Większości ludzi rodzinny dom kojarzy się z miejscem, w którym spędziliśmy dzieciństwo. Tam właśnie nas wychowywano, tam wpajano nam zasady moralne i kształtowano w nas wartości, którymi kierować się powinniśmy w dorosłym życiu. W domu nie zawsze było idealne, ale zwykle wspominamy go ciepło. Taki pozytywny obraz domu rodzinnego występuje często w literaturze, na przykład w "Przedwiośniu" Stefana Żeromskiego. Można jednak znaleźć również utwory, które ukazują wizję domu, który nie przekazuje młodemu pokoleniu żadnych pozytywnych, lub żadnych w ogóle, wartości. Taki dom zwykle przeczy wszystkim naszym wyobrażeniom. Znaleźć go można w powieści "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza i w dramacie "Tango" Sławomira Mrożka. Warto porównać dom - arkadię z domem - piekłem.
W "Ferdydurke" przedstawiona została rodzina Młodziaków. Rodzice dążą do nowoczesności w wychowaniu swej córki. Nowoczesność widzą jako zupełny brak autorytetu, karności i pozwalanie swojemu dziecku na absolutnie wszystkie zachowania. Rodzice chcą odejść od tradycyjnego modelu wychowania, są skrajnie liberalni i całkowicie tolerancyjni, nie mają nawet nic przeciwko temu, że ich córka może mieć nieślubne dziecko - wręcz ją do tego zachęcają. Okazuje się, że takie działania nie prowadzą do niczego dobrego. Zatracona została więź pomiędzy rodzicami a dzieckiem, rodzina nie jest już ostoją moralności, źródłem wartości i szkołą życia. Całkowity upadek metod Młodziaków następuje w chwili, gdy znajdują w pokoju córki jej dwóch kochanków - młodzieńca i starca.
Podobna sytuacja opisana została w "Tangu". Widzimy tam zbuntowanych rodziców (Czy to przypadkiem nie dzieci powinny ewentualnie być zbuntowane?), którym nie zależy na ustalaniu jakichkolwiek norm. Normą staje się wręcz brak norm. Artur zmusza babcię do leżenia na katafalku. Stomil jest całkowicie bierny i rozleniwiony i nie zwraca uwagi na romans żony Eleonory z Edkiem, bo mu to nie przeszkadza, a nawet jest wygodne. W całym domu panuje brud, bałagan, niechlujstwo i totalna anarchia. Artur jako jedyny "buntuje się przeciw buntownikom" - chce powrotu starych zasad i starej, lub jakiejkolwiek, formy. Życie bez norm zaczyna być w końcu dla niego nie do zniesienia. Dramat kończy się przejęciem władzy w domu przez Edka. Dowodzi to, że tylko siła i przemoc w rządzeniu jest najlepszą metodą na opanowanie chaosu. Człowiek musi w końcu poruszać się w ramach jakichś ograniczeń, szczególnie w okresie życia w rodzinnym domu. Tam to rodzice ustalają zasady, a dziecko może nauczyć się stosować do nich i przyzwyczajać do tych, które ograniczać je będą kiedyś, w dorosłym życiu.
Stefan Żeromski zaprezentował w "Przedwiośniu" inny, wyglądający bardziej tradycyjnie model domu rodzinnego. Główny bohater - Cezary Baryka - spędził w nim najpiękniejsze chwile dzieciństwa. Dorastał otoczony dobrobytem, niczego mu nie brakowało, Cezary był jedynakiem i "oczkiem w głowie" rodziców. W domu Baryków podłogi pokryte były perskimi dywanami. Matka zajmowała się jedynie domem i wychowaniem syna. Ojciec ciągle przebywał poza domem, ale mimo tego jego słowo było prawem. Otoczony opieką chłopiec spędzał swoje dzieciństwo w poczuciu bezpieczeństwa, beztroski i poczuciu rodzinnego ciepła.
Podsumowując można stwierdzić, że domy rodzinne opisane w "Tangu" Sławomira Mrożka i "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza to obraz inferno. Piekło nie jest ostoją wartości, moralności i porządku. Są to domy obłudne i zakłamane, jego mieszkańcy dbają wyłącznie o pieniądze i boją się skandalu lub przeciwnie - są zbyt liberalni i nie starają się utrzymać. W "Przedwiośniu" Stefana Żeromskiego dom jest arkadią, w której dziecku nic nie grozi i niczego nie brakuje. Wszystkie wyżej wymienione przykłady obrazów domu rodzinnego są na szczęście, lub w przypadku ostatniego, bardzo przesadzone i nierealne.