I. Problemy ekonomiczne współczesnej Polski
Wejście Polski do unii walutowej.
W opinii profesora Pietrzaka przyjęcie przez Polskę euro może się okazać dużo trudniejsze i skomplikowane aniżeli samo wejście do Unii Europejskiej. Profesor nie należy do zwolenników tzw. "zaklinania" euro. Jego zdaniem przystąpienie do unii walutowej nie nastąpi przed 2010 rokiem, o czym przekonują niektórzy analitycy. Zdaniem Pietrzaka Polska powinna zdecydować się na przyjęcie euro dopiero w sytuacji,. kiedy nasza gospodarka będzie gotowa. Profesor szacuje to na rok 2013.
Wejście do unii walutowej jest związane ze spełnieniem kryteriów zbieżności z Maastricht. Głównym problemem w przypadku Polski jest kryterium dotyczące poziomu deficytu budżetowego. Po części wynika to z pewnych różnic w metodologii obliczania deficytu przez Ministerstwo Finansów a metodologii stosowanej przez Eurostat. Przyjęcie metodologii Eurostat będzie najpewniej oznaczać zwiększenie deficytu.
Na decyzję o przyjęciu europejskiej waluty ma wpływ także zachowanie innych państw, które weszły do Unii w tym samym czasie co Polska - chodzi tu o Węgry i Czechy. Najwłaściwszym rozwiązaniem tego problemu jest jednoczesne przyjęcie przez nowych członków euro i przystąpienie do systemu ERM2.
W każdym razie biorąc pod uwagę decyzje nowego rządu wydaje się, że obniżenie deficytu do wymaganego poziomu nie nastąpi zbyt szybko. Polskie finanse publiczne wymagają głębokich reform, a konkretnych projektów na razie nie ma.
Oczywistym wydaje się fakt, że skoro nasz kraj zdecydował się na członkostwo w Unii Europejskie, to zobowiązał się także do wdrożenia założeń z Maastricht i tym samym przystąpienie do unii walutowej. Pochopne przyjęcie euro mogłoby się okazać niekorzystne i jedynie spotęgowałoby problemy gospodarcze i kryzys finansów publicznych. Rozsądne podejście do przystąpienia do strefy euro będzie korzystniejsze, ponieważ wiąże się to z naprawą systemu finansów publicznych i większym zrównoważeniem budżetu państwa. Polska musi się odpowiednio przygotować do przyjęcia wspólnej waluty i nie należy się spieszyć w tym względzie.
Do najważniejszych efektów wprowadzenia jednolitej waluty w całej Unii Europejskiej należą:
- ułatwienie rozliczeń pomiędzy państwami członkowskimi;
- ograniczenie kosztów związanych z przeliczeniami różnych walut, różnicami kursowymi itp. (koszty te obecnie mogą sięgać nawet 1 %PKB) oraz związany z tym spadek dochodów banków z tytułu rozliczeń różnych walut;
- lepsze warunki funkcjonowania jednolitego rynku i unii gospodarczej (m.in. poprawa warunków do rozwoju konkurencji);
- poprawa konkurencyjności poszczególnych gospodarek krajowych względem siebie dzięki obniżeniu kosztów oraz ułatwieniu dokonywania porównań produktów;
- stabilne i bardziej przewidywalne ceny;
- większe środki na inwestycje z powodu redukcji kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw;
- stworzenie warunków dla rozwoju nowego systemu walutowego;
- brak potrzeby określania kursów walut narodowych wobec siebie;
- zmniejszanie się różnic w stopach procentowych w poszczególnych krajach;
- rozwój rynku finansowego
- ograniczenie ryzyka związanego z różnicami kursowymi i wahaniami kursów walut;
- poprawa konkurencyjności państw członkowskich UE wobec innych krajów (niższe koszty transakcyjne, ograniczenie ryzyka walutowego, ułatwienie rozliczeń handlowych).
Deficyt budżetowy.
Początkowo nowy rząd w Polsce wprowadził pewne zamieszanie związane z określeniem poziomu deficytu budżetowego. Rynki międzynarodowe zareagowały na to raczej negatywnie. W konsekwencji tego kurs złotego uległ osłabieniu. Spadek złotówki spowodował pogorszenie warunków obsługi długu zagranicznego, a także zmniejszył opłacalność importu. Z drugiej strony poprawiło to nieco opłacalność eksportu. Ogólnie rzecz biorąc częste zmiany w resorcie finansów publicznych (stanowisko ministra finansów) nie sprzyjają umacnianiu się złotówki. Rynki międzynarodowe odnoszą się nieco sceptycznie do tych posunięć.
