Świat średniowieczny znacznie różni się od współczesnego. Ówcześni ludzie zupełnie inaczej patrzyli na życie, inne wzory uważali za godne naśladowania, mieli inną mentalność, inne priorytety. Celem dla nich było osiągnięcie życia wiecznego. Dlatego bardzo dużo uwagi poświęcali śmierci i sprawom ostatecznym. Inny niż obecnie był stosunek do religii. Nią przesycone były wszystkie sfery życia średniowiecznego człowieka. Chrześcijaństwo uważane było za jedyną słuszną wiarę, jedyna właściwa droga życiowa. Nie było pojęcia tolerancji religijnej.
W średniowiecznej kulturze funkcjonowały wzorce osobowe uważane za idealne i przedstawiane zwykłym ludziom jako godne naśladowania. Był one związane z różnymi rolami społecznymi, przyświecały im różne wartości, ale jedna cecha była niezmienna: pobożność. Pierwszym przykładem był św. Franciszek z Asyżu. Głosił on radość życia, miłość do Boga i wszystkich jego stworzeń, ubóstwo, ale nie z powodu odrzucenia dóbr doczesnych, lecz po to, by stać się wolnym, nie przywiązywać się do bogactw materialnych, które tylko dodają człowiekowi trosk. Św. Franciszek był wędrownym kaznodziejom, mówił ludziom o dobroci bożej, pomagał chorym. Kolejna znana i podziwiana w średniowieczu postać to święty Aleksy. Pochodził z bogatego domu, ale postanowił poświęcić swe życie Bogu. Podobnie jak Franciszek rozdał swój majątek i żył z jałmużny. Prowadził jednak w przeciwieństwie do poprzednika życie samotne, poświęcone modlitwie i medytacji. Był ascetom. Uważał, że dobra materialne są złem, utrudniają osiągnięcie doskonałości duszy. Umartwiał więc swe ciało odrzucając wszelkie radości życia. Innymi popularnymi w literaturze wzorcami był idealny rycerz i dobry władcy. Oba zostały ukazane w rycerskim eposie "Pieśń o Rolandzie", opowiadającym o cesarzu Karolu Wielkim i jego siostrzeńcu, hrabim Rolandzie.
"Kwiatki św. Franciszka z Asyżu" to zbiór apokryficznych legend o życiu i czynach tej postaci. Należy do gatunku zwanego hagiografią, czyli żywotopisarstwem. Przedstawione tam opowieści ukazują sposób życia, stosunek do wiary i do ludzi, które zgodnie ze średniowiecznymi przekonaniami zapewniały ludziom pewne zbawienie. Wzorzec ten szybko stał się popularny, gdyż nie było w nim smutku i surowości twardej ascezy jakie znajdujemy u św. Aleksego. Św. Franciszek nazywany jest odnowicielem Kościoła - propagował umiarkowanie, nie skrajne ubóstwo, był więc ten wzorzec dostępny szerszemu gronu wierzących, a przede wszystkim dał ludziom to, co w każdej epoce jest potrzebne do szczęśliwego życia: radość, przekonanie o Bożej miłości i dobroci, pokazał, że świat jest piękny, ze jest dany ludziom, by się nim radowali, nie upatrywali w nim pułapki szatana. Wbrew panującym przekonaniom wywodzącym się z filozofii św. Tomasza z Akwinu, zgodnie z którym każdy człowiek zajmował określone miejsce w hierarchii społecznej i nie mógł tego miejsca zmienić, miał za to prawo korzystać ze wszystkich przywilejów przynależnych temu miejscu, ale i wypełniać wszystkie związane z nim obowiązki. Św. Franciszek natomiast pochylał się nad wszystkimi ubogimi. Uważał, że prosty, biedny człowiek jest lepszy, bardziej godny naśladowania niż wykształcony dostojnik. Pomagał chorym na trąd. Uważał, wbrew powszechnie panującym przekonaniom, że choroba nie jest karą za grzechy, ale okazją by inni mogli spełnić uczynek miłosierdzia. Niestety w czasach średniowiecza biedni ludzie nie umieli czytać, więc nie mogli zapoznać się z treścią tych legend, prawdopodobnie jednak krążyły one w przekazach ustnych i tak docierały do warstw najniższych zauważonych wreszcie i docenionych przez "bożego prostaczka" z Asyżu.
