Bunt jest jedną z najbardziej charakterystycznych postaw człowieka, swoistym archetypem zachowawczym, który ukształtował się w wiekach najwcześniejszych i był stale obecny w rozwijającej się na przestrzeni wieków kulturze ludzkości. W najpowszechniejszym ujęciu oznacza jednostkowe bądź zbiorowe przeciwstawienie się obowiązującym w danych społecznościach normom czy prawom i chęć zastąpienia ich własnymi "kontr-zasadami". W koncepcji jednego z najbardziej znanych na świecie socjologów - Roberta Mertona (amerykański badacz stosunków międzyludzkich, zasłużony profesor Columbia University w Nowym Jorku, zmarł w 2003 roku), bezpośrednią przyczyną buntu jest niemożność przystosowania się do życia w społeczeństwie.
Szybko upowszechnił się jako jeden z najczęściej wykorzystywanych tematów w literaturze. Często występował w mitologii greckiej (np. opowieść o Prometeuszu, królu Syzyfie czy Dedalu i Ikarze). Charakterystyczny dla twórczości największego renesansowego dramaturga - Williama Szekspira (np. Romeo i Julia). Objawił się jako motyw wiodący w romantycznym utworze pod tytułem Oda do młodości, autorstwa Adama Mickiewicza. Pisarz apelował do przedstawicieli młodego pokolenia, aby wystąpili przeciwko "staremu światu" i stworzyli własną, nową rzeczywistość. Przytoczę kilka cytatów:
(...) Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.
Patrz na dół - kędy wieczna mgła zaciemia
Obszar gnuśności zalany odmętem;
To ziemia! (...)
(...) Razem, młodzi przyjaciele!...
Choć droga stroma i śliska,
Gwałt i słabość bronią wchodu:
Gwałt niech się gwałtem odciska (...)
(...)Hej! ramię do ramienia! spólnymi łańcuchy
Opaszmy ziemskie kolisko!
Zestrzelmy myśli w jedno ognisko
I w jedno ognisko duchy!...
Dalej, bryło, z posad świata!
Nowymi cię pchniemy tory,
Aż opleśniałej zbywszy się kory,
Zielone przypomnisz lata (...)
Problematyka buntu jest najczęściej poruszanym tematem rozmów dotyczących zachowania się współczesnej młodzieży. Postawa tego typu jest uznawana za najbardziej oczywisty i trwały element w relacjach młodego człowieka z otoczeniem. Według opinii wielu specjalistów odgrywa zasadniczą rolę w kształtowaniu się tożsamości i indywidualności nastolatków wkraczających w świat dorosłych. Z podobnym przekonaniem spotkamy się podczas lektury rozprawy naukowej pt. Specyfika buntu w okresie dorastania, autorstwa profesor Elizy Czerki, wykładającej nauki społeczne w Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Autorka twierdzi, że: (...) w dzisiejszym społeczeństwie, bunt dorastania kojarzy się głównie z reakcją na otaczający nas świat i rzeczywistość - początkiem buntowniczych zachowań młodego człowieka jest wystąpienie przeciwko domownikom i nauczycielom w szkole. Punktem kulminacyjnym jest uczestnictwo w coraz częstszych manifestacjach (...) bunt dorastania jest formą przeciwstawiania się tym wszystkim rzeczom, które dana jednostka subiektywnie postrzega jako ograniczające ją albo zagrażające jej prawom, czy też niezgodne z oczekiwaniami i określonymi wyobrażeniami (...).
