłości, czy też uzdrawiania ziołami) ostrzegła Dziwę, aby nie wybierała się na Kupałę, bowiem jeżeli to uczyni, „krew się poleje”. W trakcie rozmowy sióstr ze starą Jaruhą, z głębi lasu wyłonił się potrzebujący pomocy Znosek. Widok, zmasakrowanego Znoska przeraził Dziwę oraz jej siostrę, stąd kobiety natychmiast oddaliły się od niego i ruszyły do domu. Jaruha natomiast postanowiła udzielić mu pomocy, mimo tego, iż miała świadomość tego, iż Znosek celowo obserwował wiec kmieci.
Tom II
Rozdział I
Nadszedł dzień, w którym poganie świętowali noc Kupały. Radość panująca w towarzystwie była nie do opisania, bowiem wedle tego święta dzień zwyciężył noc, zaś życie wygrało ze śmiercią. Obchody tego święta rozpoczynały się od porannej kąpieli w pobliskich rzekach, zaś wraz ze schyłkiem dnia podpalano drewno zebrane na stosach.
W uroczystości, mimo przepowiedni Jaruhy, wzięła udział również Dziwa. Niemniej jednak nie podzielała ona tak ochoczo entuzjazmu pozostałych zgromadzonych, stąd nie brała udziału w radosnych tańcach. Znający przepowiednię starej kobiety Sambor, pilnie czuwał nad bezpieczeństwem Dziwy. Niemniej jednak Dziwa nie przypuszczała, iż kochający ją Doman, może dopuścić się jej porwania, stąd nakazała Samborowi, aby bawił się i zaprzestał jej pilnowania. Słysząc to, Sambor udał się do lasu, bowiem nie miał ochoty na uczestnictwo w radosnych tańcach.
W tożsamym czasie Doman planował zrealizować swój plan porwania Dziwy. W drodze do miejsca, gdzie przebywała obecnie Dziwa, napotkał Sambora, którego natychmiast uwięził, by ten nie mógł ostrzec kobiety o jego nikczemnych planach. Związany sznurem Sambor dopiero kolejnego dnia rano, zdołał uwolnić się z pułapki. Niemniej jednak było już za późno, bowiem Jaruha przekazała mu informację, iż Dziwa została porwana przez Domana.
Po powrocie do domu Sambor zastał tam, opłakujące stratę Dziwy, kobiety oraz kłócących się mężczyzn o odpowiedzialność za to porwanie. Ku zdziwieniu wszystkim zebranym w progu drzwi pojawiła się Dziwa, oświadczając i zabiła Domana. Zebrani po usłyszeniu tej informacji, spodziewali się okrutnej zemsty ze strony rodziny Domana, stąd Dziwa, niezwłocznie opuściła zagrodę i ukryła się na Ostrowiu na Lednicy w hrabie Nil, gdzie planowała być strażniczką świętego ognia.
Rozdział II
Kolejnego dnia Myszko przybył do dworu Domana, gdzie zastał go w tragicznym stanie-to jest takim, w którym zasadnie mógł podejrzewać, iż Doman lada moment odejdzie ze świata żywych. Domanem opiekowała się Jaruha, dzięki której Doman był na tyle świadomy, iż mógł porozmawiać z przybyłym gościem. Myszko poczuł, iż fatalny stan zdrowia Domana owiany jest pewną tajemnicą, stąd dążył do poznania prawdy w tej kwestii. O tym, kto niemalże pozbawił Domana życia, Myszkę powiadomił, starszy brat Domana — Duży. Kolejno, Myszko poinformował Domana, o tym, iż Popiel planuje rozmówić się z kmieciami i wobec tego w skład jego drużyny wejdą również Niemcy oraz Pomorcy. Po wysłuchaniu tej informacji Doman wskazał, iż oferuje swoją pomoc, niemniej jednak nastąpi to w momencie, w jakim stan zdrowia mu na to pozwoli.
W porze wieczornej, do dworu Domana przybył jeszcze jeden gość: Bumir. Przyszedł w celu zachęcenia Domana do poparcia księcia w sprawie przeciwko kmieciom. Doman, nie chciał odpowiadać Bumirowi, stąd powołał się na złe samopoczucie, co spowodowało, iż nieproszony gość opuścił jego domostwo.
Tego dnia, do dworu Domana przybył Znosek, który przede wszystkim szukał ulgi w jego cierpieniu u Jaruhy. Rozwścieczony tą informacją właściciel dworu, wydał nakaz zabicia Znoska, niemniej jednak po chwili namysłu puścił go wolno, jednak wygnał z dworu. Wobec powyższego Znosek zapragnął zemsty na Domanie.
Rozdział III
Trzeciego dnia, Dziwa przybyła do świętej wyspy zlokalizowanej na zbiorniku wodnym Lednica. Tam poprosiła kapłana Wizuna o schronienie. Podczas rozmowy, Dziwa nie kryła tego, iż zabiła Domana (rzeczywiście pozostawała w błędzie co do tego). Wizun przeraził się powyższą informacją, bowiem uznawał Domana za swojego syna. Niemniej jednak przypuszczał, iż Dziwa nie wytrzyma zbyt długo w chramie, stąd pozwolił jej zostać. Każdy dzień w odseparowanej od świata świętej budowli utwierdzał ją w przekonaniu, iż chram nie jest jej miejscem na ziemi.
Około dziesiątego dnia pobytu, do chramu przybył Popiel. Pragnął otrzymać przepowiednię dotyczącą jego przyszłości. Niechętna Dziwa była zmuszona takiej wróżby udzielić, bowiem Nania wydała jej taki rozkaz. Przed tym jednak, stara Nania upoiła ją ziołami, posiadającymi narkotyczne właściwości. W takim stanie Dziwa zaczęła przepowiadać swoje wizje na temat Popiela. Oznajmiła, iż ukazujący się jej obraz przedstawia mnóstwo krwi, żywioł ognia, martwe ciała, wojnę domową, jak i całkowite zniszczenie jego grodu. Wizja przyszłości przedstawiona przez Dziwę rozwścieczyła Popiela, który był w stanie nawet ją zabić, niemniej jednak w obronie Dziwy stanął Wizun, który wskazał, iż to nie Dziwa jest odpowiedzialna za taką pesymistyczną prognozę jego przyszłości, a bogowie.
Popiel natychmiast pragnął opuścić wyspę, niemniej jednak na jeziorze zerwała się przeraźliwie potężna burza, co spowodowało, iż udanie się na drugą stronę jeziora było możliwe dopiero wieczorem. Można przypuszczać, iż bogowie w taki sposób, ukarali Popiela, za to, że ich znieważył.
Rozdział IV
Około północy zmęczony podróżą Popiel dotarł do swojego grodu, gdzie do późnych godzin nocnych wyczekiwała na niego jego żona- Brunhilda. Popiel wraz z żoną, nakazali swojemu zaufanemu człowiekowi Hedonowi, by ten natychmiast wybrał się do ojca Brunhildy i w ich imieniu poprosił o pomoc w walce z kmieciami. Pomoc miała polegać na udostępnieniu Popielowi Sasów, którzy skutecznie rozprawią się z jego wrogami.
Kolejnego dnia do grodu Popiela przybyli między innymi przedstawiciele kmieci i żupanów, którym przewodniczył Myszko, i który to przedstawił Popielowi propozycję zawarcia porozumienia. Właściciel grodu, będący pod wpływem alkoholowych trunków, słuchał jego przemówienia, do momentu, w którym wściekłość rozbudziło w nim, wyliczanie przez Myszko, wszystkich wyrządzonych im przez Popiela krzywd. Po usłyszeniu powyższego Popiel kazał związać i zakuć przybyłych. Myszko, przyglądając się niechybnym działaniom Popiela skierowanym wobec przybyłych wraz z nim ludzi, natychmiast ruszył do ataku bezpośrednio w stronę Popiela. Niemniej jednak, zabicie Chwostka, uniemożliwiła mu Brunhilda, która rzuciła się w obronę męża, atakując Myszkę nożem. W taki oto sposób rozpoczęła się walka na dworze Popiela. Myszko, mimo silnego krwawienia z szyi, zdołał wydostać się z grodu Popiela wraz z przybyłymi z nim kmieciami. Powyższe rozzłościło Popiela, który początkowo był zły na swoich ludzi, którzy pozwolili na ucieczkę jego wrogów. Niemniej jednak po chwili namysłu, cwany Popiel wyprawił ucztę swoim ludziom, by ponownie wzbudzić w nich zaufanie.
