Średniowieczny rycerz to jeden z trzech najważniejszych wzorców osobowych w epoce średniowiecza. Pozostałe dwa wzorce to władca, sprawujący nad rycerzem władzę świecką oraz święty, stanowiący uosobienie cech idealnego chrześcijanina. Bohaterskie żywoty rycerzy sławiły chansons de geste (czyt. szansą de żest, pol. pieśni o czynach ), niezwykle popularne w ówczesnej kulturze europejskiej.

Za najbardziej znanych bohaterów tych utworów bez wahania uznać można Lancelota, Parsifala czy Rolanda, opowieści o których narodziły się na najważniejszych dworach i zamkach średniowiecznej Europy. Wszystkich ich wyróżniała niezwykła odwaga, poszanowanie prawa, bezkompromisowa wierność Bogu oraz monarsze. Słynęli także z nadzwyczajnych umiejętności władania mieczem oraz gotowości do całkowitego poświęcenia się w walce w obronie chrześcijaństwa. Jeden z bohaterów cykl pieśni o królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu, Lancelot, to bez wątpienia najdzielniejszy i najbardziej oddany sługa swego pana. Inny z bohaterów, Parsifal, całe swe życie poświęci na poszukiwanie świętego Graala - kielicha, w który zebrano krew ukrzyżowanego Chrystusa. Z kolei Rolad, był uznawany za ulubieńca Karola Wielkiego ("Pieśń o Roladzie" oraz inne pieśni z cyklu o Karolu Wielkim). Warto przypomnieć, że przede wszystkim Roland uznawany jest za wzór średniowiecznego rycerza, do czego przyczynił się między innymi opis jego śmierci, która spotkała go po bitwie z Saracenami i która stała się niemal wzorcowym przykładem tego, jak może i powinien umierać chrześcijański rycerz. Przypomnijmy: konał z twarzą zwróconą w stronę ukochanej Francji, w rękach trzymał swój legendarny miecz Durendal, nie chciał bowiem, aby broń wpadała w ręce pogan. Zanim zamknął oczy pożegnał się ze swoimi towarzyszami, przeprosił za wszystkie swoje grzechy i powierzył swoją duszę opiece Boga, z nadzieją że za swoją wierną służbę Bogu i ojczyźnie zyska nagrodę w niebie. Niezachwiana odwaga mimo przeważających liczebnie sił wroga oraz godne i pobożne pożegnanie się życie frankońskiego rycerza, które odbyło się na wzgórzu (tu zwróćmy uwagę na motyw wyniesienia) stały się inspiracją dla twórców, opisujących dzieje i czyny m.in. niemieckiego bohatera Zygfryda, znanego z "Pieśni o Nibelungach", także rycerzy ze Skandynawii, bohaterów "Eddy poetyckiej" oraz hiszpańskiego pogromcę Maurów Cyda, znanego z "Pieśni o Cydzie". Oczywiście etos rycerski nie ograniczał się tylko do zachowania w czasie bitwy. Składały się na niego także reguły określające zachowanie się wobec wybranki serca oraz potwierdzanie swych umiejętności poprzez udział w turniejach.

W literaturze państw słowiańskich do chansons de geste można zaliczyć właściwie tylko jeden utwór. Mowa o staroruskim eposie "Słowo o wyprawie Igora". W średniowiecznej literaturze polskiej chociaż nie brak arcydzieł (jakimi są z pewnością "Bogurodzica" i "Kazania świętokrzyskie") i chociaż znane były "Opowieści Okrągłego Stołu", to jednak nie powstał żaden utwór, który można by określić mianem "pieśni o czynach". Najbliższa temu gatunkowi jest "Kronika" Galla Anonima, powstała w okresie panowania Bolesława Krzywoustego, przedstawiająca najwybitniejszych władców Polski. Na uwagę zasługują przede wszystkim Bolesławowie - Chrobry, Szczodry (nazywany Śmiałym) oraz Krzywousty. Fakt, że pochodzą z jednej dynastii, dodatkowo sygnalizuje potęgę i trwałość państwa polskiego.

