Wstęp
Krzyżacy po swych wieloletnich podbojach doszli do Niemna, który stał się granicą pomiędzy państwem krzyżackim a Litwą. Na obu brzegach rzeki ustawiono posterunki, które “pilnują przeprawy”. Wraz z najazdem Krzyżaków na ziemie pruskie znikły więzy przyjaźni występujące do tej pory pomiędzy Litwą i Prusami. Wkrótce dojść ma do wojny Krzyżaków z Litwinami.
I. Obiór
W Malborku zbierają się komturowie krzyżaccy, aby wybrać nowego wielkiego mistrza. Wśród licznych kandydatów znajduje się Konrad Wallenrod - cudzoziemiec, na którego zwrócone są oczy wielu członków Zakonu. Nikt nie zna jego pochodzenia, jednak dał on już dowody swej nieprzeciętnej waleczności i odwagi. Był niepokonany we wszelkich
turniejach i pojedynkach, a ponadto cechowały go: “ubóstwo, skromność i pogarda dla świata”. Jedyną jego wadą było poszukiwanie samotności i smutek często widoczny na jego twarzy, a niezrozumiały dla obserwatorów. Mąż ten miał tylko jednego przyjaciela i powiernika - starego, świątobliwego
mnicha Halbana.
II
Na dźwięk dzwonu zebrani zakonnicy podążają do kaplicy, gdzie odbywają się modły mające wyprosić pomoc Ducha Świętego potrzebną do dokonania odpowiedniego wyboru. Później wszyscy rozchodzą się, aby w
samotności kontynuować modły i rozważać kwestię wyboru wielkiego mistrza. Tylko Arcykomtur wzywa Halbana oraz najbardziej doświadczonych braci,
“Aby z daleka od ciekawej rzeszy
Zasięgnąć rady, udzielić przestrogi”.
Wychodzą poza zamek, w pobliże jeziora i tam przebywają przez kilka godzin. Wracając przechodzą niedaleko wieży, w której przed dziesięciu laty zamknęła się pewna pustelnica i mieszkała tam samotnie zamurowana, nie ukazując nikomu swej twarzy. Mijając wieżę komtur słyszy słowa owej pustelnicy:
“Tyś Konrad! Przebóg! Spełnione wyroki!
Ty masz być mistrzem, abyś ich zabijał”.
Dostojnik oraz jego towarzysze przyjmują te słowa jako przepowiednię dotyczącą osoby wielkiego mistrza. Natychmiast podążają z radością do zamku i postanawiają powierzyć tę godność Wallenrodowi. Na miejscu pozostaje tylko zamyślony Halban który przed chwilą podsunął rycerzom myśl o proroctwie. Niedługo jednak i on odchodzi śpiewając pieśń o młodej i pięknej Litwince, która zakochała się w
cudzoziemcu. Pieśń stanowi wyraźne nawiązanie do zaistniałej sytuacji.
III
Konrad został obrany wielkim mistrzem, ale - wbrew nadziejom - nie poprowadził Krzyżaków na wojnę z Litwą, która jest “szarpana wewnętrzną niezgodą” i atakowana z różnych stron. Wprowadza natomiast w Zakonie ostry rygor, wszelkie zaś wykroczenia rycerzy przeciwko ślubom i nakazom surowo karze. Tymczasem Litwini napadają często na wioski i miasta znajdujące się na terenie państwa krzyżackiego. Widząc to bracia
zbierają się, aby radzić nad sytuacją, gdyż są niezadowoleni z takiego stanu rzeczy. Nie mogą jednak znaleźć mistrza. Na jego poszukiwanie udaje się Halban. Nie znajdując Konrada w kaplicy kieruje
się do wieży, pod którą często ostatnimi czasy mistrz był widywany. W tym czasie Wallenrod rozmawia z pustelnicą. Niewiasta śpiewa pieśń, w której wyraża swą skargę i cierpienie. Przed laty przybył do niej młodzieniec - a był nim właśnie Konrad - i podbił jej serce opowieściami o Bogu, o kraju, w którym się Go czci i o obyczajach
rycerskich kultywowanych w tymże kraju. Od tamtej pory dziewczyna nie mogła zapomnieć młodzieńca i jego słów, nieustannie za nim tęskniła. Konrad oskarża się, a nawet pragnie usłyszeć przekleństwa
spadające na jego głowę z ust kochanki, ta jednak prosi go o przebaczenie i opowiada, że nie mogła z powodu tęsknoty za kochankiem pozostać w klasztorze i dlatego zdecydowała się podążyć za nim do
Malborka. Tu zamknęła się w wieży z nadzieją, że jeszcze kiedyś choć usłyszy o Konradzie. Duszę Wallenroda również przenika wielki żal, gdyż poświęcił swą młodość i życie dla dokonania zemsty na
Krzyżakach, a w tej chwili jest powstrzymywany przez uczucie, które go tu więzi i powoduje zwłokę w podjęciu decyzji, mającej doprowadzić do uwieńczenia jego wysiłków i osiągnięcia celu, od którego
jest już tak niedaleko. Ranek przerywa ich rozmowę i Konrad odchodzi.
