Drugą tajemnicę światła różańca świętego ustanowił papież Jan Paweł II.
Jezus bywał, na weselach. Obecność na weselu w Kanie Galilejskiej Jezusa nie była czystym przypadkiem. Autor na początku tego fragmentu jednak czyni go postacią drugoplanową. Wydarzenie wesela w Kanie Galilejskiej opisał apostoł Jan jako pełne radości, gwaru, muzyki oraz śmiechu. Takie sytuacje nieobce są młodemu człowiekowi, który kocha się bawić i z tęsknotą oczekuje dobrej zabawy wśród swoich znajomych. Z ewangelicznego opisu wynika, że podczas tej dobrej zabawy na weselu zabrakło wina. Sytuację tą zauważyła Maria, która pełna zatroskania zwróciła się o pomoc do swojego syna. Matka rzekła do Niego: "Nie mają wina (2, 3). Jezus odpowiedział: Kobieto, czy to należy do mnie lub do ciebie? J (2,4). Matka bezpośredni nie uczyniła nic, ale to na jej polecenie Jezus kazał przynieść wodę, którą przemienił w wino. Jezus wodę w wino przemienił bardzo dyskretnie, wręcz niezauważalnie. Uczestnicy wesela nie wiedzieli, co się wydarzyło. Uczniowie Jezusa byli świadkami objawiającej się chwały Boga w swoim mistrzu. Ich serca otworzyły się na nowo.
Matka Jezusa we fragmencie tej Ewangelii odegrała rolę drugoplanową, ponieważ bezpośrednio niewiele przyczyniła się do tego, aby podczas uroczystości weselnych gościom bawiącym się na nim nie zabrakło wina. Ale dzięki jej interwencji oraz zatroskanemu sercu nakłoniła Jezusa do pomocy. Sługom kazała przynieść wodę w sześciu kamiennych naczyniach. Na weselu w Kanie Galilejskiej Jezus dokonał pierwszego cudu, dzięki, któremu ukazała się w pełni Jego chwała.