Całość kultury, mentalności i sztuki średniowiecza zdominował temat wiary. Najwyższą wartością, zresztą jedyną stałą był Bóg. Tematy związane z Bogiem były najczęściej poruszane w literaturze i sztuce. Przedstawiany był jako surowy i niedostępny, budził strach i lęk. Zupełnie nie tylko nie ingerował w sprawy człowieka, zostawiał go zdanego samemu sobie. Ale obserwował i oceniał. Był największym dobrem i pięknem, niepodważalną wiedzą. Człowiek wyznający takiego Boga był mały, słaby i bojaźliwy. Nie zdolny do samodzielnych czynów, uzależniony od Stwórcy, w pełni mu podwładny. Cały czas potrzebował wsparcia, jednak Bóg pozostawał niedostępny. Małość człowieka wynikała z jego śmiertelności, bez życia wiecznego, wszystko traciło sens, z powodu swojej przemijalności, ulotności. Dlatego życie wieczne było takie istotne, natomiast życie na ziemi traktowano jako jedyną szansę zasłużenia sobie na szczęście u boku uwielbianego Boga. Człowiek żył w poczuciu mierności wszystkiego - "vanitas vanitatum - omnia vanitas", powiada Kohelet, czyli "marność nad marnościami i wszystko marność". Marność to nie tylko wszystkie dobra doczesne, materialne, które są nietrwałe i ulotne, ale też jego własne życie, które jest tylko drogą do życia wiecznego. Dlatego człowiek średniowiecza żyjąc musi pamiętać o śmierci - memento mori. Zatem, aby zasłużyć na szczęście wieczne musi żyć w ubóstwie, ascezie, wyrzec się przyjemności, a swoje sprawy poświęci jedynie Bogu.

Według myśli św. Augustyna człowiek może poznać Boga tylko poprzez swoją duszę. Jednak tylko nieśmiertelna dusza, wyzbyta grzechów i pragnień jest zdolna zbliżyć się do Pana. To Bóg oświeca człowieka, zsyła na niego łaski, by mógł zrozumieć potęgę nieśmiertelności. Aby móc wejrzeć w prawdę, potrzebujemy także "dobrych" oczu, które są przecież zwierciadłem duszy, ale w myśli św. Augustyna oznaczają rozum. Augustyn zakłada również hierarchię bytów, na której człowiek znajdował się między zwierzętami a aniołami, czyli pomiędzy bytami wyższymi a niższymi. To umiejscowienie sprawia, iż jesteśmy rozdarci między cielesnością a duchowością, czyli pomiędzy dobrem i złem. Refleksja, do której człowiek jest zdolny, ma dopomóc w poznaniu swej duszy i istoty Boga, a wartość człowieka określają jego przymioty wewnętrzne.

Zgoła zupełnie inna jest koncepcja św. Franciszka. U podłoża jego filozofii leży przekonanie, że tylko godne i pracowite życie pozwala nam zbliżyć się do Boga. Co więcej - musi to być życie pełne wyrzeczeń, w ubóstwie, ponieważ dobra doczesne są pokusą, która oddala nas od istoty wiary. Jezus też wyrzekł się dóbr materialnych i głosił skromne życie w biedzie. Św. Franciszek do tego opracował koncepcję wiary radosnej - Bóg to nie jest srogi, karzący i zagniewany Stwórca, który nakazuje jedynie umartwianie się. Franciszek zaproponował radość w wierze, pokazał, iż z wiary może płynąć szczęście.

Jednak bez względu na różnice w każdej średniowiecznej filozofii w środku zainteresowania stawiany był Bóg. Taki pogląd nazywamy teocentryzmem. Teocentryzm panował wszędzie - w kulturze, sztuce, nauce, filozofii. Zdominował on każdą dziedzinę życia średniowiecznego człowieka, bez względu na to czy był to feudalny chłop czy książę. Kształtował też w całości mentalność ogółu. Polegał na przekonaniu, że wszystko, co nie związane z Bogiem, wiarą i jej sprawami jest nie warte uwagi. Największym szczęściem człowieka jest wypełnianie przykazań Boskich.

