Na początku tej pracy warto zastanowić się i postawić takie pytania: co dla człowieka najważniejsze jest w jego życiu? Co powinno być dla nas najważniejsze w tej ziemskiej wędrówce? Ku czemu powinniśmy się kierować, aby być szczęśliwymi? Te pytania na pewno nie jeden raz pojawiały się w naszym życiu, one również skłaniają człowieka do głębszego spojrzenia na własne życie i na to co go otacza. Prowokują człowieka, do skupienia się na swoim wnętrzu i zgodnie z nim odnalezienia odpowiedzi na wyżej postawione pytania. Tutaj również należy podkreślić, że odkrycie odpowiedzi wcale nie jest takie proste i łatwe, jak na pierwszy moment się wydaje. Każdy z ludzi indywidualnie, musi zejść ku swemu wnętrzu i zadać sobie samemu pytanie: co dla mnie jest w życiu najważniejsze? Jestem przekonany, że odpowiedź na to pytanie u każdego z nas będzie inny. Wynika to z wielu przyczyn, jak na przykład charakter, wykształcenie i światopogląd, ale też i inne czynniki. I tak dla jednego najważniejsze w jego życiu będzie życie rodzinne, dla innego zawodowe, a dla jeszcze innych zdrowie itd. W związku z tym, można zastanowić się nad tym, czym jest szczęście i gdzie go szukać?
Już w starożytności jedną z recept osiągnięcia szczęścia była cnota, dbanie o duszę i mądrość. Tezy te były głoszone przez wielkiego filozofa epoki starożytnej, Sokratesa. Był przekonany że te dobra nie równają się wyższością z dobrami materialnymi, do których człowiek ma skłonność. Jest to teoria, która jest dla mnie bardzo bliska, dobra materialne nie dają szczęścia i nie zaspakajają potrzeb, ale przeciwnie, rozbudzają je jeszcze bardziej. Aby tę teorię udowodnić, należy przynajmniej dokonać analizy własnego całego życia. Człowiek rodzi się jako owoc miłości, który jest w takim uczuciu wychowywany. Przez całe dziecięce życie, aż do dorosłości, przekazywane mamy zasady moralne i etyczne, które w życiu dorosły stają się kręgosłupem naszego życia i postępowania z ludźmi. Takimi zasadami są: miłość, szacunek, lojalność, kultura itd. Gdy stajemy się dorosłymi, jesteśmy zobowiązani podjąć się samodzielnego życia i utrzymywania się, bez pomocy rodziców. Ta samodzielność wiąże się z zarabianiem pieniędzy i dorabianiem się. Ten etap w życiu człowieka jest najbardziej niebezpieczny i zwodniczy. Na tym etapie człowiek łatwo daje się zwieść. Zapomina się często o wartościach przekazanych w domu rodzinnym i o prawdziwym szczęściu. Zaczyna się szalona pogoń za pieniądzem i przyjemnościami. Wszystko w życiu takiego człowieka przeliczane jest na pieniądze, nawet popularne staje się takie powiedzenie "czas, to pieniądz". Na pewno nie wzięło się z nikąd. Ten pęd i ta pogoń ostatecznie kończy się innym uczuciem niż szczęście, ponieważ człowiek gdy odchodzi na emeryturę ma wolny czas, ma pieniądze, piękny dom itd., zdaje sobie sprawę z tego że tak naprawdę poniósł życiową porażkę, a nie sukces. Jest sam, bez przyjaciół, z nikim nie może podzielić się dobrami które posiada, za późno jest na miłość.
Człowiek powinien z rozumem kroczyć przez życie i hierarchizować wartości które pojawiają się przed nim. Ważniejsza od pieniędzy zawsze będzie rodzina i miłość. Pieniądze są to dobra, które ciągle przemijają, natomiast miłość trwa w dostatku i w biedzie, w zdrowiu i chorobie, na dobre i na złe. To wartości wyższe nadają sens życiu ludzkiemu. To dzięki nim człowiek ma poczucie spełnienia i szczęśliwości. Nawet większym szczęściem jest przejście się po lesie z ukochana osobą, niż siedzenie w pracy w nadgodzinach.
Moje myślenie zbieżne jest z filozofią znanego egzystencjalisty, a mianowicie Kierkegaarda. Ten nurt filozoficzny dokonuje podziału rzeczywistości, na sferę rzeczy i sferę świadomości. Ten podział prowadzi do wyobcowania człowieka. Człowiek jest wolni i nie ma żadnych przeszkód, aby czynić to na co ma ochotę. Jego życie nie jest związane z moralnością, historią czy kulturą. Żyje jak chce. Człowiek staje się tutaj "kowalem własnego losu".
Dlatego człowiek powinien przestać pędzić w swoim życiu. Wskazane jest zatrzymanie się i rozejrzenie, poszukanie przyjaciół, bliskich człowiekowi osób. Należy obalić ten powszechny stereotyp, że pieniądze dają szczęście i że tylko dobra materialne zaspakajają nasze potrzeby. To nieprawda! Pieniądze to nie szczęście, on mają mieć zadanie pomocników w życiu. I tylko tyle. Na pewno nie powinny pełnić funkcji bożków, do którego człowiek dąży, jak do jedynego i najważniejszego celu życiowego.