Aleksander Fredro

Śluby panieńskie, czyli magnetyzm serc - streszczenie szczegółowe

Akt I 

Pierwszy akt komedii Aleksandra Fredry „Śluby panieńskie” rozpoczyna się wczesnym rankiem, gdy Jan, służący Gustawa, oczekuje powrotu swojego pana po całonocnej zabawie. Sytuacja ta od razu sygnalizuje beztroską naturę Gucia oraz jego skłonność do prowadzenia hulaszczego trybu życia. Jan pełni rolę strażnika, blokując dostęp do pokoju panicza przed jego stryjem, Radostem, który pragnie się z nim rozmówić. Służący, próbując ukryć nieobecność swojego pana, początkowo kłamie, że Gucio źle się czuje, lecz pod naporem pytań Radosta w końcu przyznaje prawdę – Gustaw jeszcze nie wrócił do domu. 

Kiedy Gucio w końcu dociera do domu, wita go sroga reprymenda ze strony stryja. Radost mówi, że jest zmartwiony lekkomyślnym trybem życia siostrzeńca, a zwłaszcza jego brakiem powagi w kwestii przyszłego małżeństwa z Anielą. Gustaw jednak nie przejmuje się wyrzutami i żartobliwie uspokaja stryja, zapewniając, że ślub i tak się odbędzie, ponieważ wszyscy tego chcą – co jednak nie jest jednoznaczne z jego własnym przekonaniem o potrzebie ożenku. Radost mówi Gustawowi, że igra z ogniem. 

Gustaw podkreśla jednocześnie, że dopóki pozostaje kawalerem, nie zamierza rezygnować z rozrywek, ponieważ w wiejskim dworze brak mu atrakcji. Chwali się nocą spędzoną w gospodzie „Pod Złotą Papugą”, co wywołuje zdziwienie i dezaprobatę Radosta. Gustaw nawet proponuje stryjowi wspólne wyjście do tejże gospody, argumentując, że kontakt z różnymi ludźmi to najlepsza szkoła życia. Stryj, jako człowiek dojrzały i rozsądny, nie jest jednak do tego pomysłu przekonany i ponawia swoją krytykę wobec trybu życia Gucia

Nieoczekiwanie Radost ulega jednak perswazji Gustawa – czy może raczej jego emocjonalnemu szantażowi. Ostatecznie zgadza się na jeszcze jedną nocną eskapadę siostrzeńca, a nawet oddaje mu do dyspozycji własny powóz. Gucio triumfuje, lecz jednocześnie, pod naciskiem stryja, zgadza się odpocząć przed kolejną wyprawą i idzie się położyć

Na scenie pojawia się Albin – postać kontrastująca z Gustawem. Podczas gdy Gucio prezentuje postawę beztroskiego uwodziciela, Albin jest wręcz ucieleśnieniem romantycznego cierpienia. Głęboko zakochany w Klarze, żyje w przekonaniu, że nigdy nie zdobędzie jej serca. Jego melancholijny nastrój jest wyraźnie dostrzegalny i wzbudza zarówno litość, jak i irytację. 

Radost, widząc jego żałosny stan, próbuje mu doradzić – radzi, aby porzucił swoją przygnębioną postawę, ponieważ może ona jeszcze bardziej zniechęcić Klarę. Albin jednak odbiera tę radę jako kpinę i utwierdza się w swoim przekonaniu o nieuniknionym cierpieniu. 

Albin opowiada Radostowi o ślubach, jakie Aniela i Klara złożyły, co ma kluczowe znaczenie dla fabuły. Obie dziewczyny przysięgły, że będą nienawidzić mężczyzn i nigdy nie wyjdą za mąż. Radost reaguje na tę informację śmiechem, nie traktując jej poważnie – wręcz przeciwnie, uważa, że opór Anieli tylko bardziej zmobilizuje Gustawa do działania

Radost odchodzi, a na scenę wchodzą Aniela i Klara. Klara, w przeciwieństwie do delikatniejszej Anieli, jawi się jako postać żywiołowa i stanowcza. Zaczyna przekornie przekomarzać się z Albinem, jednak jej żarty są przez niego odbierane całkowicie serio, co jeszcze bardziej pogłębia jego cierpienie

