Koniec wieku i początek nowego jest czasem, w którym chętnie dokonujemy podsumowań, sprawdzamy na ile spełniły się przepowiednie, a jednocześnie zastanawiamy się, co przyniesie nam kolejny wiek. To trochę jak z końcem roku i noworocznymi postanowieniami. Tutaj jednak mamy do czynienia z wydarzeniami na szersza skalę - wszak nie mówimy o kilkunastu miesiącach, ale o kilkuset latach.

Przełom lat 2000/ 2001 też przyniósł nam podsumowania, refleksje. Jest kilka osób, których sylwetki chciałbym tu przybliżyć, ponieważ wydaje mi się, że zasługują na to. Rok 2000 obfitował w liczne wydarzenia, które pozostaną w naszej pamięci przez długie lata. Były to sprawy łączące się z polityką, sportem, sztuka, kulturą. Nie brak w nim było także zdarzeń, które wstrząsały opinią publiczną, gdyż dotyczyły spraw bliskich każdemu człowiekowi. W pewnym stopniu wskazały nam one kierunek, pokazały w którą stronę pójdziemy w wieku XXI.

W tej krótkiej pracy chciałbym przedstawić ludzi, którzy moim zdaniem w ostatnim roku XX wieku byli ważni dla życia politycznego, kulturalnego czy społecznego. W moim felietonie chciałbym pokazać ludzie, którzy odnieśli sukces, a także zdarzenia, które znane są całemu światu głownie dzięki środkom masowego przekazu, zwłaszcza telewizji.

Moim zdaniem George Bush i Al. Gore zostaną zapamiętani jako twórcy najdziwniejszej w dziejach ludzkości, przynajmniej do tej pory, kampanii prezydenckiej. Właściwie nie chodzi mi tyle o kampanię, co o ostateczne liczenie głosów, które zdawało się nie mieć końca. Wreszcie, po żmudnym liczeniu wszystkich głosów, okazało się, iż nowym prezydentem USA został kandydat republikanów. Wybory te, prowadzone w bardzo różny sposób, który wielokrotnie budził kontrowersje, pokazały, jak wiele powagi tracą współcześni politycy starający się za wszelką cenę zdobyć poparcie jak największej liczby obywateli. Jest to także przestroga, że polityka coraz mniej ma w sobie ważności i dostojeństwa, często bowiem wykorzystuje fakty z życia prywatnego, a prawnicy kandydatów starają się o to, by wszystko rozgrywało się zgodnie z prawem.

Jednak dla mnie ważniejsza postacią jest mały chłopiec Eljan Gonzales, który w połowie 2000 roku stał się najpopularniejszym dzieckiem na świecie. Sześciolatek, od momentu kiedy wyłowiono go z oceanu, okupował wszystkie główne wydania wiadomości, a jego zdjęcie można było znaleźć w każdej gazecie. Był on jedynym ocalałym po tym, jak zatonęła łódź, którą uciekinierzy z Kuby starali się dopłynąć do USA. Chłopca przygarnął jego wujek, Lazaro Gonzalez, który przez cały czas trwania rozmów z Fidelem Castro, powoływał się na "ostatnią wolę" jego zmarłej matki, której życzeniem było, by Elian pozostał w USA. Chłopiec właściwie od samego początku stał się symbolem walki z dyktaturą Castro, było oczywiste dla wszystkich, nie tylko w USA, że historia małego Eliana, który wraz z rodzina próbował wyrwać się spod władzy potężnego dyktatora, stanie się znana na całym świecie. Powrotu synka na Kubę zażądał jego ojciec, jednak nie od razu spełniono jego prośbę. Amerykanie przez długi czas prowadzili rozmowy z Castro, ale w rezultacie chłopiec musiał wrócić do swojego kraju. Uznano to za największą klęskę w dziejach walki z dyktaturą Castro.

Wielkim wydarzeniem było także pojawienie się "księgi życia", czyli pełnego zestawu ludzkich genów. Dokonał tego Craig Venter, który wraz ze swoimi współpracownikami odkrył gen po genie tajemnicę zawartą w kodzie genetycznym człowieka. Ogłoszona to 6 kwietnia 2000 roku, a to odkrycie zapewne będzie stanowiło ważny krok w postępie medycznym.

Dla mnie jednym z największych wydarzeń roku 2000 było zdobycie Oskara przez Andrzeja Wajdę. Uważam bowiem, że ten reżyser już dawno zasłużył na takie wyróżnienie. Swoja wypowiedź podczas gali oscarowej wygłosił w swoim ojczystym języku, gdyż jak to wyjaśnił "...będę mówił po polsku, bo chciałbym powiedzieć, co myślę. A myślę zawsze po polsku...". Bardzo się cieszę, że Wajda został wreszcie doceniony przez światową kinematografię, gdyż jest reżyserem posiadającym ogromną wrażliwość. Ta nagroda to nie tylko wyróżnienie dla samego twórcy, ale także promocja polskiej kinematografii, do tej pory właściwie nieznanej.

Pozostała jeszcze jedna, dla wielu ludzi najważniejsza postać, zwłaszcza przez to, że jest Polakiem, którego nie da się nie lubić. Chodzi mi teraz o Adama Małysza i jego niekwestionowane zwycięstwo podczas Turnieju Czterech Skoczni. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż Małysz był nie tylko pierwszym Polakiem, któremu udało się tego dokonać, ale także pierwszym zawodnikiem, który uzyskał sto punktów przewagi nad przeciwnikiem. Dwa pierwsze konkursy nie przyniosły może tylu emocji, gdyż nasz zawodnik był czwarty i trzeci, jednak pozostałe dwa konkursy zdecydowanie wygrał.

Postaci i wydarzenia, które tu w skrócie przedstawiłem, pokazują tych ludzi, którzy w moim uznaniu zasługują na to, by ich zapamiętać. To osoby, które na przełomie XX i XXI wieku przyniosły nam wiele emocji i pozytywnych wrażeń.