Frances Hodgson Burnett

Mały lord - streszczenie szczegółowe

Wielka niespodzianka

Cedryk, główny bohater powieści, nie pamiętał swojego ojca. Chłopiec był jeszcze bardzo mały kiedy mężczyzna zmarł.  Miał tylko jedynie mgliste wspomnienie jego błękitnych oczu, długich wąsów i tego, jak sadzał go na kolanach.  Wówczas pięcioletni chłopiec wspierał mamę, jak mógł po śmierci ojca. Zwracał się do niej „kochańciu” tak samo jak robił to tata chłopca. Jedyną rodziną, jaka im została był ojciec kapitana Errola, a dziadek chłopca –  hrabia  Earl Dorincourt, stary, samolubny i dumny  angielski magnat. Ojcu Cedryka jednak żaden majątek się należał, ponieważ odziedziczył go najstarszy syn, a kapitan miał dwóch starszych braci. Musiał więc zaciągnąć się do wojska i wspinać po szczeblach kariery, chociaż był zdolniejszy od swoich braci.  Magnat był tego świadomy, dlatego dwóm synom kazał wyjechać do Londynu, a  trzeciemu – aż do Ameryki.  Kiedy pewnego dnia Errol powiadomił ojca,  że się żeni i prosi go o błogosławieństwo, starzec wściekł się i zabronił wracać synowi do ojczyzny.   Nie mógł znieść, że wybranka syna pracuje jako pokojówka. Pomimo tego Errol wiódł szczęśliwe życie, znalazł zajęcie, a wkrótce na świat przyszedł Cedryk, który sprawiał rodzicom mnóstwo radości.  Chłopiec „miał duże, ciemne oczy, otoczone długiemi rzęsami ocienione, włosy jasne, w bujnych kędziorach spadające na ramiona. Chłopczyna odznaczał się przytem takim wdziękiem wrodzonym, tak ujmował każdego spojrzeniem i uśmiechem, że niepodobna go było nie pokochać”. Cedryk był szczery i ufny toteż szybko zjednywał sobie ludzi – nawet  pana Silasa Hobbes’a, właściciela sklepu korzennego, nudziarza i zrzędę.  Po śmierci ojca syn troszczył się i pocieszał swoją matkę. Pani Errol zwierzała się swojej służącej Katarzynie (w innym tłumaczeniu Mary), że Cedryk rozumie ją, jak nikt inny.  Chłopiec był bowiem ponad wiek rozwinięty, czytał książki swojej  matce, a wkrótce rozmawiał nawet o polityce.  Pewnego razu, gdy Cedryk był akurat w sklepie korzennym, przybiegła po niego służąca pani Errol. Okazało się, że na Cedryka czeka jakiś mężczyzna. Gdy chłopiec wszedł do salonu, przybysz, pan Hawisam powitał go jako lorda Fauntleroy’a.

