W dobie średniowiecza wykształciły się ideały ludzkich zachowań i postaw, które z czasem ujęte zostały w ściśle określone wzorce osobowe. Możemy je odnaleźć w ówczesnej literaturze i sztuce, a także w realnym życiu, gdzie wypracowały się w zależności miedzy mistrzami a ich uczniami i naśladowcami.
Średniowieczne modele postaw powstały i funkcjonowały na dwu płaszczyznach: świeckiej i religijnej. Wzorce świeckie to postaci: władcy (jak na przykład Karol Wielki czy Bolesław Chrobry) i rycerza (Roland, w trochę mniejszym stopniu Tristan). Natomiast ideały religijne reprezentowali: asceta (Aleksy) oraz święty (Franciszek z Asyżu). Wszystkim tym bohaterom poświęcano wiele utworów, rozsławiając ich życie i śmierć.
Pierwszy wzorzec osobowy jaki chciałabym omówić to idealny władca. Król o cechach doskonałych był zazwyczaj mądry, sprawiedliwy, odważny, honorowy i waleczny. Niezmiennie odznaczał się wiernością Bogu i swojej religii (oczywiście chrześcijańskiej), słynąc z pobożności i gorliwego wypełniania obowiązków religijnych. Wynikało to zresztą także z tego, że w średniowieczu władca otrzymywał władzę od Boga, był Bożym pomazańcem, czyli jakby Boskim wasalem. Średniowieczny król dbał również o swoich poddanych, nigdy nie nadużywając swojej władzy, lecz sprawując dobre i sprawiedliwe rządy. Przykłady takich władców idealnych odnajdziemy w polskim dziejopisarstwie, na przykład w "Kronice" Galla Anonima. Opiewa on w swoim dziele życie polskich królów: Bolesława Chrobrego i Bolesława Krzywoustego. Gall daje nam barwny opis ich bohaterskich czynów wojennych i rycerskich obyczajów, stawiając je za wzór współczesnemu sobie rycerstwu. Przedstawia także relacje pomiędzy władcami a ich poddanymi: jest ona oparta na autorytecie oraz sprawiedliwym i dobrym traktowaniu. Dla Bolesława Chrobrego rycerze byli jak właśni synowie, dzięki czemu sprawnie nimi dowodził podczas walki i wiedział, jakie są ich mocne strony do wykorzystania w starciu z wrogiem. Oprócz tego był to władca obowiązkowy, sumienny i cierpliwy. Natomiast drugi z idealnych polskich władców, Bolesław Krzywousty, został pokazany jako sprawiedliwy król, mądry wódz i mężny rycerz. Dodatkowej sławy przysparzały mu przemowy wygłaszane do rycerstwa. Wszystkie te cechy średniowiecznych władców świadczą o tym, że byli oni bardzo cenieni w swoich czasach. Myślę, że podobnie byłoby także i dzisiaj. Wszyscy mamy duże oczekiwania wobec przywódców naszego państwa: chcemy, aby rządzili mądrze i praworządnie, aby mieli na uwadze dobro społeczeństwa. Jednak zauważyć należy, że współcześni przywódcy nie pozostają w tak bliskich stosunkach z rządzonymi przez siebie ludźmi, jak czynili to władcy średniowieczni, na przykład walcząc razem ze swoimi żołnierzami i dając im osobisty przykład. Również dzisiaj nie jest tak istotne jak kiedyś, czy rządzący są ludźmi religijnymi. Moim zdaniem ocena idealnego średniowiecznego władcy wypadłaby u młodych ludzi z XXI wieku bardzo dobrze.
Kolejny świecki model osobowy to rycerz. Wzorcową postać tego typu możemy znaleźć w "Pieśni o Rolandzie". Jest to Roland, siostrzeniec i lennik Karola Wielkiego. Reprezentuje on sobą wszystkie cechy idealnego rycerza: szlachetne urodzenie, piękność, odwagę i dzielność. Hierarchia wartości Rolanda jest następująca: patriotyzm (czuła miłość do "Słodkiej Francji"), pobożność, wierność swemu zwierzchnikowi i lojalność wobec współtowarzyszy broni. Wydaje mi się, że jest to w miarę bliski współczesnemu człowiekowi wzór - szczególnie może się to tyczyć młodych chłopców. Każdy z nich próbuje w dzieciństwie dorównać rycerzowi, imponuje im rycerski honor i waleczność. Starsi raczej już z tego wyrastają, lecz w skrytości ducha dalej cenią szczególnie takie zalety jak duma i odwaga. Coś ze średniowiecznej rycerskości odnaleźć możemy czasami we współczesnej postawie wobec kobiet. Wydaje mi się więc, że dzisiejszy młody człowiek dobrze oceniłby ideał rycerza, z jednym zastrzeżeniem: co do głębokiej pobożności i gorliwego chrześcijaństwa.