Powyższe wydarzenia, a także fakt, iż teść Popiela nadal nie wysłał Sasów do pomocy, wywołały pewne obawy o spokój i ład na dworze Popiela. Rozsądna Brunhilda obawiała się, iż ostatnie wydarzenia, mogły wzbudzić u kmieci jeszcze większą potrzebę zemsty na Popielu, stąd namawiała ona Popiela do tego, by pojednał się ze wszystkimi skłóconymi krewnymi, tak aby w razie pojedynku z kmieciami, stanęli po jego stronie.
Realizacja powyższego pojednania rozpoczęła się od uwolnienia Leszka, syna knezia Miłosza. Sprytna Brunhilda udała się osobiście na rozmowę z oślepionym Leszkiem. Z wielką premedytacją wmawiała mu, że za pozbawienie go narzędzia wzroku, nie jest odpowiedzialny Popiel, a jego słudzy, którzy uczynili to bez jakiejkolwiek konsultacji z Popielem. Kolejno, po napojeniu i nakarmieniu dotychczas uwięzionego Miłosza, odziano go w piękne szaty i odesłano do jego ojca. Brunhilda, także do grodu zaprosiła wszystkich stryjów, by wraz z nimi omówić potencjalny plan obrony rodu, przed atakiem pragnących zemsty kmieci.
Rozdział V
Kolejne dni w grodzie mijały na dokonywaniu wszelkich działań mających na celu umocnienie granic grodu celem zapobieżenia i uniemożliwienia dokonania ataku przez kmieci. Do Popiela dotarła także informacja, iż Hadon został porwany i uwięziony przez kmieci.
Widok mocno okaleczonego Leszka wzbudził u jego rodziców ogromny smutek. Mimo tego ogromnie ucieszyli się z jego powrotu. Jedynym pragnieniem Miłosza, było zaznanie spokoju, stąd powoli tracił wszelką ochotę na dokonanie zemsty na Popielu za okrutne okaleczenie jego syna Leszka. Nie był również przekonany co do przystąpienia do drużyny kmieci i wspólnej walce przeciwko Popielowi, bowiem z tyłu głowy miał świadomość, iż mimo wszystkiego są rodziną.
Kilka dni po powrocie Leszka, Miłosza odwiedzili jego bracia, Zabój i Mściwój, którzy udawali się w docelową podróż do grodu Popiela i pragnęli, by Miłosz udał się wraz z nimi. Niemniej jednak Miłosz nie przyjął tej propozycji.
Tymczasem na dworze Popiela trwała uczta, na którą przybyli skłóceni z Popielem stryjowie. Podczas spożywania posiłku, Popiel dążył do uzyskania odpowiedzi na nurtujące go pytanie, dotyczącego tego, czy stryjowie staną po jego stronie w walce z kmieciami. Niemniej jednak stryjowie oświadczyli, iż nie staną po żadnej ze stron konfliktu. Przebiegła Brunhilda, celowo napełniała kubki, przybyłych gości, zatrutym miodem. Zanim stryjowie, powzięli wiedzę o niechlubnym działaniu Brunhildy, trucizna zaczęła działać. Po długich męczarniach wszyscy przybyli zmarli. Zdenerwowany Popiel nakazał zakopać ich w dole.
Rozdział VI
Jednemu z ludzi, pochodzących od Mściwoja, udało się uciec od Popiela, stąd natychmiast udał się do Miłosza, by opowiedzieć mu o tym wydarzeniu. Rozzłoszczony Miłosz ukrył swoją rodzinę, po czym dołączył do zebranych już na Lednicy- kmieci. Tam zaś, wspólnie omawiali plan dokonania zemsty na Popielu. Miłosz wskazał, iż w jego opinii, niezbędne jest wyznaczenie dowódcy, który rozsądnie wytyczy pozostałym ludziom strategię i plan działania. Bumir zaś, obawiał się o to, czy zebrani kmiecie mają wystarczającą ilość zasobów, by móc rywalizować z Popielem.
Po owocnych obradach przywództwo powierzono Myszkowi. Nim zebrani stanęli do walki, pragnęli złapać Popiela na polowaniu i tam dokonać jego zabójstwa. Następnie, obrady zakończyły się. Bumir zaś, wybrał się do książęcego grodu, by oświadczyć, iż kmiecie nie zaatakują grodu, bowiem przestraszyli się potęgi i władzy Popiela (Bumirowi nie był znany realny powód wstrzymania się z dokonaniem ataku na gród).
Rozdział VII
Stało się to, co przewidywali Myszkowie. Pewnego dnia Popiel opuścił swój dobrze chroniony gród i udał się na polowanie. Niemniej jednak, w pierwszej kolejności do lasu udał się Smerda, który miał dokonać rozeznania i ustalenia tego, czy w lesie jest bezpiecznie. Po spełnieniu powyższego rozkazu powrócił do grodu z informacją, iż teren jest bezpieczny. Z uwagi na to książę wraz ze swoimi ludźmi wyruszyli na polowanie.
W trakcie polowania Popiel spotkał Jaruhę, która dzięki swojemu darowi przewidywania przeszłości, oznajmiła mu, że kmiecie planują dokonać na niego ataku. Niemniej jednak kmiecie również posiadali swojego zwiadowcę, który poinformował ich, że Chwostek znajduje się na polanie. Doszło do starcia kmieci oraz drużyny Popiela. Niemniej jednak Popiel wraz ze Smerdą zdołali uciec. Po kilkugodzinnym błąkaniu się trafili do domu Piasta. Przybyli nie przedstawili mu się i mieli nadzieję, iż Piast ich nie rozpozna. Tak też się stało, bowiem zostali przyjęci w bardzo gościnny sposób.
Popiel obiecał swoim gościom bezpieczeństwo. Niemniej jednak, do Piasta przybyli również kmiecie, którzy pragnęli jedynie napoić swoje konie i sami również skonsumować posiłek. Piast ugościł również ich. Kmiecie pozostawali w przekonaniu, iż Popiel uciekł. Po opuszczeniu domu Piasta przez Myszków, Piast wypuścił również Popiela i Smerdę, wdzięcznych mu za okazaną pomoc. Kmieć odkrył, kim rzeczywiście są przybyli. Niemniej jednak stał na przekonaniu, iż: „gości boga zsyłają” stąd puścił ich wolno. Oświadczył również, iż dołączy do drużyny walczącej przeciwko kneziowi.
Rozdział VIII
Kolejnego dnia do domu Piasta, przybyli kolejni goście. Byli to dwaj mężczyźni pochodzący z dalekiego kraju, mówiący w języku nielechickim. Ich język był na tyle zrozumiały dla Piasta, by mógł zrozumieć, iż przybyli proszą o nocleg. Piast udzielił im schronienia i pożywienia. Podczas spożywania posiłku, wszyscy długo dyskutowali na temat nieznanej dotąd wiary, której symbolem stał się krzyż. Po spożyciu kolacji przybyli zauważyli unoszące się znaki ognia na niebie, co mogło oznaczać jedynie to, iż kmiecie przystąpili do realizacji planu wytoczenia wojny przeciwko Chwostkowi.
Kolejnego dnia, Piast zaplanował postrzyżyny swojego syna, stąd nabrał pewne przypuszczenia, iż z uwagi na wytoczenie wojny Popielowi, uroczystość nie będzie wyglądała tak, jak tego zapragnął. Ostatecznie okazało się, iż jego obawy okazały się bezpodstawne.
Na uroczystość postrzyżyn przybyło tak wielu gości, iż Piast obawiał się o to, czy wystarczy dla wszystkich pożywienia. Syn Piasta, ubrany był w białe uroczyste szaty. Malec położył swoją głowę tuż obok stóp jego ojca. Ojciec podniósł go i obciął mu część włosów znajdujących się nad czołem malca. Podczas uroczystości ochrzczono malca i nadano mu imię: Ziemowit. Kolejno wszyscy zebrani wspólnie świętowali uroczystość postrzyżyn. Nie zapomniano także o zmarłych przodkach, stąd wszyscy zebrani udali się na cmentarz, by wspólnie oddać im hołd. Świętowanie dobiegło końca około północy.
Rozdział IX
Pewien czas po nocy Kupały, nad brzegiem jeziora doszło do spotkania: zduna-Mirszy, tworzącego najpiękniejsze miseczki gliniane oraz Domana wraz ze swoją czeladzią. Podczas tej rozmowy, zdun dał Domanowi, kilka sztuk miseczek glinianych i poprosił, by ten pozostawił je w chramie.