Przyjaciele Cedryka

Cedryk nie mógł uwierzyć, że od teraz jest małym, angielskim  lordem. Myślał, że już na zawsze pozostanie w Nowym Jorku w  Ameryce. Mama musiała więc opowiedzieć mu o rodzinie ojca. Cedryk czuł się, jakby stał się bohaterem „Baśni tysiąca i jednej nocy”. Okazało się, że dwaj bracia jego ojca zmarli bezdzietnie (jeden spadł z konia, a drugi zapadł na zgniłą gorączkę) i to on odziedziczy cały majątek   hrabiego Dorincourta.  Pan Hawisam, który wyruszył na poszukiwania wnuka lorda Dorincourta,  był uprzedzony do Amerykanów tak samo jak dziadek malca.  Na dodatek czuł się upokorzony, że musi jechać po tak ubogiego  chłopca.  Adwokat zdziwił się, że pani Errol zgodziła się na wyjazd syna do Anglii. Spodziewał się bowiem płaczu i lamentów. Pani Errol  miała mieszkać w pobliskiej willi, gdzie syn mógłby ją widywać. Kobiecie jednak nie wolno było odwiedzać Cedryka w zamku.  Zgorzkniałym i samolubnym  hrabią nie kierowała miłość do wnuka, ale wyłącznie kwestia związana  z dziedziczeniem i rodem.   Cedryk miał łagodną twarz, naznaczoną smutkiem.  Prawnik zaczął wierzyć, że malec przyniesie zaszczyt rodowi swego dziadka. Cedryk  obawiał się, jak na tę wiadomość zareaguje  Hobbes, który nie przepadał za arystokracją. Chłopiec jednak przysiągł, że będzie dobrym lordem.   Tymczasem  Pan Hawisam ponownie odwiedził Cedryka. Chłopiec zapytał, kim jest hrabia, a kiedy usłyszał, że hrabia pochodzi ze starożytnego rodu i jest bardzo bogaty, zaczął rozmyślać, komu może pomóc dzięki swojemu majątkowi (staruszce sprzedającej jabłka, pucybutowi Dickowi, Brygidzie, siostrze ich służącej, której groziła eksmisja, a ma sześcioro dzieci). Adwokat pytał, co  kupiłby dla siebie, ale chłopiec wciąż mówił tylko o innych. Okazało się, że pan Hawisam miał ze sobą sumę, którą Cedryk mógł rozporządzać. Hrabia chciał bowiem pokazać wnukowi, że mieszkając u niego,  będzie żył dostatnio. Spodziewał się, że chłopiec wyda pieniądze na własne potrzeby. Stało się inaczej. Bohater pomógł swoim przyjaciołom.

Pożegnanie z domem

Przed odjazdem Cedryk  uchronił Brygidę, jej dzieci i chorego męża przed eksmisją, spłacił wspólnika Dicka Tiptona, a panu Hobbesowi kupił złoty zegarek z dedykacją.  Pożegnanie z przyjaciółmi było niezwykle wzruszające, a  malec wierzył, że będzie mógł ugościć swoich przyjaciół w zamku.  Kiedy nadszedł dzień wyjazdu, pani Errrol i Cedrikowi trudno było  rozstać się z ukochanym domem.  Kiedy matka z synem wsiedli na pokład parowca, zjawił się zdyszany Dick.  Na pożegnanie podarował przyjacielowi  czerwoną chustkę na szyję. Kiedy statek ruszył, ludzie zaczęli wiwatować, a pani Error zasłoniła oczy.

Podróż do Anglii

W czasie rejsu pani Errol wyznała synowi, że nie będzie mieszkać razem z nim w zamku. Zapewniła jednak syna, że willa, w której się zatrzyma, jest w pobliżu i że będą często się widywać. Kobieta nie chciała, by  Cedryk miał z tego powodu żal do dziadka, więc nie powiedziała mu, że to stary hrabia o wszystkim  zdecydował.  Chociaż chłopcu było przykro, cieszył się, że może zamieszkać z dziadkiem. Sądził bowiem, że po śmierci synów  hrabia czuje się bardzo samotny. Wierzył w to, że dziadek go polubi.  Po jedenastu dniach podróży bohaterowie dotarli do Liverpoolu, a dzień później  ich powóz zatrzymał przed bramą Court Lodge. Służąca Mary (w innym tłumaczeniu Katarzyna) przyjechała wcześniej, by zająć się swoją panią.  Cedryk ucieszył się na widok znajomej twarzy i serdecznie ucałował kobietę.  Tutejsi służący przyglądali się tej scenie z ciekawością.  Chłopiec sam zdjął płaszcz i zaczął rozglądać się po zamku z ciekawością. Służba  domyślała się, że w nowym miejscu dziecku nie będzie łatwo.  Cedryk zainteresował się kotem lorda. Tej nocy chłopiec mógł jeszcze zostać z matką. Tymczasem  pan Havisham  udał się do hrabiego, by opowiedzieć mu o Cedryku. Starzec był wyraźnie uprzedzony do wnuka, lecz prawnik mówił o chłopcu w samych superlatywach.  Hrabia Dorincourt oburzył się, że  matka chłopca nie przyjęła pieniędzy, które starzec kazał przeznaczyć na jej utrzymanie. Oświadczył, że nie chce widzieć tej najemniczki, która na pewno nastawia chłopca przeciwko niemu. Adwokat jednak zaprzeczył, stanowczo broniąc pani Errol.  Ośmielił się nawet stwierdzić, że  to dzięki matce Cedryk uważa hrabiego za najmilszego z dziadków. Stary bogacz nie mógł w to uwierzyć.

