Wiersz „Ars poetica” może uchodzić za programowy dla „poety trzech pokoleń” - Leopolda Staffa. Utwór wydany w tomiku „Barwa miodu” w 1936 roku ma prostą budowę - składają się na niego trzy czterowersowe strofy. Regularność i rytmiczność (każdy wers po dziewięć zgłosek) wiersza, a także jego łaciński tytuł nasuwają skojarzenie z klasycystyczną poetyką, której twórcą był Horacy („List do Pizonów”).
Wiersz porusza trzy - każdy w oddzielnej strofie - ważne problemy poetyckie. Pierwszym z nich jest natchnienie, nazywane przez Staffa „echem”. Jest ono nieuchwytne, lecz wciąż powraca do poety i spersonifikowane prosi go o prędkie schwytanie. Głos wewnętrzny, daimonion, niewykorzystany w porę może zblednąć. Z kolei niewidoczne natchnienie, odpowiednio użyte, może dać wyraz najbardziej delikatnym myślom. Krystalizuje ono wszystkie niewypowiedziane dotychczas emocje i odczucia. Poeta piszący pod jego działaniem buduje pomnik - przekazuje poprzez wiersze ducha współczesnych mu ludzi dla przyszłych pokoleń.
Warto zwrócić uwagę na użytą w pierwszej strofie synestezję. Natchnieniu zostały przypisane barwy. Z wyrazistej, z czasem przechodzi w przezroczystość, by na końcu stać się niebytem.
Ważną kwestią poruszaną przez Staffa są również zadania poety. Twórca powinien opisywać uczucia nietrwałe „jak motyle”. Jego celem nie powinno być jednak zadziwianie odbiorcy, lecz przedstawianie świata w prosty sposób. Staff swym manifestem protestuje wobec nadużywania poetyzmów. Wierzy, że przejrzystość wiersza sprawi, że dotrze on do szerokiej rzeszy odbiorców. Ponadto poeta zrywa definitywnie poprzez swój wiersz z młodopolskim stawianiem twórcy i sztuki na piedestale. Pragnie bowiem zbratać się z czytelnikiem. W słowach: „ I abyś, bracie, mnie zrozumiał” można odnaleźć analogię do innego manifestu poetyckiego Staffa. Otóż w wierszu „Poeta” pisze o ważnej roli twórcy liryki, jako pocieszyciela. Ma on wszakże swoimi tekstami i przyjmowaniem umiarkowanie epikurejskiej postawy wspierać czytelników.
Końcowa część wiersza traktuje o charakterze poezji. Staff zdecydowanie stawia na rytmiczność i przejrzystość utworów. Za wzór stawia poetykę klasyczną. Pragnie by poezja była dla zwykłych ludzi równie łatwa w odbiorze jak codzienne sytuacje, które opisuje. Wiersz ma być według niego
„Tak jasny jak spojrzenie w oczy
I prosty jak podanie ręki”.
Leopold Staff nawołuje w swoim manifeście poprzez zwięzłość środków wyrazu do tworzenia poezji prostej w odbiorze, która jednocześnie zmusi do refleksji. Dzięki takim utworom poeta w dyskretny sposób może przekazać swój światopogląd czytelnikowi. Nie jest on jednak nim przytłoczony. Nie musi go wcale zachwycać. Ma prawo do polemizowania z nim. Taka poezja pozostawia szerokie pole do interpretacji, z których każda jest tak naprawdę słuszna.
AnnClaire
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0AnnClaire
Użytkownik