Doman, chcąc wypełnić polecenie napotkanego Mirszy, udał się do chramu. Po wejściu do budowli Dziwa zemdlała na jego widok. Była bowiem przekonana, iż pozbawiła Domana życia. Doman zaś pragnął oznajmić jej, że żyje i ponownie wyznał jej miłość. Po usłyszeniu powyższego, w Dziwie obudziły się uczucia względem Domana. Niemniej jednak Dziwa nie pozwalała dopuścić do siebie faktu, iż ją również dotknęła ziemska miłość. Nie mogła sobie na to pozwolić, skoro przysięgła strzec świętego ognia.
Nie do opisania była radość Wizuna na widok Domana, bowiem kochał Domana jak własnego syna. Wizun starał się wytłumaczyć Domanowi, by ten odpuścił sobie zabieganie o Dziwę, która notabene ślubowała bogom i znalazł sobie inną kobietę, która pokochałaby go z wzajemnością.
Wracając z chramu, Doman zatrzymał się u Mirszy. Mirsza był ojcem pięknej piętnastoletniej córki, o imieniu Mila, która to po ujrzeniu Domana, zakochała się w nim. Domanowi również przypadła do gustu, bowiem była pogodna i radosna. Kolejnego dnia, Doman ponownie udał się do Lednicy, zaś w drodze powrotnej ponownie zatrzymał się u Mirszy.
Mila natomiast spotkała się z Jaruhą, od której uzyskała garść lubczyku w zamian za srebrny guzik. Mila przygotowała miód z domieszką lubczyku i tak przygotowany trunek celowo podała Domanowi. Po wypiciu tego naparu, Mila miała pewność, iż Doman również ją pokocha. Nazajutrz, Doman nie wybrał się już w podróż do chramu, za to głęboko rozmyślał. Wieczorem poprosił Mirszę o uzyskanie zgody na przyjazd swatów. Tego dnia, przy jeziorze zapłonęły wici (przystąpienie do wojny/ sposób na nawoływanie do wojny).
Rozdział X
Nieoczekiwanie do dworu Popiela, powrócili jego synowie. Popiel natychmiast, nakazał, aby wrócili tam, skąd przybyli, bowiem gród pozostaje w niebezpieczeństwie. Synowie, ledwo zdążyli opuścić ich rodzinny dom, gdy gród zajął się ogniem wskutek ataku kmieci. Popiel i Brunhilda ukryli się w wieży, bacznie wyczekując nadejścia Sasów (o których poprosił teścia).
Do rozmów z kmieciami przystąpił Bumir, który namawiał ich, aby darowali Popielowi życie, skoro już doszczętnie zniszczyli mu jego gród, okradli go i pobili jego służbę. Niemniej jednak, argumenty przedstawione przez Bumira nie przekonały kmieci, którzy pragnęli jedynie śmierci Popiela.
Podczas najazdu kmieci na gród Popiela, ukryty we wieży Popiel oraz jego wierni słudzy, przebywali w tragicznych warunkach bowiem zebranym tam, zaczął doskwierać nie tylko głód. Zbyt mała powierzchnia wieży, nie zdołała pomieścić wszystkich tam ukrytych, stąd Brunhilda rozpoczęła stosowanie swoich okrutnych praktyk. Podawała truciznę tym, którzy jeszcze dogorywali. Zwłoki ludzkie lądowały za oknem. Trzeciego dnia pobytu, zebrani poprosili Popiela o zawarcie porozumienia z kmieciami. Niemniej jednak Popiel nie podzielał ich stanowiska. W tym czasie jeden z braci Myszków, który podszedł pod jedno z okien wieży, zmarł wskutek zrzucenia na niego ogromnego kamienia. Jego śmierć jeszcze bardziej wzbudziła w kmieciach pragnienie zemsty.
W późnych godzinach wieczornych Znosek udał się do wieży, niemniej jednak bacznie pilnujący tej twierdzy stróż, strzelił mu prosto w gardło. Mimo tego Znosek wdarł się do wieży, po czym zmarł tuż przy stopach żony Popiela.
Atak na wieżę trwał około dziesięciu dni. Tego dnia, kmiecie wdarli się do wieży. Zastany tam widok był przerażający. Na ziemi można było dostrzec zwłoki. Można było także przyjąć, iż wśród zmarłych znajdują się również zwłoki Popiela i jego żony Brunhildy.
Tom III
Rozdział I
W grodzie Popiela zorganizowano wiec kmieci, na który również zaproszono Piasta. Niemniej jednak nie brał on udziału w tym wiecu. Obrady nie przyniosły pozytywnych rezultatów.
Mimo braku uczestnictwa Piasta we wiecu, Doman i Dobek nieustannie namawiali go do uczestnictwa w kolejnym wiecu. Wiedza i doświadczenie starego Piasta były dla nich bezcenne, niemniej jednak on nadal konsekwentnie odmawiał.
Kolejny wiec zorganizowany został tuż przed żniwami. Udział w nim wziął Wizun, który wygłosił kmieciom następujące słowa wyroczni: „Wybierzcie pokornego!”, „Wybierzcie małego!”, „Wybierzcie ubogiego!”. Niemniej jednak, w tym momencie do zebranych dotarła wiadomość, o tym, iż synowie Popiela wraz z pomocą idą w stronę grodu. W tym momencie, drużynie kmieci zaczął przewodniczyć Dobek, który najsprytniejszych z ludzi posłał na zbadanie terenu.
Rozdział II
Po otrzymaniu informacji od wysłanych na rozeznanie ludzi, o tym, iż synowie Popiela wraz z Niemcami są już blisko Dobek, obawiając się liczebnej przewagi przeciwnika, zaczął obmyślać plan ataku.
Postanowił, iż kmiecie zaatakują wrogów nocą, bowiem wtedy przybyli będą zmęczeni i będą zapewne pogrążeni w głębokim śnie po spożyciu wielu trunków i sytego posiłku. Dobek miał rację, bowiem zaplanowany przez niego nocny atak udał się. Z licznej grupy Niemców, z życiem uszła garstka osób w tym między innymi synowie Popiela (Leszek i Pepełek). Radości z wygranej nie było końca. Nie tylko zwycięsko wyszli z walki, ale również zyskali między innymi nową broń i niewolników. Jednym z jeńców był Henga, który decyzją syna Wiszy (o imieniu Ludek) został oddany w niewolę, nie zaś zabity.
Świętowanie zwycięstwa trwało dwa dni. Po tym czasie część Polan pod dowództwem Dobka ruszyła w podróż, mającą na celu między innymi rozlokowanie jeńców po różnych zagrodach należących do kmieci. Przeważająca część podążała za wojskiem niemieckim, by raz na zawsze pozbyć się z ich kraju.
Myszko i pozostali kmiecie, którzy byli uważani za tych ważniejszych w kraju spostrzegli, iż zwycięstwo Dobka, było nie tylko powodem do radości, ale także i powstaniem pewnych obaw. Obaw polegających między innymi na tym, iż po zwycięskiej walce, Dobek może dążyć do osiągnięcia władzy. Kmiecie przypominali sobie słowa wyroczni przekazane im przez Wizuna.
Rozdział III
Doszło do ślubu Domana i córki Mirszy. Pan Młody obdarował swoją ówczesną narzeczoną pięknymi podarkami, zaś ojciec Panny Młodej zadbał o wystawny poczęstunek dla gości weselnych. Goście weselni bawili się całą noc.
Po hucznej nocy, nad ranem zebrani udali się na Uroczysko, gdzie Mirsza pobłogosławił nowożeńców. Kolejno, zgodnie ze zwyczajem, ścięto warkocze Mili, a na jej głowę założono czepek. Niemniej jednak Mila, pomimo chwilowego smutku, była szczęśliwą Panną Młodą. Po dokonaniu tych czynności, zabawy nie było końca, bowiem trwała ona kolejny dzień i noc.
Nad ranem, do miejsca, gdzie przebywali biesiadnicy weselni, przybyła Jaruha. Synowie Popiela wraz z drużyną obcego wojska, zbliżają się do biesiadników, by zemścić się za śmierć ich ojca i matki. Przewaga liczebna ludzi synów Popiela oraz całkowite nieprzygotowanie biesiadników weselnych, w tym również samego Domana, stała się przyczyną klęski kmieci. Doman natychmiast pochwycił swoją nową poślubioną żonę, wsiadł na konia i uciekał jak najdalej od chaty weselnej. Mimo dołożonych starań wrogom udało się ich złapać. Wskutek powyższego żona Domana została zabita, natomiast on sam został mocno poturbowany. Przez pewien czas, na rozkaz synów Popiela, znęcano się nad Domanem i przeniesiono do miejsca, gdzie znajdowali się pozostali, to jest na brzeg jeziora. Sprytny Doman, mimo zmęczenia, związania rąk i bólu związanego ze znęcaniem się nad nim, zdołał uciec i przepłynąć jezioro, by znaleźć schronienie na wyspie.