IV. Uczta
W “dzień patrona, uroczyste święto” Konrad wyprawia wielką ucztę i sprasza na nią licznych gości, wśród których jest też książę Witold “przeciwko Litwie sojuszem (z Zakonem) związany”. Wallenrod daje znak rozpoczęcia biesiady, ale sam nie bierze udziału w zabawie. Po pewnym czasie, gdy wrzawa przycicha, wzywa wędrownych śpiewaków, aby rozweselili towarzystwo. Jeden z nich, Włoch,
wychwala męstwo i pobożność Konrada, natomiast drugi - pochodzący znad “brzegów Garony” z Prowansji - śpiewa pieśń miłosną. Mistrz nie okazuje zbytniego zadowolenia z ich występów. Potem występuje stary litewski Wajdelota. Mówiąc o swej ojczyźnie i wspominając o zdrajcach, czym głęboko dotyka Witolda, starzec prosi o posłuchanie. Po dłuższej chwili mistrz wyraża swe przyzwolenie. Najpierw Wajdelota nawiązuje do
sytuacji narodu litewskiego, któremu sąsiedztwo rycerzy z czarnymi krzyżami na płaszczach wróży “więcej zguby” niż zaraza. Potem następuje “Powieść Wajdeloty”:
Pewnego razu Litwini powracający ze zbrojnej wycieczki przywiedli do Kowna - wśród licznych jeńców niemieckich - dwóch rycerzy, którzy podczas bitwy sami “między Litwinów uciekli”. Zaprowadzono ich do księcia Kiejstuta, któremu młodszy z nich opowiedział historię swego życia. Młodzieniec ów był Litwinem, jednak w dzieciństwie został porwany przez Niemców, od których otrzymał imię Waltera Alfa. Wychowywał go mistrz krzyżacki, Winrych. Chłopiec jednak nie lubił życia pałacowego i wymykał się często do starego litewskiego wajdeloty, który ulitował się nad nim i opowiadał mu wiele o ich wspólnej ojczyźnie, rozpalając jednocześnie w dziecku nienawiść do Niemców. Później, jako młodzieniec, Walter często chciał uciekać na Litwę,
jednak wajdelota powstrzymywał go radząc, aby młody mężczyzna uczył się od Niemców sztuki wojennej, gdyż może mu to przynieść korzyść. W czasie jednej z potyczek z Litwinami młodzieniec nie wytrzymał
i pociągając za sobą starca zbiegł do rodaków; tak dostał się na dwór Kiejstuta. Książę wysłuchał opowieści, a następnie pozwolił przybyszom pozostać w Kownie. Po pewnym czasie Walter zakochał się (z wzajemnością) w córce Kiejstuta - Aldonie. Władca, któremu młodzieniec był niezwykle pomocny przy organizowaniu wojska i budowie umocnień, widząc to zezwolił na ślub. Przez pewien czas młodzi żyli ze sobą szczęśliwie, jednak widząc liczne klęski ponoszone przez Litwinów i cierpienia zadawane im przez Krzyżaków oraz dostrzegając niebezpieczeństwo, jakie zawisło
nad narodem litewskim, Walter postanowił przeciwdziałać zagładzie narodu. Początkowo ze swych planów zwierzył się księciu, a następnie wraz z wajdelotą uradzili, że młody rycerz wyjedzie wraz ze starcem. Chcieli uczynić to potajemnie, jednak młoda żona przeczuła to i
oczekiwała na nich na drodze poza miastem. Walter widząc to radzi jej, aby znalazła sobie innego męża, gdyż jego może już traktować jako zmarłego. Aldona nie zgodziła się na to i postanowiła wstąpić do klasztoru. Alf odprowadził ją aż do furty i tu - zobowiązując ją do zachowania tajemnicy - zwierzył się jej ze swoich zamiarów, a następnie pożegnał się i odjechał. Na zakończenie pieśni wajdelota wypowiada
słowa:
“Biada, biada, jeżeli dotąd (Alf) nie spełnił przysięgi.