Na zamku

Cedryk przybył do zamku na spotkanie z hrabią Dougalem. Chłopiec był zachwycony tym, co widzi. Wszystko go interesowało i zastanawiał się,  kim są  lokaje w pięknych liberiach. Dziwił się, że służba okazuje mu tak wielki szacunek. Dziadek bohatera czekał na niego w bibliotece. Starzec miał orli nos, dzikie oczy i siwe włosy.  Hrabiemu podobało się, że chłopiec nie okazuje strachu i że nie jest nieśmiały.  Cedryk przywitał się serdecznie z mężczyzną. Następnie opowiedział dziadkowi, jak pomógł swoim przyjaciołom dzięki pieniądzom otrzymanym od niego, a także pokazał jedwabną czerwoną chustkę – pożegnalny prezent od Dicka. Postawa chłopca – jego wygląd i zachowanie zaskoczyły hrabiego Dougala. Bohater nigdy nie interesował się własnymi dziećmi, a Cedryka sprowadził do Anglii tylko po to, żeby, wychowując się dalej w Ameryce, nie zszargał jego nazwiska.  Dalej wnuk zaczął rozprawiać o polityce o czwartym lipca i o rewolucji. Kiedy hrabia przypomniał mu, że jest Anglikiem, malec stwierdził, że pan Hobbs uważa, że w przypadku wojny Cedryk walczyłby za Amerykę. Chociaż starzec nienawidził Amerykanów, bawiło go to, jak poważnie chłopiec podchodzi to tych kwestii. Kiedy bohaterowie mieli udać się do jadalni, Cedryk zaproponował, że dziadek może się na nim oprzeć. Hrabia zrobił to, a malec nie pokazał, że jest mu ciężko. Kiedy Cedryk dowiedział się, że dziadka boli stopa, zasugerował mu, by włożył ją do ciepłej wody z odrobiną musztardy, jak radził pan Hobbs. Starzec był pod wrażeniem elokwencji i śmiałości wnuka. Po kolacji hrabia usiadł w fotelu i rozmawiał z małym lordem, dopóki Cedryk nie zasnął na dywanie.

Hrabia i jego wnuk

Cedryk obudził się dopiero następnego ranka w swoim łóżku. Zanim jeszcze otworzył oczy, usłyszał cichą rozmowę  dwóch osób na temat rozdzielenia go z matką i tego, jak wielkie wrażenie wywarł na służących, którzy zanosili go do łóżka. Jedna z osób uważała, że decyzja  hrabiego jest okrutna.  W pokoju były dwie kobiety, z którymi mały lord uprzejmie się przywitał.  Jedna z nich, pani Dawson miała być jego nową opiekunką.  Kobieta przyjechała właśnie z innej części Anglii, gdzie opiekowała się krewną chłopca – lady Gwyneth Vaughn. Cedryk był zaskoczony, że ma do dyspozycji tak duże pokoje i mnóstwo zabawek. Opiekunka pomagała małemu lordowi Fauntleroy’owi ze wszystkim się oswoić i obejrzeć nowe zabawki.  W południe, po obiedzie hrabia wezwał wnuka do siebie.  Starzec zgodził się, zagrać z malcem w grę,  czym zdziwił służbę.  Cedryk sam przysunął stolik i zaczął wyjaśniać dziadkowi zasady gry.  Złe samopoczucie hrabiego,  spowodowane pogardą,  zniknęło.  Mężczyzna nie dowierzał, że  gra białymi i czarnymi kółkami z wnukiem, sprawia mu tyle radości. Tymczasem zjawił się proboszcz tutejszej parafii – Mordaunt. Nie lubił on  wizyt u hrabiego, który pogardzał instytucjami charytatywnymi. Proboszcz był zaskoczony tym, co zobaczył.  Tymczasem hrabia przedstawił duchownemu swojego wnuka – lorda Fauntleroy. Mordaunt przybył do hrabiego w imieniu Higginsa. Człowiek ten zalegał z czynszem, ponieważ  on i jego dzieci zachorowały na szkarlatynę.  Cedryk, który przysłuchiwał się rozmowie, pomyślał, że problemy Higginsa, przypominają mu sytuację  Michaela. Chłopiec opowiedział o mężu Brygidy, który miał gorączkę.  Starzec zapytał wnuka, co by począł z Higginsem, gdyby był na jego miejscu. Chłopiec odrzekł, że by mu pomógł. Hrabia poprosił więc o kartkę i długopis i nakazał  napisać chłopcu, by na razie  pozostawiono chorego w spokoju. Mały lord Fauntleroy spełnił polecenie, a na końcu się podpisał, jednak z powodu błędu musiał napisać wszystko od nowa.  Kiedy zdumiony proboszcz wyszedł, hrabia oznajmił wnukowi, że ma dla niego kucyka.  Chłopiec był zachwycony, ale najpierw chciał zobaczyć się z matką.  W powozie mały lord Fauntleroy wychwalał wielkoduszność dziadka, lecz hrabia miał o sobie inne zdanie. Chłopiec zdziwił się, że dziadek nie chce zobaczyć się z jego matką.