Po odejściu Albina Aniela zwraca uwagę Klarze, że może zbyt surowo traktuje mężczyznę, który ewidentnie cierpi. Jednak Klara pozostaje wierna przysiędze i przypomina Anieli o ich zobowiązaniu

W Anieli zaczynają pojawiać się pierwsze wątpliwości. Utwierdza się jednak w swojej decyzji, gdyż jest przekonana, że Gustaw nie myśli poważnie o miłości, a jego chęć ożenku wynika jedynie z nudy

Wchodzi pani Dobrójska, przypominając dziewczętom, że dobre wychowanie wymaga szacunku dla wszystkich gości, także dla mężczyzn. Mimo jej pouczeń dziewczyny kontynuują krytykę mężczyzn, zwłaszcza Gustawa. Tymczasem Albin z ukrycia nadal wzdycha do Klary, co dodaje sytuacji tragikomicznego wydźwięku. 

W pewnym momencie Klara zaczyna ćwiczyć piruety, lecz traci równowagę i niemal upada. Albin, w poruszeniu, ratuje ją przed upadkiem. Jednak zamiast wdzięczności spotyka się z irytacją Klary, która ponownie krytykuje mężczyzn i ich obecność w życiu kobiet

Na scenie pojawia się Gustaw, który zaczyna rozmowę z Anielą i Klarą. Największą słowną potyczkę toczy z Klarą, która otwarcie krytykuje jego beztroskę i lekkomyślność. Gustaw przedrzeźnia Klarę, co sprawia, że dziewczyna jeszcze wyraźniej się irytuje. 

Gustaw, zamiast bronić się rzeczowymi argumentami, popisuje się swoją nonszalancją. W trakcie rozmowy… zasypia! Jest to dla Klary ostateczna zniewaga, która pogłębia jej niechęć wobec mężczyzn

Na scenę wchodzi Radost, który ponownie wyraża swoje rozczarowanie zachowaniem Gustawa. Gucio, budząc się, obiecuje poprawę, jego obietnice nie wydają się jednak do końca szczere. 

Akt II 

Drugi akt komedii „Śluby panieńskie” Aleksandra Fredry pogłębia konflikt między młodym pokoleniem a starszymi postaciami oraz uwydatnia spór o naturę miłości i relacji damsko-męskich. 

Wszystko rozpoczyna się od dyskusji Radosta i pani Dobrójskiej na temat młodzieży. Radost, choć dostrzega wady swojego bratanka, stara się go usprawiedliwiać. Jest świadomy, że Gucio nie zachowuje się tak, jak powinien – jego postawa jest lekkomyślna, momentami wręcz głupkowata, jednak nie traci wiary w jego potencjalną zmianę

Pani Dobrójska z kolei kieruje krytykę nie tylko w stronę Gustawa, ale również Anieli i Klary. Wyraża swoją dezaprobatę wobec ślubów panieńskich złożonych przez dziewczęta, uznając je za dziecinadę inspirowaną sentymentalnymi lekturami. Jej zdaniem książkowe wyobrażenia o miłości wprowadziły dziewczęta w błąd, a ich decyzja o staropanieństwie jest nierozsądna

Mimo tej krytyki pani Dobrójska nie martwi się zbytnio o przyszłość swoich podopiecznych – jest przekonana, że wkrótce same zrozumieją, iż samotne życie to nie najlepszy wybór. Jest więc racjonalnym głosem, który przeciwstawia się zarówno beztrosce Gustawa, jak i naiwnej idealizacji miłości przez dziewczęta

Tymczasem Gustaw pozostaje przekonany, że jego zachowanie jest właściwe. Nie widzi w sobie żadnej winy i nie rozumie, dlaczego Aniela nie jest mu przychylna. W jego postawie zaczyna się jednak ujawniać pierwsza oznaka wewnętrznej przemiany – po raz pierwszy zaczyna dostrzegać, że zależy mu na Anieli bardziej, niż był gotów przyznać

Radost po raz kolejny próbuje przemówić Guciowi do rozsądku, ale ich rozmowa kończy się podobnie jak poprzednie – Gucio skarży się na nudę życia na wsi, szukając w tym usprawiedliwienia dla swojego zachowania. 