Jeśli, zrzekłszy się szczęścia, szczęście Aldony zatruwszy (...)
Jeśli tyle poświęcił i dla niczego poświęcił...”.
Biesiadnicy zdziwili się takim zakończeniem pieśni i pragnęli poznać jej dalszy ciąg. W pewnej chwili mistrz - dotąd milczący - zerwał się i zażądał, aby starzec dokończył opowieść. Ten nie
odpowiedział. Wówczas Wallenrod odebrał mu lutnię z zamiarem wyśpiewania końca utworu, jednak po chwili zmienił zdanie i dając starcowi do zrozumienia, że pojął sens jego śpiewu, rzekł:
“Wygrałeś! Wojna, tryumf dla poety!
Dajcie mi wina! Spełnią się zamiary...”.
A potem zaśpiewał balladę “Alpuhara”. Jej treścią był podstęp, którego użył wódz muzułmańskich Maurów - Almanzor, przeciwko zdobywającym Hiszpanię rycerzom chrześcijańskim. Bronił się on wraz z garścią żołnierzy w twierdzy Alpuhara. W momencie, gdy wojska chrześcijańskie zdobyły twierdzę, Almanzor uciekł z
zamku. Po pewnym czasie, kiedy chrześcijanie świętowali już swe zwycięstwo, pojawił się i oddał w ich ręce twierdząc, że chce przyjąć wiarę w Boga i zostać hiszpańskim wasalem. Słysząc to zwycięzcy
wodzowie ucieszyli się i każdy z nich uściskał walecznego i honorowego - w ich mniemaniu - wodza. Okazało się jednak, że w ten sposób wódz Maurów zaraził Hiszpanów dżumą przyniesioną z Granady, choroba ta zaś wyniszczyła wojska zwycięzców.
Po zakończeniu ballady zmęczony i osłabiony wypitymi uprzednio trunkami Konrad zasypia, wywołując tym wśród zebranych rycerzy szmer zgorszenia. Nie znaleziono wajdeloty, który - jak przypuszczano -
był przyczyną dziwnego zachowania mistrza.
V. Wojna
Witold - po pamiętnej dla niego uczcie - uchodzi i podstępnie grabi kilka zamków teutońskich, czym wywołuje wzburzenie wśród Krzyżaków, którzy niezwłocznie proszą inne państwa europejskie o posiłki i
wyruszają pod wodzą Konrada na wojnę przeciw Litwie. Aż do zimy nie dochodzą do Malborka żadne wieści o wojskach niemieckich, aż wreszcie powracają niedobitki rycerstwa. Jest z nimi również Wallenrod. Okazuje się, że Konrad prowadził swe wojska w sposób niedbały, nie zważając na zasadzki urządzane przez Litwinów. W ten sposób doprowadził do klęski Zakonu. Pokonany wódz tłumaczy, że jest to kara Boża spadająca na Niemców za ich grzechy. Słowom tym wierzą rycerze i lud. Jednak istnieje tajny związek dwunastu rycerzy krzyżackich. Stanowią oni radę
sędziów, którzy
“przysięgli dobrowolnie, zgodnie
Karać potężnych swoich władców zbrodnie
Nazbyt gorszące lub ukryte światu”.
Zebrali się oni w lochach zamku i jeden z nich przedstawił pozostałym, czego się dowiedział od szpiegów o Wallenrodzie. Okazuje się, że nikomu nie jest znany. Przed dwunastu laty był giermkiem u rycerza o tym imieniu, który podczas wyprawy wojennej zaginął bez wieści w Palestynie. Giermek podejrzany o dokonanie
morderstwa na swym panu uciekł do Hiszpanii i tam - występując już pod imieniem Wallenroda - wsławił się swym męstwem, a następnie złożył śluby zakonne i został obrany wielkim mistrzem. Później
doprowadził do klęski wojsk krzyżackich na Litwie. Szpiedzy donieśli również, że często rozmawiał w języku litewskim z pustelnicą zamkniętą w wieży. Słysząc to sędziowie wydają jednomyślnie wyrok śmierci.
