Czerwony Kapturek - streszczenie szczegółowe
Dawno temu żyła pewna urocza i dobra dziewczynka. Wszyscy ją kochali, a najbardziej – babcia. Pewnego razu podarowała jej kapturek z czerwonego aksamitu. Prezent tak się dziewczynce spodobał, że nie chciała nosić już żadnego innego kapturka. Od tej chwili nazywano ją Czerwonym Kapturkiem.
Pewnego dnia mama rzekła Czerwonemu Kapturkowi: „Oto masz, dziecko, w koszyku placek i flaszkę wina, zanieś to babci, która jest chora i słaba, i ucieszy się bardzo tym podarunkiem. Idź zaraz, póki nie ma wielkiego upału, a idąc nie biegaj i nie zbaczaj z drogi, bo mogłabyś upaść i stłuc butelkę. Kiedy zaś wejdziesz do pokoju, nie zapomnij powiedzieć babci „dzień dobry” i nie rozglądaj się wpierw po wszystkich kątach”. Czerwony Kapturek obiecał mamie, że tak uczyni i ruszył w drogę.
Wyprawa Czerwonego Kapturka nie była długa. Babcia dziewczynki mieszkała bowiem w lesie, pół godziny drogi od wsi. W połowie drogi dziewczynka spotkała wilka. Bohaterka nie wiedziała, że jest zły. Odpowiadała na każde pytanie zwierzęcia i wyjaśniła dokładnie, gdzie mieszka jej babcia: „O, to jeszcze kwadrans drogi stąd! Daleko w lesie, pod trzema wielkimi dębami stoi chatka otoczona leszczynowym żywopłotem, na pewno tam trafisz”. Tymczasem wilk już planował pożarcie, zarówno Czerwonego Kapturka, jak i jego babci. Namówił dziewczynę, by zerwała kwiaty, a sam udał się do chorej staruszki. Kiedy wszedł do domu starszej kobiety, od razu ją pożarł, a następnie przebrał się w jej koszulę nocną i czepek.
Kiedy dziewczynka skończyła zbierać kwiatki, przypomniała sobie o babci i pobiegła do jej domu. Zdziwiła się jednak, że drzwi są otwarte i pomyślała: „O Boże, tak mi jakoś straszno, a przecież zwykle chętnie chodzę do babuni!”. Czerwony Kapturek wszedł jednak do środka. Odsłonił firanki, które zasłaniały łóżko i zobaczył babunię, która bardzo dziwnie wyglądała. Dziewczynka zaczęła więc pytać: „Ach, babciu, dlaczego masz takie wielkie uszy? — Abym cię lepiej mogła słyszeć!— A dlaczego masz takie wielkie oczy?— Abym cię lepiej mogła widzieć!— A dlaczego ręce masz takie wielkie?— Abym cię lepiej mogła objąć!— A dlaczego, babciu, masz taki brzydki, wielki pysk? — Aby cię łatwiej zjeść!”. Kiedy kapturek poznaje wilka, jest już za późno. W tym momencie wilk zjada Czerwonego Kapturka.
Najedzone zwierzę prędko zasnęło. Jego chrapanie wzbudziło niepokój młodego myśliwego, który akurat tamtędy przechodził. Mężczyzna chciał sprawdzić, czy że staruszką wszystko jest w porządku. Wszedł i zobaczył śpiącego wilka. Okazało się, że myśliwy od dawna polował na złego wilka. Już uniósł fuzję (strzelbę myśliwską), ale pomyślał, że zwierzę mogło połknąć staruszkę i że można ją jeszcze uratować. Rozciął więc nożyczkami brzuch śpiącego wilka. Ze środka wyszedł przestraszony Czerwony Kapturek i ledwie żywa babcia. Dziewczynka nazbierała ciężkich kamieni i bohaterowie napełnili brzuch wilka. Kiedy zwierzę się zbudziło, chciało uciec. Kamienie były jednak zbyt ciężkie. Wilk padł martwy na podłogę. Wszyscy bardzo się ucieszyli. Myśliwy ściągnął skórę wilka i poszedł z nią do domu. Babcia zjadła ciasto i wypiła wino, a Czerwony Kapturek obiecał sobie, że już nigdy nie będzie biegać po lesie, jeśli mama mu tego zabroni.
