Kiedy czytamy utwory twórców romantycznych naszą uwagę zwraca sposób kreowania głównej postaci. Jest to tak zwany bohater romantyczny, który musi charakteryzować się pewnymi przymiotami. Nie ulega wątpliwości, że są to postawy wybitne i jednostkowe, ale możemy też wyszczególnić elementy właściwe dla nich wszystkich. Będzie to na przykład miłość romantyczna, poczucie misji, melancholia. Możemy również wskazać jeszcze jedną cechę, która należy do tych najważniejszych i pojawia się w prawie każdym utworze romantycznym - chodzi tu mianowicie o przemianę głównego bohater. W każdym utworze pojawia się moment, kiedy bohater nagle jakby odżywa, rodzi się ponownie całkiem nowy, zmieniony. Jest to bardzo ważny element utworu romantycznego i odnaleźć go możemy chociażby w takich utworach, jak: "Dziady", "Kordian" i "Nie-Boska Komedia".

Jako pierwszej przyjrzyjmy się osobie Gustawa, bohatera IV. Cz. "Dziadów" Adama Mickiewicza. Mamy tu ukazanego pustelnika, który tuła się po świecie i poszukuje leku na swą schorowaną duszę. Trafia pewnej nocy do księdza. Jak się później okaże, ksiądz ten był kiedyś nauczycielem Gustawa, a ten był jego najlepszym uczniem. Jednak teraz Gustaw przychodzi z pretensjami. Wyrzuca księdzu, który reprezentuje tutaj postawę racjonalistyczną - klasyczną, że uczył go poznawać świat zmysłami, pokazywał, że rzeczywistość stworzona jest według racjonalnych, naukowych prawideł i wszystko można przewidzieć, zaplanować. Gustaw przekonuje się, że nie jest to takie proste, kiedy zakochuje się, a jego uczucie nie może być spełnione. Wtedy widzi, że nauki księdza nie były prawdziwe. Rozpacz po nieudanej miłości doprowadziła go do śmierci, bo jak się okazuje Gustaw jest marą, duchem, która błąka się po świecie prosząc o odkupienie. Jest on bardzo zmęczony już tym ciągłym bólem, który nosi w sobie po ukochanej kobiecie, wtedy przed księdzem dokonuje symbolicznego samobójstwa i przebija się sztyletem. Jest to oczywiście śmierć symboliczna, bo on już nie żyje. Ale ma to być śmierć, która pozwoli mu na nowo odżyć. Da mu możliwość nowego życia, w którym nie będzie już cierpiał z powodu miłości.

Po tych scenach autor przenosi nas do III. cz. "Dziadów", gdzie mamy ukazanego Gustawa budzącego się jakby ze snu i znajdującego się w celi więziennej. W tym momencie nastąpiła przemiana. Gustaw - romantyczny kochanek - zmienia się w Konrada - bojownika o wolność ojczyzny. Symbolem tej przemiany są słowa, które zapisuje Gustaw na ścianie - przekreśla imię Gustaw i pod spodem pisze Konrad. Od tej chwili staje się nowym człowiekiem - Konradem.

Konrad nie jest już zaślepionym kochankiem, któremu wali się świat na głowę z powodu nieudanej miłości.

Teraz jest bohaterem, którego największą i jedyną ambicją jest doprowadzić do wyzwolenia Polski. Jest to bardzo znacząca przemiana, z człowieka, który nie mógł znaleźć sobie miejsca, w kogoś, kto staje na czele społeczeństwa, czuje ogromną moc i chce walczyć o dobro swej ojczyzny. Jest to oczywiście związane z patriotycznym wymiarem literatury polskiego romantyzmu. Taka postawa miała nawoływać i wskazywać drogę ludziom, którym zależało na ojczyźnie. Mickiewicz mówił, by przestali się zamartwiać, ale by podjęli działania, walkę, bo tylko to może doprowadzić do zwycięstwa. Wielkim objawem tego indywidualizmu i siły bohatera jest oczywiście "Wielka Improwizacja", w której Konrad staje na równi z Bogiem, zwraca się do niego, jakby byli na tym samym poziomie. W pewnym momencie chce nawet nazwać go carem. W taki sposób ukazana jest wielkość tej jednostki, ale i kontrast, jaki widzimy pomiędzy dawnym Gustawem, a obecnym Konradem. Poza tym jest to przykład na mesjanistyczną teorię Mickiewicza, która mówiła, że Polska ma być "Chrystusem narodów" i przynieść wolność wszystkim narodom Europy. Konrad uważa się właśnie za takiego "Chrystusa", myśli, że jest wybranym spośród wszystkich, do walki z nieprzyjacielem. W Bogu również widzi nieprzyjaciela, który nic nie robi, by pomóc jego rodakom, mówi, że na jego miejscu o wiele lepiej pokierowałby życiem ludzkim i świata. Jest to bardzo odważna postawa, która przysporzyła Mickiewiczowi głosy krytyczne. Chociażby ze strony Juliusza Słowackiego, który w swym "Kordianie" po trosze sparodiował osobę Konrada.

