Średniowiecze zachodnioeuropejskie to średniowiecze łacińskie. Na gruncie języka łacińskiego zrodziły się wówczas zalążki naszej poezji i dramatu. Dzięki łacinie zostały utrwalone najstarsze dzieje państwa polskiego w kronikach Galla Anonima i Wincentego Kadłubka, a święci polskiej ziemi znaleźli należne im miejsce w europejskiej hagiografii. "Legenda o świętym Aleksym" to polska wierszowana wersja średniowiecznej legendy hagiograficznej o człowieku bożym wywodzącej się z Syrii z V- Vi wieku. Przed rozpoczęciem opowieści o żywocie świętego, autor prosił Boga o dar mądrości:

"Ach, krolu wieliki nasz,

Coż ci dzieją Męszyjasz,

Przydaj rozumu k mej rzeczy,

Me serce bostwem obleczy,

Raczy mię mych grzechów pozbawić,

Bych mogł o twych świętych prawić."

Święty Aleksy jest wzorem ascety, odrzuca dla Boga dobra materialne, decyduje się na życie w nędzy, cierpi za grzechy swoje oraz innych ludzi. Zyskuje zbawienie i zostaje świętym.

"Kwiatki świętego Franciszka" to utwór anonimowy. Podmiot liryczny chwali i sławi Stwórcę:

"Pochwalony bądź, Panie, ze wszystkimi swymi twory,

Przede wszystkim ze szlachetnym bratem naszym, słońcem,

Który dzień stwarza, a Ty świecisz przez nie;

I jest piękne i promienne w wielkim blasku."

Bóg jest jedynym dobrem i należy Go chwalić. Świat stworzony przez Boga jest piękny i dobry.

"Bogurodzica" uważana jest za najstarszą polską pieśń religijną. Powstała prawdopodobnie w pierwszej połowie XIII wieku. "Bogurodzica" stała się pierwszym polskim hymnem narodowym i pieśnią koronacyjną dynastii Jagiellonów. Pierwsza zwrotka "Bogurodzicy" to modlitwa skierowana do Matki Bożej z prośbą o wstawiennictwo u Chrystusa. W drugiej zwrotce podmiot zbiorowy zwraca się do Syna Bożego, aby wysłuchał modlitw. Każdą strofę kończy zwrot "Kyrie eleison" ("Panie zmiłuj się nad nami").

"Rozmowa mistrza Polikarpa ze śmiercią" jest przykładem poezji religijno- dydaktycznej, powstała w latach 1463- 1465. Wiersz podejmuje problem umierania i równości wszystkich ludzi wobec śmierci. Utwór ukazuje spersonifikowaną Śmierć jako szkielet. Wymowa dydaktyczna wiersza to przestroga przed grzesznym życiem i wskazanie na respektowanie przykazań bożych. Utwór nawiązuje do późnośredniowiecznego motywu danse macabre . Wiersz wyraźnie nawiązuje do średniowiecznej maksymy memento mori, wskazującej na przemijalność ludzkiego życia.