Sytuacja Polski jeśli chodzi o deficyt budżetowy i rozmiary długu publicznego w porównaniu z innymi członkami Unii Europejskiej jest niezadowalająca, a wręcz zła. Jedynie kilka państw ma gorsze wskaźniki w tym względzie aniżeli nasz kraj. Sytuacja nie jest więc najlepsza i może budzić niepokój, w szczególności ze względu na brak konkretnych planów reform, które mogłyby przywrócić równowagę budżetu i finansów publicznych.
Obecny rząd koalicyjny w pierwszej fazie rządzenia krajem przyjął ideę, którą określono jako "kotwice Marcinkiewicza". Wyrażała się ona w zamrożeniu deficytu budżetowego na dotychczasowym poziomie. Postępowanie to może się jednak okazać niezgodne z zasadami uznawanymi przez Komisję Europejską. Zgodnie z tymi regułami państwa członkowskie zobowiązują się do obniżania deficytu budżetowego, a nie do jego zamrażania. Polska tym bardziej powinna dążyć do obniżania deficytu do poziomu określonego w traktacie z Maastricht, jeżeli planuje wejście do strefy euro. Zgodnie z tym kryterium deficyt powinien się kształtować na poziomie 3% PKB.
Kryteria zbieżności z Maastricht w odniesieniu do sytuacji Polski.
Państwa członkowskie wspólnoty Europejskiej podpisały w dniu 07.02.1992 roku Traktat Unii Europejskiej. Zakładał on utworzenie unii gospodarczej i walutowej. W tym celu określone zostały kryteria monetarne i fiskalne, jakie muszą spełniać członkowie, by przystąpić do unii. W ramach unii walutowej przyjęto, że z początkiem 1999 roku obowiązuje jednolita waluta - euro.
Kryteria monetarne określono następująco:
- inflacja nie może przekraczać średniej stopy obliczonej dla trzech państw Unii o najniższej inflacji o więcej niż 1,5 punktu procentowego;
- wahania kursu walutowego muszą się utrzymać w granicach przedziału wahań określonego przez tzw. System Mechanizmów Kursowych, a waluta nie mogła podlegać dewaluacji w czasie ostatnich dwóch lat (przed dokonaniem oceny)
- długookresowe stopy procentowe nie mogą przekraczać o więcej niż dwa punkty procentowe średniej stopy obliczonej dla trzech państw Unii o najniższych stopach.
Do kryteriów fiskalnych zaliczono:
- dług publiczny - jego poziom nie może przekroczyć maksymalnie 60% PKB w skali roku;
- deficyt budżetowy - nie może przekroczyć 3% PKB w skali roku.
Ponadto ustalenia z Maastricht zakładają, że państwo aspirujące do przyjęcia euro powinno utrzymywać stabilne ceny oraz chronić niezależność banku centralnego.
W naszym kraju najwięcej trudności związanych jest z osiągnięciem wymaganego poziomu deficytu budżetowego. Dla spełnienia tego kryterium niezbędne są racjonalne i konkretne reformy systemu finansów publicznych i ograniczanie wydatków budżetowych. Pozostałe kryteria wydają się być realne do spełnienia przez Polskę.
II. Ogólne zagadnienia z makroekonomii
Pomiar efektywności gospodarki krajowej
Przyjmuje się, że wyniki gospodarki narodowej mierzy się wykorzystując wskaźnik produktu krajowego brutto (PKB) (ang. gross domestic product - GDP). Produkt krajowy brutto to jedno z podstawowych narzędzi pomiaru dochodu narodowego, stosowane w rachunkowości narodowej. PKB stanowi zagregowaną (zsumowaną) wartość dóbr i usług finalnych wyprodukowanych w określonym czasie (przeważnie w okresie rocznym) na danym terenie (najczęściej na obszarze określonego kraju lub regionu).
