Schulz w swej prozie mówi nam o pędzie do perwersyjności, dziwności, jaki drzemie człowieku, tylko jest społecznie cenzurowany i wypierany. Fascynacje może wzbudzić w człowieku tak na prawdę wszystko - coś zupełnie błahego i coś zupełnie obrzydliwego. Przykładem takiego zdziwaczenia, które tkwi w każdym człowieku jest postępowanie ojca, który tropi karaluchy, by zrozumieć ich duszę, hoduje egzotyczne ptaki, upodobniając się fizycznie i psychicznie stopniowo do nich, szukając z nimi wspólnego języka. Ojciec staje się Kondorem przywódcą stada, żyje jak ptak, porusza się jak ptak i wydaje ptasie dźwięki. Wszystkie to ma charakter poszukiwań i odbywa się równolegle do jego rozmyślań nad naturą tworzenia kształtów z otaczającej materii. Ojciec chce stać się demiurgiem, który nie jak Bóg, ale w swój unikalny sposób potrafi kształtować siebie i rzeczywistość. Jakub inaczej patrzy więc na przedmioty - jako efekty pracy demiurga, nie zaś sprzęty służące praktycznym celom. Szafa to dla niego: "straszliwa transplantacja obcych i nienawidzących się ras drzewa, skucie ich w jedną, nieszczęśliwą osobowość". Świat, który jawi się ojcu jest żywym, dynamicznym, wiecznie zmieniającym się uniwersum, w którym nieustannie działają siły twórcze. Analizując podstawy tego świata, ojciec chce doszukać się podstaw bytu, pierwszej substancji i pierwszej przyczyny rzeczy. Jego postawa badacza wymaga jednak maksymalnego zbliżenia się do obiektu badań, Jakub musi stać się tym ptakiem, karaluchem, czy meblem, by pojąć jego istotę.
Ojciec staje się przedziwnym doktorem Faustusem swego czasu, który nie spocznie nim nie pozna tajników wszelkiej wiedzy. Schulz nawiązuje tu do tradycji chrześcijańskiej upatrującej istotę człowieczeństwa w pragnieniu posiadania wiedzy, pragnieniu silniejszym niż zakaz Boga. Literatura również zna doskonale ten problem, motyw poszukiwania wiedzy, walki o możliwość zrozumienia świata, poznanie sensu dzieła Bożego jest znanym toposem. Widzimy go szczególnie widocznie w epoce romantyzmu, w buncie Mickiewiczowskiego Konrada, odkrywamy w motywach postępowania Raskolnikowa, w marzeniu przeniknięcia istoty natury, które dręczy Topielca Leśmiana. Czy i jak daleko można przekroczyć granicę poznania wyznaczoną boskim zakazem człowiekowi? W istocie "Sklepy cynamonowe" są literackimi traktatami filozoficznymi, które na to najważniejsze epistemologiczne pytanie szukają odpowiedzi. Artyzm tych traktatów jest może tylko nagrodą dla każdego, kto poszukując odpowiedzi na te dylematy poznawcze sięgnie po prozę Schulza.