"Fakt, że określona wizja świata należy do najważniejszych komponentów kultury, można uznać za oczywisty. Należy tu jednak pamiętać, że wpływ obrazu świata na określoną kulturę może przyjąć różne formy, w zależności od tego, jaka wartość przypisywana jest temu obrazowi świata i jak powszechnie jest on przyjmowany. Również brak zwartego i powszechnie akceptowanego obrazu świata może pełnić funkcję "obrazu świata". Ale ponieważ stwierdziliśmy, że teolog średniowieczny powoływał się na jasno opisane i jednomyślnie przyjęte wyobrażenia o świecie, usprawiedliwione jest pytanie, jaki wpływ wywarła średniowieczna wizja kosmosu na ówczesną interpretację chrześcijańskiej nauki wiary lub inaczej mówiąc, na ile kosmologię i teologię w okresie średniowiecza łączy wzajemne duchowe pokrewieństwo" - pisze mediewista Norbert Max Wildiers.
Oprócz tradycyjnego podziału na trzy stany: rycerstwo, kler i chłopstwo czyli bellatores, oratores i luberatores , czyli tych, którzy walczą, tych, którzy się modlą i tych, którzy pracują, spowodowanym faktem, iż w feudalizmie głównym, choć nie jedynym miernikiem bogactwa, była posiadana ziemia, zaś stosunek feudalny polegał na tym, iż władca dawał tę ziemię do rozporządzania książętom i magnatom, którzy składali mu z niej daninę, zaś zyski czerpali z dzierżawienia tej ziemi szlachcie, która miała także swoich wasali etc. w miarę trwania średniowiecza i rozwoju miast wykształcił się jeszcze jedne stan, jakim było mieszczaństwo, czyli najczęściej chłopstwo, które napłynęło do miast w celu znalezienia zarobku bądź w poszukiwaniu lepszego życia. Pierwsze dwa stany to znaczy duchowieństwo i stan rycerski posiadały w przeciwieństwie do ostatniego (czy też ostatnich dwóch) prawa polityczne i fizyczną możliwość bogacenia się i gromadzenia majątku.
Mimo wszystko w czasach dzisiejszych właściwie trudno nam wypowiadać się o średniowieczu, ponieważ było epoką trwającą - jak już wyżej powiedziano - aż dziesięć wieków, a w trakcie jego trwania następowało bardzo wiele zmian tak politycznych czy światopoglądowych, jak i czysto cywilizacyjnych.
Najczęściej mówi się o średniowieczu, ujednolicając je bardzo w ten sposób, ze miało ono teocentryczny charakter. Sam teocentryzm sprowadza się do ustanowienia Boga i spraw boskich głównym zainteresowaniem tak filozofii, malarstwa, literatury czy kultury w ogóle jak i zwykłego, codziennego życia. To Bogu należało poświęcać wszystkie myśli, ideologie, politykę, kulturę, a także życie codzienne i wszystkie ludzkie sprawy.
Zdominowanie życia człowieka średniowiecznego przez wiarę miało bardzo wielkie znaczenie dla umacniania się pozycji Kościoła w tamtym okresie
Średniowiecze ponad wartościami materialnymi, a więc przemijalnymi stawia wartości taki, jak życie wieczne, zbawienie duszy i radość po śmierci, co sprawiało, ze oczy ówczesnych mieszkańców uniwersum chrześcijańskiego wpatrzone były w (jak to określił święty Augustyn) civitas Dei - Państwo Boże, które miało być przeciwieństwem państwa ludzkiego, ziemskiego - civitas terrana.
Z jednej strony człowiek średniowieczny z całej siły skupiał się na Bogu i oswajał się cały czas z perspektywami eschatologicznymi, z drugiej jednak strony jego ciało, które należało umartwiać, ażeby wyrwać się z jego niewoli i ujarzmić je, tak, aby nie dążyło ku ciemnej stronie natury człowieka, ku jego zwierzęcości, pragnęło zabaw, uciech i bogactw, tak, iż człowiek średniowieczny był istotą zamieszaną w jak gdyby wielką wojnę karnawału z postem. Szukano nowych powodów do zabaw, opilstwa, obżarstwa, rozpusty i hulanek, którymi często były przede wszystkim święta kościelne, równocześnie pamiętając o powinności stosowania postów i umartwiania ciała, a także o obecnych w życiu każdego człowieka, powtarzanych przez kościół i piśmiennictwo, a także podchwytywanych przez malarstwo i ikonografię motywów "ars bene mmoriendi" czy "danse macabre", ponieważ kolejnym programowym hasłem epoki było twarde "memento mori" - pamiętaj, ze umrzesz, pamiętaj o śmierci, a więc także i o perspektywie rozliczania się ze swoich grzechów. Pamiętaj, ze nic z doczesnych bogactw, sławy, tytułów i zaszczytów nie zabierzesz na "tamtą stronę" - grzmiało z majestatycznych ambon w olśniewających kościołach duchowieństwo, które samo najczęściej było przykładem wybitnej troski o majątek, sprawy cielesności i doczesności.