Rozdział IV
Doman u kresu swoich sił dopłynął na wyspę. Z pomocą, natychmiast w jego kierunku ruszył Wizun. Napoił, nakarmił, podał lecznicze zioła, zajął się jego ranami i ułożył do snu.
Kolejno, na wyspę dotarła Jaruha, zaś po niej jeden z parobków, któremu cudem udało się uciec z rąk ludzi Popiela. Przyniósł on cenną informację o tym, iż wrogowie, Lednica pozostaje bezpieczna, bowiem synowie Popiela nie planują dokonać jej oblężenia.
Kolejne dni w chramie upływały na bardzo powolnym dochodzeniu do zdrowia Domana. Mimo przebywania w jednym budynku Dziwa skutecznie unikała Domana. Niemniej jednak udawało się jej to do momentu, w którym Wizun sam podupadł na zdrowiu, stąd na Dziwę spadł obowiązek zajmowania się nie tylko Wizunem, jak i również Domanem.
Jaruha, zaś każdego dnia odbywała długie rozmowy z Domanem, podczas których niejednokrotnie mówiła mu, iż w każdym momencie może zabrać ze sobą Dziwę, nawet z chramu, pod warunkiem złożenia okupu. Sprytna Jaruha, rozmawiała również z Dziwą na temat Domana. Celowo opowiadała jej opowiadanie o królewnie, która ukrywała się przed królewiczem, do czasu, w którym spostrzegła, iż to właśnie królewicz jest jej przeznaczeniem. Wskutek głęboko przekonujących opowieści Jaruhy, Dziwa zaczęła naprawdę wierzyć w to, że Doman jest jej przeznaczony.
Rozdział V
Konflikt synów Popiela ze wsparciem Pomorców i Kaszubów oraz kmieci nie ustawał. Ci pierwsi, nieustannie dokonywali ataków na grody, wsie, granice, zaś Ci drudzy tak jak mieli w zwyczaju organizowali wiece, podczas których nieudolnie próbowali wybrać swojego przywódcę. Podczas jednego z wieców, nieproszeni goście to jest dwaj przybysze, radzili kmieciom, iż na swego przywódcę powinni wybrać człowieka małego i ubogiego. Po ich wysłuchaniu, wszyscy zebrani zgodnie krzyknęli, iż takie oczekiwanie spełnia właśnie Piast.
Rankiem część z obradujących kmieci udała się do domu Piasta. Tam też pojawił się Doman. Niestety długie rozmowy nie przyniosły pozytywnych rezultatów, bowiem następnego dnia rano, Piast zamierzał opuścić swój dom, nie informując przybyłych o miejscu, do którego miał się udać. Był to celowy zabieg, aby ukryć się przed kmieciami. Mimo tego, szybko odkryto jego plany, stąd uniemożliwiono mu ucieczkę i pomimo jego woli zabrano na wiec. Podczas wiecu, ogłoszono go przywódcą. Powyższa informacja wzbudziła u Piasta przerażenie, stąd wykorzystując chwilę nieuwagi, skoczył na konia i pogalopował głęboko w las. Ukrył się tak sprytnie, iż kmiecie szukali go około sześciu dni. Po tym czasie, z pomocą Jaruhy, odnaleźli go i ponownie doprowadzili na wiec. Mimo powyższego lęk Piasta przed objęciem władzy nie zniknął. Bał się on bowiem tego, czy jego zachowanie i postawa względem ludzi nie ulegnie zmianie, wskutek objęcia władzy. Dokonując zwyczajowych obrzędów, Piast objął władzę.
Rozpoczęły się przygotowania do wojny z synami Popiela. Po kraju rozesłano wici, celem zwołania wszystkich do walki z Pepełkiem i Leszkiem. Wieczorem zaś zorganizowano huczną ucztę w domu Piasta. Po kilku dniach, wokół jeziora zebrało się tysiące młodych ludzi, gotowych do walki z wrogami.
Rozdział VI
Miłosz stronił od tłumu i zgiełku, stąd nie opuszczał swojego grodu. Swego syna Leszka (oślepionego przez Popiela) ożenił z Biełką, młodziutką piętnastoletnią dziewczyną.
Pewnego dnia, niespodziewanie w jego spokojnym i bezpiecznym zaciszu domowym, z wizytą przybyli synowie Popiela. Ich celem było zachęcenie stryja, by ten dołączył do ich drużyny i wspólnie z nimi walczył przeciwko ludziom, którym dowodził nowo wybrany przywódca Piast. Powyższa wizyta, synów Popiela wzbudziła u Miłosza uczucia-od żalu po głęboki smutek. Widząc dwóch młodych i zdrowych młodzieńców, przed oczami miał obraz swoich synów. Synów, z których jeden z nich odszedł ze świata żywych, zaś drugi został okrutnie poturbowany przez ludzi Popiela. Żal i rozpacz wzięły górę nad Miłoszem, stąd nakazał swoim ludziom uwięzić przybyłych braci w lochu. Wzbraniał się jednak przed skazaniem ich na śmierć, być może przeszkodą do tego okazał się fakt, iż mimo wszystko łączyły ich więzy rodzinne.
Uwięzienie potomków Popiela nie mogło trwać zbyt długo, bowiem po krótkim czasie do domu Miłosza przybyli początkowo knezie, żądając uwolnienia ich panów. Po tym uwolnienia synów Popiela żądało całe wojsko, które pojawiło się w grodzie. Powszechnie znane było, iż pracownicy Miłosza żyli w nędzy, stąd drużynie Popiela udało się niektórych z nich przekonać do tego, aby sprzeciwili się woli swojego Pana- Miłosza, czego konsekwencją było uwolnienie Leszka i Pepełka (synów Popiela). Niemniej jednak samo uwolnienie ich Panów, nie wystarczyło im. Na grodzie Miłosza, dokonano więc rzezi, w której poległ między innymi Miłosz, jego żona, oślepiony Leszek. Młodziutką małżonkę Leszka, zabrano z grodu i powierzono kneziom. Spustoszenie i zniszczenie w grodzie Miłosza było ogromne.
Niemniej jednak triumf synów Popiela nie trwał zbyt długo, bowiem zabicie rodziny Miłosza i jego samego, wywołało gniew w rodzie Popiela. Konsekwencją powyższego był fakt, iż Pepełek i Leszek do potencjalnych dalszych ataków mieli jedynie do dyspozycji niewielką ilość oddanych im ludzi (Niemców).
Rozdział VII
Tymczasem trwały również przygotowania do ataku skierowanego przeciwko Niemcom. Rozsądny Piast nakazał, aby wszyscy niewolnicy, byli bacznie obserwowani, bowiem nie mógł pozwolić sobie na to, aby któryś z nich, doniósł Niemcom o planowanym ataku i sile tego ataku. Hengo był jednym z tych niewolników. Niemniej jednak obiecał Piastowi, iż dopóki przebywał i mógł przebywać w gościach u Piasta, nie oddali się z jego grodu. Henga czynnie udzielał się w przygotowaniach, ostrzył broń, udzielał rad.
Niemniej jednak osobą Henga zainteresował się Dobek, który pragnął mieć przy sobie osobę, która tak doskonale potrafi dbać o zgromadzoną broń. Piast przystał na jego prośbę i Henga udał się wraz z Domanem w dalszą podróż.
Sprytny Henga próbował zdobyć zaufanie Dobka. Niemniej jednak miał w tym ukryty cel. Jego zamiarem było, zachęcenie Dobka do przejścia na stronę wroga. Bystry Dobek, od razu zorientował się o zamiarach Hengi. Dobek postanowił wykorzystać powyższą okazję. Celowo oznajmił, iż przystaje na jego propozycję, po czym po konsultacji z Piastem, udał się do Niemców, by rozeznać się w ich zasobach sprzętu, sił, wojska.
