Poezja Leśmiana przypada na czasy Młodej Polski i XX - lecia międzywojennego. Wielu twórców podejmowało wtedy w swej twórczości kwestie polityczno - społeczne, bo to stawało się wciąż aktualnym tematem. Leśmian jednak odbiega od tej postawy, interesują go zupełnie inne tematy - chętnie nawiązuje do ludowości, by na tym podłożu zaprezentować swe przemyślenia i teorie poetyckie.
W 1920 roku ukazuje się tom " Łąka", z którego pochodzi poemat o tytule "Gad" przepełniony fantastyką ballady. Sytuacja liryczna określona już na początku i tworzy swego rodzaju fabułę taką, jak występuje w zwykłym opowiadaniu.
Szła z mlekiem w piersi w zielony sad, Aż ją w olszynie zaskoczył gad.
Widzimy więc dziewczynę, to znaczy domyślamy się, iż jest to młoda dziewczyna, która zmierza przez sad. Wtem pojawia się tytułowy gad.
Skrętami dławił, ująwszy wpół,Od stóp do głowy pieścił i truł.Uczył ją wspólnym namdlewać snem, Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem, I od rozkoszy, trwalszej nad zgon, Syczeć i wić się i drgać, jak on.
Na wzór ballad romantycznych ów potwór powinien co najwyżej zjeść dziewczynę, tutaj jednak Leśmian łamie konwencje - śmiały opis pokazuje nam całą erotykę tej sceny.
Już me zwyczaje miłosne znasz,
Zwól, że przybiorę królewską twarz.
Od tych słów zaczyna się wypowiedź gada. Co ciekawe, formalnie podział na dialogi nie jest zaznaczony, nie ma znaku graficznego " '', niemniej jednak kontekst pozwala nam uchwycić ową dialogowość. Gad przyznaje, iż jest królewskim synem. Obiecuje dziewczynie nieziemskie skarby.
Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic! Nic mi nie trzeba i nie brak nic. Lubię, gdy żądłem równasz mi brwiI z wargi nadmiar wysysasz krwi,I gdy się wijesz wzdłuż moich nóg, Łbem uderzając o łoża próg.Piersi ci chylę, jak z mlekiem dzban! Nie żądam skarbów, nie pragnę zmian. Słodka mi śliny wężowej treść -
Bądź nadal gadem i truj i pieść
Ostatni fragment, ponownie nie wyróżniony w żaden sposób jest kwestią wypowiadaną przez dziewczynę. Ta prosi gada, by się nie zmieniał, żeby pozostał taki, jaki jest. Nie chce zmian, ani skarbów, domaga się tylko pieszczot.
Utwór Leśmiana nawiązuje do gatunku jakim jest ballada, do jej fantastyki i ludowości. Odnajdujemy tu również skojarzenia z baśniowym obrazem księcia zaklętego w żabę, którego księżniczka ma odczarować przez pocałunek. Jako ballada utwór ma charakter synkretyczny. Zaznacza się tu również trójpodmiotowość: jest obecny narrator, gad i dziewczyna i wszyscy troje zabierają głos. Cechą ballady jest podział na strofy, widoczny liryzm w wersyfikacji, rym i rytm. Epickie elementy to widoczna fabuła i akcja oraz postać narratora. Dramatyczność utworu przejawia się w owej dialogowości. Nowatorstwem leśmianowskim jest ewidentny brak morału. Przypomnijmy, że romantyczne ballady zawierały naukę moralną - taki był sens ludowości, nie tyle formalny, co ideowy. Tutaj ludowość jest zaznaczona w stylizacji, w formie, w nawiązaniu do innych ballad. Adam Szczebowski doszukuje się podobieństwa pomiędzy leśmianowskim "Gadem" a duńską balladą "Smok".
Grodziła się odeń: przez białe chusty
Całowała smoka ciepłymi usty.
Kładła się wieczorem przy zimnym smoku,
Rano królewicza miała przy boku.
Można się zastanawiać nad ideą takiej prezentacji tego, jak się okazuje dość popularnego motywu, przez Leśmiana. Można to zrozumieć jako krytykę miłości zmysłowej, która niszczy człowieka, odkrywając jego ciemne strony. Niemniej jednak nie można zaprzeczyć, że Leśmian zrywa z konwencjonalną balladą, wykorzystuje z ballady jako gatunku tylko to, co jest dla niego istotne, co służy prezentacji tematu. Uwadze nie uchodzi również spora dawka erotyzmu, który przecież był nieobecny właściwie w balladach romantycznych.