VI. Pożegnanie
Konrad przychodzi pod wieżę i opowiada, w jaki sposób wypełnił swe przyrzeczenie i dokonał zemsty. Pragnie, aby Aldona opuściła wieżę i wraz z nim uciekła na Litwę, by tam mogli wspólnie dożyć w
spokoju swych dni. Ona jednak nie zgadza się na to, twierdząc że oboje się postarzeli i że lepiej będzie, jeśli pozostawią w swych sercach wzajemne wspomnienie swej młodzieńczej urody nie kalając go
ukazaniem swego obecnego wyglądu. Konrad słysząc to ucieka, jednak następnego dnia rano powraca i czując zbliżającą się śmierć, żegna się z Aldoną, a następnie odchodzi. Wieczorem rozmawia jeszcze z Halbanem. W pewnej chwili słychać odgłosy walki. To wtargnęli uzbrojeni ludzie. Walter pije wino zmieszane z trucizną i podaje puchar starcowi. Ten
jednak odmawia, gdyż pragnie po śmierci bohatera rozgłosić ludowi litewskiemu o jego walecznych czynach. Niedługo po tym do pokoju wdzierają się mordercy, jednak ich miecze nie dosięgają Alfa, który
pada na ziemię rozbijając przy tym lampę. W tej samej chwili Aldona obserwująca ze swej celi okienko komnaty Waltera - dostrzega nagłe zgaśnięcie światła i przeczuwając, co ono oznacza - umiera z rozpaczy.
Akcja powieści rozgrywa się w Marienburgu (Malborku) - siedzibie Krzyżaków oraz na Litwie ( w ojczyźnie tytułowego bohatera). Głównym i tytułowym bohaterem powieści jest tajemniczy (nie wiadomo, jak naprawdę się nazywał) Litwin. Kiedy był dzieckiem, na jego miasto napadli Krzyżacy, złupili je, jego rodziców zabili, a jego porwali. Wychowywał się u rycerza Diterycha von Kniprode, ale często przebywał w towarzystwie
litewskiego wajdeloty (śpiewaka, poety, wieszcza), Halbana. Ten wpoił mu tożsamość narodową i nakłaniał do zemsty na prześladowcach Litwy. Bohater nosił wówczas imię Walter Alf.
W czasie jednej z bitew Walter i Halban przedarli się na stronę litewską. Tak przedostali się na zamek księcia Kiejstuta. Tu Walter opowiedział wszystko, czego zdołał się dowiedzieć o zakonie krzyżackim, a co mogło być pomocne w prowadzeniu walki: jego organizacji, uzbrojeniu, sposobach walki. Niestety było coraz
bardziej oczywiste, że Litwa nie obroni się przed wrogiem.
Na zamku Kiejstuta Walter poznał jego córkę, Aldonę. Pokochali się i pobrali, ale kiedy stało się jasne, że w walce przeciwko Krzyżakom pozostały już tylko podstęp i zdrada, Walter nie wahał się poświęcić miłości do żony i własnego honoru. Opuścił
Aldonę, i wrócił do zakonu, gdzie przedstawił się jako rycerz krzyżacki, Konrad Wallenrod. Aldona podążyła za nim, zamknęła się w wieży nieopodal Malborka i żyła jako pustelnica.
Po kilku latach Konrad Wallenrod został obrany wielkim mistrzem. Trzymał zakon żelazną ręką. Odwlekał, ile mógł, moment, w którym poprowadzi rycerzy zakonnych na śmierć i straci rycerski honor.
Ostatecznie, pod naciskiem Halbana, który jako wajdelota znalazł się na zamku krzyżackim, Konrad wyrusza na wojnę z Litwą. Wprowadza zakonników w pułapki, przeciąga walkę, tak, że na polu bitwy
zastaje ich sroga zima. Większość rycerzy ginie. Zakon jest zrujnowany, Litwa uratowana.
Niestety Konrad Wallenrod w tej walce również staje po stronie przegranych. Popełnia samobójstwo, w ślad za nim podąża Aldona - pustelnica.
Wstęp
- Omówienie sytuacji politycznej Litwy, która jest zagrożona ekspansją Krzyżaków.
I. Obiór
- Ma być wybrany wielki mistrz Zakonu; liczącym się kandydatem jest tajemniczy Konrad Wallenrod, którego nieodłącznym przyjacielem i powiernikiem jest mnich Halban.
II.
- Halban i Arcykomtur wychodzą z zamku, aby rozważyć kwestię wyboru wielkiego mistrza. Słyszą głos pustelnicy z położonej nieopodal zamku wieży, wymienia imię Konrada.