Stosuje się trzy metody pomiaru PKB:
- pomiar wielkości produkcji - polega na zsumowaniu wartości dodanej produkcji w gospodarce. Wartość tę oblicza się odejmując od wartości wyprodukowanych w danym przedsiębiorstwie dóbr finalnych sumy nakładów czynników wytwórczych, które zużyte zostały przy produkcji tych dóbr. Globalna wielkość wartości dodanej brutto w gospodarce w danym roku stanowi wielkość PKB;
- pomiar wielkości dochodów - polega na obliczeniu dochodów wszystkich właścicieli czynników wytwórczych; dochody te obejmują płatności za pracę, ziemię i kapitał;
- pomiar wielkości wydatków - polega na zsumowaniu wielkości wszystkich wydatków ponoszonych przez gospodarstwa domowe, sferę przedsiębiorstw oraz instytucje państwowe i terytorialne (tzw. wydatki rządowe) na obszarze danego kraju w określonym czasie.
Zależność między bezrobociem i inflacją.
Pomiędzy bezrobociem i inflacją obserwuje się silną zależność. Szczególnie dokładnie problematykę tę badał A. W. Phillips. Zaobserwował on następującą zależność w długim okresie, a mianowicie: przy wysokiej stopie inflacji występuje niska stopa bezrobocia i odwrotnie - przy niskiej stopie inflacji mamy do czynienia ze znaczna stopą bezrobocia. Zależność tę w ujęciu graficznym prezentuje tzw. krzywa Phillipsa (krzywa o ujemnym nachyleniu). Na podstawie tych zależności można stwierdzić, że ograniczanie jednego ze zjawisk wiąże się z narastaniem drugiego. Oznacza to, że państwo decydując się na walkę z nadmiernym bezrobociem liczy się z tym, że wzrośnie stopa inflacji. Przyjmuje się, że najniższym poziomem bezrobocia, jaki rynkowa gospodarka może osiągnąć, jest bezrobocie naturalne. Jego osiągnięcie wiąże się z utrzymywaniem się dość wysokiej ale stabilnej stopy inflacji.
Cykl koniunkturalny
Przez cykl koniunkturalny rozumie się powtarzające się w określonych odstępach czasu wahania poziomu głównych wielkości makroekonomicznych - przede wszystkim poziomu produkcji (PKB), popytu globalnego, zatrudnienia i pochodnych: cen, płac, stóp procentowych itp. Cykl obrazuje więc zmiany w aktywności gospodarczej w kraju.
W klasycznym cyklu koniunkturalnym wyróżnia się cztery fazy:
- faza recesji - jest to część cyklu, w której wielkość produkcji zaczyna spadać, a gospodarka załamuje się. Recesja objawia się m.in.
- ograniczeniem zatrudnienia, wzrostem bezrobocia;
- ograniczaniem inwestycji;
- niewykorzystanym kapitałem;
- kredyty są zbyt drogie, ponieważ stopa procentowa reaguje z opóźnieniem;
- spadkiem kursów papierów wartościowych;
- obniżaniem płac nominalnych;
- spadkiem inflacji (a nawet pojawieniem się deflacji)
- faza depresji - oznacza etap cyklu, w którym produkcja osiąga najniższe rozmiary, objawia się m. in.:
- dalszym wzrostem bezrobocia;
- spadkiem cen;
- ograniczaniem płac i zysków;
- niskim kursem papierów wartościowych;
- zwiększoną liczbą bankrutujących przedsiębiorstw;
- ograniczenie udzielanych kredytów;
- faza ożywienia - oznacza fazę cyklu, w której rozmiary produkcji zaczynają rosnąć i pojawiają się następujące zjawiska w gospodarce:
- wzrasta wydajność;
- wzrasta popyt;
- stopy procentowe są jeszcze niskie, więc rosną kredyty i w związku z tym inwestycje;
- rośnie zatrudnienie;
- rosną kursy papierów wartościowych;
- rosną dochody z pracy i zyski;
- zaczyna się wzrost cen (inflacja)
- faza rozkwitu (boom) - oznacza część cyklu, w której rozmiary produkcji osiągają najwyższy poziom i stabilizują się; etap ten charakteryzuje się m.in.:
- zatrudnienie stabilizuje się, a bezrobocie nie spada już tak szybko;
- zaczyna się zwiększać inflacja;
- stopy procentowe rosną z opóźnieniem.
