Gustaw Flaubert

Pani Bovary - streszczenie szczegółowe

CZĘŚĆ PIERWSZA

I

Do klasy wszedł dyrektor z nowym uczniem, który miał około 15 lat. Jego wygląd nie pozostawiał wątpliwości, że należy do biedniejszej części społeczeństwa. Był to Karol Bovary. Klasa nie przyjęła go dobrze, stał się pośmiewiskiem. Był synem chirurga wojskowego Karola Dionizego Bartłomieja Bovary, który roztrwonił większą część majątku, jaką stanowił posag żony. Syna chciał wychowywać po spartańsku: Karol musiał chodzić za pługiem, grabić siano. W końcu matka wymusiła, aby posłać go do gimnazjum w Rouen. Po trzeciej klasie rodzice go przenieśli, umożliwiają kształcenie w zawodzie lekarza, co Karolowi z początku bardzo się podobało, ale z czasem oddał się zabawie i lenistwu. W końcu jednak zdał egzaminy, rozpoczął praktykę w Tostes. Zgodnie z życzeniem matki ożenił się z wdową Dubec, ale małżeństwo to było dla mężczyzny udręką. 

II

Pewnego razu Karola poproszono, aby przybył do Bertaux złożyć nogę gospodarzowi Rouault, który należał do najbogatszych rolników okolicy. Miał córkę Emmę, która od razu zwróciła uwagę Karola – młoda, zadbana, elokwentna. Bovary coraz częściej pojawiał się u rolnika, mimo że świetnie zrastająca się noga nie wymagała tak częstych oględzin. W końcu pani Bovary zaczęła się domyślać, co jest przyczyną tych częstych wyjazdów i zrobiła mężowi ogromną awanturę. Okazało się jednak szybko, że sama go okłamała, ponieważ nie miała żadnego majątku. Niedługo po tym wydarzeniu zmarła.

III

Po pogrzebie pani Bovary Karola odwiedził pan Rouault, który chciał zapłacić za usługi medyczne, a przy okazji zaprosić Karola do domu. Bovary znów zaczął spędzać sporo czasu z Emmą, co podobało się jej ojcu, ponieważ ten chciał się pozbyć córki, która nie była żadną pomocą na roli. Kiedy Karol poprosił o jej rękę, ojciec się zgodził, ale zdecydować miała jeszcze Emma. Wyrazem jej zgody miały być szeroko otwarte okiennice. Karol czekał cierpliwie na ścieżce na ten znak.

IV

Wesele było bardzo huczne, zorganizowane dla wszystkich krewnych. Sam Karol podczas niego był jednak bardzo małomówny. Asystował cały czas żonie. Po weselu nowożeńcy wyjechali do Tostes, gdzie Karol dalej prowadził praktykę.

V

Emma szybko wprowadziła w domu swoje zasady. Karol się podporządkowywał jej życzeniom. Był szczęśliwy, w przeciwieństwie do niej, która doszła do wniosku, że mąż ją nudzi, nie daje namiętności.

VI

Emma pożądała bowiem miłości jak z książek, które czytała w pensji na klasztorze, gdzie w młodości umieścił ją ojciec. Od wczesnej młodości szukała wzruszeń, emocji. W klasztorze jedna z kobiet miała powieści, która czasami czytała młodym dziewczętom. Emma była bardzo podatna na historie w nich opisane. Przeżywała wszystko mocniej i bardziej, wymyślała grzechy, byle tylko dłużej klęczeć w konfesjonale, poezję traktowała jako źródło podniet, a w kościele uwielbiała zapach kwiatów. Nudne i przewidywalne życie z Karolem nie spełniało więc jej oczekiwań i wywoływało chroniczne niezadowolenie.