"Już przy pierwszym zetknięciu się z teologią średniowieczną uderza nadzwyczaj usystematyzowany i uporządkowany charakter literatury teologicznej. W wielkich dziełach tej epoki chęć zestawienia całej nauki wiary w doskonale uporządkowaną całość wyraża się już w zewnętrznej strukturze i kształcie. Ten wielki i jasny porządek nie został osiągnięty w ciągu jednago dnia. Był on owocem długiego wysiłku, który uwidocznił się już w okresie patrystycznym, a który znalazł swój pełny wyraz w epoce scholastyków, osiągając swój punkt szczytowy w powstaniu summ.
Porządek i harmonia cechowały nie tylko zewnętrzny kształt dzieł scholastycznych, lecz także i jej ducha. Scholastykę można określić jako próbę zestawienia wypowiedzi Kościoła przekazanych nam w sposób nie usystematyzowany w harmonijny system summy . Pismo Święte, co nie wymaga dowodu, nie ma charakteru systematycznego. Również objawienie nie zostało nam przekazane w jasno uporządkowanym systemie. Teolog średniowieczny próbował usystematyzować naukę wiary i ani przez moment nie wątpił w możliwość dokonania tego. Uważane to było za postulat, z którym wszyscy zgadzali się bez wahania. Taka systematyzacja zakłada jednak jakąś zasadę przewodnią, umożliwiającą uporządkowanie całej materii i wyrażenie jej w logicznym związku. Średniowieczni teologowie poszli tu różnymi drogami. W ich pismach odnajdujemy zazwyczaj jeden i ten sam schemat: Bóg, aniołowie, kosmos, człowiek, zstępujący porządek, który odpowiada hierarchicznej strukturze ich obrazu świata. [...]" - pisze dalej Wildiers, ażeby później dodać, iż według średniowiecznej teologii rzeczy stworzone mają charakter objawienia.
Sama epoka kładzie w ten i mnóstwo innych sposobów - chociażby przez wszechobecnie występujące w literaturze parenetycznej wzorce świętego-ascety - szczególny nacisk na perspektywę eschatologiczną i wizję końca czasów, który tak przestawia najbardziej znany ze średniowiecznych hymnów, a mianowicie "Dies irae" w przekładzie Leopolda Staffa:
"W gniewu dzień, w tę pomsty chwilę,
Świat w popielnym legnie pyle:
Zważ Dawida i Sybillę.
Jakiż będzie płacz i łkanie,
Gdy dzieł naszych sędzia stanie,
Odpowiedzieć każąc za nie.
Trąba groźnym zabrzmi tonem
Nad grobami śpiących zgonem,
Wszystkich stawi nas przed tronem.
Śmierć z naturą się zadziwi,
Gdy umarli wstaną żywi,
Win brzemieniem nieszczęśliwi.
Księgi się otworzą karty,
Gdzie spis grzechów jest zawarty,
Za co świat karania warty.
Kiedy sędzia więc zasiędzie,
Wszystko tajne jawnym będzie,
Gniewu dłoń dosięże wszędzie.
Cóż mam, nędzarz, ku obronie,
Czyją pieczą się zasłonię,
Gdy i święty zadrży w łonie?
Panie w grozie swej bezmierny,
Zbawisz z łaski lud Twój wierny,
Zbaw mnie, zdroju miłosierny.
Racz pamiętać, Jezu drogi,
Żeś wziął dla mnie żywot srogi,
Nie gub mnie w dzień straszny trwogi.
Długoś szukał mnie znużony,
Zbawił krzyżem umęczony,
Niech ten trud nie będzie płony.
Sędzio pomsty sprawiedliwy,
Bądź mym grzechom litościwy,
Zanim przyjdzie sąd straszliwy.
Jęcząc, pomnąc win bezdroże,
Wstydem me oblicze gorze,
Szczędź mnie, błagam, Panie Boże.
Ty coś Marii grzech wybaczył
I wysłuchać łotra raczył,
Nie pozwolisz, bym zrozpaczył.
Choć niegodne me błaganie,
Nie daj mi, dobroci Panie,
W ognia wieczne wpaść otchłanie.
Daj mi mieszkać w owiec gronie,
Z dala kozłów, przy Twym tronie
Postaw mnie po prawej stronie.
Gdy uśmierzysz potępionych,
Srogim żarom przeznaczonych,
Weź mnie do błogosławionych.
Błagam kornie bijąc czołem,
Z sercem, co się zda popiołem,
Wspomóż mnie nad śmierci dołem.
O dniu jęku, o dniu szlochu,
Kiedy z popielnego prochu
Człowiek winny na sąd stanie.
Oszczędź go, o dobry Boże,
Jezu nasz, i w zgonu porze
Daj mu wieczne spoczywanie. Amen"
Równie chętnie, co motywy apokaliptyczne podejmowało też średniowiecze obraz świata zaczerpnięty z Księgi Koheleta, najeżony doczesnymi "marnościami", czy z Księgi Hioba, której tytułowy bohater lamentował w następujący sposób:
"Życie obrzydło mojej duszy,
przedstawię Jemu swą sprawę,
odezwę się w bólu mej duszy!
