Mówiąc o swoistym ewoluowaniu postaci literackich na przestrzeni utworów, warto wymienić trzech bohaterów romantycznych: Konrada Wallenroda, Kordiana oraz Jacka Soplicę. Ich biografie mają charakterystyczną trzyetapową budowę.

Początkowym etapem każdego z tych romantycznych życiorysów jest młodość, jak pisał Mickiewicz "chmurna i durna". W okresie tym postać romantyczna zaczyna jakby górować ponad ogółem, wybija się spośród niego. Charakteryzuje ją specyficzne odosobnienie, w które ucieka ze swym bagażem wrażliwości, marze i rozmyślań. Doznaje też wówczas wielkiej miłości, która jest nieszczęśliwa i nie spełniona. Ucieka się z jej powodu do próby samobójczej.

Kolejną fazą jest przełom i romantyczna przemiana, po jakimś wstrząsającym wydarzeniu. Pojawia się wówczas na horyzoncie myśli nowa perspektywa- umiłowanie miłości, wchodzące w miejsce poprzedniego , nie udanego uczucia:

"Z romantycznego kochanka przeistacza się w bojownika sprawy narodowej".

Patriotyzm to trzeci poziom jaki osiąga romantyczna jednostka. Wtedy całe jej istnienie, od początku, do końca, zawierzone jest sprawom ojczyzny.

Najbardziej charakterystycznym bohaterem jest w tym względzie Kordian, już w latach wczesnej młodości nie znajdujący wspólnego języka z kolegami w jego wieku i poszukujący przyjaźni u starszych osób- przykładowo Laury czy też starego Grzegorza. Także jego pragnienie nieustannego poznania, filozoficzne refleksje na temat ludzkiej egzystencji stawiają go wyżej od rozwrzeszczanego tłumu rówieśników. Jest zgłębiającym sens świata indywidualistą

Konrad Wallenrod także wybija się spośród osób w jego wieku, jego okres młodości wyróżnia się tym pośród innych biografii, że jest bogaty w dojrzałość w sferze patriotyzmu i oddania ojczyźnie.

Co do czasów młodzieńczych Księdza Robaka, a raczej Jacka Soplicy nie wpisuje się on w schemat wybitnej indywidualności. Jest lekkoduchem, zawadiakom i awanturnikiem, który w pełni korzysta z uprawnień tego okresu życia.

Jeśli chodzi o zjawisko samotności, to jest ono obecne w życiorysie zarówno Kordiana, jak i Konrada Wallenroda. Wyjątkiem jest natomiast Soplica, mający liczne grono zwolenników i towarzyszy biesiad:

"Miał za sobą tysiąc szabel".

Romantyczna przemiana wewnętrzna zazwyczaj pojawia się w życiu romantycznej jednostki tuż po jakimś wstrząsającym zdarzeniu, jakim np. może być próba popełnienia samobójstwa. Inaczej wygląda to w przypadku Konrada Wallenroda, w którego życiorysie zachodzi ona wcześniej jest w pełni określona rozumowaniem, nie odczuciami. Jeśli chodzi natomiast o Kordiana , bohater ten idealnie wpisuje się we wzór romantyczny. U Księdza Robaka jej przebieg, tak jak u Konrada, jest nieco odmienny. Nie wynika ona bowiem z próby samobójczej, lecz ze zbrodni popełnionej na Stolniku Horeszce. To właśnie ten czyn staje się jakby początkiem dążenia do rehabilitacji swej moralności.

Aspekt romantycznej miłości jest obecny u każdej z omawianych postaci. Jednak w przypadku uczucia Konrada Wallenroda, nie jest ono niespełnione, tylko bohater musi się go wyrzec w imię dobra ojczyzny, dlatego traci znacznie więcej niż pozostali. Wyidealizowaną wizję kobiet posiadają Kordian i Jacek Soplica, którzy doznają wielkiego zawodu miłosnego piętnującego ich psychikę do końca życia.

Zagadnienie patriotyzmu silnie zarysowuje się u każdej z postaci. Na największe poświęcenie decyduje się Konrad Wallenrod, który nie tylko musi porzucić szczęście osobiste, ale także własne zasady moralne i zmuszony jest postępować, jak zdrajca. Nie doznaje za tak wielką ofiarę żadnej czci i chwały, jest ona bowiem niemal anonimowa, jedyne co go czeka u jej kresu to śmierć. Jego działania są niemal nieromantyczne, gdyż kieruje się on obraną od początku strategią. Kordian także postępuje jak przystało na patriotę, gdyż decyduje się na zabójstwo cara, co jest czynem niemal obłąkańczym i do którego ostatecznie nie dochodzi. Bardzo wiele dla ojczyzny robi także Jacek Soplica, który w takich patriotycznych działaniach, szuka również pokuty i zadośćuczynienia krzywdom, które wyrządził.

Aspekt śmierci jest także bardzo istotnym pojęciem, często nie jest powiedziane czy do niej doszło czy tez nie, czytelnik tkwi w niepewności. Co do Konrada Wallenroda wiemy, że wybiera on śmierć samobójczą, w której upatruje się jedynej szansy ocalenia honoru. Kordian ma być ukarany straceniem za zamach na cara, jednak nie dowiadujemy się jak kończy się jego historia, autor pozostawia nas w niepewności. Ksiądz Robak natomiast umiera od rany postrzałowej, na łożu śmierci wyznając swe grzechy przed Gerwazym i Sędzią.