Wśród trzech rzeczy, które zabrałabym ze sobą na arkę Noego, z pewnością znalazłaby się encyklopedia. Mimo, iż nie darzę jej szczególnym sentymentem, byłaby niezbędna w dalszej egzystencji na zniszczonej planecie. Stanowiłaby namiastkę dotychczasowego dorobku cywilizacji. Z większą łatwością można byłoby leczyć choroby lub oceniać, która roślina jest jadalna, a która nie. Służyłaby jako wyznacznik celu, jakim byłby powrót do dawnej świetności naszej cywilizacji.
Jednocześnie dobrze, jeżeli można by notować wszystko, co bym spostrzegła, dlatego kolejną rzeczą, która znalazłaby się na mojej liście jest notes i ołówek. Mogłabym też traktować go jako dziennik bądź pamiętnik, w którym opisywałabym codzienne życie na arce jak i po wyjściu na ląd.
Ostatnim przedmiotem byłby aparat i dostatecznie duża ilość klisz do niego. Wiem, że ja nie mogłabym podziwiać tych zdjęć w tak doskonałej jakości, ale ludziom żyjącym później z pewnością by się to udało. Mieli by wtedy dowód na to, że arka rzeczywiście istniała, nie wątpiliby w to oraz baliby się skutków swojego nagannego zachowania wobec ludzi i Boga w przeciwieństwie do nas.
Almic
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0Almic
Użytkownik