Na odchodnym Radost zdradza Gustawowi informację o ślubach panieńskich Klary i Anieli. Ta wiadomość całkowicie go zaskakuje i wyraźnie porusza. Po raz pierwszy w całej sztuce Gustaw przyznaje przed samym sobą, że kocha Anielę. Jego lekceważąca postawa wobec kobiet zaczyna się zmieniać – teraz nie traktuje jej już jako jednej z wielu, ale jako kobietę, o którą chce walczyć. Jak przewidywał Radost, informacja o ślubach budzi w nim ambicję i chęć przezwyciężenia oporu ukochanej

Pod wpływem swoich uczuć Gustaw podejmuje próbę rozmowy z Anielą. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ ich spotkanie zostaje przerwane przez Klarę, która od razu prowokuje sprzeczkę. Jasne jest, że Aniela kocha Gustawa, ale jednocześnie trwa we wspólnym z przyjaciółką postanowieniu. 

Klara ostro krytykuje mężczyzn – zarzuca im brak stałości w uczuciach i nieustanną potrzebę podbojów miłosnych. Gustaw próbuje zrozumieć, skąd wynika tak jednoznacznie negatywne postrzeganie mężczyzn, dopytując Klarę o jej źródła wiedzy. 

Okazuje się, że dziewczęta opierają swoje przekonania głównie na książkach. Gucio natychmiast to wykorzystuje – krytykuje bezrefleksyjne zawierzenie literaturze, jeśli nie wynika ono z własnego doświadczenia. Przy okazji ujawnia, że wie o ślubach panieńskich, co jeszcze bardziej wzmacnia napięcie w rozmowie. 

Próbuje przekonać Anielę do zmiany zdania, ale napotyka silny opór. Nawet gdy klęka przed nią, ona pozostaje niewzruszona. Miłość Gustawa zdaje się nie robić na niej żadnego wrażenia. W tym momencie na scenę ponownie wchodzi Klara, która wyśmiewa Gustawa

Tym razem jednak Gucio nie reaguje na jej kpiny. Zamiast tego zaskakuje ją szczerym wyznaniem uczuć – przyznaje, że naprawdę kocha Anielę i prosi Klarę o pomoc. Klara, choć wyraźnie zaskoczona, pozostaje nieugięta. Gustaw zdaje sobie sprawę, że nie przekona ich logicznymi argumentami – musi sięgnąć po podstęp

Gustaw spotyka Albina, który tonie w żalu i rozpaczy z powodu Klary. Patrząc na jego nieudolne próby zdobycia ukochanej, dochodzi do wniosku, że to właśnie przez Albina dziewczęta mają błędne wyobrażenie o miłości

Gucio, widząc jego żałosny stan, próbuje go przekonać do zmiany nastawienia. Gustaw radzi Albinowi przestać płaszczyć się przed Klarą i zacząć działać inaczej. Dla Albina nie jest to łatwe – mimo rad Gustawa ponownie klęka przed Klarą i ponownie zostaje wyśmiany

To jednak staje się dla niego momentem przełomowym. Po raz pierwszy uświadamia sobie, że taka postawa prowadzi donikąd. Przyznaje Guciowi rację – dochodzi do wniosku, że musi być mniej uległy i bardziej stanowczy w swoich działaniach

Słyszy to Klara, która niespodziewanie zaczyna czuć niepokój. Dotąd była przyzwyczajona do uwielbienia i podporządkowania Albina – teraz jednak, widząc jego zmianę, sama nie wie, co czuje

Przyznaje przed sobą, że nie wie, czy ma go kochać, czy nienawidzić. To pierwszy moment, w którym Klarze zaczyna brakować pewności w swoich deklaracjach o nienawiści do mężczyzn

Akt III 

W trzecim akcie komedii „Śluby panieńskie” Aleksander Fredro wprowadza jeden z najciekawszych elementów dramatu – intrygę Gustawa, która ma na celu przełamanie oporu Anieli i zmuszenie jej do zmiany zdania na temat małżeństwa. To punkt kulminacyjny gry między postaciami, pełen emocjonalnych manipulacji, humoru i fałszywych wyznań

Gucio postanawia zastosować podstęp, aby wzbudzić zazdrość Anieli i przełamać jej opór wobec miłości.Wymyśla historię o tym, że kocha Anielę… ale inną! 