VII

Emma była przekonana, że Karol nie jest w stanie jej zrozumieć. Postrzegała męża jako głupiego. Miała do niego coraz więcej pretensji: że nie chodzi do teatru, że nie interesuje się jazdą konną. Karol natomiast cieszył się większym uznaniem społeczeństwa dzięki takiej żonie. Nie lubiła jej teściowa, która uważała, że Emma prowadzi życie ponad stan.

Momentami oderwania Emmy od codzienności był spacery z charciczką. Atrakcją było zaproszenie do Vaubyessard do markiza d’Andervilliers, którego Karol wyleczył, kiedy ten miał niebezpieczny ropień w ustach. Ponieważ markiz dostrzegł mniej prowincjonalny sposób bycia Emmy, para została zaproszona na zamek.

VIII

Bal u markiza był dla Emmy wyjątkowym doświadczeniem. O takim życiu marzyła. Uwaga markiza i markizy była dla niej ważna, podobnie jak spotkanie teścia markiza, który miał romans z Marią Antoniną. Karolowi Emma zabroniła tańczyć, aby nie wystawiał się na pośmiewisko, ale sama tańczyła, w tym z wicehrabią, który zrobił na niej ogromne wrażenie. Następnego dnia po śniadaniu w oranżerii państwo Bovary wyjechali do Tostes. Po drodze minęli ich jeźdźcy, wśród których zdaniem Emmy był wicehrabia. Karol znalazł papierośnicę z herbem, którą po powrocie Emma schowała w swojej komodzie. Za zuchwałą odpowiedź wyrzuciła służącą – pierwszą pacjentkę i znajomą Karola – Nastazję.

IX

Emma często wspominała bal, oglądała papierośnicę i zastanawiała się, czy należała ona do wicehrabiego. Marzyła o mężczyźnie, który był teraz w Paryżu. Kupiła sobie plan Paryża, prenumerowała czasopisma informujące o życiu publicznym w Paryżu. Zatrudniła 14-letnią Felicję.

Emmie bardzo nie podobał się brak ambicji Karola. Była wściekła, kiedy kolega go poniżył, ponieważ uważała, że Karol, pozwalając na to, przyniósł im wstyd. Starzejący się Karol, przyjmujący wiejskie nawyki i moralne konwenanse, irytował Emmę. Wiosną dostała ataków duszności, co sprawiło, że porzuciła muzykę i dała się porwać smutkowi. Zimą prawie nie wychodziła z domu. Pojawiło się już nie tylko chroniczne niezadowolenie. Pogardzała innymi, a jednocześnie zazdrościła tym, którzy korzystali z życia pełnymi garściami. Podupadła na zdrowiu. Twierdziła, że Tostes jej nie służy, w marcu przenieśli się więc do opactwa Yonville. Emma była już wtedy w ciąży.

CZĘŚĆ DRUGA

I

Opactwo Yonville leżało tylko 8 mil od Roue, ale na dobrą sprawę nic się tutaj nie działo. Najważniejszymi punktami miasta były: apteka Homaisa i oberża „Pod Złotym Lwem”, którą zarządzała wdowa Lefrancois. Tutaj spotykali się najważniejsi mieszkańcy: Binet, Homais, Tellier. Podczas podróży do opactwa pani Bovary uciekła charciczka. Wina spadła oczywiście na Karola.

II

W oberży na Emmę zwrócił uwagę młodzieniec o blond włosach – Leon Dupuis, pisarz notarialny. Para natychmiast znalazła wspólny język: uwielbiali oboje poezję i muzykę. Na Emmie zrobiła wrażenie informacja, że chłopak w Paryżu miał kończyć prawo.

III

Państwem Bovary zaopiekował się na początku pan Homais. Dzięki niemu aklimatyzacja była łatwiejsza. Karol się nudził, bo na początku nie miał wielu pacjentów. Bardzo przeżywał jednak fakt zbliżających się narodzin dziecka. Emma chciała syna, bo uważała, że tylko mężczyzna jest naprawdę wolny. Urodziła się jednak córeczka, której Emma nadała imię Berta (dlatego, że usłyszała je kiedyś od markizy).