W kościele

W tę niedzielę w kościele było tłoczno jak nigdy.  Wieści o małym lordzie Fauntleroy  rozniosły się już i każdy chciał zobaczyć chłopca na własne oczy. Ludzie wiedzieli, że pani Errol jest jego matką, więc zwracano się do niej z szacunkiem.  W końcu zjawił się hrabia z wnukiem. Po zakończeniu mszy do Cedryka podszedł pan Higgins, by podziękować bohaterowi za to, że się za nim wstawił u hrabiego. Mały lord z prostotą wyznał, że podziękowania należą się wyłącznie jego dziadkowi.

Nauka konnej jazdy

Hrabia Dorincourt coraz częściej się uśmiechał. Nie był już samotny, a miłe usposobienie chłopca i jego elokwencja  sprawiły, że starzec go polubił.  Cieszyła go popularność małego lorda wśród dzierżawców i ludzi ze wsi. Tymczasem Cedryk odbywał  pierwszą lekcję jazdy konnej i Wilkins bardzo go chwalił. Już po chwili lord jeździł na kucyku samodzielnie, czym wzbudził  podziw dziadka. Tymczasem  Cedryk postanowił napisać list do Hobbsa, w którym przekonywał go, że hrabia to bardzo dobry człowiek. Pewnego dnia dziadek  Cedryka postanowił, że pani  Errol nie może chodzić pieszo i potrzebuje powozu. Przekazał go synowej przez wnuka, lecz nadal nie zamierzał się nią spotkać. Kwestia ta zaprzątała głowę małego lorda. Rozmawiał z dziadkiem o matce, mówiąc,  jak bardzo za nią tęskni i że dzięki jej błogosławieństwu czuje się bezpiecznie.  Słysząc to,  hrabia Dorincour ściągnął brwi i spojrzał na wnuka.  Cedryk zastanawiał się, o czym myśli jego dziadek.

Rudery

Hrabia Dorincourt dużo rozmyślał. Był dumny z wnuka i z tego, że może zaprezentować światu swojego następcę. Ludzie wiedzieli, że synowie go rozczarowali. Chciał więc, by zachwycili się małym lordem Fauntleroy’em. Nie chciał, by chłopiec poznał jego prawdziwą naturę, czyli, że od lat starzec jest nazywany złym hrabią Dorincourt. Szlachcic pragnął, by coś w jego życiu się zmieniło.  Pewnego dnia Cedryk zaproponował dziadkowi konną przejażdżkę. Specjalnie dla hrabiego osiodłano jego wieżowca – Selima. Wtedy to na polnej drodze bohaterowie stali się sobie bliżsi niż kiedykolwiek. Chłopiec opowiadał o swojej matce. Hrabia słuchał, niewiele mówiąc. Starzec zrozumiał, że jego synowa nie była próżniaczą, jak dotąd o niej myślał.  Starzec dowiedział się, że pani Errol pomaga biedakom w czasie choroby.  Później wyznał Cedrykowi, że jako jego następca, odziedziczy całą tę ziemię i bogactwo. Kiedy jednak chłopiec dowiedział się, że łączy się to, że śmiercią dziadka, odrzekł, że wcale tego nie chce.  Dalej opowiadał starcowi o tym, co mówiła mu matka; o tym, że bogacze często zapominają o tym, co jest w życiu najważniejsze. Hrabia pokochał swego wnuka. Wierzył, że w przyszłości jego wnuk będzie lepszym hrabią niż on. Kilka tygodni po przejażdżce Cedryk opowiedział dziadkowi o miejscu, w którym domy są w opłakanym stanie, a ludzie żyją w nędzy.  Był przekonany, że  hrabia im pomoże.