Oczywiście najobszerniej przedstawiono Bolesława Krzywoustego, którego biografię autor "Kroniki" przedstawił zgodnie ze wszystkimi kanonami żywotopisarstwa średniowiecznego. I tak pisał o cudzie, który towarzyszył narodzinom przyszłego króla - mowa o pielgrzymce bezdzietnego Władysława Hermana do benedyktyńskiego klasztoru w węgierskim Somogywar. Jej owocem były właśnie narodziny Bolesława. Anonim pisze o rycerskiej edukacji i talentach przyszłego władcy, które zdradzał już id wczesnej młodości. Musi unikać podstępów i zasadzek, a nawet pokonać spiskującego przeciw niemu swojego brata Zbigniewa, którego za karę kazał oślepić. Bronił w ten sposób jedności państwa i polskiej racji stanu.

Powstała w późniejszym okresie kronika, autorstwa Wincentego Kadłubka, przedstawia z kolei dzieje konfliktów synów Bolesławowych. Nie jest jednak już ona opowieścią o rycerzach i ich dziejach, ale przede wszystkim erudycyjnym popisem. Z kolei "Pieśń sandomierzanina", mimo że koncentruje się na fragmencie ojczystych dziejów, tzn. rzezi mieszkańców Sandomierza pomordowanych przez Tatarów, to jednak dla jej autora najbardziej istotny jest religijny wymiar przedstawionych wydarzeń.

Bliższa chansons de geste jest pochodząca prawdopodobnie z XIII w. "Kronika Wielkopolska", powstała z pewnością już w okresie rozbicia dzielnicowego. Zawiera bowiem ona dzieje książąt dzielnicowych ale i wiele opowieści o rycerzach. Ich bohaterami są między innymi Walter Udały z Tyńca (opowieść o nim wzorowana jest na dziejach zachodnioeuropejskiego Waltera z Akwitanii) oraz Wisław Piękny z Wiślicy. Niektóre wątki z tych opowieści wykorzystali w swych utworach Henryk Sienkiewicz oraz Stefan Żeromski.

Na wiek XVI datuje się kronikę, której autorem był Janko z Czarnkowa. W swoim dziele skoncentrował się na okresie panowania Kazimierza Wielkiego.

Niestety zabrakło literackich świadectw, przedstawiających chociażby wyprawę Henryka Sandomierskiego aż do odległej Ziemi Świętej czy opisu jego tragicznej w skutkach próby nawrócenia na chrześcijaństwo Prusów. Z kolei pobyt templariuszy w Opatowie musiał czekać na swoją opowieść aż do czasów nam współczesnych.

Zabrakło także autorów zainteresowanych dziejami Zawiszy Czarnego, rycerza jak mało który zasługującego na uczynienie z niego bohatera chansons de geste. Przypomnijmy tylko jego liczne triumfy w czasie turniejów, które uczyniły go postrachem rycerstwa zachodnioeuropejskiego. Do jego najwspanialszych zwycięstw należało pokonanie w turnieju legendarnego Jana Aragońskiego. Na podziw i utalentowane pióro zasługuje także jego bohaterska postawa w czasie bitwy pod Grunwaldem, która niewątpliwie przyczyniła się do ostatecznego zwycięstwa wojsk Jagiełły. Warto także pamiętać o jego oddaniu sprawom Polski, kiedy piastował urząd starosty chęcińskiego i stał na straży południowej granicy, a także traktu handlowego, wiodącego do Czech i na Węgry. I nie sposób nie wspomnieć o jego męczeńskiej śmierci, którą poniósł jak na chrześcijańskiego rycerza przystało w czasie bitwy z Turkami. Jak głosi tradycja nie uląkł się ich liczebnej przewagi i walczył do końca, chociaż mógł wycofać się na drugi brzeg rzeki, gdzie mógł czuć się bezpieczny.

Znacznie więcej utworów poświęcono świętym, które wzorowane na żywotach świętych powstałych poza Polską, opisywały wiernych i doskonałych chrześcijan. Swoich "biografii" doczekali się między innymi św. Wojciech, Stanisław, Kinga oraz Jadwiga.