Kiedy wyznaje to Anieli, dziewczyna jest zaskoczona i zdezorientowana. Nie spodziewała się, że Gustaw może darzyć uczuciem kogoś innego, co wywołuje w niej pierwsze oznaki niepokoju. Miłość Anieli do Gustawa staje się oczywista. Mimo to zgodnie z etykietą i swoją własną zasadą życzliwości wobec innych oferuje mu swoją pomoc w zdobyciu wybranki

Gucio wykorzystuje jej dobre serce i zaczyna snuć skomplikowaną, całkowicie zmyśloną opowieść o rzekomym konflikcie między Radostem a ojcem jego tajemniczej wybranki. Według tej historii Radost miał pojedynkować się z ojcem „drugiej Anieli”, dlatego teraz nie chce zgodzić się na ich związek

Gustaw przekonuje Anielę do intrygi, w której to ona sama miałaby oficjalnie odmówić mu swojej ręki. W ten sposób Radost nie miałby wyboru i musiałby zgodzić się na ślub Gustawa z inną Anielą

Aby jeszcze bardziej poruszyć Anielę, Gucio zaczyna grać rolę zrozpaczonego kochanka. Opowiada o tym, jak bardzo cierpi, a nawet sugeruje, że rozważa samobójstwo

To ogromnie wzrusza i niepokoi Anielę, która zaczyna tracić pewność co do słuszności swoich wcześniejszych przekonań. Przejmuje się losem Gustawa, a jej emocjonalna reakcja jest pierwszym dowodem na to, że chłopak faktycznie nie jest jej obojętny

Gucio proponuje jej dalszą grę – on będzie udawał zakochanego, a ona obojętną, co sprawi, że w oczach Radosta jego odrzucenie przez Anielę wyda się bardziej wiarygodne. 

W kulminacyjnym momencie Radost przypadkiem słyszy końcówkę rozmowy między Gustawem a Anielą. Słyszy dokładnie to, co chce usłyszeć – że Aniela nie chce Gucia, co go niezmiernie cieszy, bo według niego oznacza, że Gustaw wreszcie zacznie poważniej podchodzić do życia

Gucio jednak błyskawicznie obraca sytuację na swoją korzyść. Wykorzystuje fakt, że Radost był świadkiem rozmowy, i przekonuje Anielę, że stryj jest wściekły i nie wolno jej się z nim spotykać

To jeszcze bardziej wzmacnia poczucie napięcia i lęku w Anieli, która nie wie, komu ufać i co powinna zrobić. Zaczyna mieć poważne wątpliwości co do ślubów panieńskich, ale nie jest jeszcze gotowa, by otwarcie się do tego przyznać. 

Aniela, wyraźnie przejęta całą sytuacją, zwierza się Klarze, opowiadając jej o rozmowie z Gustawem i jego dramatycznym wyznaniu. 

Klara jednak nie daje się zwieść. Ma bardziej analityczny umysł niż jej przyjaciółka i od początku podejrzewa, że cała ta historia jest jedynie sprytną manipulacją. Nie wierzy w rzekome nieszczęście Gustawa – jest przekonana, że wszystko to tylko sztuczka mająca na celu zbliżenie go do Anieli

Jej sceptycyzm dodaje fabule humoru i kontrapunktuje naiwność Anieli, która zaczyna coraz bardziej ulegać emocjonalnej grze Gustawa. Aniela mówi Klarze, że wierzy chłopakowi. 

Tymczasem Radost, podejrzliwy wobec działań swojego bratanka, zaczyna go ścigać i domagać się wyjaśnień. Chce wiedzieć, co naprawdę knuje Gucio. Jednak Gustaw, w swojej charakterystycznej, pełnej wdzięku manierze, unika odpowiedzi i grozi, że wyjedzie, jeśli stryj nie przestanie go naciskać. Radost, nie chcąc tracić kontaktu z siostrzeńcem, rezygnuje z dalszego przesłuchania. Zamiast tego Gustaw postanawia wprowadzić kolejną dezinformację – twierdzi, że Albin tak naprawdę kocha Anielę. Uczucie do Anieli Albin ma doskonale maskować, a Gustaw jako jedyny o nim wie. 