Na chrzcinach pojawiła się rodzina Karola. Emma ceniła teścia, ponieważ był w różnych krajach. Bertę szybko odesłano do mamki (ona obowiązkowe 6 tygodni odosobnienia od matki). Emma zapragnęła ją jednak zobaczyć. Towarzyszył jej Leon. Młodzieniec bardzo chciał się zbliżyć do Emmy, ale czuł, że Karol jest mu nieprzychylny.

IV

Do domu Karola i Emmy przychodził najczęściej Homais, a także jego pomocnik Justyn, który zakochał się w Felicji. U aptekarza natomiast Emma spotyka Leona, który deklamował jej wiersze lub oglądał z nią czasopisma. Karol nie był zazdrosny, Leon załatwiał mu często różne sprawunki, więc bliskość łącząca go z jego żoną Karolowi niespecjalnie przeszkadzała. Z czasem uwagę środowiska przykuły jednak prezenty, jakie Emma zrobiła Leonowi i to, jak on ją wychwalał. Chłopak szukał sposobności do wyznania jej uczucia. Ona zaś nadal czekała na uderzenie miłości przychodzącej znienacka.

V

W pewnym momencie Emma doszła do wniosku, że Karol ją obrzydza, Leon natomiast wydawał się jej coraz bardziej pociągający, elegancki, przystojny.  Do Emmy przyszedł pan Lheureux, handlarz, który próbował sprzedać jej różne rzeczy. Tym razem Emma oparła się jednak pokusie. Kiedy przyszedł do niej Leon, grała zdystansowaną i do tego wychwalała męża.  Zaczęła odgrywać spektakl zaangażowanej gospodyni i matki (kiedy odebrała dziecko od mamki). Zmieniła nawet swój stosunek do męża: była mu posłuszna, spędzała z nim czas. Wszystko jednak było na pokaz. Leon jednak był przekonany, że ona go nie kocha. Ona natomiast pod maską idealnej żony głęboko za nim tęskniła. Chciała jednak, aby Leon sam odkrył jej uczucia, domyślił się, jaka jest prawda. Ona zaś czuła swoją wyższość, obnosiła się ze swoją cnotliwością, jednocześnie w głębi nienawidząc Karola za niezaspokojone marzenia.

VI

Emma usłyszała dzwony wzywające na Anioł Pański i zdecydowała pójść do kościoła. Spotkała proboszcza Bournisiena. Wiejski ksiądz nie był jednak w stanie zrozumieć przyczyn jej cierpienia. Emma miała coraz mniej cierpliwości do córki, pewnego dnia popchnęła ją tak, że dziewczynka rozcięła sobie policzek. Nie przyznała się jednak przed Karolem, zrzucając winę na Bertę. Uważała własną córkę za brzydkie dziecko.

Kiedy Karol pojawił się u Leona, ten myślał, że Karol domyśla się relacji między nim a jego żoną. Karol chciał jednak pomocy w wyborze prezentu dla Emmy. Leon miał się zorientować, ile kosztuje wykonanie jego portretu we fraku. Homais zwracał natomiast uwagę, że Leon ponadstandardowo często jeździł do miasta. Zakładał, że stoi za tym kobieta. Te jednak zdawał się smutny. Zdecydował, że przyspieszy swój wyjazd do Paryża. Kiedy w końcu podjął decyzję i poszedł się pożegnać do państwa Bovary, nadarzyła się okazja, że został z Emmą sam. Nic się jednak nie zmieniło, pożegnali się chłodno.