Renesans, inaczej odrodzenie, złoty wiek to epoka w dziejach kultury europejskiej, trwająca : we Włoszech od XIV do początków wieku XVI, a od XV wieku do połowy XVII wieku w krajach Europy zachodnie, północnej i środkowej. Renesans oznacza odrodzenie kultury antycznej, odnowienie jej ideałów. Naczelnym hasłem epoki były: "Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce", zaczerpnięte z twórczości Terencjusza oraz "Carpe diem". Zrodził się nowy prąd- humanizm renesansowy. Ruch humanistyczny powstał we Włoszech w wieku XV przede wszystkim jako ruch filologiczny. Głównym celem humanistów była nie erudycja filozoficzna czy teologiczna, ale elokwencja, wymowa. Ideałem był doskonały mówca. Głównym hasłem humanistów było "ad fontem"- do źródeł. Powstał nowy prąd religijny, jakim była reformacja. Był to drugi z głównych nurtów renesansu, wielki ruch religijny i narodowy XVI wieku, mający na celu reformę Kościoła katolickiego i jego praktyk, reformacja skierowana była przeciwko władzy papieskiej. Jego zalążkiem były średniowieczne ruchy społeczno- religijne, postulujące nawrót do wszesnochrześcijanskiej prostoty i demokratyzmu. Wraz z żoną króla Zygmunta Starego- Bona Sforzą przybyła do Polski kultura Włoch. Bona wprowadziła do nas również włoszczyznę z Italii. Działalność rozpoczęli tacy humaniści jak: Kallimach i Konrad Celtis. Celtis był założycielem Literackiego Stowarzyszenia Nadwiślańskiego. W 1543 roku zostaje obwieszczona światu teoria heliocentryczna Mikołaja Kopernika. Epoka renesansu to rozwój polskojęzycznej literatury, epoka twórców takich jak Jan Kochanowski czy Mikołaj Rej. Po 1510 roku zaczęła się rozwijać łacińska poezja humanistyczna (J. Dantyszek, A. Korycki, K. Janicki), pojawili się pisarze mieszczańscy, tacy jak Biernat z Lublina. Rozwijała się historiografia (M. Bielski). Coraz większe znaczenie zaczął odgrywać język polski, zwłaszcza po 1543 roku ( wydanie "Krótkiej rozprawy miedzy trzema osobami: Panem. Wójtem a Plebanem" Mikołaja Reja, debiuty A. Frycza Modrzewskiego i Stanisława Orzechowskiego).

Szczytowy okres renesansu to lata 1565- 1590 i twórczość Ł. Górnickiego, J. Kochanowskiego i S. F. Klonowaci ("Flis, to jest spuszczanie statków Wisłą"). W ostatniej fazie odrodzenia pojawili się wybitni poeci zapowiadający nadejście baroku, tacy jak M. Sęp- Szarzyński i Sz. Szymonowic.

Jan Kochanowski w "Trenach" wyraził ból po stracie ukochanej Urszulki. Cykl "Trenów" rozpoczyna dedykacja adresowana do zmarłej:

"Orszuli Kochanowskiej , wdzięcznej, ucieszonej, niepospolitej dziecinie, która cnót wszystkich i dzielności panieńskich początki wielkie pokazawszy , nagle, nieodpowiednie w niedoszłym wieku swoim, z wielkim a nieznośnym rodziców swym żalem zgasła."

Treny od I do VIII opisują żal i ból, które opanowały poetę po śmierci dziecka. Tren I ma charakter wstępu, wraz z retorycznym wezwaniem "wszystkich płaczów, lamentów i skarg" zapowiada temat utworu , stawia jego główny problem:

"Nie wiem , co lżej : czy w smutku jawnie żałować,

Czyli się z przyrodzeniem gwałtem mocować ?

W "Trenie V" poeta porównuje ukochana córkę do oliwki :

"Jako oliwka mała pod wysokim sadem

Idzie z ziemie ku górze macierzyńskim śladem,

Jeszcze ani gałązek, ani listków rodząc,

Sama tylko dopiero szczupłym prątkiem wschodząc

Tę jesli, ostre ciernie lub rodne pokrzywy

Uprzątając, sadownik podciął ukwapliwy..."

W "Trenie VI" poeta porównuje Urszulkę z "Safą Słowieńską":

"Ucieszna moja śpiewaczko! Safo słowieńska!"

Wiązał z córką wielkie nadzieje, miała być spadkobierczynią jego talentu poetyckiego. Opisuje pożegnanie dziewczynki z matką :

"Już ja tobie, moja matko, służyć nie będę

Ani za twym wdzięcznym stołem miejsca zasiędę;

Przyjdzie mi klucze położyć, samej precz jechać,

Domu rodziców swych miłych wiecznie zaniechać."