III.
- Konrad zostaje wielkim mistrzem wprowadza rygor w życiu zakonnym.
- Często odwiedza mieszankę wieży z którą toczy tajemnicze dialogi (wydaje się, że doskonale się znają i łączy ich głębokie uczucie).
IV. Uczta
- Na zamku krzyżackim odbywa się uczta na której pojawia się „stary wieszcz” - tajemniczy litewski wajdelota, śpiewa pieśń i opowiada.
- retrospekcja: powrót Litwinów z wojennej potyczki, wśród nich młodzieniec i jego starszy opiekun; młodzieniec opowiada Kiejstutowi swoją historię: jako dziecko dostał się do niewoli krzyżackiej został ulubieńcem Winrycha von Kniprode, ale chętnie słuchał opowieści starego litewskiego wajdeloty; nazywano go Walter Alf; chłopiec dorastał jako Litwin, skorzystał z pierwszej okazji, aby przejść na stronę Litwinów; Walter ożenił się z Aldoną córką Kiejstuta, ale opuścił żonę, aby nieść pomoc zagrożonej przez Krzyżaków Litwie.
Wajdelota kończy pieśń zapowiadając, że imię Alfa będzie kiedyś szeroko znane na Litwie;
- Konrad, wyraźnie poruszony opowieścią wajdeloty śpiewa balladę Alpuchara - opowieść o bohaterskim Arabie Almanzorze, który zaraził się dżumą i chory wszedł do obozu Hiszpanów; pozornie się z nimi bratając wniósł między wrogów zarazki śmiertelnej choroby;
- następuje ogólne zdziwienie, zgromadzonych rycerzy zaskakuje zachowanie wielkiego mistrza, krążą pogłoski, że to Halban, przebrany za wajdelotę, śpiewał Konradowi pieśń, która go tak wzburzyła. Mnożą się pytania.
V. Wojna
- Konrad prowadzi Krzyżaków przeciw Litwinom. Prowadzi wojnę tak, że Zakon ponosi druzgocącą klęskę.
- Tajemne zakonne zgromadzenie odkrywa, że Konrad Wallenrod nie jest nim w rzeczywistości, był giermkiem rycerza o takim nazwisku, który zaginął podczas walk w Palestynie. Na Konrada zapada wyrok śmierci. Okazuje się, że to Walter Alf, a kobieta z wieży to jego żona - Aldona.
VI. Pożegnanie
- Wallenrod rozmawia z Pustelnicą, to ich ostateczne rozstanie.
- Wieki mistrz wypija truciznę. Halban żegna się z nim i odchodzi, aby opowiedzieć Litwinom o ich bohaterze.
- Konrad daje Aldonie znak, że umiera (błysk lampy), z pustelniczej wieży słychać śmiertelny jęk.
Konrad Wallenrod, Walter Alf - porwany jako dziecko Litwin, mimo wychowania w zakonie krzyżackim nie zatracił własnego poczucia narodowego (dzięki litewskiemu wajdelocie - Halbanowi). Opiekun rozbudził je nawet w Konradzie tak
mocno, że ten, wyrzekłszy się rodzinnego szczęścia i ukochanej Aldony, poświęcił rycerski honor i własne życie i podstępem doprowadził Zakon do zguby. Wallenrod ma wiele cech bohatera bajronicznego: buntuje się przeciwko układom politycznym, za wszelką cenę pragnie zniszczyć Zakon, jest człowiekiem o niepospolicie silnej osobowości. Bardzo uczciwy, wie, że popełnia zdradę, ale nie zmienia raz podjętej
decyzji. Do tych cech dołączają się właściwości bohatera walenrodycznego, co ma związek z polskim rodowodem tej postaci. Konrad działa z pobudek patriotycznych, wartości, pomiędzy którymi wybiera, to: ojczyzna i własna szczęśliwa rodzina. Ale każdy wybór przyniesie jego osobistą klęskę, dlatego można mówić o tragizmie tego bohatera. Jest rozdarty wewnętrznie - pragnie wolności ojczyzny i własnego szczęścia, waha się, ale wybiera obowiązek patriotyczny. Motywację jego działania można określić jako patriotyczno-prometejską. Konrad ma także cechy prometejskie: jest gotów do najwyższych poświęceń w imię dobra własnego narodu.