VII

Emma przez kolejne dni nosiła żałobę. Żałowała, że nie zatrzymała Leona i to wzbudzało w niej uczucie niepokoju. Czuła, że ograniczały ją tradycyjne normy. Chciała pojechać za nim, ale nie miała w sobie tyle odwagi. Stopniowo jednak żal został przytłumiony przez codzienność, a uczucie do Leona wygasło. Coraz bardziej czuła się jednak nieszczęśliwa. Rekompensowała sobie to zakupami: gotyckim klęcznikiem, sukniami, szarfami. Nic jednak nie przynosiło jej prawdziwej radości. Zaczęła chorować. Karol się martwił. Wspólnie z matką ustalili, że zabronią jej czytać powieści, które ewidentnie źle wpływały na jej samopoczucie. Z Emmą coraz trudniej jednak było znaleźć porozumienie. Kiedy teściowa pojechała na targ, do domu Emmy przybył razem z parobkiem Rudolf  Boulanger z Huchette. Potrzebował pomocy medycznej, ale żona lekarza także natychmiast wpadła mu w oko. Od razu także doszedł do wniosku, że jest znudzona swoim mężem, więc uwodzenie jej nie powinno być trudne. Doszedł do wniosku, że spróbuje ją uwieść na Zjeździe Rolnym.

VIII

Zjazd Rolny był dla mieszkańców ważnym wydarzeniem. Emma przechadzała się razem z Rudolfem, który nie szczędził jej komplementów. Mówił dokładnie to, co kobieta chciała usłyszeć. Kiedy chwycił ja za rękę, ta jej nie wyrwała. Skorzystał więc z okazji, wzmocnił atak i omotał Emmę.

IX

Po tym wydarzeniu Rudolf nie pokazywał się przez 6 długich tygodni. Był bowiem przekonany, że zbyt duży pośpiech może wszystko zepsuć. Kiedy w końcu pojawił się w domu Emmy, od razu zaczął mówić kobiecie o swojej miłości, idealizował ją, wynosił na piedestał – robił wszystko, aby dowartościować samą Emmę, a ona na to właśnie czekała.

Pojawił się jednak Karol. Rudolf w jego obecności zaproponował, by Emma zaczęła się uczyć jazdy konnej. Emma pierwotnie nie chciała się zgodzić, zrobiła to dopiero, gdy Karol pozwolił jej kupić cały strój do konnej jazdy. Trenować miała na rumaku Rudolfa. Podczas pierwszej przejażdżki Emma jeszcze przez chwilę opierała się Rudolfowi, ale w końcu mu uległa. Była z siebie dumna, że ma kochanka. Czuła satysfakcję z zemsty na Karolu, którego uważała za przyczynę swych cierpień. Romans kwitł. Para cały czas pisała do siebie.

Kiedy Karol wyjechał, Emma poszła pieszo do Huchette, posiadłości Rudolfa, aby zrobić mu niespodziankę. Po tym pierwszym spotkaniu robiła tak już zawsze, kiedy Karol wyjeżdżał. Górę na chwilę wzięła nieskończona namiętność. W końcu jednak Rudolf zwrócił jej uwagę, że postępuje nieostrożne i się kompromitują.

X

Emma w końcu zaczęła podzielać obawy Rudolfa. Bała się, że przez własną nieostrożność może stracić kochanka. Pewnego dnia, kiedy wracała od niego, natknęła się na polującego na kaczki Bineta. Oboje byli zmieszani, mimo że Emma opowiadała, że wraca od mamki dziecka. To ostrzeżenie jednak nic nie dało. Emma wychodziła nocą do ogrodu, gdzie czekał Rudolf. Stawała się coraz bardziej roszczeniowa i sentymentalna. Rudolfa to męczyło, ale Emma była tak piękna, że jej ulegał. Nie miał już dla niej jednak dawnej czułości. Chciał sterować tym związkiem po swojemu. Emma natomiast tak się zaangażowała w związek z Rudolfem, że zapomniała nawet o własnej córce.