Trudno jednoznacznie określić początek i koniec poszczególnych faz cyklu. Jest to związane z tym, że procesy zachodzące w gospodarce są ze sobą ściśle powiązane, występują sprzężenia zwrotne. Większość analityków przyjmuje, że za wahania odpowiedzialne są przede wszystkim zmiany popytu inwestycyjnego.
Bezrobocie naturalne.
Przyjmuje się, że rynek pracy jest w równowadze, jeśli występuje na nim bezrobocie naturalne (kilkuprocentowe).
Jest to efektem przede wszystkim naturalnego ruchu na rynku osób zatrudnionych; dotyczy osób pozostających bez pracy przez krótki okres z powodu zmiany miejsca pracy, zmiany zawodu, wchodzenia absolwentów na rynek, powrotu do pracy po przerwie (np. z powodu urlopu macierzyńskiego) itp. Przyjmuje się, że jest oznaką "zdrowej" gospodarki, ponieważ występuje w sytuacji równoważenia się popytu i podaży na rynku pracy, a więc osiągania maksymalnego możliwego zatrudnienia.
Poziom stopy bezrobocia naturalnego zależy m.in. od:
- sztywnych płac realnych, ustalania poziomu płacy minimalnej, kosztów zmian w zatrudnieniu - jeżeli płace są bardzo usztywnione, to bezrobocie kształtuje się na wyższym poziomie;
- przewidywań dotyczących obciążeń podatkowych płac - jeśli ludzie oczekują dużych obciążeń, to będą mniej skłonni do podejmowania pracy, więc bezrobocie będzie wyższe;
- oczekiwań dotyczących poziomu zasiłków i funkcji opiekuńczej państwa - jeśli współczynnik kompensacji (dotyczący wielkości zasiłku w odniesieniu do średniego poziomu płac) będzie wysoki, a państwo posiada rozwinięte zaplecze pomocy socjalnej, to społeczeństwo będzie mniej skłonne do podejmowania pracy i bezrobocie będzie wyższe;
- efekt "histerezy" i bezrobocie długookresowe - jeżeli bezrobocie utrzymuje się przez dłuższy okres, to szanse powrotu do zatrudnienia są coraz mniejsze.
Rola banków komercyjnych.
W gospodarce występują specyficzne podmioty, świadczące usługi w zakresie obrotu pieniężnego określane jako banki. Wyróżnia się dwa rodzaje banków: bank centralny oraz banki komercyjne. Zadaniem banków komercyjnych jest obsługa klientów komercyjnych w zakresie prowadzenia rachunków oszczędnościowych, przyjmowania depozytów, prowadzenia rozliczeń oraz udzielania pożyczek i kredytów. Ich działania są regulowane i zabezpieczane przez bank centralny, stanowiący dla nich tzw. gwaranta ostatniej instancji (gwarantuje wypłatę roszczeń klientom upadłego banku).
Banki są swego rodzaju instytucjami pośredniczącymi, ponieważ pośredniczą w przekształcaniu depozytów gotówkowych w kredyty dla innych podmiotów. W ten sposób kreują obrót środkami na rynku pieniężnym.
Działalność banków jest jednak poddana regulacjom specyficznym przepisów finansowych oraz podporządkowana polityce monetarnej prowadzonej przez bank centralny.
Oprócz banków na rynku finansowym występują jeszcze fundusze inwestycyjne, fundusze emerytalne, instytucje ubezpieczeniowe, które w pewnym zakresie pełnią podobną rolę do banków, czyli kreują obrót pieniężny i świadczą usługi w zakresie oszczędności, depozytów czy rozliczeń klientów.
Mnożnik kreacji pieniądza.
Wskaźnik określany jako mnożnik kreacji pieniądza informuje o tym, jak zmieni się podaż pieniądza w reakcji na określoną zmianę bazy monetarnej. Wielkość wskaźnika zależy przede wszystkim od:
- gotówki znajdującej się w obiegu, oraz jej stosunku do całkowitej sumy wkładów w bankach komercyjnych;
- stopy rezerw obowiązkowych oraz jej relacji do całkowitej sumy wkładów w bankach komercyjnych.
Mnożnik kreacji pieniądza jest tym wyższy:
- im niższy jest stosunek stopy obowiązkowych rezerw gotówkowych do sumy depozytów;
- im niższy stosunek gotówki w rękach ludności do wartości wkładów.
Kurs walutowy.
