Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że dla wielu artystów "radość tworzenia" przypominała raczej "piekło tworzenia". Jednak ból tworzenia dawał w efekcie ogromną satysfakcję z dzieła, które się napisało. Można założyć, że cierpienie ma ścisły związek ze spełnieniem i radością. Gdyby pisanie nie dawało choć minimalnej radości, to po co w takim razie artysta podejmowałby się pisania jakiegokolwiek dzieła? Tadeusz Różewicz wielokrotnie pisał o tym, że jego poezja niczego nie tłumaczy, nie zawiera treści radosnych. Pisanie może jedynie przynosić ulgę w cierpieniu, pełni zatem funkcję terapeutyczną, pomaga wyzwolić z traumatycznych doświadczeń II wojny światowej.
Zupełni inną postawę zajmuje Jan Kochanowski. Renesansowy poeta afirmuje swą twórczość, jest z niej bardzo dumny. Czuje się niezwykle silny, jest przekonany o wielkiej wartości tego, co tworzy. W "Pieśni X" z "Ksiąg pierwszych" pyta:
"Kto mi dał skrzydła, kto mię odział pióry
I tak wysoko postawił, że z góry
Wszystek świat widzę, a sam, jako trzeba,
Tykam się nieba?"
Optymizm i zadowolenie z własnej twórczości, którą pozostawia się potomnym to postawa charakterystyczna nie tylko dla Mistrza z Czarnolasu. W podobnym nastroju wychwalania poezji jest liryk Kazimierza Przerwy-Tetmajera zatytułowany "Evviva l'arte". W utworze artyści zostali postawieni wyżej niż reszta społeczeństwa zajętego wyłącznie zdobywaniem pieniędzy. Artysta został ukazany jako osoba uboga, która może umrzeć z głodu, pozostając mimo wszystko "orłem ze złamanym skrzydłem". Powtarzające się niczym refren na końcu każdej strofy wykrzyknienie retoryczne jest żywiołową pochwałą sztuki. Działalność artystyczna jest rozumiana w liryku jako ogół twórczości malarskiej, muzycznej, teatralnej oraz literackiej. "Choć życie nasze splunięcia niewarte", to ludzi niezwykłych, wyjątkowych, wrażliwych i niezrozumianych przez przeważającą część społeczeństwa nie zraża brak szerokiej aprobaty i nędzne warunki życiowe:
"(…) My, artyści,
my, którym często na chleb braknie suchy,
my, do jesiennych tak podobni liści,
i tak wykrzykniem; gdy wszystko nic warte,
Evviva l'arte!"
Jednym z wątków podejmowanych przez Witolda Gombrowicza w "Ferdydurke" jest próba zanalizowania procesu twórczego. W tej lekturze radość płynąca z pisania przejawia się w wychodzeniu poza ustalone schematy i przełamywaniu formy. Dzięki postaci Józia pisarz pokazuje nam, że działalność artystyczna ma być niespodzianką, niepowtarzalną zabawą bez sztywnych kształtów. Zapobiega to przed "gębą", czyli ujednoliconym wizerunkiem, który trudno potem zmienić. Jednak "od pupy i gęby nie ma ucieczki", jak możemy dowiedzieć się z powieści. Jedyną radością twórcy są liczne próby przełamywania kanonów, co przecież nigdy się nie skończy, bo stale wpada on w nowe, "upupiające" go formy.
Niektórzy artyści uważali siebie za przywódców narodu. Twórczość była dla ich powodem mniemania, że mogą decydować o przyszłości rodaków. Romantyczni artyści stworzyli mit o boskiej mocy tworzenia. Jednak radość stwarzania mieszała się u nich z przerażającym poczuciem niemocy, egzystencjalnego lęku i rozpaczy. O takim postrzeganiu radości twórczej świadczy "Kordian" Słowackiego, "Wielka Improwizacja" z "Dziadów cz. III" Adama Mickiewicza oraz "Nie-boskiej komedia" Zygmunta Krasickiego.