Podróż Henga i Dobka trwała kilka dni. Po dotarciu do obozu Leszka i Pepełka obiecano Domanowi, że jeżeli zaatakuje wojska Polan od tyłu otrzyma od nich ziemię, majątek i bogatą żonę pochodzenia niemieckiego. Kolejno, powiedziano Dobkowi, aby powrócił do kraju i namawiał pozostałych do przejścia na stronę wroga. Dobek był pełen złości, niemniej jednak nie dawał tego po sobie poznać. Spędził w obozie niemalże dzień, a zdążył posiąść tę wiedzę, na której mu najbardziej zależało.
Henga i Dobek wyruszyli w powrotną podróż. Niemniej jednak Dobek miał już przygotowany plan zemsty. Podczas ich wspólnej wędrówki, dokonał zabójstwa jego kompana. Sposób, w jaki to uczynił, był okrutny. Nad rozpalonym ogniskiem, powiesił Hengę, niemniej jednak nie pozbawił go od razu życia, tylko zorganizował to tak, że ciało Henga stopniowo paliło się żywcem. Po tym Dobek, opuścił miejsce zbrodni i udał się do swoich ludzi. Po dotarciu na miejsce poinformował o wszystkim tym, czego dowiedział się we wrogim obozie. Doskonale przygotowani ludzie Piasta, ruszyli na wojnę z Niemcami.
Rozdział VIII
Jesienią, w dolinie nad Lednicą odbyła się walka synów Popiela z kmieciami, na czele z Piastem. Tuż przed rozpoczęciem starcia do obozu Piasta dotarł Wizun, który oznajmił im, iż „wroga czeka zguba”.
Zwycięsko z tej bitwy wyszli Polanie. Wieczorem podczas wspólnego ucztowania przy ognisku, Polanie zdecydowali, iż w miejscu, w którym odnieśli zwycięstwo, założą gród, który będzie określany jako Kneźno.
Po zwycięskiej walce ranny Dobek, został przewieziony do chramu, by tam Wizun udzielił mu pomocy. Wizun wysłał Dziwę po wodę ze świętego źródła i następnie poprosił ją, aby obmyła nią ranę Dobka. Potem oznajmił, przybyłym z Dobkiem Samborem i Domanem, iż rana powinna się zagoić. Domana celem było również ujrzenie w chramie Dziwy. Doman opowiadał wszystkim zebranym o przebiegu bitwy, stąd nie mógł udać się za oddalającą się z tego miejsca Dziwą. Kolejnego dnia, ujrzawszy Dziwę, oznajmił, iż prędzej czy później i tak dokona jej porwania.
Rozdział IX
Plany Piasta dotyczące założenia stolicy zostały przełożone na później. W pierwszej kolejności Piast chciał uzyskać pewność, iż Polanie nie zostaną już zaatakowani przez synów Popiela. Tymczasem ujrzał orszak, na którego czele stał Bumir. Przybył on w celu zawarcia rozejmu z Polanami. Przybył w imieniu synów Popiela, niemniej jednak oznajmił, iż oni sami również przyjdą do Piasta. Tak też się stało, parę dni po wizycie Bumira, do Piasta przybyli potomkowie Popiela. Ich postawa była skromna.
Zebrani przystąpili do rozmów pokojowych. Dwaj nieoczekiwani goście (oni również pojawili się na postrzyżynach), przybyli z intencją namawiania zwaśnionych stron do zawarcia zgody. Tak też się stało, zawarto rozejm. Na przypieczętowanie powyższego, każda ze stron, złożyła przysięgę.
Kolejno Piast rozpoczął prace związane z założeniem nowego grodu. Granice grodu wyznaczono za pomocą dwóch zaprzężonych wołów. W wyznaczaniu granic brali udział również wojewodowie i starszyzna, tak aby każdy miał wkład w zakładaniu nowego grodu. Zgodnie z pradawnym obyczajem, pomyślność grodu miała być przypieczętowana ofiarą w postaci między innymi zwierząt czy ludzi wziętych do niewoli. Wierzono, iż powyższe odegna złe duchy. Początkowo przyjęto, iż ofiara będzie stanowić dwunastu niewolników niemieckich, niemniej jednak Wizun zadecydował, iż na tej ziemi polegało i zostało zakopanych już wiele ciał ludzkich, stąd Kneźno będzie wolne od dalszego wylewania krwi. Podsumowując powyższe, ofiara nie jest już potrzebna.
Zakochany Doman zdecydował się zrealizować swój plan dotyczący porwania Dziwy. W tym celu udał się na wyspę, gdzie przebywała Dziwa. Bogowie chcieli, iż akurat Dziwa samotnie spacerowała, stąd Doman porwał ją i wsadził na swoją łódź. Kobieta nie stawiała już oporu, bowiem uwierzyła, iż jest to jej przeznaczenie. Po dotarciu do swojego grodu przedstawił ją zebranym jako swoją przyszłą żonę.
Streszczenie krótkie
"Stara Baśń " to powieść osadzona w IX wieku, na długo przed powstaniem państwa polskiego, kiedy to tereny zamieszkiwały plemiona słowiańskie. Oparta jest na podaniach związanych z legendami o Piaście i Popielu.
Centralnym wątkiem jest walka o władzę. Okrutny kneź Popiel (nazywany też Chwostkiem), wspierany przez swoją podstępną żonę, Niemkę Brunhildę, dąży do całkowitego podporządkowania sobie kmieci. Popiel wykazuje się bezwzględnością, m.in. oślepiając Leszka, syna księcia Miłosza, oraz mordując kmieci podczas uczty, podając im zatruty miód. Te wydarzenia wywołują powszechne oburzenie i chęć zemsty wśród kmieci. Książę, obawiając się buntu, prosi swojego teścia o pomoc Sasów. Mimo prób pojednania ze strony Brunhildy, Popiel zdradza i truje swoich krewnych, co prowadzi do otwartego buntu pod wodzą Miłosza. Po wielu starciach i dziesięciodniowym oblężeniu, Popiel i Brunhilda giną w wieży. Kmieciom trudno jest wybrać nowego przywódcę, ale po przepowiedni kapłana Wizuna ("Wybierzcie pokornego!", "Wybierzcie małego!", "Wybierzcie ubogiego!"), władza zostaje powierzona prostemu, ale mądremu kmieciowi – Piastowi. Pod jego wodzą Polanie ostatecznie pokonują synów Popiela w decydującej bitwie nad Lednicą i zawierają rozejm, a Piast rozpoczyna budowę nowej stolicy, Kneżna.
Drugim ważnym wątkiem jest historia miłosna Domana, młodego kmiecia, do Dziwy, córki gościnnego kmiecia Wiszy. Dziwa pragnie poświęcić życie bogom i służyć jako strażniczka świętego ognia, dlatego odrzuca zaloty Domana. Mimo ostrzeżeń Jaruhi, Dziwa uczestniczy w Nocy Kupały, podczas której Doman porywa ją. W wyniku tego Doman zostaje ranny, a Dziwa, błędnie sądząc, że go zabiła, ucieka na świętą wyspę do chramu kapłana Wizuna. Tam, choć początkowo wierzy w swoje powołanie, uświadamia sobie, że pragnie życia u boku Domana. Kiedy Doman, który przeżył i wyzdrowiał dzięki Jaruhy, porywa ją po raz drugi, Dziwa nie stawia już oporu, uznając to za swoje przeznaczenie i zostaje jego żoną.
Powieść jest również bogatym źródłem informacji o słowiańskich zwyczajach i wierzeniach, ukazując m.in. zasady gościnności, obrzędy pogrzebowe, wiece plemienne, święto Nocy Kupały, czy postrzyżyny. Wskazuje także na rolę kapłanów (Wizun) i kobiet obdarzonych darem przewidywania czy uzdrawiania (Jaruha), a także na pogańskie wierzenia i bóstwa.
Plan wydarzeń
- Hengo dotarł do zagrody Wiszy, gdzie dokonuje się wymiana handlowa pomiędzy nim (Niemcem) a rodziną Wiszy.
- Najazd ludzi Popiela w zagrodzie Wiszy i zagarnięcie jednego z ludzi Wiszy do grodu Popiela.
- Zorganizowanie uczty u knezia i jej tragiczne skutki (celowe podanie zatrutego trunku, po którym kmiecie wpadli w obłęd i zaczęli wzajemne wymordowanie się).
- Wizyta Henga w zagrodzie Popiela i przedstawienie rzeczywistego celu przyjazdu.
- Powrót Henga do zagrody Wiszy i wyjawienie przez syna Henga-Gerdę, prawdy na temat tragicznego przebiegu uczty zorganizowanej u Popiela.
- Wisza udaje się do Domana, w celu zwołania wiecu.