Nie potępiaj mnie, powiem do Boga.
Dlaczego dokuczasz mi, powiedz!
Przyjemnie ci mnie uciskać,
odrzucać dzieło swoich rąk
i sprzyjać radzie występnych?
Czy oczy Twoje cielesne
lub patrzysz na sposób ludzki?
Czy dni Twoje są jak dni człowieka,
jak wiek mężczyzny Twe lata,
że szukasz u mnie przestępstwa
i grzechu mego dochodzisz?
Choć wiesz, żem przecież nie zgrzeszył,
nikt mnie z Twej ręki nie wyrwie."
Najpopularniejszymi gatunkami późniejszego średniowiecza były utwory z dziedziny hagiografii czyli żywotopisarstwa, a także rozpowszechniane przez wędrownych trubadurów i truwerów tak zwane chanson de geste, czyli pieśni o czynach, z których później wykształci się silny i prężny oraz bardzo popularny nurt świeckiej średniowiecznej epiki rycerskiej. Wielką popularnością zaczynają także cieszyć się kroniki, zaś pierwszym polskim kronikarzem zostaje, nazwany tak później przez Marcina Kromera Gall Anonim - benedyktyn przybyły z węgierskiego klasztoru w Samogyvár na Węgrzech, będącym filią słynącego z szerokiego kultu świętego Idziego klasztoru St. Gilles, kształcony prawdopodobnie we Francji.
Epika rycerska i liryka miłosna rozwinęły się w średniowieczu głównie na dworach królewskich i opisywała dzieje rycerzy i wojowników, którzy byli może nie najliczniejsza, ale jedną z dwóch najbardziej liczących się w tamtych czasach grup społecznych. Występowała ona praktycznie we wszystkich krajach Europy. Znana jest bardzo szeroko na przykład francuska "Pieśń o Rolandzie", brytyjskie legendy "O królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu", niemiecka "Pieśń o Chilegardzie" czy "Pieśń o karłach Nibelungach" i zawierały wiele wątków fantastycznych czy baśniowych.
W społeczeństwie średniowiecznym najbardziej uprzywilejowanymi stanami był stan duchowny i stan rycerski. Stąd krzyż - symbol duchowieństwa i miecz - symbol rycerstwa, stały się symbolami epoki. Naczelną funkcją ówczesnej literatury było kształtowanie wzorców osobowych i wzorców postaw, stąd literaturę średniowieczną możemy nazwać parenetyczną. Wzorce podobnie jak motywy wędrowały po chrześcijańskim uniwersum. Najpopularniejsze z nich to : wzorzec idealnego rycerza, który w najdoskonalszej swojej wersji przerodził się także w idealnego władcę i wzorzec świętego. Przykładem pierwszego może być Roland, drugiego z nich święty Aleksy.
W "Pieśni o Rolandzie" tytułowy bohater eposu rycerskiego, wraz ze swoim oddziałem zostaje zaatakowany przez wojska saraceńskie. Otoczeni przez pogan rycerze nie mają szansy na wygraną, mimo to Roland nie dmie w róg, którego dźwięk miał przywołać posiłki - honor rycerski i duma nie pozwalają mu na to. Chociaż jest ciężko ranny w walce, broni swojego ukochanego miecza Durendala, przed pragnącym go zdobyć Saracenem zabijając go. Nie chce, żeby jego broń wpadła w ręce wrogów, ale nie może zniszczyć wspaniałego miecza. Umierając, kładzie miecz wraz z rogiem pod sobą, chcąc być zapamiętany jako wielki wojownik. Szacunek wobec swej broni wynika z poczucia obowiązku, honoru i dumy hrabiego Rolanda. Trakatuje miecz w wyjątkowy sposób, bo jest on świadectwem jego przynależności do stanu rycerskiego, symbolizuje obronę najważniejszych wartości. Roland wyróżnia się cechami właściwymi dla rycerza niezłomnego, bez skazy.
Krzyż, będący kolejnym emblematem epoki, związany był na przykład z historią świętego Aleksego. Legendarna postać księcia, który porzuciwszy zaszczyty i honory zdecydował się wieść żywot żebraka, pod schodami pałacu swego ojca stworzyła parenetyczny wzorzec ascety. O słuszności takiego wyboru drogi życiowej, miał przekonywać fakt pojawienia się cudownych zjawisk po śmierci Aleksego. Cudowna woń bijąca z martwego ciała uzdrawiać miał chorych, bicie dzwonów i procesja dostojników kościelnych są dowodami świętości, do której zaprowadzić miało życie pełne poświęcenia i wyrzeczeń. Krzyż w odniesieniu do postaci Aleksego symbolizuje cierpienie, jakie niesie doczesny żywot, zwłaszcza w kontekście najważniejszej wartości czasów średniowiecza, jaką była wiara.
Tak więc podporządkowany Kościołowi i królowi człowiek średniowieczny wyrastał bardzo silnie przywiązany do ideałów epoki, które symbolizowały krzyż i miecz.