Juliusz Słowacki (1809-1849) to wybitny pisarz doby polskiego romantyzmu, należący -obok A. Mickiewicza i Z. Krasińskiego- do panteonu trzech wieszczy. Jego twórczość jest przejawem rywalizacji z mistrzostwem Mickiewicza, specyficznym rodzajem polemiki filozoficzno-artystycznej. "Kordian" jest jednym z ważniejszych pojedynków na pióra, w którym autor udowadnia swój kunszt artystyczny.
Główną postacią dramatu jest Kordian, 15-letni bardzo delikatny chłopiec, wrażliwy marzyciel. Nie może odnaleźć się w otaczającej go rzeczywistości, co wywołuje w nim ciągłe uczucie niepokoju, napięcia, wewnętrznej szamotaniny myśli i uczuć oraz duchowej rozterki. Młodzieniec posiada typowe objawy "choroby wieku" (dość wcześnie jak na swój wiek), które charakteryzują się poczuciem absurdalności i niedorzeczności życia, daremności, bezowocności jakichkolwiek czynności, zniechęceniem i niezadowoleniem z tego, co się dzieje dookoła. Opanowany przez "chorobę wieku", czuje się wypalony od środka, przeżywa pustkę i bezsens istnienia. Jego duszę przeżera gorycz i skrajność emocjonalna: "(...) Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści". Doznaje uczucia lęku i trwogi na myśl o przyszłości. Bardzo męczy go ów przewlekły stan chorobowy: "Boże! Zdejm z mego życia jaskółczy niepokój/ Daj życiu duszę i cel duszy wyprorokuj".
Pomocną dłoń wyciąga do niego stary sługa, który wskazuje mu różne warianty życiowej drogi na podstawie trzech opowiadań. Gawęda "O Janku co psom szył buty" przedstawia samodzielny, niezależny sposób życia. Druga historia, która dotyczy walk napoleońskich i zniewolenia ma motywować do przyjęcia postawy patriotycznej w boju o niepodległość ojczyzny. Ostatnia powiastka opisuje losy odważnego, nieustraszonego Kazimierza, który śmiercią odkupił swój bunt. Jest to propozycja spiskowego, podstępnego działania jednostki w sprawie kraju. Niepewny i chwiejny w swych zamysłach Kordian ostatecznie zdecyduje się na trzecie rozwiązanie.
W I części poznajemy Kordiana jako nieszczęśliwie zakochanego młodzieńca, który swym uczuciem obdarzył starszą od siebie kobietę - Laurę. Obiekt westchnień Kordiana nie traktuje poważnie jego uczuć ani zamiarów, lekceważy jego osobę, odrzuca jego zaloty. Niespełniona miłość prowadzi chłopaka do radykalnego kroku - odebrania sobie życia. Potem okazuje się, jak to bywa w romantycznych historiach, że bohater nadal żyje (a może jest duchem). Próba samobójcza stanowi zasadniczy punkt w biografii głównej postaci.
Od tego momentu rozpoczyna się okres podróżniczy Kordiana, w którym bohater pragnie poznać życiowe prawdy, wartości i idee. Ta wycieczka po Europie, demaskująca brak wartości i ideałów w życiu Europejczyków, rozczarowuje Kordiana. Najpierw udaje się do Anglii, gdzie dowiaduje się, że za pieniądze można kupić wszystko, może z wyjątkiem ludzkiego szacunku. Wyprawa do Włoch przekonuje go o tym, że miłość jest sprzedajna jak przedmiot codziennego użytku: "(...) Gorzkie pocałowania kobiety kupiłem..." W Watykanie spostrzega, że Papież stoi po stronie silniejszego caratu, potępia Polaków za wszczynanie buntowniczych przewrotów narodowych i domaga się szacunku dla cara. "(...) Wiara dziecinna padła na papieskich progach...".
Ostatnim przystankiem w pielgrzymowaniu Kordiana jest Mont Blanc, gdzie przechodzi przeobrażenie i odkrywa sens swego istnienia : "Jam jest posąg człowieka na posągu świata". Bohater- samotnik, posągowy indywidualista, stojący ponad śmiertelnikami pragnie pod swoim przewodem poprowadzić innych do wolności i szczęśliwości. Jest jednak niezdecydowany, waha się jak Hamlet, gdyż nie jest pewny, czy podoła trudom tej misji.
W końcu podejmuje odważną decyzję i z okrzykiem "Ludy! Winkelried ożył! Polska Winkelriedem narodów" przenosi się na chmurze do Polski. Hasło winkelriedyzmu głoszone przez Kordiana opiera się na autorytecie szwajcarskiego rycerza, Arnolda Winkelrieda, który swoim ciałem blokuje atak nieprzyjaciół, umożliwiając zwycięstwo krajan pod Sempach. Polska jako Winkelried ma koncentrować uwagę wrogich potęg, zwłaszcza Rosji na sobie, aby inne, uciśnione narody mogły podjąć działania niepodległościowe. Ojczyzna nie ma być łatwą, bezbronną przynętą- ofiarą, lecz wojownikiem, który ma aktywnie walczyć na śmierć i życie.