Wzorce religijne rozpoczyna postać ascety. Modelowym przykładem w średniowieczu była postać św. Aleksego, którego poznajemy czytając utwory hagiograficzne (żywoty świętych), na przykład "Legendę o św. Aleksym". Możemy się z niej dowiedzieć, że św. Aleksy był człowiekiem wielkiej pokory. Drogą swego życia uczynił całkowitą ascezę, toteż składały się na nie nieustanne umartwienia, cierpienie i modlitwa, przy jednoczesnym wyrzeczeniu się wszelkich spraw doczesnych, mogących rozpraszać jego uwagę i odwracać go od Boga. Bogu podobała się taka postawa, o czym świadczą liczne cuda mające miejsce za życia Aleksego: na przykład z obrazu w kościele schodzi sama Matka Boska, prosząc odźwiernego, aby wpuścił do środka marznącego na zewnątrz żebraka-Aleksego. To sprawia, że bohater zyskuje rozgłos i powszechną cześć. Jednak ponieważ "Nie luba mu chwała była", Aleksy decyduje się wrócić do swego rodzinnego Rzymu i zamieszkać pod schodami własnego domu. Pozostawał tam nierozpoznany przez 16 lat, znosząc liczne niewygody i upokorzenia. Jego życie było konsekwencją dobrowolnego, świadomego wyboru: "wszystko cierpiał prze Bog rad". Aleksy wierzył, że może zostać świętym tylko wyrzekając się całkowicie normalnego życia - dziedzictwa, małżeństwa i miłości rodziny. Moim zdaniem taka postawa nie budzi zrozumienia i akceptacji współczesnego młodego człowieka. Raczej odwrotnie - dzisiaj uważa się ascezę za coś pozbawionego sensu. Umartwianie ciała, mieszkanie na ulicy, życie w nieczystościach i upodleniu, dobrowolne pozbawienie się rodziny i przyjaciół - nie jest to zachęcający wzorzec dla młodych ludzi, którzy wolą łączyć myśl o Bogu z rozwijaniem perspektyw na godne i wartościowe życie. Wydaje mi się, że postawa ascety może się wydawać współczesnym ludziom za trudna i niemożliwa do zrealizowania, więc reagują oni z niechęcią i niezrozumieniem wobec takiego modelu życia. Dlatego też asceta zostałby oceniony przez młodego człowieka XXI zdecydowanie negatywnie.
Ostatnim modelem średniowiecznej postawy jest postać świętego. Jako przykład możemy tutaj podać osobę św. Franciszka z Asyżu. Jego życie i działalność poznajemy czytając utwór "Kwiatki św. Franciszka". Stworzona przez niego to postawa franciszkańska to pełna radości filozofia wiary, głosząca miłosierdzie wobec wszystkich stworzeń Bożych, braterstwo, radość z życia, uwielbienie piękna otaczającego świata, gorliwą wiarę w Boga oraz ubóstwo i pokorę jako ideał postawy wobec świata i drugiego człowieka. Sprzeciwiała się stanowczo chciwości, okrucieństwu, nienawiści i zabijaniu. Św. Franciszek uważał, że dobro jest w każdym Bożym stworzeniu, tylko trzeba umieć je tam odnaleźć. Nie zalecał - jak Aleksy - umartwiania się i cierpienia jako drogi do świętości, lecz przeciwnie: radość z życia, szukanie śladów Boga we wszystkim, ofiarną służbę bliźniemu. Postać świętego takiego jak Franciszek wypada o wiele lepiej niż asceta w ocenie współczesnej młodzieży. Można go wręcz uważać za wspaniały autorytet i odnaleźć wiele aspektów godnych naśladowania także dzisiaj: radość z życia, pełna szacunku postawa wobec przyrody i natury. Rzecz jasna niewielu młodych ludzi jest dzisiaj na tyle dojrzałych, aby iść śladem św. Franciszka. Nie umniejsza to jednak w niczym żywionego wobec niego podziwu i sympatii.
Sądzę, że epoka średniowiecza przekazała następnym pokoleniom wiele ponadczasowych, uniwersalnych wartości i wzorców postaw. Na pewno są one choćby częściowo godne naśladowania (może z wyjątkiem ascezy). Myślę jednak, że współcześnie raczej w niewielkim stopniu korzystamy z doświadczeń etycznych średniowiecza. Moim zdaniem warto byłoby to zmienić, gdyż naprawdę można tam odnaleźć wiele wartości, które znacznie ulepszyłyby życie i relacje międzyludzkie ludzi w XXI.