Grom z jasnego nieba

Pani Errol widziała w jak wielkim ubóstwie mieszkają ludzie z okolicznej wsi, która podlegała hrabiemu. Kobieta wiedziała, że starzec polubił Cedryka i że chłopiec ma na niego ogromny wpływ. Opowiedziała więc synowi o Earl's Court (Hrabskim Zaułku). Chociaż  hrabiego nie interesowało to miejsce ani biedni ludzie, nie chciał, by wnuk dowiedział się, że arystokrata jest skąpy i samolubny.  W rzeczywistości, pod wpływem tego malca,  bohater czuł, że sam chciałby zrobić coś dobrego. Wezwał więc Newicka, kazał mu zburzyć rozpadające się rudery, a na ich miejsce zbudować nowe domy.  Hrabia powiedział, że to pomysł małego lora Fauntleroy’a, toteż Cedryk zyskiwał coraz większe uznanie w oczach mieszkańców. Kiedy pewnego dnia  hrabia Dorincourt zapytał wnuka, czy czegoś mu brakuje, malec odpowiedział, że matki.  Dawniej Pani Errol była przy nim, gdy się budził i gdy zasypiał. Starzec nie rozumiał, co tak martwi chłopca, skoro widuje matkę niemal codziennie. Bohater przywiązywał się do dziecka coraz bardziej i zazdrościł więzi, jaka łączy Cedryka z matką.

Tymczasem szykowano przyjęcia z okazji zakończenia budowy domów w  Hrabskim Zaułku. Z tej okazji przyjechali Sir Harry Lorridaile i Lady Lorridaile, jedyna siostra  hrabiego Earla Dorincourta. Kobieta wspominała ojca Cedryka, pytała też o chłopca, a nazajutrz odwiedziła panią Errol. Tymczasem hrabia urządził przyjęcie. Chciał, by wszyscy poznali jego wnuka.  Jedyną osobą, która się na nie spóźniła, był pan Havisham.  Adwokat przez całe przyjęcie był w złym humorze. Kiedy Cedryk zasnął, Havisham wyjawił hrabiemu przyczynę wisielczego nastroju. Okazało się, że odnalazł się inny  spadkobierca hrabiego – syn, starszego syna hrabiego.

Serdeczne rozterki

Tymczasem, przyjaciel Cedryka z Ameryki – pan Hobbs bardzo za nim tęsknił. Odkąd  chłopiec wyjechał do Anglii i nie zaglądał  do jego sklepu korzennego, czuł się bardzo samotny. Przyjaciół dzielił Ocean Atlantycki.  Mężczyzna myślał przez trzy tygodnie. Postanowił odnaleźć Dicka.  Bohaterowie rozmawiali chwilę na ulicy. Dick opowiedział, jak dostał  całe wyposażenie od przyjaciela. Mężczyzna przyznał, że go zna. Chodziło bowiem o Cedryka. Później pan Hobbs zaprosił Dicka do domu. Od tej chwili bohaterowie często się widywali i rozmawiali, a raczej krytykowali angielską arystokrację. Pewnego dnia przyszedł list od Cedryka. Chłopiec wyjaśnił w nim, że znalazł się inny spadkobierca i że on nie jest już lordem. Fauntleroy’em. Bohater chciał nawet oddać nowemu lordowi kucyka, ale hrabia wyjaśnił, że nie musi tego robić. Cedryk postanowił, że zostanie stajennym lub woźnicą.  Pan Hobbs był oburzony. Stwierdził, że ktoś próbuje okraść jego małego przyjaciela.

