Każdy człowiek żyje w jakimś społeczeństwie, jednak nie wszystkich członków tej wspólnoty może nazwać swoimi przyjaciółmi. Zdarzają się też ludzie, którzy mają powody nas nie lubić, życzą nam źle. Wrogów zdobywamy sobie równie często jak przyjaciół, postępując w taki właśnie sposób, robiąc coś, co im nie po myśli.

"Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza i "Iliada" Homera różnią się od siebie znacznie. Pierwszy utwór został napisany w epoce romantyzmu, drugi powstał o wiele dawniej w antyku. Oba te dzieła literackie zawierają fragmenty, w których autorzy opisują spotkania wrogów, konfrontację dwóch mocnych, ale także odmiennych charakterów.

Odwiecznymi wrogami w "Panu Tadeuszu" są Jacek Soplica i klucznik Gerwazy. Bohaterowie ścierają się ze sobą, czego powodem są błędy popełnione przez Jacka, gdy był jeszcze młodym i nierozważnym człowiekiem. Młody Soplica zakochał się w córce Stolnika, pana Gerwazego, ale został odprawiony i przeżył wielki zawód miłosny. W następstwie tego zabił Stolnika, a tego Gerwazy nie mógł mu zapomnieć. Konsekwencją tej haniebnej zbrodni było ogłoszenie Jacka Soplicy zdrajcą. Sądzona, że był w zmowie z Rosjanami, którzy po tym wydarzeniu uważali go zresztą za swojego.

Te dramatyczne wydarzenia całkiem odmieniły Jacka. Wstąpił do zakonu, przybrał miano księdza Robaka i pracował jako wysłannik, krążył po ziemiach polskich przygotowując powstanie.

Jacek śmiertelnie raniony w bitwie postanowił wyznać swoje grzechy Gerwazemu. W trakcie tej spowiedzi wyjawił prawdziwe nazwisko i opowiedział mu o swojej przeszłości. Nie był już człowiekiem pysznym i dumnym, przyznał się więc do winy, okazał skruchę i prosił o wybaczenie. Gerwazy mógł zobaczyć szczery żal malujący się na twarzy Jacka. Jego wina była ogromna, ale całe życie spędził na pokucie. Wykazał także Gerwazemu, że i on nie jest bez winy, ponieważ jego nierozważne poczynania i działanie dla własnej korzyści przyspieszyły planowane postanie szlacheckie.

"Cel wielki, który całe życie me zaprzątał,

(...)

Tyś zabił w oczach ojca, a jam ci przebaczył!"

Gerwazy widząc swego największego wroga najpierw chciał od razu pomścić śmierć swego pana, ale postanowił jednak wysłuchać opowieści Jacka. Widząc, że umierający naprawdę cierpi nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, klucznik postanowił pocieszyć go. Powiedział mu, że sam Stolnik w chwili śmierci zrobił znak krzyża w powietrzu, przebaczając tym samym swojemu zabójcy. Również Gerwazy postanowił po tylu latach uwolnić Jacka od winy i wybaczyć mu.

W "Iliadzie" również doszło do konfrontacji dwóch zaciętych wrogów. Spotkali się ze sobą dwaj wielcy wojownicy Priam, król Troi oraz Achilles, grecki heros. Powodem wizyty Priama we wrogim obozie było pragnienie odzyskania zwłok syna, Hektora. Achilles po wygranym pojedynku z mężnym Hektorem, nie tylko nie wydał jego ciała rodzinie, ale zbezcześcił je, ciągnąc za rydwanem wokół murów Troi. Zrozpaczony ojciec, chcąc zachować boskie prawa nakazujące wyprawienie Hektorowi godnego pogrzebu, sam wkradł się do obozu Achajów, aby porozmawiać z nieugiętym Achillesem. Nie był to zbyt rozważne, ponieważ narażał swoim zachowaniem na niebezpieczeństwo całą Troję, a jako król powinien dbać o swoje państwo i jego mieszkańców. Wyzbywając się królewskiej dumy, Priam padł przed Achillesem na kolana i błagał o wydanie ciała ukochanego syna. Achilles zwykle nieprzejednany i zacięty w swoim uporze ulitował się nad nim.

"Powstał i starca Priama dźwignął za ręce z podłogi -

Głowa go siwa i broda zbielała do głębi wzruszyły."

Rozkazał brankom umyć Priama i sam zaprowadził go do miejsca, w którym leżał Hektor. Zrozumiał, że przyczynił się do cierpienia króla i wyrządził mu wielką krzywdę, nie zezwalając na pogrzeb syna. Był również zażenowany postawą Priama i jego gotowością do poświęcenia. Zdobył się na wielkoduszność i odrobinę miłosierdzia wobec swojego największego wroga.

Oba zaprezentowane utwory opowiadają o spotkaniu wrogich sobie bohaterów. Zarówno w "Panu Tadeuszu" jak i w "Iliadzie" zaprezentowana została postawa człowieka, który zawinił i umiał się do swojej winy przyznać oraz człowieka, który zdolny był do wybaczenia. Historie te obrazują fakt, że możliwe jest pojednanie nawet pomiędzy ludźmi, którzy przez lata się nienawidzili. Dzieje się tak najczęściej w obliczu śmierci, która sprzyja pojednaniu i wzajemnemu przebaczeniu.