Proces - znaczenie tytułu
Tytułowy „Proces” Franza Kafki można rozumieć na dwa sposoby. Po pierwsze jako proces sądowy, czyli procedurę, w której tryby wpada główny bohater. Procedurę, która może skończyć się jedynie uniewinnieniem (na które bohater od samego początku ma nikłe szanse) lub karą (do której wymierzenia ostatecznie dochodzi). Po drugie jako proces prowadzący do zaistnienia konkretnej sytuacji, ciąg wydarzeń, które zmierzają do jakiegoś celu.
W „Procesie” Franza Kafki te dwa ujęcia wyraźnie się ze sobą splatają. Podstawą fabuły jest oczywiście proces sądowy, w którym oskarżonym jest główny bohater utworu – Józef K. Problem polega na tym, że w procesie tym nie znamy nikogo więcej poza oskarżonym i sędzią, którego bohater spotyka raz. Nie wiemy, o co Józef zostaje oskarżony, kto jest jego oskarżycielem, jaki jest powód złożenia oskarżenia. To jednak proces sądowy i jego – nieco zaskakujące w wielu momentach reguły – stanowią motor napędowy akcji. Tutaj jednak wszystko wydaje się wyłamywać zasadom logiki. Proces zupełnie procesu sądowego nie przypomina.
Logiczny i spójny jest natomiast proces w tym drugim ujęciu. Przyczynowo-skutkowy jest bowiem proces nabywania świadomości przez bohatera. Stopniowo odkrywa on beznadziejność sytuacji, w której się znalazł. Odkrywa swoją podległość wobec przeznaczenia, reguł, których nie zna, a więc i nie rozumie. Odkrywa biurokrację i jej absurdalność. Tym samym dojrzewa jako człowiek, istota myśląca i rozpoznająca swoje miejsce w świecie.
Te dwa ujęcia procesu splątują się ściśle w momencie śmierci bohatera: o ile wyrok procesu sądowego zdaje się nielogiczny, pozbawiony podstaw, o tyle bohater w pełni dojrzewa i zdaje się być przygotowany na śmierć. Absurd sądowego procesu splata się tutaj więc z doniosłością procesu rozpoznawania przez K. siebie jako człowieka postawionego w określonej sytuacji.
