Konferencja pokojowa w Paryżu rozpoczęła się 18 I 1919 r. Miała ona zakończyć I wojnę światową i dać podwaliny pod trwały pokój. Decyzje na niej podejmowane zależały od stanowiska reprezentantów zwycięskich mocarstw: Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Przedstawicielem rządu francuskiego był premier Georges Clemenceau, brytyjskiego - premier David Lloyd George zaś Stany Zjednoczone reprezentował prezydent tego kraju Woodrow Wilson. Na konferencji obecne były jedynie państwa zwycięskie w wojnie. Pokonanych nie zaproszono. Nie było negocjacji pokojowych między zwycięzcami i zwyciężonymi. Traktat pokojowy był dyktatem triumfatorów.

Szczególnie ciężkie warunki narzucono Niemcom, które uznano za głównego winowajcę wojny. Według postanowień traktatu wersalskiego podpisanego 28 VI 1919 roku kraj ten tracił szereg terytoriów. Na rzecz Francji musiał się zrzec Alzacji i Lotaryngii, Polsce, która w listopadzie poprzedniego roku proklamowała niepodległość oddać Wielkopolskę i Pomorze Gdańskie, zaś część Szlezwiku przekazać Danii. Na terenie Prus Wschodnich (Warmia i Mazury miał się odbyć plebiscyt, podobnie jak na ważnym gospodarczo Śląsku. W Zagłębiu Saary przez 15 lat administrować miała Liga Narodów, podobny status uzyskała Kłajpeda, a Gdańsk miał być wolnym miastem. 9 ·Poza tym Niemcy stracili wszystkie swoje kolonie. Zostali też zobowiązani do zapłacenia olbrzymiej kontrybucji na rzecz państw zwycięskich. O to zabiegała głównie Francja. Poza tym nałożono na Niemcy duże ograniczenia w dziedzinie zbrojeń. Ich wojsko nie mogło mieć więcej niż 100 tys. żołnierzy, nie mogło posiadać czołgów i lotnictwa bojowego, ograniczono znacznie liczbę i tonaż floty wojennej.

W odczuciu zarówno polityków niemieckich jak i niemieckiego społeczeństwa warunki pokoju były upokarzające. Niemcy bardzo mocno protestowali przeciwko obarczeniu ich winą za wywołanie konfliktu w 1914 r. poza tym traktat wersalski z europejskiego mocarstwa przemieniał Niemcy w wasala zwycięskich państw. Od 1919 r. wszystkie wysiłki skierowali więc oni na odzyskanie utraconej potęgi.

Państwem, które najbardziej bało się odrodzenia silnych Niemiec była z całą pewnością Francja. Poniosła ona olbrzymie straty w czasie wojny (na jej terytorium przebiegała linia frontu) zarówno, jeśli chodzi o poległych jak i zniszczenia materialne. Francuzi dobrze też w pamięci mieli przegraną wojnę z Niemcami w latach 1870-71. Za wszelką cenę chcieli więc zapobiec odradzaniu się niemieckiego militaryzmu i zapewnić sobie spokój na wschodniej granicy. Środkiem do tego celu była demilitaryzacja Niemiec narzucona w traktacie wersalskim, a także nałożenie na ten "kraj gigantycznych kontrybucji wojennych. Francuzi chcieli przez to uniemożliwić odbudowę niemieckiej gospodarki. By dodatkowo zabezpieczyć się Francja zawarła sojusze z państwami graniczącymi z Niemcami od wschodu - Polską i Czechosłowacją.

Francja w pierwszych latach powojennych reprezentowała bardzo twarde stanowisko wobec Niemiec. Kiedy przestali oni wpłacać raty reparacyjne wojsko francuskie wkroczyło na teren Zagłębia Ruhry, które było zapleczem przemysłowym Niemiec, by wymóc na rządzie w Berlinie wznowienie wypłacania reparacji.

Jednak szybko okazało się, że całkowita izolacja Niemiec i ich zwasalizowanie, którego chciała Francja będzie niemożliwe. Przede wszystkim dlatego, że drugie z europejskich zwycięskich mocarstw - Wielka Brytania, bał się zbytniego wzrostu znaczenia Francji Kosztem Niemiec. Wielka Brytania realizowała swoją tradycyjną politykę "równowagi sił". Chciała, by Niemcy stały się przeciwwagą dla silnej Francji. Po drugie z zamierzeniami polityków francuskich kłóciły się interesy Stanów Zjednoczonych. Niemcy były bardzo atrakcyjnym rynkiem dla amerykańskich finansistów i inwestorów i władze tego kraju wcale nie były zainteresowane w nadmiernym ich osłabianiu ani tym bardziej izolowaniu. Po trzecie wreszcie sami Niemcy nie godzili się na rolę wasala mocarstw zwycięskich i chcieli odzyskać swoją pozycje w Europie przez odbudowanie potencjału gospodarczego, wojskowego a także rewizję granic.

Mocarstwa szły na coraz większe ustępstwa wobec Niemiec, a Niemcy sprzyjającą im sytuacje doskonale potrafili wykorzystać.

Już w 1922 r. Niemcy przerwali izolację dyplomatyczną i gospodarczą swojego kraju i nawiązali stosunki dyplomatyczne oraz współprace gospodarczą z drugim ignorowanym przez mocarstwa krajem - Rosją Radziecką.

Wkrótce po wojnie okazało się, że narzucone Niemcom reparacje są zbyt wysokie i ten kraj po prostu nie jest w stanie ich spłacać. Opracowano wiec dwa nowe plany spłat/ Pierwszy tzw. plan Dawesa został wprowadzony w życie w 1924 r. i obowiązywał do 1929 r. Drugi - plan Younga obowiązywał od 1929 roku. Niemcom umorzono część zobowiązań finansowych, resztę rozłożono na korzystne raty. Przede wszystkim jednak udzielono im korzystnych pożyczek (banki amerykańskie), dzięki którym odbudowany mógł zostać przemysł. Poza tym z uzyskanych środków spłacano także reparacje. W efekcie kryzysu gospodarczego, który dotknął na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych także Niemcy spłaty w ogóle umorzono.

W 1925 r. niemiecka dyplomacja odnotowała spory sukces. W Locarno podpisano tzw. pakt reński, który stanowił o nienaruszalności granicy Niemiec z Francją i Belgią. Układ podpisały także Włochy i Wielka Brytania, które gwarantowały jego przestrzeganie przez strony. Oznaczało to, ze mocarstwa uznają, iż Niemcy mają dwie kategorie granic - nienaruszalne oraz podlegające rewizji w przyszłości. Był to duży wyłom w porządku ustalonym w Wersalu.

W 1926 roku Niemcy znowu zajęli miejsce wśród europejskich mocarstw. Tak tylko można tłumaczyć fakt przyjęcia ich do Ligi Narodów i jednoczesnego włączenia do Rady Ligi jako członka stałego.