W utworze tym mamy podobną sytuację, jaką widzieliśmy na przykładzie Gustawa. Kordian również jest załamany po nieudanej miłości i również ma myśli samobójcze. Uważa, że nie ma już po co żyć. Jednak nie zabija się, ale postanawia wyruszyć w podróż. I to właśnie ta podróż jest momentem przemiany dla bohatera Słowackiego. Dochodzi on podczas niej do wniosku, że lepiej poświęcić się dal ojczyzny, niżeli bezsensownie się zabić.

Tak więc Kordian postanawia wyruszyć w podróż po Europie. Rezygnuje z nieszczęśliwej miłości do swej ukochanej Laury, a całe uczucie oddaje dla ojczyzny. To ona jest teraz jego jedyną miłością. Kiedy bohater podróżuje, możemy obserwować jego duchowe dorastanie. Budzi się w nim świadomość, że wszystkie jego młodzieńcze marzenia i cele, nie mogły się spełnić ponieważ stawiane były one na wyrost. Podróż uczy go, że w rzeczywistości, to nie świat poezji - miłości i uczuć jest prawdziwy, ale świat rzeczywisty, gdzie rolę gra pieniądz i władza liczy się najbardziej. Podróż jest wiec pewnego rodzaju przemianą z zatopionego w ideałach młodzieńca, w dojrzałego mężczyznę, który już wie, czym jest świat. Zwieńczeniem podróży i przemiany jest wystąpienie Kordiana na górze Mont Blank, gdzie za swój największy cel stawia sobie oswobodzenie Polski, a później całej Europu spod oręża wrogich państw. Pojawia się tu romantyczne przeświadczenie o mesjanizmie Polski, która ma być wybawcą uciśnionych krajów. Również Kordian czuje się jednostka wybraną. Porównuje się do szwajcarskiego bohatera Arnolda Winkelrieda, który własnym ciałem zablokował atak wrogów i umożliwił tym samym zwycięstwo rodakom. Tak samo Kordian chce walczyć na rzecz ojczyzny i jest gotowy poświecić jej swe życie. Kiedy powraca do kraju planuje spisek i zamach na życie Cara, który okaże się jednak ponad jego siły i nie zyska poparcia.

Zamiarem Słowackiego było ukazanie pokolenia ludzi, którym przyszło walczyć o niepodległość Polski i żyć w tym ciężkim jej okresie. Symbolem młodzieży, która brała udział w Powstaniu listopadowym jest właśnie Kordian, który za wszelką cenę chce wyzwolić kraj, ale nie ma na to konkretnego pomysłu - jest to pewna krytyka na sposób w jaki zorganizowano powstanie. Dyskusję o poglądach na ten temat widzimy chociażby w scenie spiskowej, gdzie Słowacki pokazuje dwie postacie i dwa poglądy, które oni reprezentują. Są to Podchorąży, który reprezentuje poglądy Konrada oraz Prezes.

