Mówiąc o ponadczasowości utworu literackiego, mamy na myśli za zwyczaj uniwersalność tematyki, którą on podejmuje. Cecha ta powoduje bowiem, że odbiorca, bez względu na to, z jakiej perspektywy czasowej, odczytuje dzieło, odnajdując w nim siebie. Utwór taki musi więc wykraczać poza ramy swojej tylko epoki, pozwalając zaistnieć zmieniającej się, nowej "współczesności". Owa uniwersalność przekazu była od zawsze rodzajem wyzwania dla twórców i probierzem wartości dzieł. To dzięki niej ukształtowała się tradycja, pokazująca, że faktycznie istnieje nić łącząca utwory najdawniejsze ze tymi najbardziej współczesnymi. Historia sztuki, w tym też literatury dowodzi, że, choć nie łatwo jest stworzyć dzieło o nieprzemijającym znaczeniu, to jednak jest to możliwe. Czy proza Stefana Żeromskiego, która powstawała w tak specyficznym dla Polski momencie historycznym ma właśnie taki charakter? Czy "Ludzie bezdomni", "Przedwiośnie" najsłynniejsze chyba dzieła pisarza są utworami nadal aktualnymi?
Żeromski podjął się zadania stworzenia powieści uniwersalnej, ukazując swoich bohaterów w archetypicznej sytuacji wyboru, każąc zmagać się im następnie z jego konsekwencjami. Zatem odwieczny konflikt między jednostką a skomplikowaną rzeczywistością, w której ona żyje jest właściwym tematem utworu. Pisarz rozwija ten motyw w oparciu o losy swoich bohaterów. Jednym z nich jest doktor Tomasz Judym, który musi dokonać wyboru niemożliwego, tragicznego, skazując się w każdej sytuacji na cierpienie. Jest on rozdarty pomiędzy dwoma pragnieniami: potrzebą życia rodzinnego, szczęścia osobistego, które mógłby osiągnąć z kochającą go Joasią i potrzebą niesienia pomocy innym, najbiedniejszym, opuszczonym, zacofanym. Zatem świat wartości prywatnych stoi tu w nierozwiązywalnym konflikcie ze światem wartości społecznych, które wyznaczają zakres obowiązków jednostek żyjących w pewnej grupie. Czyniąc tę właśnie opozycję kluczową dla interpretacji postaci swego głównego bohatera, Żeromski nawiązuje tu do tradycji, sięgającej greckiego antyku i kontynuowanej przez kolejne epoki. Judym dołącza do grona takich postaci literackich jak Antygona, Prometeusz, ale także Kordian czy Konrad Wallenrod. To właśnie polski romantyzm zwrócił baczniejszą uwagę na problem rozdarcia jednostki, rezygnującej z siebie w imię dobra ogółu. Podobnie jak romantycy, podejmując dyskusję społeczno-polityczną, Żeromski nie mógł uniknąć postawienia pytania o hierarchię wartości, w oparciu o którą każdy z nas buduje swoją egzystencję. Na sztuce dokonywania wyborów zasadza się wszak nasze życie i o tym również przypominają nam "Ludzie bezdomni". Elementy symbolizmu, którymi posłużył się Żeromski przywołując w kontekście Judyma obraz rozdartej sosny, każą spojrzeć na tę postać także w bardziej metaforyczny czy nawet paraboliczny sposób. Doktor Tomasz, stojący na rozdrożu własnego życia, będzie musiał, jak moralitetowy Everyman, dokonać dramatycznego wyboru, którą drogą pójść dalej. Zarówno dylemat, przed którym stoi, jak i decyzja , którą podejmie, mają swoje głębokie uzasadnienie w tradycji, ale również ich znaczenie dla czasów współczesnych pozostaje nadal aktualne dla wielu.
Z kolei w drugiej swojej powieści "Przedwiośniu" ukazał Żeromski problemy rodzącej się po I wojnie światowej niepodległości i skonfrontował je z trzema wizjami odbudowy kraju. Pierwsza to utopijna, choć oparta na szlachetnych założeniach i planach idea "szklanych domów". Wyrasta ona z pozytywistycznej wiary w moc nauki, rozumu (pomysł fabryk wytwarzających dzięki siłom przyrody z piasku szkło) oraz z przekonania o skuteczności pracy u podstaw, polegającej na angażowaniu najniższych, najbiedniejszych i najbardziej zacofanych warstw społecznych w działania na rzecz ustanowienia nowej rzeczywistości. "Szklana Arkadia" okazała się jednak jedynie romantycznym mitem, będąc nieadekwatnym obrazem faktycznego życia polskiego chłopstwa i proletariatu.