Inną drogę do świętości wybrał święty Aleksy. Uważał on, że przyjemności cielesny utrudniają doskonalenie duszy. By zbawić duszę należy ograniczyć do minimum potrzeby ciała i zwalczyć jego żądze. Aleksy praktykował więc różnorodne umartwienia: porzucił dopiero co poślubioną żonę, składając wraz z nią ślub czystości, nie miał domu, spał na zimnie na gołej ziemi, .żywił się tym, co mu ludzie dali, wciąż się modli i medytuje. Z cierpliwością znosi upokorzenia, których doznaje od ludzi. We wczesnym średniowieczu wzorzec ten budził podziw. Zgodnie nauką św. Augustyna ciało człowieka było tym, co zbliżało go do zwierząt, a oddalało od idealnych aniołów. Ono powodowało, że człowiek popełniał grzechy, dane było tylko po to, by z nim walczyć i w ten sposób zasługiwać na świętość. Tą drogę walki z potrzebami ciała przyjął św. Aleksy. Jednak już nauka św. Franciszka jest dowodem na to, że pogląd ten został z czasem odrzucony. Dziś nikt już chyba nie uważa, że należy zadawać cierpienie swemu ciału, by zbawić duszę. Lepszym sposobem jest ten, który wskazał św. Franciszek: dobroć i miłosierdzie.
Wzorzec idealnego rycerza prezentuje postać Rolanda z "Pieśni o Rolandzie". Średniowieczny rycerz musiał być mężny, waleczny, honorowy, odważny, doskonale znać rzemiosło rycerskie. Był zawsze gotów oddać życie za najwyższe dla siebie wartości: Boga, ojczyznę i swego króla. Musiał byś szlachetny, sprawiedliwy i pobożny. Na pozór wiele z tych cech nawzajem się wyklucza, np. waleczność i życie zgodne z zasadami chrześcijaństwa. Jednak w średniowieczu przykazanie "nie zabijaj" wobec wrogów wiary i ojczyzny nie obowiązywało. Był wręcz chlubą pozbawić życia jak największą liczbę pogan. Średniowieczni rycerze uważali, że udział w np. wyprawach krzyżowych zapewni im zbawienie, że w ten sposób zasłużą sobie na wieczne szczęście w raju.
Kolejnym powszechnym w średniowieczu wzorcem osobowym był idealny władca. W literaturze europejskiej najbardziej znane przykłady to Karol Wielki z "Pieśni o Rolandzie", król Artur z "Legendy o królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu" i król Marek z "Dziejów Tristana i Izoldy". Idealny władca musiał być też dobrym rycerzem: waleczny, odważny, musiał umieć dowodzić armią i kochać swoich żołnierzy, w których wzbudzał szacunek i respekt. Musiał być pobożny, dbać o Kościół w swoim państwie, walczyć w obronie wiary a także wszystkimi możliwymi sposobami szerzyć chrześcijaństwo, również na drodze walki i przemocy. Dobry władca dbał o swych poddanych, był dla nich hojny, wyprawiał uczty. Troszczył się o potęgę militarną i rozwój gospodarczy swego kraju. W Polsce portrety idealnych władców ukazał Gall Anonim w "Kronice Polskiej". Byli to Bolesław Chrobry i wzorowany na nim Bolesław Krzywousty. Oni też prowadzili wojny w celu szerzenia wiary i umacniania potęgi państwa polskiego, dbali o poddanych, Bolesław Chrobry odwiedzał podobno wioski i miasteczka i rozmawiał ze zwykłymi obywatelami, by poznać ich troski i zmartwienia oraz moc im zaradzić, dbali o polski Kościół a także gościnnie przyjmowali obcych przybyszów, jak i swoich rycerzy.
Uważam, że mimo licznych zalet średniowiecznych ideałów i propagowanych ówcześnie wzorców epoka ta byłą zbyt przesycona przemocą i nienawiścią przybraną w maskę obrony wiary i ojczyzny. Cała kultura rycerska mimo jej malowniczości, mimo przestrzegania zasad etosu rycerskiego, który tak podkreślał honor i szlachetność była kulturą wojny. Rycerz tylko podczas walki mógł pokazać swe zalety. Współczesne ideały pokoju i tolerancji religijnej, mimo że mniej efektowne, wydają mi się bardziej wartościowe.