"Pieśń nad pieśniami" jest wyjątkowa. Nie można powiedzieć o uczuciach nic więcej ponad to, co zostało powiedziane w tej pieśni. Często próbuje się mówić o "Pieśni nad pieśniami", że jest to alegoria związku Boga z ludźmi, ale ja myślę, że trzeba mieć naprawdę bujną wyobraźnię, żeby na podstawie tego tekstu wysnuć takie wnioski. To najbardziej namiętny poemat dotyczący miłości między dwojgiem ludzi. Oblubieniec, który "idzie skacząc po górach" i oblubienica, Sulamitka "śniada, ale piękna" związali się miłością, która wyczerpuje siły obojga. Ona jest "chora z miłości" - nie może jeść ani spać, czeka na niego wciąż i nie może doczekać się jego nadejścia. Oblubienica w swoim opętaniu woła do córek jerozolimskich "Nie budźcie i nie płoszcie miłości/ dopóki sama nie zechce!". "Miłość jest mocna jak śmierć" i nie można się z nią bawić - wszelkie tego typu zabawy kończą się zawsze źle. Nie można igrać z uczuciami, ponieważ one opierają się władzy rozumu i zbyt łatwo stracić nad nimi kontrolę, zatem nie ma takiej gwarancji, że będziemy umieli oprzeć się zbudzonemu uczuciu. Siłą miłości nie może się równać z żadną inną siłą i takie ostrzeżenie daje nam Oblubienica - jeśli pokochasz to jesteś stracona. Opuszczona Oblubienica przeżywa ból nie do opisania, wciąż i wszędzie słyszy kroki Oblubieńca. Za każdym razem, gdy złudzenie zrywa ją z łóżka, dygocze wewnętrznie i nie może, w żaden sposób opanować tego stanu. Jej szaleństwo, jej opętanie, może zostać opanowane wyłącznie przez uobecnienie się Oblubieńca. Jego brak wciąż jątrzy ranę opuszczenia Oblubieńcy. Jedynym szczęściem dla zakochanego i zakochanej (bo to jej ból został opisany, bo to ona śpiewa pieśń szalonej miłości) jest obecność tego, którego kocha. Nie ma żadnych mocniejszych więzów niż miłosne i nie można - pod żadnym pozorem prowokować miłosnych uczuć, ponieważ możemy zostać zmieceni przez ich potęgę.
"Namiętność twarda jest jak Szeol./ Jej żar to żar ognia, /to płomień Pana./ Wielkie wody nie ugaszą miłości,/ a strumienie nie zaleją jej./ Jeśli kto chciałby oddać za/ miłość całe swoje mienie,/ to czy zasługuje na pogardę?"
Jeśli ktoś chciałby czegoś dowiedzieć się o naturze miłości, to nie może pominąć "Pieśni nad Pieśniami" - jeśli to zrobi, nie zrozumie, na czym opiera się całą nasza tradycja, zwłaszcza cała nasza tradycja twórczości bazującej na tematyce miłości. Lektura "Pieśni nad Pieśniami" powinna być podstawową lekturą każdego człowieka, do czego szczerze zachęcam.
Komentarze (0)