Bunt jest zaczynem rozmaitych przemian, do których dochodzi w umyśle młodego człowieka. Po osiągnięciu określonego wieku, zdecydowana większość dzieci zaczyna odczuwać społeczne nieprzystosowanie. Wielu nastolatków boryka się wtedy z problemami niemożności porozumienia się z rodzicami, gronem pedagogicznym oraz dotychczasowymi przyjaciółmi. Jest to zjawisko bardzo charakterystyczne i znajome każdemu z nas. W wieku kilkunastu lat, rozpoczynaliśmy nasze ustawiczne poszukiwania sensu funkcjonowania rzeczywistości, w której przyszło nam żyć. Ogólne konwenanse wydawały nam się często skostniałe i pozbawione najmniejszego znaczenia. Bardzo trudno było nam zrozumieć, dlaczego musieliśmy zachowywać się w zgodzie z określonymi zasadami czy wartościami moralnymi. Pragnęliśmy doświadczać jakichś odmienności, które choć na chwilę mogłyby przełamać monotonię egzystencji. Najlepiej czuliśmy się w środowisku osób nam podobnych. Coraz rzadziej bywaliśmy w domu, z pewnością niejednemu z nas zdarzyło się także opuszczać zajęcia w szkole, co powodowało zwykle opuszczenie się w nauce i w efekcie dezaprobatę ze strony rodziców. Kiedy myślę nad swoimi własnymi losami, przypominam sobie, że zawsze byli oni wobec mnie wyrozumiali. Zdaje mi się, że pamiętali o tym, czego sami doświadczyli będąc w podobnym wieku. Zdarzało się, że prowadziliśmy naprawdę długie rozmowy, dotyczące różnych sposobów życia.
Analizując własne działania z perspektywy czasu dochodzimy do wniosku, że zwykle nie były one przemyślane a niekiedy nawet niebezpieczne. Mimo wszystko, ich znaczenie dla obecnego kształtu naszej psychologii wewnętrznej jest bezsporne.
Należy zwrócić uwagę na fakt, że bunt młodości przybiera niekiedy formy bardzo drastyczne. Przebieg procesu dojrzewania niektórych osób może być wyjątkowo gwałtowny a nawet doprowadzić do egzystencjalnej klęski. Zdarza się, że młodzi i zdezorientowani w świecie ludzie, popadają w konflikt z prawem lub ulegają różnego rodzaju nałogom. Najważniejsze wtedy okazują się reakcje ze strony ludzi dorosłych. Jeżeli dziecko nie otrzyma stosownej pomocy i zostanie pozostawione sam na sam z trapiącymi je problemami, może to doprowadzić do drastycznych konsekwencji. Takie przypadki nie są nam obce. Ciągle dowiadujemy się z różnych mediów o tragicznych wypadkach, spowodowanych przez grupę pijanych nastolatków bądź o zgonach pozbawionych opieki dzieci, uzależnionych od narkotyków czy alkoholu. Statystyki sięgają dzisiaj ogromnych liczb i przedstawiają wyjątkowo przerażające dane.
Według badań przeprowadzonych w instytutach psychologii, rozwój buntu postępuje w trzech etapach. Pierwszy z nich przypada na moment, w którym nastolatek uznaje, że jest osobą w pełni rozwiniętą i zdolną do podejmowania samodzielnych decyzji, związanych z jego przyszłym życiem. Taki stan rzeczy jest w dużej mierze związany z przemianami zachodzącymi w wyglądzie dziecka (chłopcom zaczyna rosnąc zarost i następuje obniżenie głosu, dziewczynki nabierają kształtów kobiecych). Młody człowiek czuje się uprawniony do kierowania własnym losem, jest przekonany o słuszności kształtujących się poglądów i nie chce poddawać się ograniczeniom ze strony dorosłych opiekunów. Prowadzi to do częstych kłótni i innych nieprzyjemnych sytuacji. Drugi dotyczy przemian w tożsamości. Dziecko zaczyna postrzegać różnice w wyglądzie i zachowaniu określonych społeczności. Część z nich zaczyna mu imponować. Z czasem dochodzi do utożsamienia z jakimś półświatkiem młodzieżowym czy konkretną subkulturą. Wyraża się ono przede wszystkim poprzez symptomy wizualne, np. nastolatek zapuszcza długie włosy, wkłada kolczyki w uszy i zaczyna nosić wyszukane stroje. Trzeci etap obejmuje zmiany zachodzące w osobowości. Nastolatek głęboko wierzy w poglądy głoszone przez członków społeczności, w której się znalazł. Proklamuje określone teorie i decyduje się jawnie wypowiadać na ich temat. Niekiedy stara się nawet narzucić swoje przekonania ludziom o zdaniu odmiennym. Największym wyrazem takiego zachowania staje się uczestnictwo w różnego rodzaju pikietach i wiecach.