To całkowicie dezorientuje Radosta, który nie wie już, co myśleć. Jednak Gustaw szybko go uspokaja, mówiąc, że jego starania o Anielę idą w dobrym kierunku. W rzeczywistości oczywiście nadal realizuje swój plan zdobycia jej serca

Akt IV 

Czwarty akt komedii „Śluby panieńskie” stanowi kontynuację intrygi Gustawa, który coraz skuteczniej manipuluje emocjami otaczających go osób. W tym akcie pojawia się nowy element – udawane zranienie, a także kolejne misternie utkane kłamstwa, mające wzbudzić zazdrość i dezorientację u Anieli i Klary. 

Jan, wierny sługa Gucia, pomaga mu w przygotowaniu pozorowanego opatrunku na rękę, który ma wyglądać jak prawdziwe skaleczenie. Ma to na celu wzbudzenie litości i troski u Anieli, a także uwiarygodnienie prośby o pomoc w napisaniu listu. Gdy pojawia się Albin, Gustaw po raz kolejny postanawia wpłynąć na jego zachowanie. Gustaw obiecuje Albinowi, że Klara tak naprawdę go kocha i że z łatwością można doprowadzić do ich ślubu, pod warunkiem że Albin zastosuje się do jego rad i przestanie tak nachalnie demonstrować swą miłość Klarze. Poleca mu udawać zainteresowanie inną kobietą i zachowywać się z pozorną obojętnością wobec Klary. Ma to na celu wywołanie w niej zazdrości i zmuszenie jej do refleksji nad własnymi uczuciami. Choć Albin nie jest pewien, czy to właściwa taktyka, zgadza się zastosować do wskazówek Gucia. Albin Klarę gotów jest zdobyć za wszelką cenę. 

Tymczasem Gustaw kontynuuje swoją grę wobec Anieli. Zapewnia ją, że Radost nie wie nic o ich wcześniejszych rozmowach i że nie ma powodów do obaw, starając się podtrzymać w niej przekonanie o istnieniu tajemniczego spisku, w który oboje są zaangażowani. Następnie, powołując się na swoje rzekome zranienie, prosi Anielę o pomoc w napisaniu listu miłosnego. Aniela, która coraz bardziej zatraca się w swoich emocjach, z zaangażowaniem wysłuchuje wywodów Gustawa o magnetyzmie serc i sile miłości. W tym momencie dziewczyna zaczyna zdawać sobie sprawę, że słowa Gucia robią na niej coraz większe wrażenie, chociaż nadal nie potrafi wprost przyznać, co czuje. 

Podczas rozmowy Gustaw zdradza jej jeszcze jedną informację – według niego Klara ma wyjść za Radosta, a to małżeństwo było dawno ukartowane. Wiadomość ta wywołuje u Anieli ogromne poruszenie. Nie tracąc czasu, natychmiast udaje się do Klary, by ją o wszystkim poinformować. 

Aniela opowiada Klarze, czego się dowiedziała. Reakcja Klary na rzekome plany małżeńskie jest gwałtowna i pełna oburzenia. Zdecydowanie stwierdza, że nie pozwoli, by wydano ją za mąż wbrew jej woli. Jest gotowa na wszystko, by uniknąć tego związku, nawet na tak radykalny krok, jak wstąpienie do klasztoru. Dla Anieli Radost również jest złym kandydatem na męża przyjaciółki. Alternatywą, którą Klara dopuszcza, jest jedynie ślub z Albinem. Po raz pierwszy Klara zaczyna otwarcie wyrażać swoje obawy wobec przyszłości i własnych uczuć, co stanowi wyraźną oznakę jej wewnętrznej przemiany. 

