Utopia - streszczenie szczegółowe
Utopia Tomasza Morusa jest dziełem dwuczęściowym, podzielonym na dyskurs krytyczny o Europie (Księga I) i opis idealnego państwa – wyspy Utopii (Księga II). Utwór ma formę fikcyjnego dialogu między Tomaszem Morusem, jego przyjacielem Piotrem Gillesem oraz portugalskim żeglarzem i podróżnikiem Rafałem Hytlodeuszem, który rzekomo odwiedził wyspę Utopię i zna jej społeczne oraz polityczne obyczaje.
KSIĘGA I
Akcja rozpoczyna się w Antwerpii w 1515 roku, gdzie Tomasz Morus przebywa na misji dyplomatycznej. Wraz ze swoim przyjacielem, humanistą Piotrem Gillesem, spotyka tam Rafała Hytlodeusza, portugalskiego żeglarza i podróżnika, który uczestniczył w wyprawach Amerigo Vespucciego. Hylodeusz jest człowiekiem wykształconym, biegłym w filozofii i polityce, który podczas swoich podróży odwiedził wiele egzotycznych krain, w tym wyspę Utopię.
Podczas rozmowy Morus i Gilles pytają Hytlodeusza, dlaczego, mimo swojego doświadczenia i mądrości, nie podejmuje służby na dworze królewskim. Hytlodeusz odpowiada, że rady filozofów są bezużyteczne w świecie polityki, ponieważ królowie i możnowładcy nie słuchają rozumnych doradców, lecz kierują się własnym interesem i chciwością.
Hytlodeusz ostro krytykuje system społeczno-ekonomiczny Europy, zwłaszcza Anglii, w której biedni są bezlitośnie uciskani przez bogatych. Wskazuje na grodzenia (enclosures) – proces zabierania chłopom ziemi na potrzeby hodowli owiec, przez co wielu ludzi popada w skrajne ubóstwo i jest zmuszonych do kradzieży, za co grozi im kara śmierci. Podaje przykład surowych praw w Anglii, gdzie nawet za kradzież drobnej rzeczy można zostać straconym, i ironizuje, że w takim systemie bardziej opłaca się mordować niż kraść.
Hytlodeusz stwierdza, że zna kraj, w którym nie ma takich niesprawiedliwości – to wyspa Utopia, która stanowi wizję idealnego państwa; gdzie panuje sprawiedliwość, wspólnota własności, i każdy obywatel cieszy się dobrobytem. Morus i Gilles są zainteresowani tą opowieścią, dlatego podróżnik szczegółowo przedstawia organizację Utopii w drugiej księdze.
KSIĘGA II
Hytlodeusz, kreśląc obraz wyspy Utopii, prezentuje wizerunek krainy odległej i niemal odciętej od reszty świata, położonej gdzieś na południowym Atlantyku, za wodami, które mało który europejski żeglarz odważył się przemierzyć. To wyspa niezwykła, oddzielona od kontynentu nie tylko przestrzenią, ale i ustrojem społecznym, który w niczym nie przypomina tego, co znane z Europy.
Legendy głoszą, że dawniej Utopia była częścią większej masy lądowej, lecz gdy jej mieszkańcy przyjęli nowe prawa i zaczęli budować swoje idealne społeczeństwo, ich przywódca, Utopus, nakazał wykopanie szerokiego kanału, który ostatecznie odciął kraj od reszty świata. To symboliczne oddzielenie miało na celu nie tylko ochronę wyspy przed wojowniczymi sąsiadami, lecz także utrzymanie czystości systemu stworzonego według ściśle określonych zasad. Władca był przekonany, że cel ustroju społecznego Utopii osiągnąć można jedynie odcinając się od innych. W ten sposób idealne państwo stworzył Utopus.
Od tego czasu Utopia pozostaje krainą harmonii i racjonalności, a jej mieszkańcy trwają w ładzie zaprowadzonym przez swego legendarnego prawodawcę. Na wyspie wznoszą się liczne miasta, podobne do siebie jak odbicia w lustrze, każde starannie zaplanowane i funkcjonujące według tych samych praw. Nie ma tu chaosu przypadkowej zabudowy, brudnych, zatłoczonych ulic czy kontrastu między pałacami bogaczy a ruderami ubogich – wszystko ma swoje miejsce, zgodnie z zasadami porządku i sprawiedliwości.