Prezes to osoba przedstawiona przez Słowackiego, jako bardzo ostrożna, która przeżyła już trochę i cechuje się pewną wstrzemięźliwością i rozwagą w podejmowaniu decyzji, jest też konserwatystą. Obawia się tego, że zabicie Cara może jeszcze bardziej pogrążyć sytuacje Polski, może wzmóc represje ze strony aparatu carskiego, dlatego też jest przeciwnikiem zamachu. Uważa, że taki czyn może być hańbiący dla Polaka-rycerza wolności. Głowy państwa nie można atakować, zwłaszcza w taki podstępny sposób. Trzeba walczyć otwarcie, bo taki zamach jest przekreśleniem Polskiej tradycji rycerskiej i całego honoru kraju. Trzeba walczyć o niepodległość, ale w taki sposób, żeby nie zaszkodzić Polsce i nie narazić jej dobrego imienia - a takim czynem z pewnością nie jest morderstwo cara. Postawa Prezesa wyraża niepokój o to, że zabić jest łatwo, ale co począć później z państwem, na które stoczy się wielka ilość wojsk, które będą chciały pomścić Cara. Jaki jest plan na państwo powstańców, kiedy już pokonają cara, jak mówi: "A kiedy się na Polskę wszystkie ludy zwala, wielu przeciw postawisz wojska? Wielu ludzi? Czym zbrojnych? Czy sztyletu zakrwawioną stalą?". Uświadomić chce tym samym Podchorążemu, który jest reprezentantem Kordiana, że takie działania nie mają szans powodzenia i trzeba myśleć nad jakimiś realnym wyjściem z sytuacji. Ważny jest również argument Prezesa, że Car - pomimo, że jest naszym wrogiem - to jest głową państwa z woli Boga. Tak więc wystąpienie przeciwka Carowi, równie jest wystąpieniu przeciwko Bogu.

Hrabia Henryk - główny bohater "Nie-Boskiej Komedii" Zygmunta Krasińskiego. Odbiega on trochę od przedstawionej powyżej wizji bohatera romantycznego, a to dlatego, że jest jakby jego ironiczną i komiczną karykaturą.

Od swych poprzedników różni się chociażby tym, że jest szczęśliwie zakochany i nawet żonaty, co przecież przeczyło romantycznej wizji miłości i bohatera. Poza tym Henryk w pewnym momencie, owładnięty zostaje niespodziewaną miłością do pięknej młodej kobiety, dla której jest w stanie porzucić wszystko - rodzinę, by tylko zdobyć jej miłość. Wyrusza, by zdobyć są ukochaną, ale podczas tej podróży - która jest również etapem przemiany - okazuje się, ze ta piękność jest zjawą, w dodatku szkaradną. Wtedy Hrabia postanawia powrócić do domu, ale okazuje się, ze jego żona zmarła. Jest jakby kara za jego złamanie małżeńskiej przysięgi. Poza tym, ta młoda kobieta, która go uwiodła, a później okazała się szkaradą, jest jakby metaforą poezji romantycznej, która uwodzi swymi ideami i pięknem, ale ostatecznie prowadzi do nieszczęścia.

Rolę wielkiego poety, wizjonera i wybawcy narodu otrzymał syn Henryka - Orcio. Tutaj pojawia się ironiczne nawiązanie do tych ekstatycznych i metafizycznych wystąpień bohaterów romantycznych, chociażby "Wielkiej Improwizacji". Bo Orcio mimo, że ma wielki talent, jest bardzo uduchowiony i ma kontakt z siłami nadprzyrodzonymi (rozmawia ze zmarłą matką) to nie jest w stanie wykonywać podstawowych czynności, gdyż wszystko obraca w poezję. Krasiński pokazuje tu, że talent poetycki wcale nie musi oznaczać, ze ktoś będzie dobrym wodzem dla kraju. Krytykuje tym mickiewiczowskiego Konrada. Krytykuje tu również patriotyzm bohaterów romantycznych, którzy głosząc hasła wolności i ojczyzny, tak na prawdę troszczyli się tylko o swój wizerunek i ukazywali postawę egotyczną, skupioną na sobie. Tak też jest ukazany Henryk, który również walczy, ale w obronie arystokratycznych swobód i interesów, a nie w imieniu ojczyzny.

Wszyscy tu pokazani bohaterowie podobni są w jednym - każdy z nich przeszedł jakąś wielką przemianę i zrozumiał, co jest dla niego najważniejsze. W przypadku Konrada i Kordiana była to miłość do ojczyzny i walka o jej idee. W przypadku Krasińskiego, mamy obraz krytyki postaw romantycznych, ale takich, które były nieprzemyślane, głosiły hasła, które bardzo cieczko było zrealizować. Nie ulega jednak wątpliwości, że zachował on cechy bohatera romantycznego - również i elementu przemiany, tyle że w krzywym zwierciadle.