XI

Pan Homais wyczytał w gazecie o eksperymentatorskich operacjach skrzywień i był zdania, że w Yonville też powinny się pojawić takie operacje. Emma podchwyciła ten pomysł, bo mimo wszystko chciała, by Karol był sławny i by cieszyli się dużym majątkiem. Bardzo długo przekonywała męża, aż jej się do udało. Pacjentem miał być Hipolit z „Pod Złotego Lwa”. Chłopak po pewnym czasie się zgodził. Karol się uczył. Pierwsza operacja się udała. Nogę Hipolita włożono do specjalnej skrzyni. Jednak po pięciu dniach okazało się, że są pewne komplikacje. Karol sobie nie poradził, w końcu okazało się, że pacjent ma gangrenę. Trzeba było wezwać 50-letniego doktora medycyny, pana Canivet. Orzekł on, że nogę trzeba amputować. Karol był załamany, potrzebował wsparcia żony, ta jednak była pełna pogardy dla niego i znów rzuciła się w ramiona Rudolfa.

XII

Emma przestała się kontrolować i zachowywała się jak kobieta łamiąca obowiązujące normy społeczne. Chciała widywać Rudolfa w dzień, zadręczała go swoimi kaprysami, nie liczyła się z pieniędzmi. Ten moment wykorzystał pan Lheureux, który sprzedawał jej różne rzeczy. Nie brał jednak pieniędzy. W końcu zjawił się z rachunkiem na 270 franków. Nie miała takich pieniędzy, Lheureux zasugerował, że może przyjąć z powrotem kupione rzeczy, szczególnie szpicrutę (tę podarowała Emma Rudolfowi). Kiedy Emma nie chciała do tego dopuścić, Lheureux wiedział już, że ma kochanka. Emma zabrała pieniądze, które miała na bieżące rachunki, żeby spłacić dług u Lheureux. Nic jej to jednak nie nauczyło: kupowała coraz droższe prezenty, miała coraz większe zachcianki, jednocześnie robiła się coraz bardziej uległa. Jej zachowanie stało się bardziej swobodne, co gorszyło teściową, ale Karol zdawał się tego nie zauważać. Kobiety w końcu się pokłóciły, matka zagroziła wyjazdem, więc Karol na kolanach musiał błagać żonę, by ta przeprosiła teściową. Emma wymusiła na Rudolfie przygotowania do wspólnej ucieczki. Nie rozmawiali jednak o tym, co z dzieckiem. W końcu dzień przed Rudolf podjął ostateczną decyzję, że nigdzie razem nie wyjadą. Nie chciał obarczać się taką odpowiedzialnością. Napisał do Emmy list.

XIII

Gdy Emma przeczytała list, nie mogła uwierzyć w swoje nieszczęście. Chciała się zabić, ale zaczął wołać ją Karol, cofnęła się. Podczas obiadu usłyszała tętent koni. Wiedziała, że to Rudolf. Zemdlała. Wywiązało się u niej zapalenie mózgu. Przez 43 dni Karol czuwał przy jej łóżku, szukał dla niej ratunku, a jednocześnie walczył z kłopotami finansowymi.

XIV

Karola nękał pan Lheureux, który przyniósł rzeczy zamówione przez Emmę. Karol nie miał z czego zapłacić, musiał więc wystawić weksel na 6 miesięcy, a jednocześnie pożyczył od kupca 1000 franków. W najcięższym dniu choroby Emma zażądała komunii. Pokój odpowiednio udekorowano, Emma, przyjmując hostię omdlewała z rozkoszy. Obudziła w sobie religijność: nosiła medaliki, kupowała szkaplerze, zainteresowała się dobroczynnością. Na nowo zajęła się córką. Jej stan zdecydowanie się poprawiał. Aptekarz podpowiedział Karolowi, by zabrał żonę do teatru w Rouen, na co Emma w końcu się zgodziła.

XV

Emma w teatrze dostała palpitacji spowodowanych duchotą. Kiedy Karol poszedł jej po szklankę wody, spotkał ich znajomego – Leona. Do Emmy wróciły wspomnienia. Cała trójka poszła na lody. Leon namawiał ich, żeby jeszcze zostali w mieście. Karol nie mógł, ale Emma tego chciała. 