Bunt umożliwia zwrócenie na siebie uwagi. Młodzi ludzie manifestują ogółowi swoją odmienność i są przekonani o własnej niepowtarzalności i wyjątkowości w społeczeństwie zwykłych, "szarych" ludzi. W grupie podobnych postaci czują się silni i zdolni do najbardziej heroicznych czynów.
Postanowiłem zastanowić się dłużej nad organizacją i funkcjonowaniem subkultur młodzieżowych. Mianem "subkultury" (przedrostek "sub", oznacza z języka łacińskiego "pod") określa się grupę osób działających w oparciu o ustalone wspólnie wartości i prawa, funkcjonującą jako integralny element społeczeństwa. Do jej wyodrębnienia dochodzi zwykle wskutek określonych kryteriów, np. solidarności zawodowej czy poczucia wspólnoty religijnej. Subkultura jawi się jako "segment" kultury masowej i nie podlega wartościowaniu na wyższą czy niższą. Jej członkowie wypracowali normy zachodzące wyłącznie w obrębie grupy, obejmujące rozliczne dziedziny obyczajowości i sztuki. Dana społeczność posługuje się określonym językiem, tzw. gwarą środowiskową, cechuje ją jasno sprecyzowany model zachowań, na plan pierwszy wysuwają się zainteresowania i ukierunkowania światopoglądowe, np. uwielbienie dla muzyki skomponowanej na zasadzie ciężkich brzmień gitary elektrycznej, sprzeciw wobec postanowień władz państwowych, anarchia etc.
Któregoś dnia uczestniczyłem w dyskusji dotyczącej polskich subkultur, mającej miejsce w "czacie" jednego z serwerów internetowych. Chciałbym zacytować interesującą wypowiedź jednej z pozostałych osób, biorących udział w rozmowie:
(...) trudno mi wypowiedzieć się w jednoznaczny sposób na temat subkultur w Polsce...w pewnym sensie wzbogacają one różnorodność kulturową naszego kraju, bowiem zarówno wygląd jak postawy osób wchodzących w skład określonych społeczności zasadniczo różnią się od siebie. Większość grup prezentuje się w sposób ciekawy i głosi intrygujące teorie, jednak zdarzają się również takie, których program opiera się w dużej mierze na ksenofobii i przemocy...Sam doświadczyłem wielu przykrości ze strony tzw. skinheadów, którym nie podobało się to, że noszę długie włosy...Nie wiem, może tworzenie się zorganizowanych formacji społecznie odmiennych powinno być powszechnie zabronione? Choć z drugiej strony, ech...Nie ma chyba " złotego środka" (...).
Przystąpienie do konkretnej subkultury jest rzeczą nie nastręczającą zbyt wielu problemów. Zwykle wystarczy zrobić sobie na głowie określoną fryzurę oraz zaopatrzyć się w specjalny ubiór. Polska jest krajem bardzo bogatym pod względem różnic środowiskowych występujących w społeczeństwie. Dużym zainteresowaniem wśród nastolatków cieszą się obecnie środowiska skate-bordingu, czyli osób jeżdżących na łyżwo-rolkach i desko-rolkach. W dalszym ciągu popularne są również, ukształtowane już w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych (głównie za sprawą wiadomości przychodzących z Zachodu), subkultury: hipisowska, "metalowa" oraz punkowa. Ich przedstawiciele łączą się ze sobą głównie ze względu na podobne przekonania i zainteresowania muzyczne. Naczelnymi wartościami każdej z nich są: nieskrępowana swoboda i równość. Najbardziej ekstrawagancka jest subkultura punkowa: członkowie noszą tzw. irokezy - włosy ułożone na środku głowy w czub, ubierają się w wyszukane i różnokolorowe stroje, np. żółte koszule w kratę i czerwone sztruksowe spodnie; absolutnie obowiązkowe są ciężkie wojskowe buty, wykonane z czarnej skóry zwane "glanami".
Osobne miejsce zdecydowałem się poświęcić subkulturze hip-hopowej, która w ciągu ostatnich kilku lat cieszy się w Polsce największym uznaniem w oczach młodzieży.