Idealny ustrój społeczny Utopii budują wspólnota i równość. Nie istnieje tu własność prywatna, bo Utopianie uznali, że to właśnie z niej rodzi się chciwość, nierówność i wszelkie nieszczęścia, jakie nękają inne społeczeństwa. W Utopii domy nie należą do pojedynczych rodzin – co dziesięć lat ludzie wymieniają się miejscami zamieszkania, aby nikt nie poczuł się zbyt mocno przywiązany do konkretnej własności.
Mieszkańcy Utopii pracują tylko sześć godzin dziennie. W Europie praca jest udręką, często zbyt ciężką, za nędzne wynagrodzenie, podczas gdy szlachta i duchowieństwo czerpią zyski bez najmniejszego wysiłku. W Utopii każdy wykonuje pożyteczną pracę, lecz dzięki mądremu zarządzaniu i podziałowi obowiązków nikomu nie grozi wycieńczenie.
Każde z 54 miast na wyspie jest starannie zaplanowane, z szerokimi, czystymi ulicami i identycznymi domami, które przypominają, że żaden człowiek nie powinien wyróżniać się bogactwem ponad innych. Stolica, Amaurot, położona jest nad rzeką Anhydrem, a jej położenie i struktura odzwierciedlają wzorowy ład panujący na całej wyspie.
Polityczny ustrój utopii to przeciwieństwo monarchii, w której po ojcu władzę przejmuje syn. Władza w Utopii nie jest dziedziczna, nie przechodzi z ojca na syna, lecz opiera się na mądrości i zasługach. W Utopii panowała złożona hierarchia władzy. Społeczność wybiera swoich urzędników, zwanych filarchami, którzy sprawują nadzór nad gospodarstwem, pracą i porządkiem publicznym.
Utopianie nie cenią złota ani srebra, które w Europie stanowią przedmiot pożądania i rywalizacji. Te metale, zamiast służyć do wyrobu biżuterii i skarbów, wykorzystywane są do celów niskich i pospolitych – wykonuje się z nich nocniki i kajdany dla niewolników, aby przypominały o swoim prawdziwym znaczeniu: są bezużyteczne dla szczęścia człowieka, a jedynie służą do zniewalania i poniżania innych.
Prawo w Utopii jest proste i zrozumiałe dla każdego – w przeciwieństwie do Europy, gdzie prawnicy manipulują zapisami, wzbogacając się kosztem niewiedzy zwykłych ludzi.
Przestępstwa są rzadkie, ale jeśli ktoś złamie prawo, kara nie jest surowa ani nieproporcjonalna do winy. Nie stosuje się tu kary śmierci, lecz winni są zmuszani do pracy na rzecz wspólnoty.
Panuje tu pełna tolerancja religijna. Każdy może czcić Boga w taki sposób, w jaki uznaje za właściwy, o ile nie zmusza innych do przyjęcia swoich poglądów. Jedyne, czego Utopianie nie tolerują, to ateizm – wierzą, że człowiek, który nie uznaje żadnej wyższej mocy, może być niemoralny, gdyż nie boi się konsekwencji swoich czynów.
Najważniejsze są jednak nie same wierzenia, lecz postępowanie według zasad etyki i rozumu. Dążenie do umiaru, unikanie skrajności i troska o dobro wspólne są podstawą moralności Utopian.
Utopianie unikają wojen, uważając je za barbarzyńskie i nielogiczne. W przeciwieństwie do europejskich władców, którzy prowadzą konflikty w imię chwały i zysków, mieszkańcy wyspy widzą w wojnie ostateczność, do której uciekają się tylko w sytuacji absolutnej konieczności.
Nie szukają podbojów ani rozszerzania swoich wpływów – dla nich najważniejsza jest stabilność i pokój.
Po wysłuchaniu tej opowieści Tomasz Morus pozostaje w zadumie. Ideały Utopian są niewątpliwie pociągające, ale czy rzeczywiście mogłyby sprawdzić się w prawdziwym świecie? Czy społeczeństwo pozbawione własności prywatnej mogłoby przetrwać bez rodzenia nowych form tyranii?
Dzieło kończy się w sposób otwarty i ironiczny – Morus nie ocenia jednoznacznie Utopii, lecz pozostawia czytelnikowi przestrzeń do refleksji. Czy Utopia jest rzeczywiście rajem na ziemi? A może to tylko literacka gra, mająca uwypuklić absurdy europejskiego społeczeństwa. Nie wiemy, czy Tomasz Morus stworzył swoją utopię, aby pokazać, jak bardzo jest ona nierealna, czy też by ustrój utopii dał jednak do myślenia jemu współczesnym.