Bolesław Prus

Streszczenie krótkie

W dolinie rzeki Białka leżała wieś, nad którą górował folwark dziedzica. We wsi mieszkał Józef Ślimak i jego żona Jagna oraz dwóch ich synów: Staś i Jędrek. Ślimak miał 10 morgów ziemi, z czego 3 dorobił się w wyniku carskiej reformy uwłaszczeniowej. Zarabiał głównie na handlu, przywoził Żydom niezbędne rzeczy z miasta, najmował się także do pracy we dworze. Rodzina uprawiała pole. Do domowników zaliczała się także 15-letnia Magda, która była pomocą dla Jagny oraz Maciej Owczarz, który zajmował się przede wszystkim końmi. Ślimakowie chcieli rozwijać swoje gospodarstwo, skoncentrowani byli na ziemi, ale Ślimaka zaczepiali ludzie, pytając o możliwość sprzedaży gruntów.

Ślimakom marzyła się krowa, którą wiosną w końcu udało im się kupić od sołtysa Grochowskiego. To oznaczało konieczność wydzierżawienia od dziedzica łąki. Ślimak poszedł do dworu razem z synami, których Jagna wysłała, by pilnowali, czy ojciec dobrze się targuje. Kiedy Jędrek w rozmowie z dziedzicem się wygadał, że matka tak pilnuje ojca, panicz zaproponował Ślimakowi, że jeśli podejmie decyzję bez żony tu i teraz, to nie wydzierżawi, a sprzeda mu tę łąkę po okazyjnej cenie. Ślimak jednak był przekonany, że dziedzic chce go oszukać i został przy dzierżawie.

Podczas żniw we wsi pojawili się inżynierowie, którzy przynieśli wieść o budowie kolei. Ślimak sprzedawał im jedzenie, wypełniał różne polecenia, co pozwoliło mu całkiem sporo zarobić. Reszcie wsi nie podobało się to, że z całej sytuacji korzysta tylko Ślimak. Inżynierowie podkreślali, że to jego dom będzie najbliżej stacji, więc pracy mu nie zabraknie. Ślimakom powodziło się bardzo dobrze, nawet Maciej dostał za samotną pracę w polu 6 rubli na świąteczne buty, ale niestety wykorzystany przez robotników w karczmie wszystko przepił. Kiedy jednak we wrześniu u Ślimaków pojawiła się niespełna rozumu Zośka z 2-letnią córką, którą zostawiła potem na podłodze, to Maciek zajął się znajdą, która pozostała później pod jego opieką.

Gdy okazało się, że dziedzic chce sprzedać majątek, wszyscy chłopi ze wsi postanowili odkupić od niego folwark. Wyłączyli jednak z tego grona Ślimaka za to, że nie dał innym zarobić przy kolei. Ślimak planował iść do dziedzica sam, ale jakoś cały czas mu to nie wychodziło. Zimą jednak do dziedzica przyjechało dwóch Niemców i Żyd Hirszgold, który miał listy polecające od teścia dziedzica i zamiast 1500 rubli za włókę zaoferował 2250. Dziedzic jeszcze podczas tanecznej zabawy zgodził się i podpisał papiery.

Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Niemcy chcieli jeszcze odkupić grunty od Ślimaka, ale ten się nie zgodził. Dziedzic wyjechał po tygodniu, na dworze od razu pojawił się przedstawiciel Hirszgolda. Wszystko wyprzedano, budynki rozebrano i zaczęto stawiać od nowa. Szybko też pojawili się nowi mieszkańcy – Niemcy, co wywołało wielkie niezadowolenie chłopów na wsi. Ślimak nie wiedział do końca, co myśleć. Pojawiły się pierwsze próby kradzieży koni, najpierw u kolonistów.

Niemcy wzbudzali zainteresowanie, między innymi w Jędrku, który coraz częściej chodził do kolonii, co nie podobało się na wsi. Podobnie jak to, że Ślimak cały czas sprzedawał towar kolonistom, dzięki czemu sporo zarabiał. Koloniści z kolei chcieli, aby Ślimak sprzedał im część swoich gruntów, na co ten się nie chciał zgodzić. Hamer uniemożliwił mu więc między innymi zdobycie pracy przy kolei.

Kiedy wylała rzeka, doszło do tragedii. Utopił się syn Ślimaka – Stasiek, co bardzo negatywnie wpłynęło na Józefa, u którego pojawiły się wyrzuty sumienia dotyczące nieodpowiedniego zabezpieczenia gospodarstwa przed taką sytuacją. Pojawiły się też inne problemy: brakowało paszy dla zwierząt, Ślimak nie miał roboty, handel z koleją przejęli Niemcy, na sile przybierały kradzieże. Na dodatek Jędrek pobił się z Hermanem od Hamera, a Niemcy chcieli oskarżyć chłopaka o napaść. W międzyczasie złodzieje w przebraniu podróżnych podarowali Maćkowi „lek na wszystko”, który ten zażył, a kiedy spał odurzony, doszło do kradzieży koni. Ślimak był wściekły, kazał Maćkowi szukać koni. Ten wziął córkę Magdy ze sobą i ruszył przez śnieg. Ostatecznie jednak nie był w stanie przedrzeć się dalej i zamarł w polu razem z dziewczynką. O ich śmierć wieś oskarżyła Ślimaka. Dowiedziała się o niej także wracająca z więzienia Zośka, która poprzysięgła zemstę.

Ślimak nie chciał zaakceptować swojej winy. Sołtys przyszedł, aby zabrać Jędrka do aresztu. Jagna zaczęła się bardzo źle czuć. Kiedy czuwał przy niej w nocy, Zośka wrzuciła ogień do chałupy. Na ratunek przyszli tylko Niemcy, którzy zaoferowali też nocleg dla Józefa i jego żony. Ślimak postanowił sprzedać im grunt. W nocy jednak Jagna zaczęła robić mu wyrzuty, zaprowadził ją więc na zgliszcza i ułożył do snu. Kobieta w nocy umarła. Ściągnięto księdza, który chciał załagodzić te sąsiedzkie kłótnie i nakazał Grzybowi pogodzić się ze Ślimakiem. Tym samym odżyła niechęć do Niemców. Kiedy to się stało, przyjechał sołtys. Okazało się, że koniokradem był syn Grzyba. Grochowski wymógł na Grzybie cenę za milczenie. Ostatecznie Grzyb zdecydował się zaproponować Ślimakowi ślub ze swoją siostrą i wymianę ziemi, dzięki której Ślimak miał zostać na 25 morgach. Mimo pierwszych wahań Ślimak się zgodził. W tym samym czasie pojawiła się wieść, że Niemcy się wyprowadzają. Grzyb  kupił od nich folwark, po czym zorganizowano śluby: Jaśka Grzyba z Orzechowską i Ślimaka z Gawędziną. Niedługo później Józef miał już natomiast nową chałupę, a z żoną spodziewali się syna.

Potrzebujesz pomocy?

Pozytywizm (Język polski)

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.