Muzyka hip-hopowa przywędrowała do Europy ze Stanów Zjednoczonych. Narodziła się wśród ludzi z marginesu, tematyka utworów koncentrowała się głównie na problemach związanych z egzystencją warstw najuboższych. Tło stanowiły elektroniczne dźwięki, tzw. "skrecze" i "bity". Zespoły muzyczne składały się zazwyczaj z kilku wokalistów, których zadaniem było wyrecytowanie określonych partii tekstu. Treści piosenek od początku wzbudzały wiele kontrowersji, jawiły się jako niecenzuralne i bardzo wulgarne. Twórcy mieli początkowo wiele trudności ze znalezieniem wydawcy swoich kompozycji, jednak z czasem kilku z nich udało się wylansować. Hip-hop bardzo szybko został uznany za swoisty "głos ludu", stanowił wyraz sytuacji dwudziestowiecznego społeczeństwa i głosił potrzebę wdrożenia reform. Z czasem rozpowszechnił się niemalże na cały świat.
W naszym kraju powstało wiele zespołów hip-hopowych. Tworzą je głównie ludzie bardzo młodzi, wychowujący się na wielkomiejskich osiedlach blokowych. W swoich tekstach dotykają trudnej problematyki społeczno-politycznej i obyczajowej. Najpowszechniejsze wątki to: ciągle zwiększające się bezrobocie, manipulacje na scenie politycznej, korupcja i brak obiektywizmu w mediach. Hip-hopowcy jawnie występują przeciwko obecnej sytuacji w naszym kraju. Protestują również wobec ogólnie panującej "znieczulicy". Ich utwory są wyposażone w ogromny ładunek emocjonalny i mają na celu poruszenie odbiorcy. W celu zwiększenia walorów emocjonalnych przekazu, wokaliści posługują się bardzo dobitnym tokiem wypowiedzi. Całość jest przeznaczona przede wszystkim do ludzi młodych, składa się głównie ze słów prostych, często kolokwialnych oraz charakterystycznych w mowie środowiskowej zwrotów i sformułowań.
Najbardziej znanym polskim wokalistą hip-hopowym jest niejaki Ryszard Andrzejewski, pseudonim Peja. Wykonawca zyskał wielki rozgłos w kraju a także na świecie. Jest uznawany za człowieka bardzo kreatywnego i otwartego na innowacje. Podobno cechuje go ogromna siła woli, bezkompromisowość oraz umiejętność realizacji zamierzonych celów. Jego twórczość została wyróżniona Fryderykiem, najbardziej prestiżową nagrodą polskiego przemysłu fonograficznego.
Członków subkultury hip-hopowej łączy nie tylko muzyka. Bardzo powszechnym sposobem wyrażania myśli jest wypisywanie haseł światopoglądowych na ścianach budynków, tzw. "graffiti". Jest to oczywiście proceder nielegalny i bardzo surowo karany, jednakże w opiniach władzy państwowej niemożliwy do opanowania. Aby nieco zmniejszyć rozmiar tego dosyć uciążliwego zjawiska, działające w różnych miastach Ośrodki Kultury udostępniają "grafficiarzom" do malowania ściany specjalnie w tym celu przygotowane. Są to zwykle mury fabryk, które wstrzymały produkcję i obecnie są opuszczone, bądź ogrodzenia stadionów i szkolnych boisk. Hip-hopowcy opracowali również swój własny model tańca, tzw. "breakdance" (w języku polskim zyskał nazwę "łamaniec"). Cechuje go wielki dynamizm, istotną rolę odgrywa w nim wykonywanie ruchów podobnych do ciosów judo i karate. Ponadto tancerz bardzo często wykonuje rozmaite salta, charakterystyczne jest również kręcenie się na głowie. Ostatnio, zorganizowane pokazy breakdance budzą zainteresowanie także osób starszych, kiedyś odnoszących się do tego typu przedsięwzięć niechętnie i z dużym dystansem. Okazało się, że wyczyny młodych ludzi potrafią zaskoczyć najbardziej wymagających i krytycznych odbiorców.