Halban - opiekun i powiernik Konrada, czuwa nad realizacją planu zemsty, jest przy bohaterze w chwilach jego słabości, przypomina o obowiązku ratowania ojczyzny. Halban to jednak przede wszystkim wajdelota - śpiewak, który przekaże następnym pokoleniom pieśń o narodowym bohaterze. Jego rola jest nie mniej ważna niż rola Konrada, ponieważ dzięki pieśni (skarbnicy narodowej myśli i uczuć) naród może zachować swoją
tożsamość.
Aldona - Pustelnica z wieży, z daleka towarzyszy mężowi, zna jego uczucia i cierpienia, ale podporządkowała się jego woli i teraz nie chce wracać do przeszłości. Obawia się, że jej mąż nie jest już
mężczyzną jakiego znała. Aldona i Konrad to romantyczni kochankowie - istoty, które doskonale się rozumieją i wzajemnie dopełniają. Aldona jest pewna, że ich związek będzie trwał w zaświatach, dlatego mówi:
“Alfie, nam lepiej takimi pozostać,
Jakiemi dawniej byliśmy, jakiemi
Złączym się znowu - ale nie na ziemi”.
Mickiewicz o pewnych sprawach nie mógł pisać wprost, uniemożliwiała mu to przede wszystkim cenzura rosyjska. Przeniósł więc akcję w odległą przeszłość (XIV w.), czyli zastosował kostium historyczny. Miejscem akcji jest więc średniowieczna Litwa. Poeta zastosował również tak zwaną poetykę maski, czyli przedstawił współczesne mu problemy i sytuację polityczną za pomocą opisu sytuacji z przeszłości. W roli zaborcy, ciemiężyciela wystąpił tu zakon krzyżacki, w roli narodu ciemiężonego.
CZAS I GENEZA POWSTANIA UTWORU: Konrad Wallenrod powstawał w latach 1825-1827, w czasie pobytu Adama Mickiewicza na zesłaniu w Rosji. Zesłanie było spowodowane dawną działalnością poety w tajnych związkach młodzieżowych, filomatów i filaretów.
W czasie zesłania Mickiewicz pracował w kancelarii gubernatora jako urzędnik państwowy, służył więc tym samym, choć wbrew sobie, zaborcy, krajowi, który był odwiecznym wrogiem jego ojczyzny. W
podobnej jak Mickiewicz sytuacji znajdowało się w tym czasie wielu Polaków, przymusowo wcielonych do armii carskiej lub zmuszonych do pracy w rosyjskiej administracji państwowej. Mickiewicz próbując
odnaleźć się w tej dwuznacznej sytuacji, pisze dla siebie i dla zesłanych jak on rodaków, Konrada Wallenroda.
Utwór ukazał się w Petersburgu w lutym 1828 roku pod tytułem: Konrad Wallenrod. Powieść historyczna z dziejów litewskich i pruskich.
GATUNEK - POWIEŚĆ POETYCKA: Mickiewicz oparł się w przypadku Konrada Wallenroda na tradycji powieści poetyckiej uprawianej przez swego wielkiego mistrza, angielskiego poetę, George'a Byrona. Cechami powieści poetyckiej są przede wszystkim:
- zerwanie z łańcuchem przyczynowo-skutkowym, co powoduje wyraźną epizodyczność budowy. Poszczególne sceny nie są związane ze sobą przyczynowo-skutkowo, to znaczy kolejna scena nie musi być logicznym następstwem sceny ją poprzedzającej;
- achronologiczność, polegającą na zaburzeniu chronologii utworu. Kolejne epizody nie są ukazane w sposób chronologiczny, to znaczy autor dowolnie ukazuje poszczególne sceny, wracając na przykład w licznych retrospekcjach do wydarzeń, które miały miejsce
dawniej, niż już opisane (tak zwana inwersja czasowa fabuły). Na przykład najpierw dowiadujemy się o wyborze Wallenroda na wielkiego mistrza, a dopiero potem o dzieciństwie bohatera tytułowego
utworu;
- synkretyzm rodzajowy, czyli mieszanie różnych elementów literackich (liryki, epiki i dramatu);
- synkretyzm gatunkowy, czyli współistnienie w utworze różnych gatunków literackich (powieść, pieśń, ballada);
- umieszczenie akcji w przeszłości historycznej, w przypadku Konrada Wallenroda w latach 90. XIV w.