CZĘŚĆ TRZECIA

I

Leon sumiennie się uczył w Rouen, ale i często myślał o Emmie. Mimo że uczucie nie było już tak gorące, liczył, że ją zdobędzie. Kiedy przybył do oberży, gdzie nocowała z mężem i upewnił się, że on już wyjechał, wszedł na górę. Rozmowa najpierw dotyczyła problemów i cierpień, potem zaczął się flirt. Kiedy w końcu Leon wyznał Emmie miłość, ja się rozpromieniła. Udawała jednak niedostępną. Następnego dnia umówili się w katedrze. Emma się spóźniła, ale on czekał na nią. Gdy przewodnik chciał ich oprowadzić, uciekli do karety. Leon kazał jeździć woźnicy bez przerwy. Okna karety były cały czas zasłonięte. Raz tylko pojawiła się ręka wyrzucająca potargany list. Wieczorem z powozu wysiadła kobieta z woalką na twarzy.

II

Emma spóźniła się na dyliżans. Wynajęła jednak kabriolet i dogoniła „Jaskółkę” przy pierwszych domach Yonville. W domu zastała informację, że pilnie musi ich do państwa Homais w pilnej sprawie. Kiedy Emma przyszła, natknęła się na awanturę, jaką Homais robił Justynowi, który o mało nie wziął do ręki arszeniku. Dowiedziała się jednak, że zmarł stary Bovary, który doznał apopleksji. Po kolacji Emma i Karol nie rozmawiali. Następnego dnia przyjechała teściowa. Zjawił się także pan Lheureux w sprawie odnowienia weksla. Przekonał Emmę, aby stała się pełnomocnikiem męża i podejmowała decyzje finansowe. Po wyjeździe teściowej Emma podjęła temat i przekonała Karola, że potrzebują też sprawdzonego doradcy. Od razu padło na Leona. Ponieważ jednak Karol nie miał czasu do niego jechać, pojechała Emma. Spędziła tam trzy dni.

III

Emma i Leon zamieszkali w Hotelu Bulońskim. Dla Emmy był to czas wyjątkowych uniesień. Przy pożegnaniu ustalili, że Leon ma wysyłać listy na ręce starej Rolet. Po pożegnaniu Leon się ciągle zastanawiał, dlaczego dla Emmy ważne jest to notarialne pełnomocnictwo.

IV

Leon przez związek z Emmą zaczął zaniedbywać naukę i pracę. Listy mu nie wystarczały. Emma przyrzekła mu, że znajdzie sposób na to by się mogli częściej spotykać. Jednocześnie w końcu zdobyła pieniądze wynikające z pełnomocnictwa. Teraz już nieustannie coś kupowała, co umiejętnie wykorzystywał pan Lheureux. Nagle Emma zapałała na nowo miłością do muzyki, ale potrzebowała regularnych lekcji, aby wrócić do wprawy. Te za niewielkie pieniądze nie przynosiły efektu. Tak skutecznie demonstrowała swoje nieszczęście, że nawet aptekarz suszył o to Karolowi głowę. W końcu dostała więc pozwolenie na cotygodniowe lekcje w mieście, które oczywiście oznaczały w praktyce odwiedziny u kochanka.

