Utwór B. Jasieńskiego "But w butonierce" jest postrzegany jako manifest futurystów. Dotyczy to nie tylko tematyki wiersza, ale i strony formalnej. Opiera się na sześciu strofach 4 - wersowych o stałych rymach na zasadzie abab. Posiada niezmierną dynamikę, jest bardzo rytmiczny, ma swego rodzaju określone tempo, które widać przy głośnej lekturze.
Wiersz zdaje się być poetyckim zachwytem nad młodością i nowoczesnością. Podmiot liryczny, który można by identyfikować z samym poetą, jest młodym człowiekiem, żyjącym pełnią życia, radosnym, optymistycznie patrzącym na świat. Już na samym początku stwierdza:
Zmarnowałem podeszwy w całodziennych spieszeniach
To ukazuje go jako człowieka nieustannie gdzieś pędzącego, biegnącego, w pogoni za życiem, za sprawami. Ciągle się gdzieś śpieszy. Teraz jest pewny siebie, ma w sobie siłę, by zdobyć świat. Jest tez trochę nonszalancki - trzyma ręce w kieszeniach.
W parkocieniu krokietni - jakiś meeting panieński.
Dyskutują o sztuce objawiając swój traf.
One jeszcze nie wiedzą, że gdy nastał Jasieński,
Bezpowrotnie umarli i Tetmajer, i Staff.
Poeta drwi z młodych panienek dyskutujących o poetach minionej epoki - Tetmajerze i Staffie, o ich zapewne dekadentyzmie. Oto świat się zmienia, nastaje nowa epoka. Na nic teraz wzdychania, teraz liczy się radość, fascynacja nowym. Koniec tez z fałszywą skromnością poety. Jasieński ma odwagę porównywać się z sławnymi poetami. Zdaje się krzyczeć: "Teraz ja tu rządzę, mój jest świat, ja ustanawiam reguły poezji, koniec z dekadenckimi smętami." Po wielu latach te słowa okazują się prorocze, Jasieński był pewien swojej atrakcyjności poetyckiej. Dokonał zamachu na tradycyjną poetykę, ale ten zamach był potrzebny. Poezja odżyła, nabrała świeżości, optymizmu.
Poeta stosuje również wiele neologizmów, czerpie w słownictwie innych języków, to ubarwia tę poezje, staje się ona przez to jeszcze ciekawsza, bardziej pociągająca.
Widać w wierszu zachwyt koncepcją futurystów, którzy nieustannie poszukiwali środka, aby pokazać rzeczywistość w ruchu. Ich malowane konie posiadały nie cztery nogi, a dwadzieścia cztery. Ukazywane bowiem były z różnych perspektyw, ale nie perspektyw statycznych, jak w kubizmie, a perspektyw dynamicznych. Ciągły ruch to była fascynacja futurystów. To samo jest zauważalne w wierszu Jasieńskiego. Nie dość, że bohater - podmiot liryczny jest idący, jest w ciągłym ruchu, w postawie aktywnej, to jeszcze wszystko tak prezentuje, że nie nadążamy jakby za jego spojrzeniem. Obrazy nam się nakładają na siebie, migoczą w swej ilości. Mija strachy na wróble, po czym kłania się wszystkim, potem na ułamek sekundy zatrzymuje się przy młodych panienkach, by jakby katem ucha złapać ich rozmowy, ale nie trwa to długo, ponieważ nie ma ochoty na rozmowy, dyskusje, raczej nakłania młode dziewczyny, by poszły z nim biegać. Po chwili jednak dziewczyny nie są już istotne, oto nagle gdzieś przejechało auto, zafurkotał czyjś szal... i znów nogi same gdzieś niosą poetę. To nagromadzenie czasowników ruchu ewidentnie wpływa na dynamikę wiersza, ale ma to jak już wspomnieliśmy podłoże nie tylko czysto formalne, to nie tylko kwestia poetyki, to również kwestia filozofii futurystów.
Wiersz ma charakter prowokacyjny. Zdaje się nie tylko burzyć konwencje poetyckie w formie. Sam tytuł "But w butonierce" jest absurdalny, nonsensowny. Opiera się na doborze brzmieniowym słów, nawiązując do poezji lingwistycznej. Wszak buta i butonierkę wiąże tylko podobieństwo brzmienia, w zasadzie tylko identyczność jednej sylaby. Z drugiej strony początek XX wieku to wzmożony okres rozwoju badań, wszelakich badań, nie omija to również działki zwanej językoznawstwem. Pojawiają się nowe teorie badań dotyczące języka, literatury, ludzkiej komunikacji. Możliwe, że Jasieński obserwował te działania naukowców, może sam się tym interesował, może sam zastanawiał się dlaczego ta malutka kieszonka w garniturze jest określana mianem "butonierki", budzącej skojarzenia z "butem". Inna sprawa, że wyjaśniając znaczenie "butonierki" warto zajrzeć do Słownika wyrazów obcych, gdzie okazuje się, iż słowo "butonierka" pochodzi z francuskiego. Przeszczepione na grunt języka polskiego budzi skojarzenia z butem i to skojarzenie umiejętnie wykorzystał poeta.
Utwór ma charakter żartu, kpiny nawet z rzeczywistości, ale nie jest to satyra, jest to pogodny, optymistyczny wiersz. Pojawienie się tego typu poezji ma swoje pełne uzasadnienie: Polska właśnie odzyskała niepodległość, co już samo w sobie budziło zachwyt i rodziło w każdym postawę pełną optymizmu, po drugie - po I wojnie światowej nastąpiła rewolucja w sztuce: kubizm, dadaizm, surrealizm i wspomniany futuryzm dokonały przewrotu również w poezji.