Aby pokazać ludziom jak mają dążyć do doskonałości w wierze literatura i sztuka zaprezentowała tzw. parenetyczne wzorce osobowe: ascety, rycerza i władcy. W ideały te obowiązkowo wpisana była wiara i pełna pokora wobec spraw Boga i Kościoła. Asceta-święty - przykładem ascety jest Św. Aleksy ("Legenda o Św. Aleksym"), który swoją egzystencję całkowicie podporządkował Bogu, pozbawiając się majętnego życia na łonie rodziny, zdecydował się na samotnię i ubóstwo. Sensem jego bytu stało się kontemplowanie spraw wiary i poskromienie zachcianek, a najważniejszą cechą została pokora. Również rycerze mieli wyznaczony kanon postępowania, tzw. kodeks rycerski. Idealny rycerz to wzór wszelkich cnót jest głęboko wierzący w Boga, honorowy, lojalny i pełen poświęceń wobec swojego króla, który był uważany za namiestnika boskiego. Gotowy oddać życie za kraj lub wiarę chrześcijańską. W literaturze najpopularniejszym przedstawicielem był Roland ("Pieśń o Rolandzie"). Natomiast ideał dobrego władcy to władca mądry, sprawiedliwy dla poddanych - szczodry i hojny za zasługi, ale jednocześnie surowy za przewinienia. Traktowany jako ziemski zastępca Boga, który z Jego rąk otrzymał władzę poprzez sny ma kontakty z Bogiem. Jest ideałem chrześcijanina - pokornego sługi bożego, ale także rycerza - walecznego i honorowego. Przykładem literackim takiej postawy może być król Karol Wielki ("Pieśń o Rolandzie").

Jednak człowiek jest słaby i wiecznie rozdarty pomiędzy życiem na ziemi i szczęściem doczesnym, a pragnieniem szczęścia wiecznego. Taki pogląd nazywa się dualizmem. Prezentuje on odmienne, często skrajne wartości, takie jak dobro i zło, niebo i piekło, dusza i ciało. Człowiek jest ustawiony między nimi i stale dokonuje wyborów.

Średniowieczna kultura, filozofia, język, a zwłaszcza wiara, skupiona wokół papieża, wykazuje pewne cechy jednolitości. Nie było kultur rodzimych, światopogląd przedstawiany był w podobny sposób. Dlatego często mówi się o uniwersalizmie średniowiecznym. Metody opracowywania Biblii, sposób nauczania także był uniwersalny. Jednym z tych poglądów, które panowały w całej Europie była anonimowość twórców. Utwory średniowieczne z rzadka są podpisane, ponieważ wierzono, że autorzy piszą na chwałę Bożą, a nie dla własnej sławy. Sztuka średniowieczna ma wyraźnie zakłócone proporcje, postaci w niej występujące są za długie, co daje efekt jakby dążenia do Boga. Zazwyczaj wyrażają one ból i cierpienie, a także tęsknotę za Bogiem i Rajem. Częstym motywem jest Stabat Mater Dolorosa , czyli bolejąca Matka Boska strojąca pod krzyżem, ukazujący zwykłość i ludzki wymiar cierpienia Maryi, gdy jej syn w cierpieniach umiera. Ku przestrodze sztuka lansowała także motyw tańczącej śmierci, tzw. dance macabre. Również architektura zdaje się dążyć do niebios. Popularny styl gotycki charakteryzował się strzelistością form, które niejako starały się dotknąć nieba.

Wbrew obiegowej opinii kultura i filozofia średniowiecza także starała się czerpać z dorobku epoki poprzedniej - starożytności. Pojawiły się próby przystosowania myśli antycznej do wymogów średniowiecznych odnajdujemy w filozofii św. Tomasza z Akwinu. Tomizm łączył filozofię Arystotelesa i realia chrześcijańskie. Jego podstawą był racjonalizm i przekonanie, że wiedza ma swoje źródło w doświadczeniu. Św. Tomasz mówił, iż niektóre prawdy wiary, co prawda przekraczają możliwości ludzkiego zrozumienia, ale istnienie Boga można wyjaśnić rozumowo, więc wyjawił on dowody na istnienie Boga. Najbardziej cenione przez tomistów cechy to umiejętność walki z pokusami oraz roztropność, dzięki której przestrzegamy praw i wypełniamy obowiązki, przypisane nam z racji określonej hierarchii na drabinie bytów. Filozofia średniowieczna interesowała się metafizyką. Toczyły się dyskusje o dowodach na istnienie Boga, o uniwersalia, a także podejmowano zagadnienia o różnicy bytu i egzystencji

Na kształt średniowiecznej nauki największy wpływ mieli zakonnicy jako najbardziej wykształcona warstwa społeczna, ponieważ to oni mieli dostęp do ksiąg, nawet antycznych. Sami je również spisywali w klasztornych skryptoriach. Po jakimś czasie zaczęły też powstawać specjalistyczne warsztaty kopistyczne. Część ksiąg powstało na uniwersytetach i dworach. Księgi to były zazwyczaj kodeksy spisywane na pergaminie, a od XII wieku także na papieże, który trafił do Europy dzięki pośrednictwu Arabów.