Przez kurs walutowy określa się cenę obcej waluty wyrażoną w pieniądzu krajowym. Kształtowanie się kursu walutowego zależy od wielu czynników, spośród których najistotniejsze to:
- terms of trade, czyli warunki wymiany - prezentują relacje zmian cen uzyskiwanych w eksporcie a cen płaconych w imporcie.
- aprecjacja - wzrost kursu walutowego (oznaczający wzrost wartości pieniądza), w efekcie rosną ceny w eksporcie, a obniżają się ceny w imporcie, terms of trade ulegają poprawie;
- deprecjacja - obniżka kursu walutowego (oznaczająca obniżenie wartości pieniądza), analogicznie powoduje przyrost cen w imporcie oraz spadek cen w eksporcie; terms of trade pogarszają się; jest charakterystyczna dla sytuacji znacznej inflacji w gospodarce.
Narzędzia polityki monetarnej prowadzonej przez bank centralny.
W celu prowadzenia odpowiedniej polityki monetarnej bank centralny dysponuje trzema narzędziami. Są to:
- operacje otwartego rynku - polega na zakupie bądź sprzedaży przez bank centralny papierów wartościowych na otwartym rynku (czyli bankom komercyjnym i innym podmiotom). W ten sposób bank wpływa bezpośrednio na podaż pieniądza w gospodarce, przy czym sprzedaż papierów wartościowych oznacza ograniczenie podaży pieniądza, zaś zakup papierów wartościowych oznacza zwiększenie ilości pieniądza w obiegu;
- stopa rezerw obowiązkowych - oznacza część wkładów, jaką banki komercyjne muszą utrzymywać; im wyższa stopa rezerw, tym mniej środków banki mogą przeznaczyć na kredyty i pożyczki, czyli zmniejsza to ilość pieniądza w obiegu; jeśli zaś stopa spada, to rośnie podaż pieniądza w gospodarce;
- stopa redyskontowa - jest to stopa procentowa, czyli cena kredytów udzielanych przez bank centralny bankom komercyjnym. Stopa redyskontowa kształtuje się zazwyczaj na nieco wyższym poziomie niż stopy procentowe w bankach komercyjnych. Im wyższa stopa procentowa, tym mniej środków mogą pozyskać banki komercyjne i podaż pieniądza jest ograniczana. Z kolei jeśli stopa redyskontowa spada - podaż pieniądza wzrasta.
Motywy utrzymywania pieniądza.
Na wielkość zasobów pieniądza w gospodarce wpływają trzy motywy:
- motyw transakcyjny - polega na tym, że ludzie dążą do posiadania pieniędzy, żeby dokonywać transakcji zakupu czy rozliczeń; rosnąca rola rozliczeń bezgotówkowych wypiera ten motyw na drugi plan;
- motyw ostrożnościowy (przezorności) - oznacza chęć posiadania przez ludzie pieniędzy w razie wystąpienia nieszczęśliwego zdarzenia, nieprzewidzianych wydatków, wyjątkowych okazji itp. Tego rodzaju zachowanie jest związane z przewidywaniami co do naszych dochodów w przyszłości;
- motyw spekulacyjny (portfelowy) - oznacza chęć posiadania pieniędzy, by zrealizować jakieś wyjątkowo korzystne, ale niespodziewane transakcje (np. zakup akcji na giełdzie).
Oprócz motywów opisanych powyżej można określić także pewnego rodzaju zachowania determinujące wielkość popytu na pieniądz.
Zaobserwowano, że w sytuacji wysokiej stopy procentowej ludzie wolą posiadać mniejszy zasób pieniędzy, i na odwrót, kiedy utrzymuje się niska stopa procentowa - ludzie są skłonni utrzymywać większą ilość gotówki. Oznacza to, że jeśli stopa jest wysoka, to na utrzymywaniu depozytów można zarobić więcej niż trzymając gotówkę i analogicznie w przypadku niskich stóp - nie opłaca się trzymać depozytów i ludzie wolą mieć gotówkę.
Jeżeli dochody ludności rosną, to rośnie skłonność do dokonywania większej liczby zakupów. W związku z tym ludzie chętniej posiadają gotówkę. Z kolei w sytuacji niskich dochodów - ludzie chcą dysponować mniejszą ilością gotówki. Poza tym w sytuacji wysokich cen ludzie potrzebują większej ilości pieniędzy, by móc dokonywać zakupów. Zaś w przypadku niskiego poziomu cen, ludzie wolą utrzymywać mniejszy zasób gotówki (nie potrzebują jej aż tyle do dokonywania transakcji).
