Jan z Czarnolasu uznawany jest za najwybitniejszego polskiego poetę okresu odrodzenia. Żył w latach 1530 - 1584. Spuścizna literacka, jaką po sobie pozostawił, jest bardzo różnorodna i obszerna (m.in. liczne fraszki, pieśni, treny, poematy, przekłady psalmów, dramat "Odprawa posłów greckich"). Kiedy w 1570 roku Kochanowski postanowił porzucić życie dworskie, przeniósł się do swojego rodzinnego majątku ziemskiego znajdującego się w Czarnolesie. Z dworzanina stał się szlachcicem - ziemianinem. Poeta czarnoleski wyjątkowo cenił sobie możliwość życia na wsi, życia w zgodzie z naturą. Tematyka wiejska była również stale obecna w jego twórczości. W swoich utworach tworzył on swoistą wizję wsi jako polskiej Arkadii - mitycznej krainy wiecznej szczęśliwości. W konwencji sielankowej Jan Kochanowski ukazał wieś w cyklu dwunastu pieśni śpiewanych przez dwanaście panien pt. "Pieśń świętojańska o Sobótce". Utwór ten nawiązuje do najpierw pogańskiego, a potem chrześcijańskiego święta "Sobótki", które obchodzi się w wigilię św. Jana, tj. 23 czerwca. Poeta opisuje tutaj m.in. dawne słowiańskie zwyczaje i wróżby związane z tą najkrótszą w roku nocą. Z całego cyklu najbardziej znana jest ostatnia pieśń, śpiewana przez Pannę XII i rozpoczynająca się od słów:

"Wsi spokojna, wsi wesoła,

Który głos twej chwale zdoła?

Kto twe wczasy, kto pożytki

Może wspomnieć zaraz wszytki".

Przedstawia ona wyidealizowany obraz polskiej wsi, jawiącej się odbiorcy jako idylliczna kraina, w której panuje ład, niczym niezmącony spokój i radość. Wśród zalet wsi, jakie wymienia Kochanowski znajdują się:

- bezpieczeństwo (gdyż nic tam człowiekowi nie zagraża),

- spokój,

- stabilność,

- prowadzi się tam pobożne i uczciwe życie ("bez wszelakiej lichwy"),

- umiarkowany dostatek,

- samowystarczalność (daje możliwość utrzymania rodziny z pracy własnych rąk),

- przyroda daje człowiekowi dostatnie plony, może on także upolować w lesie jakąś zwierzynę lub złowić w rzece ryby,

- daje możliwość zrelaksowania się (po pracy można tam odpocząć, wesoło spędzając czas, np. zabawiając się),

- praca na wsi jest w gruncie rzeczy przyjemna, choć czasem jest ciężka.

Według czarnoleskiego poety gwarantem ludzkiego szczęścia jest życie zgodne z rytmem natury, ponieważ to ona wyznacza człowiekowi czas pracy i czas odpoczynku. Zapewnia mu także dostatek i niezależność:

"Jemu sady obradzają

Jemu pszczoły miód dawają

Nań przychodzi z owiec wełna

I zagroda jagniąt pełna".

Kiedy pasterz pilnuje bydła i umila sobie czas grą na piszczałce, to w tym czasie gospodyni przyrządza wieczerzę, wykorzystując produkty pochodzące z własnego gospodarstwa. Topos wsi przedstawiony przez Jana Kochanowskiego pokazuje, że wieś jest nie tylko krainą obfitości, ale również miejscem, w którym człowiek może się spełnić duchowo, czyli może ucztować, biesiadować, słowem - prowadzić życie towarzyskie. Warto jednak pamiętać, że obraz wsi zawarty w "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" jest mocno wyidealizowany. Jan z Czarnolasu widział wieś oczami jej właściciela i dla niego jest to niewątpliwie "wieś spokojna, wieś wesoła". W ogóle nie wspomina o codziennych problemach i kłopotach, z którymi muszą się zmagać ludzie tam mieszkający. Prawdziwe oblicze wsi bowiem trochę różniło się od tego przedstawienia.