Drugą drogą wiodącą do stabilności odradzającego się po latach niewoli kraju miały być stopniowe, acz systematyczne przemiany w zakresie jego gospodarki, systemu ekonomicznego (reforma walutowa) i obronnego, gwarantujące siłę wewnętrzną i zewnętrzną jako państwa. Tę reformatorską postawę reprezentuje w powieści Szymon Gajowiec, którego sposób myślenia był bardzo powszechny w dwudziestoleciu. Opierał się on ponownie na pozytywistycznej wierze w sens pracy, zbiorowego wysiłku oraz na romantycznym, a wręcz mesjanistycznym przekonaniu w istnienie Boskiej Opatrzności , która czuwa i kieruje losami Polaków. Poglądom tym zarzucił Żeromski ustami Cezarego Baryki jeśli nie naiwny anachronizm, to z pewnością nieefektywność, wynikającą z wolnego tempa, niedostateczności środków do przeprowadzenia owych reform, niechęci do jakiegokolwiek nowatorstwa.
Trzecią wizją odbudowy Polski jest niebywale popularna wśród mas pracujących idea rewolucji komunistycznej, którą początkowo młody Baryka przyjmuje z entuzjazmem. "Lwi skok", przewrót, znoszący dotychczasowe podziały społeczne, likwidujący niesprawiedliwość klasową, przynoszącą jednym wyzysk, drugim zaś przywileje miałaby być gwarantem odnowy moralnej i gospodarczej kraju. Cezary szybko jednak dostrzega ambiwalencję czy nawet pułapkę kryjącą się w tej rewolucyjnej postawie, mianowicie przemoc i gwałt, które przemycane są pod postacią populistycznych sloganów. Jako bohater dynamiczny, zmienia swoje poglądy, choć w samej powieści jeszcze ich nie ustala ostatecznie. Jest tym samym uniwersalnym wzorem młodego człowieka, który poszukuje swojego miejsca w świecie i w społeczeństwie, wobec którego musi się określić i zdefiniować. Żeromski zatem zderzył w "Przedwiośniu" współczesną jemu problematykę społeczną, odzwierciedlającą toczące się po odzyskaniu niepodległości w kraju dyskusje, z zawsze aktualnym wątkiem dojrzewania jako kształtowania przez jednostkę własnej osobowości w otaczającej go rzeczywistości.
Jako że historia zatacza często koło, również i w znacznie nam bliższych czasach przełomu postkomunistycznego dostrzec możemy powtarzalność tematyki poruszonej przez Żeromskiego. I i II Rzeczpospolita kształtować się musiały w oparciu o zakwestionowanie poprzedniego systemu, który okazał się być pewnym społecznym mitem. Po 89 roku upadły te same "szklane domy", których realność zakwestionował autor "Przedwiośnia". Rzeczywistość ponownie okazała się trudniejsza niż jej idea, którą karmiono się podczas walk o odzyskanie wolności, samodzielności. Galopująca inflacja, brak stabilności ekonomicznej, rosnące bezrobocie, brak środków na modernizację i konieczne reformy znowu okazały się problemami, z którymi, jak po 1918 roku, żaden rząd nie umiał sobie skutecznie poradzić.
Uniwersalność prozy Żeromskiego polega na tym, że oddając głos aktualnym sprawom kraju, potrafił on wskazać na pewne ogólne mechanizmy władzy, jakimi rządzi się życie społeczne. Ukazał on przede wszystkim jak powstają i upadają kolejne mity, jak ideologie, okazują się działać w oparciu o interesy konkretnych grup społecznych. Jego prozę można zatem nazwać rozrachunkową, obliczoną na dialog z przeszłością, a jednocześnie postępową, patrzącą w przyszłość, ponieważ pytania i diagnozy postawione przez Żeromskiego okazują się być trafne również poza swoim kontekstem historycznym. To jeden ważny aspekt uniwersalności tych powieści. Drugi zaś wiąże się z sięgnięciem przez autora "Ludzi bezdomnych" po kulturowe archetypy, wcielone przez jego bohaterów. Zarówno Judym, jak i Baryka są jednostkami rozdartymi, ukazanymi w trakcie indywidualnej drogi ku samopoznaniu i samookreśleniu, którą każdy człowiek, w świadomy bądź nieświadomy sposób, przechodzi.