W dalszej części mojej rozprawy, chciałbym zwrócić uwagę na język obowiązujący w subkulturze hip-hopowej. Odwołam się do konkretnych przykładów.
Bardzo dobrym przykładem gwary hip-hopowej jest artykuł umieszczony w Polityce, w numerze 41 z 2004 roku. Został zatytułowany Mańki mega wypas i opowiada o imprezach w poznańskim klubie Ekwador. Oto jego fragment:
Mańki takie, że total, mega wypas!!!*. I muza bez ściemy*, zero wiochy (...) Nikogo na densflorze* ale w Ekwadorze to nie wali* (...) W Ekwadorze na densflorze laski* w miniówach* trzęsą tyłkami dla swoich facetów. Goście lukają* se z loży, a po ich maskach* nikt by nie powiedział, że dadzą za taki taniec nawet marne 5 polskich nowych. Laski kochają gibanie*, a goście robią zaplecze zabezpieczając u barmanów bro* lub coś w tym stylu, co tam która lubi se drinkować*. Z biegiem czasu foki* normalnie się pocą, a koturny, szpilki albo japonki, mają polepione od rozlanego bro (...) mejkap* im z masek* płynie, chyba że mają profeszionala* z reklamy jakiej. Enyłej*, goście pchają się na densflor, gdy didżej Kris zapuści ulubionego rejwika* albo trensika*(...)
Puszczona na fula drech póła*, w maluchu dodaje pałera* takim gościom na parkingu przed Ekwadorem. Są też goście w struclu* i poldku*, robią se rundy po parkingu. Tu podjadą, tam podjadą, wyskoczą, bo strucel gaśnie. Dwóch normalnie odlatuje na jakichś psylocybesach*, bo jeżdżą se na dachu poldka. Wiochmeni!!!*. Mega wypas, laski przyjeżdżają mega bryczkami*. Beemy*, merole* i amerykany*, szyby przydymione na ciemno, a w środku panny odpicowane* jak na zachodnim teledysku. Na facetów nie lukają, idą prosto do loży, strzaskane* są albo w Hiszpanii na plaży, albo na jakiej solarce*. Parking jest już ful*. Cała Polska jest, ale jest też zagranica. Normalnie odpał* jest!!!.
Wytłumaczę teraz znaczenie użytych w tekście wyrazów:
Amerykany - samochody przywiezione ze Stanów Zjednoczonych;
Beema - ekskluzywny samochód wyprodukowany przez firmę BMW;
Bez ściemy - naprawdę;
Bro - piwo różnego rodzaju;
Bryczki - ogólne określenie na samochody;
Densflor (z angielskiego: dance floor - parkiet) - centralne miejsce dyskoteki, stworzone dla potrzeb zabawy;
Drech póła - tapicerka nad tylnym siedzeniem w samochodzie, w którą wmontowano głośniki sprzętu grającego;
Drinkować (z angielskiego: drinking - pić) - upijać się;
Enyłej (z angielskiego: anyway - tak, czy inaczej) - w tym wypadku: tak więc...;
Foki - dziewczęta;
Ful / Na fula (z angielskiego: full - pełen, wypełniony) - zapełniony / najgłośniej jak tylko można;
Gibanie - tańczenie;
Laski - również określenie dziewcząt;
Lukać (z angielskiego: look - oglądać) - obserwować;
Maska - inaczej twarz;
Mega wypas - rzecz, sytuacja, zdarzenie, wywołujące ogromne wrażenie;
Mejkap - makijarz;
Merole - samochody marki Mercedes Benz;
Miniówa - krótka spódniczka;
Odpał - huczna, szaleńcza zabawa;
Odpicować się - wystroić się;
Pałer (z angielskiego: power - moc) - w tym wypadku: głośno brzmiaca;
Poldek - samochód o nazwie Polonezl;
Profeszional (z angielskiego: proffesional - profesjonalny) - dobrze wykonany, wytrzymały;
Psylocybesy - grzyby halucynogenne, zawierają substancje bardzo silnie odurzające;
Rejwik / trensik (z angielskiego rave, trance) - rodzaje muzyki elektronicznej;
Strucel - stary samochód, zniszczony, zużyty;
Wiochmen - człowiek ze wsi, termin nacechowany bardzo negatywnie.