Uczucie spełnienia, jakie daje jedynie twórczość artystyczna, może przejawiać się jeszcze w inny sposób. Przykładem takiego pojmowania tematu jest "Erotyk" Jarosława Iwaszkiewicza. Przewrotna wymowa liryku polega na zaskakującym zestawieniu miłości z pisaniem o uczuciach. Czym jest "erotyk", skoro nie jest to utwór poświęcony miłości? Podmiot liryczny jest zachwycony nie spotkaniem z kimś, kto go oczarował, lecz samym marzeniem. Ponadto jest zafascynowany samą możliwością tworzenia poezji, pisania o miłości, a nie przeżywaniem uczuć. Zabawa ze słowami, stosowanie trudnych zabiegów stylistycznych staje się przyczyną niczym nie skrępowanej radości.
Według Juliana Tuwima poezja powinna wyrażać zachwyt nad miastem i jego licznymi mieszkańcami. W liryku pt. "Poezja" stwierdza, że twórcą poezji powinien być każdy człowiek. Przepowiada powstanie "Nowej Poezji" oraz kreuje odmienny od wcześniej funkcjonującego wizerunek poety, który nie wywyższa się spośród tłumu. Poetę cieszy zwyczajne życie, codzienne obowiązki i nawet fakt oddychania staje się powodem do radości. Twórczość nie musi stanowić opisu spraw trudnych ani filozoficznych lub narodowych dylematów. W utworze "Do krytyków" Tuwim kpi z wszelkich poważnych krytyków literackich. Pisze żartobliwie o tym, że w maju "Wesoło w czubie i w piętach", nie przejmuje się żadnymi poważnymi sprawami, lecz w pełni korzysta z ładnej pogody i chce po prostu dobrze się bawić. Znacznie mniej optymistyczny jest wiersz "Sitowie", w którym poeta wyraża ból spowodowany koniecznością tworzenia. Pisanie jest nałogiem, którego nie można się pozbyć, a wszystkie wspomnienia wracają po latach, jakby domagając się utrwalenia za pomocą poetyckich słów. "Czy to już tak ze wszystkiego/ Będę słowa wyrywał z rozpaczy (…)?" - pyta niespokojnie poeta. Widzimy zatem, że nie zawsze proces twórczy przebiega w radosnej atmosferze.
W przejmującym liryku Tadeusza Gajcego zatytułowanym "Wczorajszemu" zostały opisane dwa światy oraz dwa rodzaje poezji - te wczorajsze i dzisiejsze. Wczorajszy świat oraz twórczość, która wówczas powstawała, były piękne, wspaniałe, jaśniejące spokojem i czułością. Dziś - czyli w momencie pisania utworu - nie ma miejsca na żadne poetyckie natchnienia. Nie należy pisać, tylko zaciekle walczyć z wrogiem ojczyzny: "A tu słowa, śpiewne słowa trzeba zamieniać,/ by godziły jak oszczep". Przytoczone zakończenie wiersza jest gorzką puentą sytuacji, w jakiej znaleźli się młodzi mieszkańcy Polski napadniętej przez Niemców i Armię Czerwoną. Ponadto cytat wyraża mękę tworzenia wzmocnioną przez wszechobecne cierpienie wszystkich uczestników wojny. Poeta marzy, by pisać wiersze pełne spokojnej radości i pewności istnienia świata małego jak dziecięcy okręcik. Jednak w obecnym czasie nie można pisać o liliowych zmierzchach, księżycu i marzeniach, gdyż "Dzisiaj/ inaczej ziemię witać!". Pełen bolesnego zawodu okrzyk jest próbą zrozumienia całego okrucieństwa świata, dręczonego wojną.
Radość tworzenia nie zawsze jest równoznaczna z wesołą treścią wiersza. Określenie to można rozumieć jako zadowolenie z możliwości tworzenia oraz artystyczny zapał. Radością jest sam proces tworzenia, bez względu na tematykę dzieła.
Radość z powstawania dzieła literackiego, poczucie artystycznej dumy nieobce jest żadnemu artyście. Twórczość może mieć różną formę, różne bywa jej znaczenie. Jednak nie to wydaje mi się najważniejsze. Zabawa, radość płynąca z dobrze wykonanego dzieła, śmiech oraz inne odczucia są w rzeczywistości najistotniejsze i składają się na radość tworzenia.