Słowa zawarte w temacie pracy doskonale wyrażają sens życia człowieka, który musi dokonywać nieustannych wyborów. Zdecydowanie, co jest dobrem, a co złem jest niezwykle trudne. Wszyscy zapewne dokładnie znamy znaczenie tych słów, ale postaram się krótko przypomnieć, co oznaczają terminy "dobro" i "zło". Czasami bywa tak, że ludzie w różny sposób interpretują powyższe, bardzo ważne słowa.

Dobro to wartość, którą oceniamy dodatnio, do której dążymy, którą pragniemy posiadać w swoim życiu. Dobre rzeczy lub zjawiska i stany są przedmiotem ludzkiego pożądania. Natomiast zło to w jakimś bycie coś, co jest niepożądane, niepokojące, czego nie chcemy mieć lub doświadczać w swoim życiu. W sensie technicznym zło to brak istotnej cechy określonego bytu. Zło moralne to niegodziwość, krzywdzenie człowieka, sprawianie bólu, niestosowanie się do podstawowych nakazów etycznych. Normy i zakazy moralne istnieją właśnie po to, aby ludzie wiedzieli, jakie zachowanie zostanie ocenione jako złe i którego zachowania należy unikać.

Które postacie znane z literatury opowiedziały się po stronie dobra, a które wybrały zło? Swoje rozważania zacznę od Pisma św. Jezus Chrystus był kuszony przez Szatana. W ciągu czterdziestu dni spędzonych na pustyni Szatan starał się skusić Syna Bożego obietnicą bogactwa i popularności. Chrystus udał się na pustynię, aby pościć i rozmyślać o swym posłannictwie. Jezus musiał dokonać wyboru między propozycjami Szatana, nęcącego Go dobrami ziemskimi a ciężką walką ze złem. Chrystus wybrał podążanie w stronę dobra, nie poddał się, gdyż z miłości do każdego człowieka zgodził się oddać za nas życie.

Losy Ebenezera Scrooge'a, bohatera "Opowieści wigilijnej" Karola Dickensa, są doskonałym źródłem do rozpatrywania problemu dobra i zła. Stary i skąpy człowiek nie potrafił z nikim dzielić się tym, co posiadał. Swoim nieustannym przygnębieniem oraz rezygnacją zniechęcał wszystkich do siebie. W wieczór wigilijny przyśnił mu się zmarły wspólnik i ostrzegł go, że jeśli nie zacznie postępować inaczej, to po śmierci otrzyma okropną karę za swe grzechy. Scrooge przestraszył się słów wspólnika i przeszedł dużą metamorfozę. Zrozumiał, że skoro ma więcej pieniędzy, to nie powinien zatrzymywać ich wyłącznie dla siebie, lecz należy dzielić się nimi z bardziej potrzebującymi. Stał się o wiele milszym człowiekiem, zaczął serdecznie rozmawiać z innymi, dostrzegł, że obok żyją nieszczęśliwi, których trzeba pocieszyć. Przełamał swą niechęć do kontaktów z bliźnimi i zobaczył, ile radości daje dzielenie się z innymi tym, co posiadał.

Następnym przykładem bohatera wybierającego między dobrem a złem jest Hrabia Vlad IV Teres, nazywany Draculą. Jego historię znamy z powieści Brama Stockera pt. "Dracula". Dracula wybrał drogę zła, krzywdził ludzi, wypijając ich krew. Jego historia rozpoczęła się w XV wieku. Rumuński książę Vlad IV, pierwowzór powieściowego Draculi, wyruszył na wojnę. W zamku pozostawił swoją ukochaną Elizabettę. Książę przeżył wojnę, jednak jego wrogowie przesłali czekającej kobiecie, że jej ukochany zginął. Wówczas Elizabetta popełniła samobójstwo, gdyż nie potrafiła wyobrazić sobie życia bez księcia. Kiedy Vlad powrócił do domu okazało się, że kapłani nie chcą pochować tragicznie zmarłej księżniczki, gdyż sama zakończyła swe życie. Zrozpaczony i zaślepiony cierpieniem książę zniszczył kaplicę i zbuntował się przeciwko Bogu. Postanowił, że będzie się mścił na wszystkie możliwe sposoby. Vlad mógł ze spokojem zareagować na śmierć ukochanej i przyznać rację kapłanom. Wybrał drogę całkowitego zła, gdyż zemsta nigdy nie jest wyrazem dobroci.

Rodion Raskolnikow, główny bohater "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego również wybrał podążanie za złem. Ubogi student prawa wymyślił sobie teorię, według której niektórzy ludzie są lepsi, bardziej wartościowi od innych. Rodion miał poczucie własnej wyjątkowości i silnej przewagi nad pospolitym tłumem ludzi. Był przekonany, że wybitne jednostki, do jakich zaliczył również siebie, mogły czynić zło w imię wyższych celów. Uważał, że zabicie człowieka według niego zupełnie niepotrzebnego dla ludzkości okaże się dobrym, zasługującym na uznanie czynem. Ponadto taki postępek byłby dla bohatera sprawdzianem jego własnej dumy i poczucia wyższości. Zabił starą lichwiarkę i jej siostrę Lizawietę. Wówczas przekonał się, że żadna zbrodnia nie może obyć się bez właściwej kary. Nie można bohatera osądzać jednoznacznie, ale popełnienie morderstwa wskazuje, że Raskolnikow był zdolny do najgorszych czynów.

Podejmowanie decyzji zawsze było skomplikowanym zadaniem. Należy w życiu wybrać własną drogę i konsekwentnie realizować swoje cele. Przy tym nie należy zapominać, że nie należy nikogo krzywdzić. Granicą naszego wyboru jest bowiem drugi człowiek i jego dobro. Życie opiera się na nieustannych wyborach i sztuką jest zawsze wybierać dobrze. Kierując się przykazaniami znanymi z biblijnego Dekalogu i słuchając własnego sumienia nie powinniśmy zabłądzić w stronę zła.