Mechanizm transmisyjny.
Przez mechanizm transmisyjny rozumie się wzrost podaży pieniądza, co z kolei prowokuje obniżanie stóp procentowych. Z kolei niższe stopy sprawiają, że rośnie popyt na pieniądz oraz popyt głównie konsumpcyjny. Oznacza to, że poprzez zwiększenie podaży pieniądza można wpłynąć na wzrost popytu globalnego, a tym samym na zwiększenie rozmiarów produkcji i dochodu w całej gospodarce.
Poziom deficytu budżetowego w fazie recesji.
Deficyt budżetowy powstaje w sytuacji, w której realizowane wydatki przez państwo (płatności transferowe, zakupy, inwestycje itp.) przekraczają poziom realizowanych dochodów (głównie z podatków pośrednich i bezpośrednich). W fazie recesji wielkość produkcji jest ograniczona, podobnie jak dochody z pracy czy kapitału. Popyt także nie jest zbyt wysoki. Prowadzi to do zmniejszenia się wpływów podatkowych: niższe dochody oznaczają mniejsze wpływy z tytułu podatków dochodowych i przychodowych; mniejszy popyt i ograniczone zakupy powodują niższe wpływy z podatków pośrednich. Oznacza to, że realne dochody z podatków spadają w większym stopniu niż realny PKB.
Na sfinansowanie deficytu państwo zapożyczają się u społeczeństwa poprzez emisję obligacji. Państwo zobowiązuje się do ich odkupienia w określonym czasie oraz po określonej cenie (w tym odsetek). Obligacje są rodzajem papierów wartościowych, które właściwie są pozbawione ryzyka - dochód z ich kupna jest niemal pewny. Za kupnem obligacji państwowych przemawia też fakt, iż dochód z nich nie podlega opodatkowaniu. Na spłatę jednych obligacji państwo najczęściej pozyskuje środki z emisji kolejnej partii obligacji. Tego typu błędne koło prowadzi do narastania długu publicznego i braku równowagi budżetu.
W teorii wyróżnia się dwa rodzaje deficytu: deficyt cykliczny i deficyt strukturalny. Różni je przyczyna powstawania. Przez deficyt cykliczny rozumie się deficyt powstały w okresie recesji i depresji gospodarki. Malejąca produkcja i ogólny spadek globalnego popytu powodują mniejsze wpływy w tytułu podatków. W tym samym czasie państwo zwiększa swoje wydatki, by łagodzić negatywne konsekwencje recesji (np. wypłaty zasiłków). Z kolei deficyt strukturalny jest efektem zwiększonych wydatków, których celem jest stymulowanie zatrudnienia w gospodarce.
Automatyczne stabilizatory w gospodarce.
Prowadząc politykę gospodarczą państwo wykorzystuje tzw. automatyczne stabilizatory. Są to takie narzędzia, które zaczynają działać w określonych uwarunkowaniach gospodarczych bez konieczności wprowadzania przez rząd jakichkolwiek decyzji. Stabilizatory po prostu występują w reakcji na określone okoliczności i działają samoczynnie. Stabilizatory są korzystne, ponieważ działają natychmiastowo w danej sytuacji. Ich wadą jest jednak to, że nie stanowią "lekarstwa" na niekorzystne zjawiska. Oznacza to, że ich działanie nie wywołuje zmiany uwarunkowań - nie są skuteczne, jeśli gospodarka boryka się z trudnościami o charakterze strukturalnym.
Do najważniejszych stabilizatorów należą przede wszystkim podatki. Podatki pozwalają na zapewnienie wpływów do budżetu - wpływy te są mniejsze, jeśli w gospodarce występuje recesja i analogicznie wpływy są wyższe, jeśli w gospodarce panuje ożywienie.