W podobnym charakterze są również utrzymane teksty piosenek hip-hopowych. Oto fragmenty utworów wokalisty o przezwisku: Pezet:
( ...) wycieczka po nocnych klubach, stoi sztuka* z koleżanką
Letni upał, niezły ubaw, śmigam* z pełną coli szklanką
Dalej druga z mocną Warką, obok jeszcze cały karton
Chce wyjść z gadką*, ale słucham patrz na tamtych mają auto
Poszła, nie warto, gruba małolata bluzga* (...)
Miła osoba (...) trafia w gusta
Bez obaw podbijam*, ładna buźka, spox* makijaż, mija moment patrzę
Kończę cole zacznę zaraz, twarz jej roześmiana
Wypijemy za nas mała, mam hajs* akurat
Umili nas czas Black Curant, spadaj proszę
Chwila, chwila, kumam* (...)
Znów na koncert w teren* ruszamy pełną parą
całą chmarą banda buja* całą salą
któryś tam tańczy z jakąś lalą*
a Noon zalicza slalom*
bo już chyba "wlał nie więcej w galon"*
Pamiętam jak chłopaki tu jarali pierwsze blanty*
A ja zbierałem hajs na najlepsze Nike (...)
Pamiętam pierwszy melanż*, pierwsze nastolatki z jointem* (...)
Cała ulica błyszczała uśmiechem tego typa*,
W krzykach ostrych jak papryka brzmiała jego chrypa*,
Szwendał* się po klitach*, zrzęda z twarzą cynika,
Typ o złotych zębach, żebrak, nocny żeglarz życia,
Witał mój dzień dziś, mówił nie każdy przypał* ujdzie ci,
Melanże lubił, swój cień gubił, złotem zgrzytał mi,
Jak głupi żyjesz dopóki nikt nie ściga cię za długi,
Przy mnie ostatni hajs wydał na szlugi (...)
Blanty / jointy - papierosy z domieszką marihuany bądź haszyszu;
Bluzgać - przeklinać;
Bujać - chodzić lub trząść;
Chrypa - głos;
Gadka - rozmowa;
Hajs - pieniądze;
Klity - klatki schodowe budynków mieszkalnych;
Kumać - rozumieć;
Lala - dziewczyna;
Melanż - odurzenie alkoholem lub narkotykami;
Podbić - podejść;
Przypał - sytuacja żenująca;
Slalom - zataczanie się w skutek upojenia alkoholem;
Spox - w porządku;
Sztuka - ładna i zgrabna dziewczyna;
Szwendać się - chodzić, spacerować;
Śmigać - biegać, poruszać się szybko;
Typ - przeciętny, nieznajomy człowiek;
(iść) W teren - do miasta.
Na największą uwagę zasługuje piosenka, w której Pezet wręcz żongluje słowem. Postanawia zaimponować swoim słuchaczom znajomością "nowomowy hip-hopowej", wylicza rozmaite słowa i zwroty, jednocześnie wyjaśniając znaczenie każdego z nich:
Zastanawiać się to rozkminiać (...)
Przyglądać się to obcinać
Spać to kimać, wąchać to kirać
Chodzić - poginać, lipa to przypał
Atmosfera to klima
Jaźwa to morda, wódka to gouda (...)
Laska to szmula albo spoko niunia (...)
A jeśli czaisz* to kumasz (...)
Dobrze wiesz czym jest fura jeśli siadasz za kółkiem (...)
G...no to kaka, stary to tata (...)
Pióra to włosy, mówisz styka to mówisz dosyć
Hajs to flota, bymbył zapomniał (...)
Wiesz marker to flama, żarcie to szama
Bilety zawsze sprawsza ci kanar
Klama to spluwa*, mówisz dzięki mówisz dziękówa
Trawa* to siuwaks, możesz mówić kiepy o szlugach*
Czaić - rozumieć;
Spluwa - pistolet;
Trawa - marihuana, haszysz.
Mam nadzieję, że przytoczone przeze mnie przykłady okażą się interesujące.