B. Prus Przygoda Stasia, bohater główny i tytułowy; półtoraroczny malec, jego charakterystyka jest najmilszą, najbardziej udaną częścią utworu
Nie po raz pierwszy i nie ostatni okazał się Prus mistrzem w przedstawianiu dzieci, w rozumieniu ich psychiki (por. Anielka, Grzechy dzieciństwa). "Bohaterem opowiadania jest osoba, która ma - trochę więcej niż łokieć wzrostu, około trzydziestu funtów wagi i ledwie od półtora roku odbywa doczesną wędrówkę. Tę klasę obywateli kraju ludzie dorośli przezywają dziećmi i w ogóle nie traktują dość poważnie". Prus traktuje Stasia bardzo poważnie. Przedstawia go jako dziecko ładne i czyste, kochane przez rodziców, uwielbiane przez dziadka. Podkreśla przy tym jego zwyczajność i tłumaczy się przed czytelnikami, że tworzy bohatera tak pospolitego po to, aby nie dać powodu do współczucia mu, jako dziecku doświadczonemu jakąś ułomnością. Jest to aluzja do modnej w okresie pozytywizmu tematyki dziecięcej dotyczącej dzieci krzywdzonych, kalekich, posiadających marnujące się talenty, którą sam Prus też poruszał. Staś tymczasem "krzyczał, jakby go ze skóry odzierano, a na rączkach i nóżkach miał tyle dołków, ile kosteczek.". Otoczony rodzicielską miłością, przeżywał "uragan wrażeń", poznawał barwy, dźwięki, doznania miłe i nieprzyjemne: "Dziś śmiał się tylko na widok matki, która mu jeść dawała; (...) Lubił Kurtę, ponieważ pies był ciepły, lizał go i miał mordę jak aksamit", "Za to pieszczoty ojcowskie nie nęciły go", lubił tylko, gdy ojciec go huśtał. Prus opisuje jak rośnie szczęśliwe, kochane przez rodziców dziecko, jak uczy się chodzić, śpi w cieniu sadu pod opieką psa, czy cieszy się z wyprawy do dziadka. Ponieważ Staś jest dzieckiem szczęśliwym, nie boi się ludzi, nie jest przerażony swą przygodą. Rozgląda się wprawdzie za matką, ale nie płacze, je z apetytem, bo zgłodniał, podoba się więc wszystkim gościom Łoskiego i zdobywa nawet sympatię jego żony
Potrzebujesz pomocy?