Jeżeli państwo decyduje się na obniżkę podatków, to będzie to skutkować niemal z pewnością obniżeniem wpływów budżetowych. Najczęściej jednak wiąże się to ze wzrostem oszczędności konsumentów i przedsiębiorców. Wynika to z tego, że w sytuacji niezmienionych wydatków w sektorze prywatnym przyrost dochodu jest przeznaczany na oszczędności. Oznacza to, że nie zmieni się poziom konsumpcji, a społeczeństwo oszczędza na wypadek podwyżki podatków w przyszłości. Oznacza to, że sektor prywatny jest nastawiony na myślenie o przyszłości i próbuje antycypować zmiany w systemie gospodarczym.
Płatności transferowe realizowane przez państwo w szczególności w sytuacjach spadku koniunktury (przede wszystkim zasiłki dla osób bezrobotnych, subwencje dla przedsiębiorców itp.) także zalicza się do automatycznych stabilizatorów. Pozwalają na łagodzenie niekorzystnych uwarunkowań gospodarczych, jednak nie eliminują ich przyczyn.
Zdarza się, że działania państwa mogą prowadzić do zakłóceń w funkcjonowaniu gospodarki. Dzieje się tak m.in. w przypadku zakupów państwowych. Zakupy te z jednej strony stymulują popyt i podaż. Z drugiej strony rezygnacja z zakupów spowodowałaby zmniejszenie się deficytu budżetowego.
Koncepcja przewagi komparatywnej.
Przez koszt komparatywny rozumie się koszt alternatywny produktu, czyli kosztem wytworzenia dobra A jest niewyprodukowanie określonej ilości dobra B. Wynika to z tego, że decydując się na produkcję jednego dobra jesteśmy zmuszeni do rezygnacji z wytwarzania innego dobra. W związku z tym państwo powinno zdecydować się na produkcję tego dobra, które jest w stanie wyprodukować względnie taniej niż inne kraje. Idea przewagi względnej prowadzi do procesu specjalizacji.
Międzynarodowy przepływ czynników wytwórczych.
Jeszcze niedawno przedmiotem przepływów były wyłącznie towary - państwa prowadziły wymianę handlową. Obecnie dzięki procesom integracyjnym oraz rosnącym powiązaniom gospodarek dużą rolę odgrywają przepływy czynników produkcji - przede wszystkim pracy i kapitału. Wpłynęło to niewątpliwie również na intensyfikację przepływu towarowego. Dzięki międzynarodowej wymianie towarów i czynników produkcji wykształciły się nowe formy powiązań.
Do głównych przyczyn międzynarodowych przepływów czynników wytwórczych należą:
- niewykorzystany czynnik produkcji na rynku wewnętrznym - niektóre państwa mają podaż danego czynnika przewyższającą zapotrzebowanie na niego, w związku z tym rozsądniej jest go przemieścić na rynek, na którym będzie mógł być wykorzystany efektywnie; dotyczy to w szczególności sytuacji podaży zasobów ludzkich (w jednym państwie jest spore bezrobocie, w związku z tym ludzie wyjeżdżają do innych krajów, w których znalezienie pracy nie jest takim problemem);
- możliwość uzyskania wyższego wynagrodzenia danego czynnika produkcji - dotyczy głównie zasobów ludzkich - pracownicy wyjeżdżają zagranicę, ponieważ tam mogą zarobić więcej;
- globalizacja - procesy integracyjne, coraz ściślejsze powiązania pomiędzy gospodarkami krajowymi.
Ograniczanie importu.
Niektórzy ekonomiści prezentują poglądy, w myśl których poprawa bilansu handlowego prowadzi do zmniejszenia bezrobocia. Przeciwnicy takich poglądów wysuwają jednak następujące kontrargumenty:
- ograniczenie importu może powodować pogorszenie stosunków handlowych z zagranicznymi partnerami;
- pojawia się zagrożenie zastosowania ceł odwetowych, co może się przyczynić do ograniczenia eksportu;
- osłabieniu ulegnie gospodarka kraju importującego, może się pojawić kryzys, który przeniesie się na inne państwa;
- brak pewności, że producenci krajowi dostarczą produktów, z importu których państwo zrezygnuje (producenci mogą nie posiadać wolnych czynników produkcji, koszty względne produkcji będą bardzo wysokie itp.)
- produkcja krajowa nie wzrośnie o wielkość, o jaką ograniczono import, w związku z tym podaż się zmniejszy, co spowoduje wzrost cen i ograniczenie konsumpcji;
- pojawia się zagrożenie rozrostu szarej strefy uzupełniającej lukę na rynku.