1. Omów proces przejścia od mitycznego wyjaśnienia świata do naukowego
Przeglądając starożytne księgi ówczesnych myślicieli, dowiadujemy się, że nauka wówczas nie istniała. Wszelkie informacje dotyczące świata, pochodziły z mitologii "Bóg tak chce, tak musi być". Takie były wyjaśnienia odnośnie wiedzy o świecie, był tylko Bóg, podstawa wszystkiego, co miało miejsce na Ziemi. Pan Bóg był pionierem, budowniczym i twórcą wszystkich spraw doczesnych. I tak było, aż do czasu pojawienia się znakomitego filozofa Talesa z Miletu. Wówczas starożytna, grecka społeczność przeszła od mitycznego i polegającego na umiejętnościach objaśniania świata do uzasadniania naukowego. To właśnie dzięki Talesowi, żyjącemu na przełomie VII i VI w., znakomitemu politykowi, mędrcowi, technikowi, inżynierowi, inwestorowi i podróżnikowi, Grecja otrzymała nowy ogląd świata. Ze swych podróży filozof przywoził doskonałe wyroby, jak również kwalifikacje i doświadczanie. Dzięki nim zdołał obliczyć długość i szerokość piramid, bądź wyznaczyć czas kiedy nastąpi zaćmienie słońca. Tales nie był ani nauczycielem geometrii, ani nawet nauczycielem astronomii. Był samoukiem, robiącym swoje wyliczenia, używając sposobu techników. Robiąc pomiary, nie rozumiał jednak dlaczego tak jest i jak się to powinno czynić. Potrafił przepowiedzieć zjawisko, nie znając przyczyny jego powstania. Obliczenia swe robił raczej sposobem techników- obliczał ale nie wiedział dlaczego tak powinno się to robić, przepowiadał zjawiska nie znając przyczyn ich powstawania. Tales z Miletu nie był uczonym, władał wyłącznie swoimi zdolnościami. Naukę to odróżnia od zdolności, że ona jest agregatem norm, stworzonych za sprawą zdolności. Indywidualne spostrzeżenia, postępowania, kryterium powinny być oparte na innych i zhierarchizowane tak, żeby tworzyły naukę. Samo zrozumienie, że postępowanie danej sprawy przebiega tak a nie inaczej, że występuje dane zjawisko nie wystarcza. Uświadomienie tej sprawy musi być zanalizowane i wyrażone w stanie twierdzenia przy wsparciu definicji. Cała przedstawiona wyżej sprawa, jest przejściem od zdobywania kwalifikacji do nauki.
Twierdzenia Talesa dotyczyły wody, zaś jego poprzedników bóstw wody. On mawiał o rzeczach prawdziwych, namacalnych, oni o nieziemskich, boskich, nieskazitelnych osobach. Zgodnie z ich twierdzeniami Okeanos i Tetyda byli uznani za rodziców wszystkich ziemskich rzeczy. Jednak ich domysły nie wynikały z nauki tylko z mitologii. Dlatego też żeby nauka mogła istnieć, należało zerwać z mitycznym uzasadnianiem wszechświata. Do zadań Talesa i jego prekursorów należało odczytywanie zachodzących zjawisk. Swoistość polegała jednak na metodzie uzasadniania, gdyż Tales sprzeciwiał się wiedzy o zrealizowaniu świata, chciał tylko wiedzieć jak powstawał. Dlatego interesowało przede wszystkim arche. Ów proces nazywamy przejściem od mitycznego wyjaśnienia świata do naukowego
2. Umotywowane i pozalogiczne metody odczytywania świata
Czym są umotywowane i pozalogiczne metody odczytywania świata? Czy istnieje tak naprawdę jakakolwiek fragmentacja na uzasadnione i pozalogiczne metody objaśniania bliskiego nam świata? Doświadczeni teoretycy utrzymują, że jest, gdyż inaczej nie miałaby racji bytu filozofia. Wszystko, co znajduje się poza racjonalnym rozumieniem tzw. irracjonalnym jest tłumaczone jako przeciwieństwo. Irracjonalizm jest kierunkiem przeciwstawnym racjonalizmowi, przejawiający się w prądach utopijnych, pokrewny mistycyzmowi i intuicjonizmowi. Natomiast racjonalizm (pochodzący od słowa ratio = rozum) przyznaje rozumowi decydującą rolę w procesie poznania. Irracjonalny(filozoficzny) przekład "tworzy" z rozumu człowieka źródło najbardziej ogólnych tłumaczeń, nadaje teoretycznym sprawom rys nieprzystępności, który je oddala od przeciętnego układu pospolitego sensu. Mądrość, jest reprezentantką racjonalizmu, której zadanie skupia się wyłącznie na uchwyceniu w oglądanych wydarzeniach oczywistych odniesień. Ostatecznie nie wszystkie sprawy możemy do końca objaśnić racjonalnie. Istnieją ewidentne sekrety, które wymagają wyjaśnień ponad wszystko niepojętych, podświadomych. Nauka, umysł posiadają bardzo ciasną linię horyzontu, a to co nie występuje w ich składach, uznawane jest za niewykonalne, za coś, co nie ma prawa istnieć. Właśnie dzięki filozofii i irracjonalnym prawom rządzącym wszechświatem, jest możliwe dowolne prognozowanie i nauczanie. Bez obu tych dziedzin nasza wiedza ograniczyłaby się do absurdalnych zasobów wiadomości na jakikolwiek temat. Filozofia jest pojęciem zbiorczym dla wszystkich rzeczy, których znów, ewentualnie wciąż nie możemy poddawać badaniom naukowym. Nauka jest dziedziną poznawczą, filozofia badającą potencjał poznawalności. Filozofia analizuje nie to co już istnieje, ale to co ma dopiero się pojawić. "Nie ma zdań filozoficznych, ale tylko wyjaśnianie zdań". Filozofia to "nauka" o fundamentach, badająca te rzeczy, z których inne dziedziny rezygnują. Wówczas filozof-irracjonalista przystępuje do działania. Uczony bada, obserwuje, myśliciel zadaje pytania odnośnie poznawalności. Naukowiec sporządza prawo, myśliciel zadaje pytanie czym ono jest. Pozarracjonalne, dyskursywne uzasadnianie wszechświata jest pytaniem o fundament, praprzyczynę, o genezę, więc nie o to, co ma istnieć, ale co powinno być.
Konkluzja, Nie wystarcza być wyłącznie uczonym, powinno się być rozumnym filozofem.