W "Trenie VII" podmiot stwierdza, ubiory, które pozostawiła Urszulka już nigdy się nie przydadzą. Widok jej ubranek wzmaga ból w ojcu, tren rozpoczyna się apostrofa do ubiorów Urszulki:

"Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory

Mojej namilszej cory!

Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie,

Żalu mi przydajecie?

Już ona członeczków swych wami nie odzieje -

Nie masz, nie masz nadzieje!"

W "Trenie VIII" Kochanowski przedstawił portret swojego dziecka, dziewczynki radosnej, uśmiechniętej, która wnosiła wiele szczęścia do rodzinnego domu. Po jej odejściu nastrój domu całkowicie się zmienił, teraz jest tylko cisza i spokój:

"Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,

Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.

Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,

A serce swej pociechy darmo upatruje"

"Tren IX" zaczyna się apostrofą do mądrości. W "Trenie IX" poeta zwraca się do Mądrości, która miała mu pomóc w ciężkich chwilach. Poeta poczuł się jak ludzie prości, zasady filozofii okazały się nieaktualne.

"Ty okiem swym niechronionym

Nędznika upatrujesz pod dachem złoconym,

A uboższym nie zajźysz szczęśliwego mienia,

Kto by jedno chciał słuchać twego upomnienia.

Nieszczęśliwy ja człowiek, którym lata swoje

Na tym strawił, żebych był ujrzał progi twoje !

Terałem nagle z Stępniów ostatnich zrzucony

I miedzy insze, jeden z wiela, policzony."

W "Trenie X" Kochanowski prosi córkę "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest". Zwątpił w wiarę chrześcijańską, chce potwierdzenia, że Urszulka gdzieś jest. Szuka swojej Urszulki:

"Urszulo moja wdzięczna , gdzieś mi się podziała ?

W którą stronę, w którąś się krainę udała ?

Czyś ty nad wszytki nieba wysoko wniesiona

I tam w liczbę aniołków małych policzona ?(…)

Gdzieśkolwiek jest, jeślis jest, lituj mej żałości,

A nie możesz-li w onej dawnej swej całości,

Pociesz mię, jako możesz, a staw się przede mną

Lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną."

"Tren XIX albo Sen" przynosi uspokojenie i pogodzenie się z losem . Matka Kochanowskiego napomina syna, by "ludzkie przygody, ludzkie noś". Matka pomaga poecie powrócić do stanowiska wyznawanego przed śmiercią Urszulki. Światopogląd zostaje odbudowany, bunt przeciwko Bogu i wszystkiemu, w co wierzył Kochanowski zostaje przezwyciężony. Cykl "Trenów" kończy się wezwaniem do spokoju.

"A czas co ma za fortel? Dawniejsze świeżymi

Przypadkami wybija, czasem weselszymi,

Czasem też z tejże miary; co człowiek z baczeniem

Pierwej, niż przyjdzie, widzi i takim myśleniem

Przeszłych rzeczy nie wściąga, przyszłych upatruje

I serce na oboję fortunę gotuje.

Tego się, synu, trzymaj, a ludzkie przygody

Ludzkie noś; jeden jest Pan smutku i nagrody."

Tu zniknęła. - Jam się też ocknął. - Aczciem prawie

Niepewien, jeslim przez sen słuchał czy na jawie."

Mikołaj Sęp- Szarzyński wyraził swoje niepokoje filozoficzne, moralne i religijne w "Sonetach". W utworze "O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem" ukazuje walkę człowieka, na którego czyha Szatan. Poeta odnajduje nadzieję w Bogu:

"Królu powszechny, prawdziwy pokoju,

Zbawienia mego jest nadzieja w Tobie !

Ty mnie przy sobie postaw, a przezpiecznie

Będę wojował i wygram statecznie."

