Na początku wszelkich naszych rozważań trzeba zadać sobie pytanie czym jest pareneza, by móc mówić o jej znaczeniu w literaturze średniowiecza. Słowo pareneza to "zachęcanie", "pouczanie". Literacka interpretacja tego słowa sprowadza się to tego, aby pod tym hasłem umieszczać wszystkie utwory, niosące za sobą wszelkie dobre wzorce do naśladowania. Wzorcem parenetycznym staje się więc bohater będący proponowanym przez literaturę wzorem do naśladowania. Szczególnie epoka średniowiecza ukochała ten
Sposób wzorowego oddziaływania na czytelnika. Istniały tu bowiem trzy podstawowe ideały zachowań i wartości. Był to ideał ascety, doskonałego świętego; dzielnego rycerza i wspaniałego władcy. To wzorce najważniejsze ale oczywiście nie jedyne.
Średniowiecze postawiło takie wzorce zachowań, które w tej epoce były najbardziej oczekiwane i pożądane ze względu na bieg historii i ludzkie potrzeby. Pragnienie posiadania autorytetu było tak silne, że wytworzyło się wiele wzorców zachowań, które są odzwierciedleniem ludzkich marzeń o sławie i samorealizacji.
Asceta oto wzorzec dla osób nieustannie poszukujących świętości i prawego, pobożnego życia. W jaki sposób człowiek może stać się świętym? Zdecydowanie i radykalnie zmienić musi swoje dotychczasowe życie. Jeśli jest żonaty musi od tej chwili pozostać sam, jeżeli jest bogaty musi zrezygnować z posiadanego majątku, najlepiej oddać tym, którzy są najbiedniejsi i w ten oto sposób wyruszyć na spotkanie świętości. Aby stopień doskonałości był wyższy należy poszukać różnych, czasem niezwykłe wymyślnych form umartwienia swego ciała, aby w ten sposób drastycznie ujarzmić drzemiące w sobie siły nieczyste. Tym wszystkim umartwieniom towarzyszyć ma jednak robienie jak najwięcej dobrych uczynków świadczących o wysokim stopniu osiąganej doskonałości. Wszystkie te działania prowadzić mają człowieka do najważniejszego momentu jego życia, do momentu śmierci. Na tę konieczność trzeba się dobrze przygotować by zastosować w końcu ars moriendi czyli sztukę umierania. Bardzo często ten ostatni moment w życiu świętego odbywał się na oczach ludzi, aby mogli oni zobaczyć wielkość i świętość człowieka, którego nie doceniali za życia a nawet często nim pogardzali. Tym ostatecznym wydarzeniom towarzyszyły często niezwykłe wydarzenia i cuda które święty czynił w momencie swej śmierci. Przykładem może tu być Szymon Słupnik.
Bohater średniowiecznej legendy pt. "Legenda o świętym Aleksym" stanowi przykład postaci, której te wszystkie wymienione przeze mnie warunki udało się spełnić. Aleksy wyrzeka się swej nowo poślubionej żony, oddaje wszystek majątek, który posiada biednym i sam staje się jednym z nich, aby w ten sposób odnaleźć drogę do nieśmiertelności i świętości. Nikomu nieznany, samotny budząc niezrozumienie i śmieszność przemierza świat by na końcu powrócić do domu swego ojca i nie zostać przez nikogo, nawet przez własnego ojca rozpoznanym i tu zakończyć swe życie. Aleksy pozostawia list który wyjaśnia kim jest i dlaczego takie prowadził życie na ziemi. To swoisty rachunek sumienia. I pewnego rodzaju autobiografia świętego.
Bieda tułaczka upokorzenie niezrozumienie i wystawianie się nieustanne na śmieszność oto codzienność prawdziwego świętego epoki średniowiecza, a wszystko to oczywiście na większą Bożą chwałę. Samo umieranie przedstawione jest w sposób prosty i spokojny, to najpiękniejszy moment kiedy udręczona dusza spoczywa po ciężkim życiu w ramionach swego ukochanego Niebieskiego Ojca.
Niezwykłości tej scenie dodają też niesamowite cuda które towarzyszą śmierci. Cudowny obraz, który wzywa go do kościoła i od razu ascetyczny bohater staje się przedmiotem szczególnego kultu. Śmieci towarzyszy bicie dzwonów, które same bez niczyjej pomocy zostają wprawione w ruch oznajmiając niezwykłość wydarzeń aż wiernym w Rzymie. Ciało zmarłego odnalezione zostaje przez dziecko, które przyprowadza ludzi do świętego zmarłego. Wszyscy dostojnicy Kościoła papież, kardynałowie śpieszą aby temu niezwykłemu człowiekowi oddać hołd i uczcić jego przepięknie pachnące ciało. Nabiera ono uzdrowicielskiej mocy i staje się przyczyną wielu cudów. Kościół katolicki w ten sposób zyskał swego idealnego przedstawiciela wprowadzonego w grono świętych. Historia jego życia stać się miała dla współczesnych mu ludzi znakiem pobożności, życia propagowanego i popieranego przez Kościół jako najdoskonalszy sposób na osiągnięcie świętości.