W międzyczasie Gustaw wraca z przyborami do pisania i kontynuuje swoją intrygę wobec Anieli. Pod pretekstem dyktowania listu miłosnego zdradza jej, że Albin zakochał się właśnie w niej, ponieważ Klara go odtrąciła. Zaskoczona i zdezorientowana Aniela nie wie, jak ma interpretować tę informację. Gdy Gustaw prosi ją o pomoc w znalezieniu odpowiednich słów do listu, dziewczyna nieświadomie angażuje się w tę sytuację jeszcze bardziej, co powoduje, że wpada w stan smutku i melancholii. Nie jest już w stanie ukrywać przed samą sobą, że coraz bardziej zależy jej na Gustawie, choć wciąż boi się to przyznać. 

Podczas gdy Gustaw i Aniela pogrążają się w tej subtelnej grze emocjonalnej, do pani Dobrójskiej docierają plotki o rzekomym planowanym małżeństwie Radosta z Klarą. Ku zaskoczeniu dziewcząt Dobrójska nie wydaje się specjalnie przejęta – uznaje, że jeśli rzeczywiście istnieje taki zamiar, to związek może być nie do uniknięcia. Jej reakcja jeszcze bardziej niepokoi Klarę, która postanawia działać natychmiast. 

Tymczasem niczego nieświadomy Radost spotyka się z Klarą, a rozmowa między nimi przybiera niespodziewany obrót. Klara, chcąc zapobiec ewentualnym zalotom ze strony Radosta, otwarcie go ostrzega, że jeśli zostanie jej narzucony małżonek, którego nie chce, to będzie go dręczyć przez całe życie. Radost, zamiast potraktować te słowa poważnie, zaczyna się z nią przekomarzać i żartować. Jego beztroskie podejście dziewczyna odbiera jako formę zalotów, co wprawia ją w zakłopotanie

W tym samym czasie Aniela, nie mogąc dłużej ukrywać swoich uczuć, przyznaje przed sobą, że zaczyna darzyć Gustawa coraz głębszymi emocjami. Mówi o tym Klarze, jednak ta, pochłonięta własnymi problemami, nie zwraca uwagi na zwierzenia przyjaciółki. Klara wciąż jest zbyt zajęta myślami o rzekomym małżeństwie z Radostem i swoim własnym konfliktem uczuciowym. Co więcej, kiedy Aniela upominała Klarę, że Albin wcale nie kocha jej, lecz samą Anielę, Klara nagle straciła całą swoją pewność siebie. Po raz pierwszy zaczyna odczuwać zazdrość i niepokój. Czy to możliwe, że Albin, który przez cały czas okazywał jej tyle uwielbienia, rzeczywiście ją porzucił? 

Akt IV kończy się w momencie, w którym zarówno Aniela, jak i Klara zaczynają tracić kontrolę nad swoimi uczuciami. Intryga Gustawa nabiera coraz większego rozpędu – Aniela jest na skraju złamania swojego ślubu panieńskiego, a Klara po raz pierwszy czuje niepewność co do swojej relacji z Albinem. Ostateczne rozwiązanie konfliktów wydaje się już bardzo bliskie. 

Akt V 

Ostatni akt komedii „Śluby panieńskie” przynosi rozwiązanie wszystkich intryg oraz ostateczne przełamanie oporu Anieli i Klary wobec miłości. Atmosfera staje się coraz bardziej napięta, ale jednocześnie nie brakuje komicznych elementów, szczególnie w relacji między Klarą i Albinem oraz Radostem, który wciąż nie do końca rozumie, jak doszło do tak dramatycznych zwrotów akcji

Akcja rozpoczyna się podczas obiadu, który przebiega w niezwykle nerwowej atmosferze. Każda z postaci jest wyraźnie zdenerwowana, przygnębiona lub pochłonięta swoimi myślami

Radost, który od pewnego czasu zaczyna podejrzewać, że jego bratanek knuje jakąś intrygę, postanawia go przycisnąć. Jednak Gustaw konsekwentnie zaprzecza wszystkim oskarżeniom, udając niewiniątko i umiejętnie unikając bezpośrednich odpowiedzi

Tymczasem Albin zaczyna zauważać, że rady Gustawa przynoszą efekty. Obojętność, którą zaczął demonstrować wobec Klary, powoli zaczyna działać na jej emocje. Gucio, widząc pierwsze oznaki sukcesu swojego planu, nakazuje Albinowi kontynuować tę strategię i w żadnym wypadku nie okazywać Klarze zainteresowania

W tym momencie do pokoju wpada Klara. Jest wyraźnie podekscytowana i zaniepokojona, ale kiedy dostrzega w pomieszczeniu Gustawa, nagle traci pewność siebie i nie wie, jak ma się zachować

Gustaw, który nabrał już ogromnej pewności siebie, postanawia celowo sprowokować Klarę. W ironiczny sposób zwraca się do niej per „stryjenko”, sugerując, że jej małżeństwo z Radostem jest przesądzone. 

