Spis treści:

Ekspansja wtyka amerykańskiego. Zasiedlił całą Europę w 30 lat?

Inwazja pluskiew kojarzy się z niskobudżetowym horrorem. Mało kto wie, że taki scenariusz rozgrywa się obecnie w rzeczywistości, a co jeszcze bardziej szokujące – ma to miejsce na terenie Polski.

Chodzi o ekspansję wtyka amerykańskiego, mało urokliwej pluskwy o długości około 2 cm, która pod koniec XX wieku przywędrowała do Europy z Ameryki Północnej i rozprzestrzeniła się po Starym Kontynencie. Niektóre źródła sugerują, że wtyk dotarł do Europy w transporcie sadzonek sosen wyładowanych w jednym z włoskich portów. Biorąc pod uwagę intensywność wymiany handlowej między kontynentami, nie da się jednak ustalić tego z całkowitą pewnością. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że owad przybył na Stary Kontynent znacznie wcześniej, ale nie został od razu zauważony.

W Polsce obecność wtyka amerykańskiego po raz pierwszy odnotowano w 2007 roku na Dolnym Śląsku.

Zobacz też: Najbardziej jadowity pająk w Polsce. Gdzie można go spotkać?

Czy wtyk amerykański jest niebezpieczny?

Nie. Z wyjątkiem skrajnie rzadkich, absurdalnych i czysto hipotetycznych sytuacji (np. połknięcia i zadławienia się w wyniku głupiego zakładu), wtyk amerykański nie może wyrządzić człowiekowi krzywdy z bardzo prostego powodu – nie pozwala mu na to jego anatomia.

Owady te są wyposażone jedynie w przyssawkę umożliwiającą pobieranie soków z roślin. W internecie można znaleźć kilka doniesień o ugryzieniach bądź ukłuciach przez wtyka amerykańskiego. W sytuacji zagrożenia, np. podczas podnoszenia, owad może wykonywać ruchy przypominające dźganie sondą, jednak niewielka energia i kształt wypustki nie pozwalają na przebicie ludzkiej skóry.

wtyk amerykanski od gory
Wtyka amerykańkiego najłatwiej rozpoznać po wzorze na ciele widocznym na fotografii. Pewność uzyskamy, gdy poczujemy charakterystyczny nieprzyjemny zapach /fot. Thomas Bresson/CC BY 3.0 

Nawet gdyby jakimś sposobem przyssawka przebiła naskórek, nie byłoby to groźne, ponieważ owad nie produkuje jadu. Wtyk amerykański może budzić obrzydzenie, ale nie stanowi zagrożenia.

Śmierdzący robak w domu. Jak się go pozbyć?

Oprócz wyglądu odpychające mogą być również feromony wydzielane przez wtyka amerykańskiego. Jest to mechanizm obronny, więc największe ryzyko doświadczenia nieprzyjemnego zapachu pojawia się podczas próby "siłowego" usunięcia owada z domu lub mieszkania.

Latem wtyki pozostają na zewnątrz, ale jesienią, gdy temperatura spada, zaczynają szukać schronienia w budynkach. W przypadku pojedynczego osobnika najłatwiej złapać owada do słoika i wypuścić go z dala od posesji (oczywiście istnieje też mniej humanitarna opcja). Jeśli jednak mamy do czynienia z prawdziwą inwazją wtyków pozostaje sięgnąć po uniwersalne środki owadobójcze, ponieważ nie istnieją preparaty dedykowane usuwaniu tego konkretnego gatunku.

Aby zapobiec powtórnym „atakom”, najlepiej zabezpieczyć dom z wyprzedzeniem. Przy stosunkowo dużych rozmiarach wtyka (1,5 – 2 cm długości), nawet niezbyt gęsta siatka ochronna okaże się skuteczną barierą.

Źródła: extension.psu.edu; maine.gov; rmf24.pl 

Redakcja

Czytaj także:

Największy grzyb na świecie. Ten gatunek rośnie także w Polsce

Skamieniały piorun czy belemnit. Wielu myli te dwa znaleziska

Co można zrobić z kasztanów? Nietypowe zastosowania owoców kasztanowca