Nowy pretendent

O sprawie małego lorda rozpisywał się w gazetach, toteż wiedziano już o niej w całej Anglii. Hrabia Dorincourt nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy. Rozważał nawet wytoczenie procesu sądowego. Starzec zastanawiał się, jak Cedrik przyjmie to, że nie jest już lordem Fauntleroy’em. Chłopiec przyjął jednak tę informację spokojnie. Liczyło się dla niego jedynie to, czy pozostanie wnukiem hrabiego Dorincourta. Tymczasem w zamku zjawiła się dama, która twierdziła, że jest matką  nowego spadkobiercy.  Kobieta zrobiła na nim złe wrażenie.  Oświadczył, że nie chce widzieć nowego lorda. Postanowił po raz pierwszy odwiedzić panią Errol. Okazało się, że mylił się co do niej. Obiecał matce Cedryka, że zabezpieczy chłopca finansowo.  Wychodząc, starzec zapytał matkę chłopca, czy może ją jeszcze odwiedzić. 

Dick przybywa z pomocą

Wiadomości na temat sytuacji Cedryka i problemów jego dziadka trafiły także na pierwsze strony amerykańskich gazet. Niestety, pojawiło się  kilka wersji tej historii i nie wiadomo było, która z nich jest prawdziwa. Tymczasem Dick i pan Hobbs słali do  Cedryka listy pełne słów pocieszenia. Obaj zaproponowali przyjacielowi udział w spółce, by chłopiec, który nie był już lordem, miał  za co żyć. Pewnego dnia, gdy Dick czyścił  buty pewnemu ubogiemu adwokatowi, spojrzał na pierwszą stronę gazety, którą trzymał jego klient. Zobaczył tam nowego lorda i jego matkę. Pucybut uświadomił sobie, że dobrze zna tę kobietę. Była to żona jego brata i jej syn, Ben,  który miał bliznę na brodzie. Bohaterowie udali się do młodego adwokata, któremu Dick wcześniej czyścił buty.  Pan Harrison podjął się tej sprawy. Zauważył, że kobieta, która uważa  się za matkę małego lorda, podaje sprzeczne informacje na temat jego wieku, więc warto to sprawdzić. Pan Hobbs obiecał, że zapłaci adwokatowi za każdą godzinę pracy.  Na początku bohaterowie wysłali dwa  listy –  do adwokata hrabiego Dorincoura – Havishama  oraz do brata Dicka – Benjamina Tiptona.

Ujawnienie prawdy

Tymczasem w Anglii Havisham, przesłuchiwał rzekomą lady Fauntleroy. Kobieta plątała się w zeznaniach. W tym czasie przyszedł list od młodego prawnika z Nowego Jorku.  List potwierdzał podejrzenia Havishama. Od razu jednak nie zdemaskowano oszustki.  Kiedy kobieta poczuła się pewnie, bohaterowie przystąpili do działania. Do oberży The Dorincourt Arms wszedł brat Dica, Benjamin Tipton. Mężczyzna od razu rozpoznał w oszustce swoją żonę, Minnę i zdemaskował ją na oczach adwokata, hrabiego i Dicka. Minna uciekła, zostawiając syna z Benjaminem. Hrabia natychmiast zabrał Cedryka i jego matkę do zamku.

Ósme urodziny

Benjamin Tipton wrócił do Ameryki wraz z synem W podziękowaniu za pomoc hrabia  Dorincourt kupił mu farmę, a Dickowi opłacił edukację. Pan Hobbs czekał natomiast z wyjazdem do ósmych urodzin Cedryka.  Z tej okazji zorganizowano wystawę przyjęcie, na które zaproszono nie tylko arystokrację, ale także wieśniaków i dzierżawców. Stary hrabia był szczęśliwy jak nigdy dotąd.  Tymczasem pan Hobbs, ku własnemu zaskoczeniu, polubił życie w Anglii i postanowił zostać w niej na stałe.

Potrzebujesz pomocy?

Pozytywizm (Język polski)

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.