Świętość oznacza to, co święte i nadzwyczajne. Trudno ją pojąć lub jest zupełnie niemożliwa do pojęcia i niewyrażalna w życiu codziennym. Byt lub jakieś zjawisko, o którym wiemy, że istnieje, lecz nie możemy tego pojąć- to jest właśnie świętość.
Dla rycerz średniowiecznego świętością była dama serca. Był jej tak oddany i wierny, że byłby w stanie poświęcić dla niej nawet życie.
Dla każdego chrześcijanina świętością są słowa, które wypłynęły z ust Jezusa Chrystusa i to, co jest zapisane w Biblii. Nie wiemy, czy kiedykolwiek niektóre wydarzenia miały miejsce, lecz wierzymy w to i z całego serca staramy się wypełniać to, co Bóg nam przykazał.
Prawda jest jednak taka, że dziś świętość bardzo straciła na wartości, zmieniła się też definicja tego słowa. Dziś świętością może być nawet pieniądz, bo:
- bardzo dużo daje,
- poprawia warunki życia,
- jest bratem, a nawet ojcem człowieka.
Dziś są już ludzie, którzy dla pieniądza zrobią wszystko...
Boję się człowieka, dla którego nie ma nic świętego. - Z czystym sercem i lekkim dreszczem wypowiadam te słowa. Gdy pomyślę sobie o takiej osobie, lęk znacznie się we mnie nasila. Tacy ludzie żyją bez żadnych ambicji, uczuć. Są puści i bezwzględni. Żyją tylko po to, żeby żyć i jak najwięcej zepsuć. Zniszczyć jak najwięcej ludzi - unicestwić ich dusze przez znęcanie się psychiczne. Żyją, nie wierząc w nic. Ich egzystencja opiera się tylko na kłamstwie. Odżywiają się płaczem innych. Nie mają serca i niczego się nie boją. Sami dla siebie są świętością!
Nie chciałabym nigdy spotkać takiej bezwzględnej osoby, dla której Bóg nie istnieje, a własną matkę traktuje jak królika, którego hoduje się i tuczy tylko po to, by pasztet był dobry. Jedynie korzyści się liczą. Nic z siebie nie daje!
