Odkąd Polska przystąpiła do Unii Europejskiej, Polacy chętnie wyjeżdżają za granicę, czy to w pogoni za lepszą pracą, lepszymi zarobkami czy też w celach edukacyjnych. W XXI wieku ludzie są bardzo zabiegani. Ciągle prą do przodu i bardzo rzadko oglądają się za siebie. Czy przy takim stylu i tempie życia mogą jeszcze tęsknić za ojczyzną, gdy przebywają za jej granicami? Jeśli tak, to wydaje mi się, że są to sporadyczne przypadki. Każdy, kto wyjeżdża z naszego kraju, ma świadomość, że praktycznie w każdej chwili może do niego wrócić. Dlatego też w dzisiejszych czasach mało kto tęskni za Polską. Dawniej było inaczej. Przypomnijmy sobie okres XIX wieku, kiedy nasza ojczyzna przestała istnieć na mapach ówczesnej Europy i Polacy, bojąc się represji ze strony zaborców, masowo udawali się na emigrację bez możliwości powrotu. Z kolei nie tak dano, bo kilkadziesiąt lat temu nasz państwo znajdowało się pod władzą komunistyczną. Wówczas bardzo trudno było gdziekolwiek wyjechać (zwłaszcza na Zachód), a jeśli komuś się to udało, to miał problemy z powrotem. W takich sytuacjach ludzie znajdujący się na obczyźnie ogromnie tęsknili za ojczyzną. Świadomość niemożności powrotu do niej jeszcze bardziej to potęgowała. Wówczas przypominali sobie "kraj lat dziecinnych" i żyli wspomnieniami, oczekując na poprawę swojej sytuacji. Wielu twórców poruszało nawet w swoich utworach temat ojczyzny, by dać wyraz swoich uczuć do niej. Tak czynił m.in. przebywający na emigracji w Paryżu nasz wieszcz narodowy - Adam Mickiewicz, który zdecydował się opisać wspomnienia dotyczące umiłowanej przez niego Litwy w "Panu Tadeuszu". Motyw powrotu do ojczyzny podejmuje również Zbigniew Herbert w wierszu "Pan Cogito - Powrót". Obaj chcieli powrócić z obczyzny, ale inaczej widzą swój kraj.
Adam Mickiewicz genezę "Pana Tadeusza" wyjaśnił w "Epilogu". Był on rozczarowany tym, co się działo pośród polskiej emigracji (ciągłe kłótnie i spory) i chciał przypomnieć rodakom, czym dawniej była ich ojczyzna. Opisuje kraj, który odchodził bezpowrotnie w przeszłość.
"Dziś dla nas, w świecie nieproszonych gości,
W całej przeszłości i całej przyszłości
Jedna jest tylko kraina taka,
W której jest trochę szczęścia dla Polaka,
Kraj lat dziecinnych…"
We wspomnianym "Epilogu" porównuje Polskę do Francji - drugiej "ojczyzny" emigrantów. Trafnie zauważa, że nie panuje w niej już taka życzliwość do bliźniego jak w naszym państwie, że nie ma tutaj relacji rodzinnych, nie wspomina się zmarłych i nie szanuje przodków oraz tradycji, z czego Rzeczypospolita zawsze słynęła. Chce wrócić do swojej ojczyzny, w której wszystko sprzyja człowiekowi, i ludzi, i natura. Przebywając "na paryskim bruku" i "przynosząc z miast uszy pełne stuku, / przekleństw i kłamstwa, niewczesnych zamiarów, / zapóźnych żalów, potępieńczych swarów!", czuje się okropnie. Nie może się w ogóle odnaleźć w nowej rzeczywistości. Wiele by oddał, aby wrócić do kraju, który jest "święty i czysty jak pierwsze kochanie", ale wie, że nie ma takiej możliwości. Dlatego też całą swoją nostalgię przelewa na papier, życząc sobie w duchu, by "dożył tej pociechy, / żeby te księgi zbłądziły pod strzechy".
Inaczej powrót do ojczyzny przedstawia żyjący w XX wieku Zbigniew Herbart. W wierszu "Pan Cogito - Powrót" literackie "ja" poety zamieszcza swoje refleksje związane z przyjazdem do rodzinnego kraju. Warto tutaj zaznaczyć, że wspomniany tekst powstał w latach osiemdziesiątych, kiedy Polska była się pod wpływem władz komunistycznych. Utwór składa się z dwóch części. Pierwsza przedstawia sytuację przed przekroczeniem granicy, natomiast druga część jest bardziej refleksyjna. Podmiot liryczny, Pan Cogito, postanowił "wrócić / na kamienne łono / ojczyzny". Nie jest mu łatwo podjąć tę decyzję, gdyż wie, że może tego pożałować, a wtedy nie będzie już odwrotu. Ma już zdecydowanie dość przebywania wśród obcych nacji, słuchania ich mowy i życia ich życiem. Jedynym plusem tej całej sytuacji była możliwość obcowania z licznymi zabytkami kulturowymi. Ale decyzja została już podjęta. "A zatem wraca", wraca do skarbca "wszystkich nieszczęść", do zniewolonej ojczyzny, którą strzegą "mordercze wieże strzelnicze" i "gęste zarośla drutu". Swoim powrotem wzbudza ogromne zdziwienie i niedowierzanie wśród swoich przyjaciół i znajomych "z lepszego świata". Nie potrafi dać im jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: dlaczego. Sam zresztą poszukuje tej odpowiedzi. Jedno jest pewne. Wraca, bo tęskni. Tęskni "do wody dzieciństwa / do splątanych korzeni / do uścisku pamięci".
Zarówno Adam Mickiewicz, jak i Zbigniew Herbert poruszają temat powrotu do swojej ojczyzny. Warte zauważenia jest to, że obaj chcą do niej wrócić, choć jest ona pełna "wszystkich nieszczęść", a więc wcale nie jest taka idealna. Przejmująca tęsknota za nią utrzymuje ich przy życiu. Swoimi decyzjami próbują pomagać innym, którzy również borykają się z podobnymi problemami. Z tego też powodu zostało napisane dwanaście ksiąg "Pana Tadeusza" oraz cykl opowiadający o Panu Cogito.