- Ustalenie terminu wiecu w domu Piasta- dzień poprzedzający święto Kupały.
- Śmierć Wiszy wskutek ataku dokonanego przez ludzi knezia.
- Uroczystość pogrzebowa Wiszy.
- Odbycie wiecu ma Żmijowym Uroczysku.
- Brak wspólnego porozumienia kmieci co do dalszych działań skierowanych przeciwko Popielowi.
- Rozmowa Dziwy z Jaruhą dotycząca ostrzeżenia młodej kobiety przez Jaruhę, przed opuszczaniem domu w dzień święta Kupały.
- Doman porywa Dziwę podczas zabawy trwającej w święto Kupały, ranienie Domana przez Dziwę i powrót Dziwy do domu.
- Opuszczenie rodzinnego domu i udanie się przez Dziwę do chramu zlokalizowanego na wyspie.
- Pomoc Jaruhy w dojściu do zdrowia przez Domana.
- Przybycie Popiela do świątyni w Lednicy. Przepowiednia Jaruhy skierowana w stronę Popiela przewidującą klęskę Chwostka.
- Przybycie Myszka do Popiela i ubolewanie nad swoim losem.
- Wypuszczenie na wolność uwięzionego w lochu Leszka (syna Miłosza) celem zrealizowania przebiegłego planu żony Popiela.
- Powrót oślepionego syna Miłosza do rodzinnego domu.
- Uczta w grodzie Popiela zorganizowana dla jego stryjów, celem zjednoczenia ich sobie (realizacja przebiegłego planu Brunhildy).
- Podanie stryjom Popiela zatrutego miodu, wskutek sprzeciwienia się przez nich z poglądami Popiela i brak jego poparcia.
- Popiel, po uprzednim zbadaniu terenu przez jego ludzi, udaje się na polowanie do pobliskiego lasu.
- Dokonanie napaści na Popiela przez dobrze ukrytych i poinformowanych kmieci.
- Ucieczka Popiela i ukrycie się w domu Piasta, który pozwala na to, ponieważ w jego opinii „gość w dom, Bóg w dom”.
- Uroczystość postrzyżyn syna Piasta. W uroczystości biorą udział dwaj niespodziewani goście, którzy opowiadają zebranym o nowej wierze w jednego Boga.
- Doman ponownie podejmuje próby skłonienia Dziwy do małżeństwa. Dziwa ponownie odrzuca zaloty Domana.
- Spotkanie Domana i córki Mirszy- pięknej, młodziutkiej Mili.
- Decyzja Domana o małżeństwie z Milą pomimo nieustającej miłości do Dziwy.
- Roznoszenie wici symbolizujących wezwanie do walki kmieci.
- Atak na gród Popiela. Odniesienie zwycięstwa kmieci. Klęska Chwostka.
- Sprzeczki dotyczące kandydata na knezia. Podpowiedź Wizuna dotycząca nowego kandydata (osoba skromna i uboga). Domysły kmieci, iż temu opisowi odpowiada stary, ubogi Piast.
- Atak dokonany przez synów Popiela, podczas trwających zaślubin Domana z Milą.
- Śmierć młodziutkiej Milii wskutek ataku Pomorców.
- Ponowne rady dwóch nieznanych przybyszów, by na przywódcę wybrać Piasta. Wybór Piasta na nowego przywódcę.
- Ostateczne walki z Niemcami.
- Założenie Kneźna-nowej stolicy.
- Realizacja zapowiedzianego przez Domana planu dotyczącego porwania Dziwy. Porwanie Dziwy i zapowiedzi ich uroczystości ślubnej.
Charakterystyka bohaterów
Mężczyźni
W Starej Baśni trudno doszukiwać się jednego głównego bohatera. W utworze występują kmiecie jako bohater zbiorowy. Niemniej jednak kilkunastu z nich zostało bardziej niż pozostali przedstawieni w Starej Baśni. Mianowicie jest to między innymi: Wisza, Doman, Piast czy Dobek. Wyżej wskazanym bohaterom można przypisać następujące cechy: poszanowanie godności, poszanowanie obyczajów, odpowiedzialność za społeczeństwo, waleczna postawa. Wyznacznikiem prawdziwej władzy jest dla nich demokracja, są w stanie dopiero to zmienić w momencie zagrożenia. Zwołują wiece, podczas których wspólnie omawiają wszystkie istotne kwestie ich społeczności. Wolność i bezpieczeństwo ich społeczności stawiają nad bezpieczeństwem własnego grodu. Jest to naród w pełni samowystarczalny. Niesamowicie gościnni, przyświeca im zasada w świetle, której Gość w dom, Bóg w dom. Bohaterowie Starej Baśni zostali przedstawieni jako ludzie inteligentni, pomimo życia z dala od cywilizacji. Czasami gubi ich jednak zamiłowanie do pełnej swobody, poprzez które często nie mogą dojść do porozumienia i ustalić jednego planu działania. Myślenie wyłącznie o pomyślności własnego rodu, niekiedy ma bardzo okrutne konsekwencje.
Społeczność kneziowska utrzymująca się głównie z handlu, grabieży, kradzieży, została przedstawiona w powieści historycznej Stara Baśń, jako postaci negatywne. Popiel (zwany również jako: „Chwostek”) to postać negatywna, nadużywająca alkoholu, nieobliczalna, bezwzględna, okrutna, stosująca przemoc. Ludzie Popiela pracujący w jego grodzie nie są przez niego szanowani (co ma miejsce u kmieci). W przeciwieństwie do kmieci jest w stanie zabić każdego przybyłego do jego grodu gościa. Nie przyświeca mu zasada, w świetle której goście są zesłani od Boga, czego dowodem jest chociażby podanie jego stryjom zatrutego trunku. Nie szanuje zwłok ludzkich, bowiem ciała zatrutych przez niego ludzi, bezwzględnie i bez zachowania jakiejkolwiek godności wrzuca do pobliskiego jeziora. Na postawę i zachowanie Popiela wpływ miało również małżeństwo z Brunhildą, przebiegłą Niemką, która również jest bezwzględna, okrutna i zdolna do wszystkiego (celowo podaje zatruty miód stryjom Popiela). Brunhilda rządzi swoim mężem, jest on jej podatny, co oznacza, iż ma silniejszy charakter od niego. Można przypuszczać, iż to właśnie ona sprawuje rzeczywistą władzę nad Polanami.
Popiel pragnie wyeliminować ze społeczeństwa wszystkich kmieci, obraża ich i nie toleruje. Niemniej jednak Popiel nie ma skrupułów także, by okaleczyć syna Miłosza (choć łączą, ich pewne więzi rodzinne) to jest oślepić i uwięzić w lochu. Co prawda uwalnia go, niemniej jednak nie jest to wywołane jego dobrą wolą, a realizacją chytrego planu Brunhildy. Józef Ignacy Kraszewski przedstawił postać Popiela jako samoistne zło. Koniec końców, Popiel i jego żona Brunhilda- ponoszą tragiczną śmierć we wieży oblężonej przez kmieci (samobójstwo). Istotne jest, iż śmieć tak negatywnych postaci, wywołuje radość, nie zaś smutek, co wyglądałoby całkiem inaczej, gdyby byli dobrymi ludźmi. Popiel jest ojcem Pepełka i Leszka, którym również przekazał same najgorsze cechy, to jest: bezwzględność i nienawiść do kmieci. Synowie Popiela po jego śmierci kontynuowali rozpoczęte dzieło swego ojca.
Kobiety
Kobiety w Starej Baśni są utalentowane, wrażliwe, piękne, wierne i oddane swoim mężom, są w stanie mimo przeciwności losu dążyć do takiego położenia w życiu, który im odpowiada, nie patrząc na oczekiwania społeczeństwa. Brunhilda- żona Popiela jest usposobieniem zła. Jest okrutna, przebiegła i trzyma faktyczne władztwo nad swoim mężem, a co oznacza, iż można uznać, iż to ona w rzeczywistości rządzi Polanami. Niemka, znająca się na ziołach i umiejąca przyrządzić je w taki sposób, aby stały się trucizną. Kolejno wykorzystuje je, aby osiągać swoje cele, choć pod przykrywką swojego męża. Popiel nie sprzeciwia się jej w żadnej kwestii.