W sonecie "O nietrwałej miłości rzeczy świata tego" podmiot stwierdza:

"I nie miłować ciężko, i miłować

"Nędzna pociecha..."

Wszystko, o co człowiek zabiega jest nietrwałe i przemija:

"Komu tak będzie dostatkiem smakować

"Złoto, sceptr, sława, rozkosz i stworzone

Piękne oblicze, by tym nasycone

I mógł mieć serce, i trwóg się warować."

Za sprawą Boga można dostąpić zbawienia:

"Ciebie, wszego stworzenia o obrońco wieczny,

Wzywam, wątły, ubogi i nigdzie bezpieczny:

Miej mię w pilnej opiece, a we wszystkiej trwodze

Pośpiesz przynieść ratunek duszy mej, niebodze."

Ale Bóg jest od człowieka daleko, droga do niego nie jest prosta, bo człowieka od Boga dzieli ogromna przepaść. "O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego" przesycony jest obsesją śmierci. Człowiek boi się, jest świadomy swoich grzechów oraz błędów:

"A ja, co dalej, lepiej cień głęboki

Błędów mych widzę, które gęsto jedzą

Strwożone serce ustawiczną nędzą,

I z płaczem ganię młodości mej skoki."

Podmiot wierszy Sępa- Szarzyńskiego jest słaby, cały czas toczy ze sobą walkę, wie jakie grzechy popełnił.

"Z wstydem poczęty człowiek, urodzony

Z boleścią, krótko tu na świecie żywie,

I tak odmiennie, nędznie, bojaźliwie

Ginie, od słońca jak cień opuszczony."

Jan Andrzej Morsztyn zebrał swe wiersze w zbiorach "Kanikuła albo psia gwiazda""Lutnia". Znaczna większość utworów ma tematykę miłosną. Do najgłośniejszych wierszy miłosnych Morsztyna należy sonet "Do trupa". Utwór zaskakuje treścią. Poeta pokazuje najpierw podobieństwo zakochanego do trupa.

"Leżysz zabity i jam też zabity,

Ty - strzałą śmierci, ja - strzałą miłości,

Ty krwie. ja w sobie nie mam rumianości.

Ty jawne świece, ja mam płomień skryty".

Następnie posługując się kontrastem zestawia spokój umarłego z cierpieniami zakochanego, który nie jest wolny i jest targany namiętnościami. Morsztyn wyciąga zaskakujący wniosek, że lepiej być trupem niż człowiekiem zakochanym. Trup ma lepiej, bo nie cierpi, a zakochany przeżywa katusze.

"Ty jednak milczysz, a mój język kwili,

Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze,

Tyś jak lód. a jam w piekielnej śreżodze.

Ty się rozsypiesz prochem w małej chwili,

Ja się nie mogę, stawszy się żywiołem

Wiecznym mych ogniów, rozsypać popiołem."

Daniel Naborowski reprezentował nurt poezji barokowej, który podejmował próby rozwiązania zagadki bytu ludzkiego, przemijania i poszukiwał wartości, które nadają sens ludzkiego życiu. Nietrwałość życia odnajdziemy w wierszu "Krótkość żywota":

"Między śmiercią, rodzeniem byt nasz ledwie może

Nazwan być czwartą częścią mgnienia."

W wierszu "Cnota grunt wszystkiemu" Naborowski wymienia cały szereg dóbr materialnych i zaszczytów, za którymi zabiega człowiek, a wszystko to przemija "Iż to wszystko mija, za nic wszystko stanie."

Poeta sławi duchowe wartości człowieka, które przynoszą szczęście i dobrą sławę:

"Sama cnota i sława, która z cnoty płynie,

nade wszystko ta wiecznie trwa i wiecznie słynie."

Daniel Naborowski stara się wniknąć w naturę zjawisk i rzeczy, ale dostrzega jedynie cienie:

"I my, co ziemię małą, małe morze mamy,

A myślą górnolotną nieba się tykamy,

Cień, niestetyż, i marę zostawiam po sobie;

Cień z nami w grób, cień wiecznie stróżem naszym w grobie".