V

Emma jeździła do Rouen co czwartek. Zachowywała maksymalną ostrożność. W końcu spotykała się Leonem i szli razem do hotelu. Związek z nią dawał mu wiele satysfakcji. Kiedy Emma wracała do domu, zawsze spotykała z Hivertem na zboczu żebraka. Po powrocie niespecjalnie zainteresowana była ani córką, ani mężem. Dla niego jednak stawała się i czuła jak nigdy wcześniej. Kiedy Karol spotkał jej rzekomą nauczycielkę muzyki, która nigdy o Emmie nie słyszała, kobieta musiała fałszować kwity za naukę, kłamać jeszcze więcej. Podczas jednej z podróży, Emma była zbyt lekko ubrana, więc Karol przez księdza postanowił podać jej szal. Był przekonany, że nocuje „Pod Czerwonym Krzyżem”. Tam dowiedział się, że rzadko pani Bovary tu bywa. Przekazał to Emmie z zastrzeżeniem, że nie wszyscy będą tak dyskretni. Postanowiła więc częściej się tam pokazywać.

Sam pan Lheureux spotkał ją jak wychodziła z Hotelu Bulońskiego pod rękę z Leonem. Oczywiste było, że to kobieta niewierna. Trzy dni później przyszedł do niej z informacją, że potrzebuje pieniędzy. Kiedy nie chciała mu ich dać, zaczął wyliczać jej „uprzejmości, jakie jej wyświadczał”. Ostatecznie zmusił ją do sprzedaży nieruchomości po starym Bovarym. Oszukiwał na tej sprzedaży, naciągał na wekslach. Kobieta zupełnie się w tym gubiła, podobnie zresztą jak Karol, który zorientowawszy się, że żona sobie nie radzi, udał się do Lheureux po poradę, a ten także i tę sytuację wykorzystał.

Teściowa karciła synową za jej rozrzutność i wymogła na synu, by zmienił plenipotencję. Emma dostała jednak ataku nerwowego, więc wszystko zostało po staremu. Robiła się jeszcze rozrzutniejsza, odważna, twierdziła, że nie boi się kompromitacji.

Pewnego wieczoru nie wróciła do Yonville. Karol oszalały ze strachu o drugiej w nocy zjawił się w oberży „Pod Czerwonym Krzyżem”. Nie znalazł tam jednak żony. Kiedy szukał żony, w końcu ją zobaczył. Odpowiedziała mu, że źle się czuje i skarciła za jego zachowanie. Udzieliła sobie właściwie pozwolenia, by wracać wtedy, kiedy chce. Zaczęła więc jeździć do Leona, kiedy jej się tylko podobało. Dezorganizowała więc także jego życie, a on się temu poddawał.

VI

Leon, chcąc podziękować Homais za to, że może u niego nocować podczas pobytu w Yonville, zaprosił go kiedyś do siebie. Pan Homais był zachwycony na tyle, że Emma niedługo potem znów  spotkała aptekarza w kuchni "Złotego Lwa". Po przyjeździe do Rouen szybko odnalazł Leona, co sprawiło, że nie mógł on się spotkać z Emmą. Homais był przekonany, że Leon jest zadłużony w służącej Emmy, a ten niepozornie zaprzeczył. Obecność Homais znacznie opóźnia spotkanie kochanków. Emma czekała w hotelu na Leona bardzo wzburzona. Szybko okazało się, że to nie koniec spotkań Leona z panem Homais. Kolejnego dnia wściekła kobieta wyjechała, nie czekając, aż Leon pozbędzie się nieproszonego gościa. Od tego momentu związek zaczął się psuć. Rosły też problemy finansowe Emmy, bo Lheureux – mimo wcześniejszych obietnic – puścił weksle w obieg. Próbowała wyciągnąć resztę pieniędzy od teściowej, zapożyczyła się nawet u służącej. Po sprzedaży Barneville spłaciła co prawda dwa weksle, ale szybko znów się zadłużyła. Nawet Leon próbował ją powstrzymać, ale niewiele to dawało. Matce chłopaka ktoś doniósł, że jej syna gubi mężatka. Interweniował także opiekun Leona – adwokat Dubocage, któremu Leon przyrzekł, że więcej się nie spotka z Emmą. Nie udało mu się to, ale związek psuł się coraz bardziej.