Klara nie jest w stanie znieść tej kpiny i w końcu wybucha, dając wyraźny sygnał, że nie chce żadnego narzuconego jej małżeństwa. W tym momencie Gucio odsłania część prawdy, wyznając jej swoje prawdziwe uczucie do Anieli

Klara, choć zaskoczona, nie jest zła na Gustawa. Wręcz przeciwnie – zdradza mu, że Aniela również coś do niego czuje. Gucio z satysfakcją przyjmuje tę informację, wiedząc, że jego intryga dobiega końca

Jednocześnie, chcąc pomóc Albinowi, Gustaw zaczyna nastawiać Klarę pozytywnie do jego osoby. Przekonuje ją, że Albin to jedyny mężczyzna, który rzeczywiście ją kocha, oraz że jego wcześniejsze lamenty były wyrazem autentycznego uczucia, a nie tylko pustymi deklaracjami. 

Gustaw opuszcza scenę, pozostawiając Klarę i Albina samych

Klara, wciąż pod wpływem emocji, oznajmia Albinowi, że naprawdę istnieją plany wydania jej za Radosta. Ta informacja działa na Albina jak zapalnik – nie wytrzymuje i wpada w panikę. Przerażony wizją utraty ukochanej, wybiega z pokoju, aby natychmiast skonfrontować się z Radostem

Albin, w swoim charakterystycznym, przesadnie emocjonalnym stylu, rzuca się na Radosta i zaczyna grozić mu w obronie Klary

Radost, który dotąd był nieco zagubiony w całej sytuacji, nagle zaczyna dostrzegać prawdziwywymiar intrygi Gustawa. Zrozumiawszy, że jego bratanek przez cały czas manipulował wszystkimi dookoła, wpada we wściekłość zarówno na Gucia, jak i na Albina. 

Nie może uwierzyć, że dał się wciągnąć w tak misternie skonstruowany plan, ale zanim zdoła wymierzyć komuś sprawiedliwość, następuje kulminacyjny moment sztuki

W końcu dochodzi do najbardziej wyczekiwanego momentu całej komedii – Aniela i Gustaw otwarcie wyznają sobie miłość

W obliczu wszystkich manipulacji i emocjonalnych gier Aniela nie ma już żadnych wątpliwości – uświadamia sobie, że naprawdę kocha Gustawa i że wcześniejsze śluby panieńskie były jedynie wyrazem dziecięcej naiwności i ślepego przekonania w ideały romantycznych lektur

Gustaw, triumfując, ujawnia całą prawdę o swojej intrydze. Nie okazuje skruchy, ponieważ jego zdaniem cel uświęca środki – w końcu dzięki niemu zarówno on, jak i Albin znaleźli szczęście w miłości

Radost, mimo swojej wcześniejszej złości, ostatecznie akceptuje rozwój wydarzeń. Chociaż do końca nie pojmuje, jak dokładnie wszystko się stało, przyjmuje do wiadomości fakt, że jego bratanek osiągnął to, czego chciał

Pani Dobrójska, widząc, że Klara i Albin rzeczywiście mają się ku sobie, również zgadza się na ich małżeństwo

W ten sposób wszystkie wątki zostają zamknięte – Aniela i Gustaw oraz Klara i Albin tworzą szczęśliwe pary, a śluby panieńskie stają się jedynie wspomnieniem młodzieńczej zabawy i uporu

Potrzebujesz pomocy?

Oświecenie (Język polski)

Teksty dostarczone przez Grupę Interia. © Copyright by Grupa Interia.pl Sp. z o.o. sp. k.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.