Dziwa — kobieta, której dotyczy wątek romansu z Domanem. Piękna, utalentowana kobieta. Uznana w społeczeństwie za tą, która wyróżnia się okazałym śpiewem i talentem do komponowania pieśni. Nie był to jej jedyny talent. Jak dowiadujemy się z treści Starej Baśni, Dziwa potrafiła przewidywać przyszłość. Początkowo wierzyła, iż jej przeznaczeniem jest oddanie się w pełni bogom, co też uczyniła, udając się do chramu zlokalizowanego na wyspie. Przez długi czas była w stanie opierać się zalotom kochającego się w niej Domana. Jej wiara w to, iż jest urodzona po to, by strzec świętego ognia była tak ogromna, że była w stanie zranić Domana, który ją porwał. Czas, jaki przeżyła w chramie, spowodował, iż jej spojrzenie i wizja służenia bogom, nie okazało się takie, jak to sobie zakładała. Spędzone tam dni, dłużyły jej się. Niemniej jednak Dziwa ostatecznie otworzyła się na miłość, jaką oferował jej zdeterminowany Doman. Czy rozmycie prawdy i jej wyobrażenia na temat chramu wpłynęły na jej decyzję, czy też fakt, iż rzeczywiście pokochała Domana, pozostaje do interpretacji czytelnika Starej Baśni.
Jaga, będąca żoną Wisza to kobieta, która doskonale obrazuje kobietę niezwykle wierną i oddaną swojemu mężowi, bowiem po śmierci męża jest w stanie również dobrowolnie spalić się na stosie.
Jaruha — wiedźma w podeszłym wieku, pojawiająca się niekiedy w kluczowym momentach. Niejednokrotnie ostrzega o zbliżającym się niebezpieczeństwie, udziela porad, leczy ludzi ziołami, opiekuje się nimi (opieka nad Domanem), skłania do podjęcia określonych decyzji (celowe przytaczanie opowieści skierowanych do Dziwy, by tak uległa miłości, jaką oferuje jej Doman). Miejsce jej stałego zamieszkania, czytelnikowi jest nieznane, stąd należy uznać, iż wędruje od gospody do gospody, gdzie wykonuje wyżej wymienione czynności, za przysłowiowy kawałek chleba. W społeczności uznawana jest za wiedźmę, stąd budzi respekt i niekiedy strach.
Brunhilda — żona Popiela, jest kobietą przebiegłą, wyrachowaną. Dbającą o interesy swojego męża. Jest także bezwzględna, bowiem potrafiła podać zatruty trunek tym stryjom jej męża, który sprzeciwili się czy nawet nie podzielili tego samego poglądu z jej mężem.
Mila — młodziutka córka Mirszy. Piękna i czysta. Darzy wielką miłością Domana. Dla tej miłości jest w stanie nawet podać Domanowi zioła mające wywołać w nim uczucie miłości. Wychodzi za niego za mąż, po czym, ponosi okrutną śmierć podczas ich wesela.
Czas i miejsce akcji
Czas akcji
Czas akcji to IX wiek. Nieznany jest dokładny rok akcji. Z treści utworu dowiadujemy się jedynie tego, iż akcja dzieje się w ciągu jednego roku to jak: rozpoczyna się wiosną, zaś kończy jesienią. Fundamentem powstania Starej Baśni jest legenda o Piaście oraz podanie o Popielu. Legendy dotyczą tematu związanego z powstaniem państwa polskiego.
Miejsce akcji
Akcja dzieje się na terenach leżących nieopodal obecnego Gniezna, nad jeziorem Lednica i wyspie Ostrów Lednicki. Gród Popiela natomiast zlokalizowany był nad Gopłem. Poszczególne wydarzenia dzieją się w zagrodach: Wisza, Piasta, Domana, Miłosza i Popiela. Niektóre wydarzenia dzieją się w lasach. Akcja dzieje się również w chramie zlokalizowanym na wyspie Ostrów Lednicki.
Geneza utworu i gatunek
Stara baśń to powieść historyczna (gatunek), napisana prozą, o obszernym ciągu zdarzeń. Typowe cechy dla powieści historycznej: dążenie do przedstawiania zdarzeń zgodnie z rzeczywistością, oparcie zawartych w Starej Baśni akcji na dokumentach, występowanie również postaci fikcyjnych, elementy fikcji literackiej (niektóre akcje zawarte w Starej Baśni w rzeczywistości nie miały miejsca).
Źródła stworzenia przez Józefa Ignacego Kraszewskiego dzieła Stara Baśń, należy doszukiwać się w kilku powodach. Dzieło powstało w epoce romantyzmu, w której dużą uwagę skupiano na legendy czy pieśni ludowe. Powyższe zauważalne jest nie tylko w twórczości Józefa Ignacego Kraszewskiego, ale także w twórczości między innymi Adama Mickiewicza czy Juliusza Słowackiego.
Legendy i podanie dotyczące powstania państwa polskiego, z racji wielkiej miłości Kraszewskiego do historii, były mu bardzo dobrze znane. Autor Starej Baśni był miłośnikiem historii, robił to z wielką pasją, nie posiadając przy tym odpowiedniego wykształcenia. Uwagę Kraszewskiego skupiały także pieśni ludowe, bowiem wierzył, iż to one są właśnie wizytówką i cechą charakterystyczną danego narodu, a także źródłem ogromnej wiedzy na temat społeczności danego narodu. Stąd jednym z powodów stworzenia dzieła Stara Baśń było ogromne zainteresowanie Kraszewskiego historią dotyczącą początków powstania państwa polskiego.
Kolejno, Kraszewski miał świadomość, iż w polskiej twórczości trudno doszukiwać się dzieł zadedykowanych zasłużonym dla naszego narodu, stąd była to kolejna przesłanka do stworzenia dzieła. Stara Baśń jest także swoistym świadectwem polskości, polskich obyczajów i wysokiego poziomu kultury naszych przodków.
Problematyka
Problematyka utworu dotyczy początków państwa polskiego, przedstawianych w licznych podaniach i legendach. Niemniej jednak Józef Ignacy Kraszewski dokonał zabiegu polegającego na ujęciu w utworze baśniowym zdarzeń znacznie odbiegających od typowej dla baśni cudowności zdarzeń. Baśnie nie mają podłoża historycznego, są przekazywane z pokolenia na pokolenia. Wydarzenia zawarte w baśniach mogły mieć miejsce w rzeczywistości, ale mogły być również wymyślone przez ludzi.
Józef Ignacy Kraszewski zawarł w utworze Stara Baśń elementy, które nie odpowiadają cechom baśni, jak zdarzenia realne na przykład:. podanie trucizny Chwostkowi przez własną żonę. Ponadto miał szeroką wiedzę na temat początków państwa polskiego, stąd zawarte w utworze Stara Baśń wydarzenia w znacznej części pokrywają się z opisem powstania państwa polskiego, który powstawał na podstawie współczesnych badań naukowych.
Słowiańskie obyczaje
Postrzyżyny
Moment, w którym chłopiec powoli stawał się mężczyzną, to jak odchodził spod opieki matki i trafiał w ręce mężczyzn, zasługiwał na szczególne świętowanie. Od tego momentu, ówczesne jeszcze dziecko płci męskiej, rozpoczynało swą przygodę związaną z przygotowaniami do pełnienia danej funkcji w społeczeństwie. Ważne jest to, iż dalszej opieki nie sprawował ojciec, pomimo tego, że był mężczyzną. Działo się tak, ponieważ łącząca ojca z synem więź mogłaby spowodować, iż ojciec nie będzie zbyt wymagający względem swojego potomka.
Na uroczystość postrzyżyn do chaty przybywało multum gości. Malec podczas tej uroczystości występował w białym ubraniu. Ważnym jej punktem było publiczne oddanie szacunku swemu ojcu, bowiem malec rzucał się mu do stóp, gdzie kolejno ojciec podnosił jego głowę ku górze. Kolejno, kropił go wodą pochodzącą ze źródła i obcinał mu część włosów zlokalizowanych bezpośrednio nad czołem. Dalszego symbolicznego cięcia włosów dokonywał każdy z tych gości, których darzyło się największym szacunkiem. Ścięte włosy zakopywano w ziemi. Kolejno, malcowi zostaje nadane imię. Ziemowit-imię nadane podczas uroczystości postrzyżyn, synowi Piasta, notabene określanego do tego momentu właśnie jako syn Piasta.
Rolą matki było nałożenie na głowę jej synka, wianka zaplecionego z ziół, uznanych w społeczeństwie, za te które leczą i przyciągają szczęście. Podczas uroczystości nie zapomniano również o wizycie na cmentarzu, celem oddania czci zmarłym.