VII

Kiedy pewnego dnia wróciła do domu, czekało na nią pismo, że ma dzień na spłatę 8 tysięcy franków, inaczej zajęte zostaną jej rzeczy. Poszła do Lheureux, ale nic to nie dało. Następnego dnia w domu pojawił się komornik. W Rouen wszyscy bankierzy odmówili jej pożyczki. Poprosiła Leona o pomoc, ale jemu także nie udało się zdobyć pieniędzy. Kiedy pojawiały się plakaty informujące, że majątek państwa Bovary jest na sprzedaż, poszła do pana Guillaumina. Ten za pomoc chciał jej osobę, na co Emma nie była gotowa. W końcu wpadła na pomysł, że pójdzie do Rudolfa, który jej nie odmówi pomocy.

VIII

Rudolf najpierw był zachwycony jej odwiedzinami, ale kiedy zorientował się, po co do niego przyszła, odprawił ją z niczym. Emma pobiegła do apteki, wydobywa od Justyna klucz, opowiadając bajkę o tym, jak musi wytępić szczury. Połknęła arszenik, Justynowi nie udało się jej przeszkodzić. Kiedy Karol przyszedł do niej z pytaniem, co się dzieje, dlaczego mieszkanie zostaje zajęte, nie odpowiedziała mu, tylko podała list i nakazała, by otworzył go następnego dnia. Położyła się na łóżku. W końcu przyszły mdłości, jej stan błyskawicznie się pogarszał. Karol błagał ją, by powiedziała, co wzięła. W końcu pozwoliła przeczytać mu list. Wiedział już, że jest otruta. Kazała przyprowadzić sobie Bertę. Na nic zdała się pomoc lekarza Canivera. Nagle zza okien można było usłyszeć piosenkę. Emma podniosła się i zakrzyknęła „Ślepiec”, po czym skonała.

IX

Następnego dnia czuwali nad zmarłą wspólnie pan Homais i ksiądz, którzy normalnie cały czas się kłócili. Ksiądz nie potrafił zrozumieć gestu Emmy, Homais dziwił się radykalnemu podejściu księdza.

X

Kiedy przyjechał ojciec Rouault i zobaczył kir na drzwiach – zemdlał. Na pogrzebie pojawił się pan Lheureux. Matka Karola zdecydowała, że zamieszka w Yonville. Karol nie spał, myśląc o zmarłej żonie. Spali natomiast Rudolf i Leon. Na cmentarzu nad grobem Emmy płakał natomiast Justyn.

XI

Berta z biegiem czasu przestała myśleć o matce. Wszyscy wierzyciele zaczęli się upominać o swoje pieniądze. Wszyscy wykorzystywani przez Emmę nagle się pojawili, ujawniając jej matactwa i długi. Kiedy Karol znalazł listy od Rudolfa, przekonał siebie, że była to platoniczna miłość. Zaczął ubierać się i zachowywać jak ona. Nie pozwolił tknąć jej pokoju, w którym się zaszywał, zupełnie zapominając o córce.

Aptekarz miał swoją cudowną maścią uleczyć ślepca, ale mu się to nie udało. Ten próbował go więc zdyskredytować. Ostatecznie to jednak pan Homais doprowadził do zamknięcia ślepca w przytułku. Na łamach swojej gazety krytykował kler. Był szalenie ambitny.

Karol otworzył pewnego dnia skrytkę w biurku Emmy. Znalazł tam listy Leona, w domu odnalazł portret Rudolfa. Ze wszystkich informacji wyłoniła się Emma jako kobieta niewierna. Wyłączył się zupełnie ze społeczności. Kiedy spotkał Rudolfa, powiedział mu, że nie ma do niego żalu. W końcu zmarł na ławce przed altaną. Z majątku nie dostało nic. Berta najpierw trafiła do babci, a po jej śmierci do ubogiej ciotki. W Yonville zostało trzech lekarzy, z których każdemu Homais utrudniał życie.

Potrzebujesz pomocy?

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.