Wiersz ten jest szczerym, osobistym wyznaniem (podmiot liryczny w 1 osobie liczby pojedynczej) pielgrzyma homowiatora.

Podmiot liryczny bardzo cierpi, gdyż tęskni za ojczyzną, jest wyzbyty radości i pragnień a także nadziei gdyż wie, że nigdy nie wróci do swego kraju i nie pomoże mu w tym nawet modlitwa dziecka. Widzimy tu portret poety nieszczęśliwego. Nie wie on gdzie będzie jego mogiła. Jest samotny i niezrozumiany, niepewny swego losu. Otworzy się tylko przed Bogiem.

Wyraża swój podziw dla świata stworzonego przez Boga (nawiązanie do kosmogonii) ale tęskni za krajobrazem ojczystym.

Zwrotki opisują różne rodzaje smutku. Znajdujemy w utworze nawiązania do twórczości Kochanowskiego. Utwór jest także kontrastem dla „Improwizacji: Konrada ponieważ podmiot jest z Bogiem w harmonii. A jednak nie może do końca wyzbyć się romantycznego indywidualizmu, trudno mu zdobyć się na pokorę:

„Nim się przed moją nicością ukorzę”

Słowa te są również wyrazem buntu przeciwko przemijaniu.

Utwór ten jest hymnem. Po każdej zwrotce występuje refreniczny zwrot „Smutno mi, Boże!”. Wprowadza on do wiersza atmosferę smutku, wydobywa i podkreśla beznadziejność życia na obczyźnie. Ma on też wpływ na melodyjność utworu, która nadaje wierszowi łagodniejszą formę.

Odnajdujemy w nim też anafory hiperbolizujące, stopniujące żal i tęsknotę podmiotu lirycznego.