Święto Kupały
Święto Kupały obchodzone jest 24 czerwca, wtedy to zachodzi zjawisko równonocy. Obchody tego święta rozpoczynały się od porannej kąpieli w lokalnym zbiorniku wodnym (rzece, jeziorze, stawie). Za dnia przygotowywano również drzewo, po to by wieczorem zapłonęła okazałe ognisko. Wierzono, iż drzewo przeznaczone do rozpalenia wieczornego ogniska, musiało być dopiero co ścięte, bowiem w suchym znajdowała się śmierć. Na głowach ludzi można było dostrzec wieńce, zaś w ciągu dnia czas umilali im poeci i liczni śpiewacy. Uzyskiwanemu w taki sposób płomieniu, nadawano świętą moc, stąd zabierano go do swoich gospodarstw domowych. W momencie, w którym osoba spoza domostwa wyniosła ten święty ogień z domu, uznawano, iż razem z ogniem wynosi z domostwa życie. Wokół ognia gromadzili się ludzie i świętowali, przy czym tworzyły się dwa kręgi, jeden złożony wyłącznie z mężczyzn, a drugi z kobiet. Wymachiwano ogniem także nad rozlegającymi się wokół polami, tak aby zapewnić im urodzaj.
Wesele
Mężczyzna, który zauroczył się w danej kobiecie, nim zdążył ją poślubić, posyłał do niej swatów. Oni zaś, wracali do przyszłego Pana Młodego z odpowiedzią na pytanie, czy dana kobieta wyraża wolę poślubienia danego mężczyzny. W przypadku pozytywnej odpowiedzi, od razu ustalano datę uroczystości, zaś w przypadku, odmowy wyjścia za mąż za konkretnego mężczyznę, swaci powracali z wiankiem z grochowin.
Przygotowania do uroczystości weselnej, odbywającej się w chacie rozpoczynały się na kilka dni przed uroczystością. Radość zbliżającej się uroczystości potęgowały pieśni. W kuchni unosił się zapach placka weselnego (korowaj). W przeddzień wesela, przyszła Panna Młoda w otoczeniu innych panien wybierały się w miejsce lokalizacji uli. Następnie narzeczona siadała na ul, zaś towarzyszące jej panny śpiewały pieśni, w treści których wybrzmiewały słowa świadczące o tym, iż kończy się dla danej panny czas słodkiego, niezamężnego życia. Wieczorem do chaty przybywał Pan Młody, który miał w zwyczaju przywozić prezenty dla swojej wybranki.
Sama uroczystość weselna trwała do białego rana. Nie brakowało podczas niej śpiewu i tańców. Po całej nocy ucztowania wszyscy zebrani wybierali się na uroczysko, gdzie ojciec Panny Młodej błogosławił nowożeńcom oraz czynił wszelkie inne czynności mające na celu między innymi odegnanie złych duchów. Symbolami zawarcia małżeństwa było między innymi: spożywanie przez małżonków płynu z jednego kubka, dzielenie się kołaczem, noszenie przez młodych koron oraz siedmiokrotne obejście świętego dębu. Po tym zebrani wracali do chaty, gdzie przez następne kilka dni trwała zabawa. Kulminacją powyższego, było ścięcie warkoczy należących do Panny Młodej i założenie na jej głowę czepka, który przysługiwał wyłącznie mężatkom.
Pogrzeb
Ciało zmarłego znajdowało się w domu, gdzie żegnano się z nim i opłakiwano. Istotne jest, iż płakały także panie, które trudniły się w tym zawodowo. Zwłoki spalano na stosie. Wraz z ciałem zmarłego spalano również jego dobytek w tym między innymi: zwierzęta domowe oraz jego narzędzia. Niekiedy dochodziło także do sytuacji, w której do zmarłego męża dołączała jego żona (przykład: żona Wiszy-Jaga). Ten heroiczny wyczyn, to jest dobrowolne spalanie się na stosie, uznawano za dowód prawdziwej miłości. Zgromadzeni wokół stosu mężczyźni, wydawali głośne okrzyki. Powyższe miało na celu odegnanie niepożądanych duchów. Kolejno, zbierano prochy i zanoszono je na cmentarz, Po tym, urządzano stypę. Podczas uroczystości pogrzebowych śpiewano stosowne pieśni.
Gościnność
Polanie są bardzo gościnni. Na tyle, iż w progi swego domu serdecznie przyjmą nawet wroga. Przykładem powyższego jest przyjęcie pod swój dach Smerdy i Popiela przez Piasta. Nawet mimo tego, iż w późniejszym czasie walczą przeciwko sobie, a ich celem jest wzajemne pozbawienie życia, w momencie przekroczenia progu jego zagrody przez przeciwników, nie zabija ich i traktuje z szacunkiem takim, jakim darzy innych gości. "Gość w dom, Bóg w dom”. Polanie uznawali, iż każda osoba pojawiająca się w ich domu zesłana jest przez Boga, stąd należy traktować ją z należytym szacunkiem.
Archaizacja języka
Mając na uwadze czas zdarzeń zawartych w Starej Baśni, Józef Ignacy Kraszewski dokonał celowych zabiegów związanych z językiem, jakim jest napisany ten utwór. Poprzez zastosowanie między innymi archaizmów (wyrazy przestarzałe), używanie wyrazów spoza języka polskiego (na przykład smerda), jak i celowe „łamanie” zasad gramatycznych, pragnął jak najbardziej odzwierciedlić język, jakim posługiwali się Polanie, w czasach dla nich właściwych. Niemniej jednak rzeczywisty język Polan jest do nie do otworzenia, bowiem znali go tylko oni sami. Zabiegi (z językiem) dokonane przez autora Starej Baśni pozwalają na przeniesienie się do czasów, w których toczy się akcja tego utworu.
Znaczenie tytułu
Przymiotnik "stara" należy rozumieć jako odniesienie do odległych czasów, w których miały miejsce przedstawione wydarzenia. Natomiast przez słowo baśń, należy rozumieć źródło powstania historii, czyli legendy i podania o tematyce związanej z początkami powstawania państwa polskiego.
Gatunek baśni nie odnosi się do rzeczywistych zdarzeń, jakie miały miejsce w historii. Niemniej jednak, z uwagi na dogłębną wiedzę historyczną, jaką posiadał autor Starej Baśni, wydarzenia w niej zawarte w znacznej części pokrywają się z tymi, które miały miejsce w historii.
Biografia autora
Józef Ignacy Kraszewski przyszedł na świat 1812 roku. Naukę pobierał w szkołach zlokalizowanych między innymi w Lublinie i Białej Podlaskiej. W czasie, w którym Józef Ignacy Kraszewski miał rozpocząć szkolnictwo wyższe, Polska nadal rozpamiętywała utratę niepodległości wskutek dokonania rozbiorów Polski. Kraszewski rozpoczął zdobywanie wykształcenia wyższego na Uniwersytecie Wileńskim, niemniej jednak będąc studentem wziął udział w tajnym związku studentów, za co został zamknięty w więzieniu, gdzie spędził ponad rok. Po czasie spędzonym w areszcie Józef Ignacy Kraszewski, nie zaprzestał działalności o charakterze patriotycznym, tylko już z większą rozwagą podchodził do ich legalności.
Miłośnik czytelnictwa i historii. Historia była na tyle jego pasją, iż poświęcał jej każdą wolną chwilę, doszukiwał się prawdy, spędzał długie godziny w archiwach. Czytanie książek było dla niego największą przyjemnością, robił to nieustannie.
W życiu zawodowym, w głównej mierze pracował jako redaktor naczelny. Publikator cyklu powieści historycznych (1876 rok). Wyżej wymienione powieści dotyczyły okresu od czasów opisanych w Starej Baśni do czasu panowania Sasów.
W latach od 1883 roku do 1885 roku spędził w więzieniu, odbywając wyrok za szpiegostwo dla Francji. Opuścił więzienie za wpłatą kaucji. Kolejno udał się do Włoch i Francji, gdzie spędzał swoją starość.
Prekursor powieści w Polsce, powieści dokumentalnej. Jak sama nazwa wskazuje, powieści opartej na zebranych wszelkiego rodzaju dokumentach. Józef Ignacy Kraszewski miał umiejętność ujęcia w jedną spójną fabułę wszystkich zebranych na dany temat faktów.
Józef Ignacy Kraszewski zmarł 19 marca 1887 r., w Genewie.
Jego najpopularniejsze dzieła to:
- poruszająca wątek ludowy „Chata za Wsią”
- poruszający wątek historyczny na „Starosta Warszawski”
- poruszające wątek społeczno-obyczajowy „Dziecię Starego Miasta”