Po powrocie do Polski Kordian wciela się w postać bojownika o wolność ojczyzny. Podejmuje się osamotnionej misji zamordowania okrutnego cara. "Narodowi zapisuję, co mogę... Krew moją i życie, i tron do rozporządzenia próżny." Niestety Kordian nie mierzy sił na zamiary, jego cel przerasta jego możliwości i dlatego ponosi klęskę. Na jego drodze do komnaty tyrańskiego władcy pojawiają się Strach i Imaginacja, które symbolizują rozterki wewnętrzne oraz wyrzuty sumienia . Z jednej strony Kordian sam zobowiązuje się do zabicia cara, więc pragnie być konsekwentny w działaniu. Jest świadom tego, że pozbawienie życia owego potwora zbawi Polskę i inne kraje. Z drugiej strony wie, że jest to ciężki grzech królobójstwa, który przyniesie mu hańbę jako rycerzowi oraz wieczne potępienie w zaświatach. Młodzian nie wytrzymuje napięcia oraz silnej presji i mdleje przed drzwiami sypialni swej niedoszłej ofiary.
Utwór kończy scena, w której pojmany Kordian ma być za moment rozstrzelany.
Jak więc można ocenić Kordiana? Jest to człowiek szlachetny, idealista, marzyciel. Bardzo dużo czasu spędza na rozmyślaniach. Jednakże nie potrafi zmobilizować się i pobudzić do efektywnego działania. Dzieli go ogromna przepaść między strefą myśli a strefą czynów, której nie jest w stanie przeskoczyć. Jego koncepcje pozostają w strefie niezrealizowanych w praktyce teorii. Jest przykładem nieskazitelnego, rycerza, który nie potrafi sprzeniewierzyć się zasadom kodeksu moralno-etycznego, a zarazem -człowieka nieporadnego, życiowego nieudacznika, którego działania kończą się porażką. Jest podobny do naznaczonego duchowymi konfliktami Hamleta, który w swym słynnym monologu "być albo nie być" wyjawia chwiejność i niezdecydowanie. Kordian to człowiek o głębokim poczuciu obowiązku wobec ojczyzny. Jest świadom dramatycznej sytuacji kraju, pragnie przyczynić się do jej polepszenia, ale jego zapał kończy na dobrych chęciach. Jest wielkim, wzniosłym patriotą, lecz równocześnie niedoszłym, niespełnionym bohaterem. Zżera go od środka "choroba wieku", która osłabia jego ciało i sprawia, że podejmowane przez niego refleksje, rozważania na temat spraw ostatecznych, analizy dotyczące sprzecznych, skrajnych racji obracają się w nicość.
Jego niepraktyczność, oderwanie od rzeczywistości, brak realizmu i nieumiejętna ocena swych możliwości sprawiają, że jego działania kończą się totalną porażką. Doniosłe romantyczne stany uniesienia oraz przesycone przesadną wrażliwością pozy spełzają na niczym i nie przynoszą żadnych wymiernych rezultatów. Kordian swoją niedojrzałością emocjonalną i niekonsekwencją polityczno-ideologiczną ośmiesza wzór bohatera romantycznego. Nie potrafi tak, jak jego poprzednicy w imię wyższej wartości - wolności ojczyzny przekreślić swych zasad moralno-etycznych oraz szansy na zbawienie. Do końca pozostaje czysty i nieskalany, wierny swemu "rycerskiemu kodeksowi" aż do bólu.
Ernest Bryll w swoim wierszu "Lekcja polskiego - Słowacki" dokonuje obiektywnej oceny nieudanej misji zabicia cara przez Kordiana w następujących słowach: " (...) ojczyzna nasza- także
przez cieślę sklecona
niezdarna w swych
granicach jak niezwrotny
korab
kołysząca się nazbyt
i jak zawsze chora
czeka tych, co potrafią
płynąć, zabić - nie
mdlejących u progu
sypialni cesarskiej".
Utwór jest kompromitacją romantycznej wizji patriotyzmu; przeciwstawia się egzaltacji męczeńskiej postawy Polaków, apoteozie cierpienia oraz gloryfikacji śmierci za kraj. Ojczyzna nie potrzebuje poświęcenia tych, którzy nie "potrafią pływać", gdyż jest to oddanie bezsensowne i bezcelowe. Płynąć znaczy umieć żyć. Wartością jest praktycyzm, racjonalność, umiejętność trzeźwej oceny sytuacji, surowy realizm, co ma przełożenie na zdolność i gotowość do podjęcia działania. Ci, którzy karmią się romantycznymi złudzeniami, nie wyrastają na zwycięzców historii, lecz ulegając Strachowi i Imaginacji, stają się męczennikami za nic. Niewinna i naiwna śmierć jest chybioną próbą bohaterstwa.