Rzeczywistość jest cieniem, iluzją i pozorem. Wiersze poety przenika bezsilność człowieka. Poeta odwraca się od chaotycznej rzeczywistości.

Sny i cienie stały się w poezji polskiej figurą znikomości i nietrwałości. Zbigniew Morsztyn pisał:

"Nie może dniową światłością

Żywot ten być nazwany.

Noc jest ten żywot, ciemnością

Paciepną przyodziany,

(...)

Żywot ten kształtem żywota

Ledwie może być zwany,

Żywot ten śmierci istota,

Żywot ze snem zrównany."

Strach przed śmiercią towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. W dawnej polskiej poezji śmierć przejawia się w rozmaitych wcieleniach: w średniowiecznej "Rozmowie mistrza Polikarpa..." śmierć triumfująca, u Sępa- Szarzyńskiego to "córa grzechowa". Motyw śmierci upragnionej odnajdujemy u Sępa- Szarzyńskiego i Grabowieckiego, u Kaspra Twardowskiego czy Zbigniewa Morsztyna. Daniel Naborowski ujawnił właściwe oblicze człowieka i prawdziwą naturę świata:

"Ale próżno wspominać cień naszego wieka

I igrzysko niestałej fortuny- człowieka;

Ten, który z cienia powstał, świat nieogarniony,

Będzie z nami w cień srogi znowu obrócony."

Doba po renesansowa i przed barokowa uaktywnia nurt metafizyczny w dawnej poezji polskiej, nurt konfesyjny, obarczony podmiotem lirycznym słabym i wątłym. Jego reprezentantami stali się Mikołaj Sęp- Szarzyński i Sebastian Grabowiecki. O życiu człowieka wrzuconego w świat Sęp pisał :

"Pokój- szczęśliwość, ale bojowanie

Byt nasz podniebny."

Ludzki los jawi się jako nieustanne bojowanie, człowiek toczy walkę w samotności. Bóg pozostaje jedyną nadzieją, chociaż człowieka od Boga dzieli ogromny dystans. W Bogu można znaleźć uspokojenie, bezpieczeństwo, a nawet zbawienie. Bóg w liryce Sępa- Szarzyńskiego to największe dobro człowieka.

Późny barok nie był czasem upadku literatury polskiej. Wizerunek ówczesnego piśmiennictwa tworzą: Dominik Rudniki, Hieronim Fałęcki, Karol Mikołaj Juniewicz i Józef Baka. W obiegu rękopiśmiennym kursowały dzieła twórców wybitnych, liryka religijna i patriotyczna oraz pisma okolicznościowe. Z satyry i publicystyki początku XVIII wieku wyrastały poczynania takich twórców jak Stanisław Konarski i bracia Załuscy. W drugiej fazie "czasów saskich" nastąpił zmierzch baroku jako tendencji, prądu i stylu. Wyzyskany przez Adama Korczyńskiego w "Wizerunku złocistej przyjaźnią zdrady" barokowy konceptyzm dał początek stylowi rokokowemu. Rokokowy wdzięk da o sobie znać w wierszach Antoniny Nieniryczowej, a także w utworach Elżbiety Drużbackiej, najwybitniejszej poetki doby saskiej.

W drugiej połowie XVII wieku kultura i literatura polska zamknęły się na wpływy europejskie i rozwijały w cieniu katolicyzmu i sarmatyzmu. Barok trwał w kulturze polskiej aż po schyłek XVIII stulecia. Najwybitniejszą indywidualnością pisarską doby późnobarokowej był Józef Baka. Jego "Uwagi śmierci niechybnej" to próba odświeżenia skonwencjonalizowanego języka i tematów literackich. Wizja triumfującej śmierci zamyka polski barok.