Inną niezwykłą postacią stał się święty Franciszek zwany Biedaczyną z Asyżu. On również porzucił swe bogate życie by z wielką radością i determinacją odpowiedzieć na Boże wezwanie i stać się najbiedniejszym wśród stworzeń. Franciszek jest postacią niosącą wielki spokój i radość. Zachwycony otaczającym światem, wspaniałą przyrodą, śpiewem ptaków, wschodzącym słońcem, rosnącymi kwiatami i spotkanymi zwierzętami uczy zwykłego człowieka patrzenia na świat oczami uwielbiającymi i wspaniałego Stwórcę tych wspaniałych rzeczy. Jego osobę przepełniała wszech ogarniająca miłość do całego świata, do człowieka uosobionego w braciach zakonnych szczególnie. Stał się założycielem zakonu zwanego od jego imienia Franciszkanami już wtedy zgromadził aż stu podobnych mu w sposobie życia ludzi. Wymagał od swoich braci życia w wielkim ubóstwie, posłuszeństwie i gromadzeniu na ziemi skarb dających życie wieczne.
Przykładem innego wzorca osobowego tamtej epoki był wzorzec rycerza doskonałego. Kimś takim był właśnie główny bohater "Pieśni o Rolandzie". Roland, hrabia i siostrzeniec Karola Wielkiego zarazem stał się bohaterem wyprawy przeciw Saracenom z 778 roku. Dowodził on tylną strażą i zginął zaatakowany przez baskijskich górali. Wszyscy uczestnicy wraz z hrabią Rolandem zginęli. Historia ta mogłaby zakończyć się inaczej gdyby Roland wcześniej zadął w róg wzywając oddziały Karola Wielkiego na pomoc. Przez długi czas nie chciał on użyć rogu, bał się bowiem splamienia swego rycerskiego honoru, bał się tego, że ktoś mógłby go uznać za tchórza. Dopiero bliski śmierci zdecydował się na to aby szukać pomocy i użył w tym celu swego rogu. Pomoc rzeczywiście nadeszła ale Ronald zginął. Jego spektakularna śmierć stała się tez sztuką umierania. Umierał bowiem na wzgórzu, mając rękawice wzniesioną ku Bogu, a twarz zwróconą ku Hiszpanii, z modlitwą na ustach powierzał swe życie Bogu. Scena ta jest niezwykłą sceną śmierci wielkiego i dzielnego rycerza, który staje się symbolem walki za wiarę.
Idealnego rycerza odnajdziemy też w "Dziejach Tristana i Izoldy" oraz w "Opowieściach Okrągłego Stołu".
Za wzorzec idealnego władcy uznawano takiego władcę, który odznaczał się wielka mądrością, sprawiedliwością i był walecznym rycerzem. Za takie właśnie osoby uważano polskich władców Bolesława Chrobrego i jego wnuka Bolesława Krzywoustego. Obraz idealnego władcy możemy odnaleźć w kronice
spisanej przez Galla Anonima w XII wieku. Bolesław Chrobry ukazany tu jest jako mądry władca, któremu udało się stworzyć silne państwo, a także rządzić nim sprawiedliwie. Potrafił on rządzić państwem w sposób niezwykle sprawiedliwy, wykazał się szybkością podejmowania trafnych decyzji. Słynął tez z wielkiej gościnności. Tę ostatnia jego cecha szczególnie uwydatniła się podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego w 1000 roku. Bolesław otrzymał przydomek "chrobry", to znaczy odważny i mężny. To on właśnie ze względu na swoją dzielność i mądrość potrafił ustalić granice i poprawne stosunki z sąsiadami. On też dokonał niezwykłej rzeczy jaka było wykupienie ciała świętego Wojciecha za tyle złota ile ważył dostojnik Kościoła.
Drugim przedstawionym w Kronice władcą idealnym był Bolesław Krzywousty. Bardzo roztropny, dokonał wzrost polityczny państwa, sprawił że sąsiednie państwa zaczęły się bardzo liczyć z jego zdaniem. Król ten dążył do tego aby jego państwo było tworem niezwykle silnym. Najbardziej uprzywilejowaną grupą stało się w czasach Krzywoustego chłopi. Stolica państwa stało się Gniezno, ale nie do końca udało się stworzenia tu prężnej stolicy stąd pomysł przeniesienia stolicy do Krakowa.
Zaprezentowane średniowieczne wzorce osobowe są niezwykle interesujące ale w każdym naśladowaniu wzorców potrzebna jest wielka rozwaga. Wzorce parenetyczne bardziej uczą i wychowują niż budzą nasze zainteresowanie.