Konrad Wallenrod. Powieść historyczna z dziejów litewskich i pruskich powstał w latach 1825-1827, w czasie zesłania Adama Mickiewicza w głąb Rosji. Poeta został skazany na zesłanie za swą dawną działalność w tajnych związkach młodzieżowych filomatów i filaretów.
W czasie zesłania Mickiewicz był zmuszony do pracy jako urzędnik państwowy w kancelarii gubernatora, służył więc tym samym, choć wbrew własnej woli, zaborcy. Nie była to sytuacja w tamtejszych czasach wyjątkowa. Podobnie jak Mickiewicz, wielu Polaków było zmuszanych do
pracy w rosyjskiej administracji państwowej lub przymusowo wcielanych do armii carskiej. Konrad Wallenrod jest próbą odnalezienia drogi w tej trudnej sytuacji, wytłumaczenia się ze swojego dwuznacznego moralnie postępowania i dodania całym rzeszom zesłańców otuchy. Poeta proponuje przywdzianie maski, czyli dopuszcza do składania ewentualnych deklaracji współpracy z zaborcą, wskazując jednocześnie na konieczność spiskowania i walki z Rosją pod pozorami wierności i lojalności. Aby oszukać cenzurę,
sięga po kostium historyczny i umiejscawia akcję utworu w przeszłości, w latach dziewięćdziesiątych XIV w.
Konrad Wallenrod ukazał się drukiem w lutym 1828 roku w Petersburgu i przyniósł obraz wojny, jaką w XIV w. zakon krzyżacki toczył z Litwą. Głównym bohaterem utworu, tytułowym Konradem Wallenrodem jest człowiek, który jako litewski chłopiec został porwany przez Krzyżaków, ochrzczony i przez nich wychowany. Winrych (bo tak nazywał się
rycerz krzyżacki, który go wychował) nazywa go Walterem Alfem. Chłopiec nienawidzi jednak Krzyżaków z całego serca, nie zapomina o krzywdach i cierpieniach, jakie ze strony Zakonu spadły na naród
litewski. Przy chłopcu jest stale obecny tajemniczy litewski wajdelota, który nie pozwala Walterowi zapomnieć o swym pochodzeniu. Swymi opowiadaniami i pieśniami rozbudza w nim uczucia patriotyczne i
pragnienie zemsty. Już jako dojrzały młodzieniec Walter ucieka wraz z wajdelotą na Litwę, gdzie mieszka w Kownie na zamku księcia Kiejstuta. Wkrótce poznaje jego córkę, Aldonę, zakochuje się w niej i
pojmuje za żonę. Tymczasem Zakon coraz poważniej zagraża Litwie. Walter postanawia wcielić w życie swoje młodzieńcze plany, opuszcza żonę i udaje się na zachód Europy, by wziąć udział w wyprawie
krzyżowej jako anonimowy giermek wielkiego niemieckiego hrabiego Wallenroda. W niewyjaśnionych okolicznościach zabija hrabiego i przybiera jego nazwisko. Od tej pory staje się coraz sławniejszy,
walczy z Maurami, bije się w turniejach rycerskich, prowadzi pobożne i cnotliwe życie. Po dwunastu latach służby Zakonowi zostaje wybrany wielkim mistrzem i od tej pory kieruje poczynaniami wojennymi
Krzyżaków w taki sposób, że ci ponoszą klęskę za klęską. W końcu zostaje zdemaskowany, skazany na śmierć przez sąd kapturowy, jednak udaje mu się wcześniej popełnić samobójstwo.
Konrad Wallenrod miał być w zamyśle autora poematem o człowieku, który całe swoje życie poświęcił idei zemsty na wrogu. Nie mógł pokonać go w pojedynkę w otwartej walce, był więc zmuszony “przywdziać maskę” i kierować się w swoich działaniach podstępem. Spowodowało to złamanie kodeksu rycerskiego, nakazującego walkę jawną, twarzą w twarz z przeciwnikiem. Konrad Wallenrod działa jednak ze szczytnych, patriotycznych pobudek. Motywuje go miłość do ojczyzny, dla dobra której będzie gotów poświęcić swoje życie osobiste, a nawet szczęście ukochanej kobiety. Wallenrod niszczy swoje małżeństwo i unieszczęśliwia Aldonę, która zostaje pustelnicą. Walter Alf-Konrad Wallenrod “szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie”, jednak tym samym niszczy siebie jako męża, jako człowieka. Od tej pory będzie nękany wyrzutami sumienia, nigdy już nie zazna spokoju.
Dodatkowo Konrada prześladują wyrzuty sumienia, ponieważ, wybierając specjalnie złą taktykę walki z Litwą i prowadząc Zakon od klęski do klęski, wydaje wyrok śmierci na swoich rycerzy, którzy
wybierając go na wielkiego mistrza złożyli tym samym swój los w jego ręce.
Samobójstwo Konrada należy odczytać jako rozpaczliwą próbę ocalenia resztek honoru, czyn, którym bohater pragnie udowodnić, że, mimo wszystko, do samego końca zachował twarz. Śmierć będzie dla niego ulgą, wybawieniem.
Dla przejrzystszego odczytania utworu Mickiewicz zaopatrzył go w motto, którym są słowa zaczerpnięte z XVI-wiecznej książki N. Machiavellego Książę: “Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia - trzeba być lisem i lwem”. Słowa te wyraźnie sugerują główne przesłanie utworu: konflikt moralno-etyczny między dumą i honorem rycerskim nakazującym głównemu bohaterowi ujawnienie się, a koniecznością działania podstępnego,
sięgania po nie zawsze czyste moralnie oraz etycznie fortele i sposoby działania.
Adam Mickiewicz urodził się 24 XII 1798 r. w Zaosiu koło Nowogródka, zmarł 6 XI 1855 r. w Konstantynopolu. Był synem Mikołaja - adwokata przy sądach nowogródzkich - i Barbary z Majewskich. Po ukończeniu szkół dominikańskich w Nowogródku wstąpił w 1815 r. na uniwersytet w Wilnie, gdzie uzyskał solidne wykształcenie w zakresie filologii klasycznej, literatury ojczystej i historii. Od września 1819 r. objął posadę nauczyciela szkoły średniej w Kownie. Należał w owych czasach do Towarzystwa Filomatów i Filaretów i z tego powodu został osadzony w więzieniu (w klasztorze ojców Bazylianów w Wilnie), gdzie przebywał od 23 X 1823 r. do 21 IV 1824 r. Następnie został zesłany do Rosji. Przebywał m.in. w Petersburgu i Odessie. W Rosji poznał wielu wybitnych tamtejszych pisarzy. W 1829 r. znalazł się w Niemczech, a następnie w Rzymie, gdzie dowiedział się o wybuchu powstania listopadowego. W kwietniu 1831 r. wyruszył przez Genewę i Paryż - do Wielkopolski, którą opuścił w marcu 1832 r., po czym przez Drezno udał się z powrotem do Paryża. Tam ożenił się w roku 1834 z Celiną Szymanowską. W 1839 r. objął w Lozannie katedrę profesora literatury rzymskiej, a w latach 1840-1844 piastował urząd profesora w katedrze literatur słowiańskich, utworzonej w Collègè de France. W 1844 r. za swą antyklerykalną postawę i propagowanie idei Andrzeja Towiańskiego został zawieszony w czynnościach profesora. W lutym 1848 r. przebywał w Rzymie, gdzie uzyskał audiencję u Piusa IX, a później zorganizował ochotniczy Legion Polski. Po objęciu władzy przez Napoleona III zaniechał działalności politycznej i podjął pracę jako bibliotekarz w paryskiej Bibliotece Arsenału. We wrześniu 1855 r. wyjechał do Konstantynopola z zamiarem tworzenia oddziałów polskich mających wystąpić przeciwko Rosji. W mieście tym zmarł nagle, najprawdopodobniej na cholerę. Jego ciało zostało przewiezione do
Paryża, a obecnie spoczywa w podziemiach katedry wawelskiej.
W swych tomach poezji, wydanych w 1822 i 1823 r., a obejmujących Ballady i romanse, II i IV cz. Dziadów oraz powieść poetycką Grażyna, wykorzystał całkowicie nowe motywy i stworzył odmienną od oświeceniowej poetykę. 1822 r. jest uważany za datę przełomu romantycznego w Polsce. W Odzie do młodości prawa młodości podporządkował służbie nadrzędnego ideału. W Rosji napisał Sonety (1826 r.) i Konrada Wallenroda. W 1832 r. stworzył III cz. Dziadów i Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego, a w 1834 r. - Pana Tadeusza. W Paryżu prowadził też bardzo żywą działalność publicystyczną (czasopismo polityczne “Pielgrzym Polski” oraz założony w 1849 r. i redagowany przez niego dziennik “Trybuna Ludów”, wychodzący w języku francuskim).
Jest on uznany za naszego wieszcza narodowego.