"Treny" wydane zostały w 1580 roku. Poeta napisał cykl dziewiętnastu liryków po śmierci córki Urszulki. Kochanowski bardzo głęboko odczul odejście niespełna trzyletniej córki. Jego rozpacz i cierpienie znalazły ujście w poezji. Treny pisano w epoce antyku, jest to gatunek poezji żałobnej. Pieśń lamentacyjna wyrażającą żal z powodu czyjejś śmierci. Utwór napisany na cześć zmarłego, rozpamiętujący jego osobę, zalety i zasługi. Tren był zbudowany według zasad klasycznego epicedium:

- wprowadzenie

- pochwała cnót i zalet zmarłego

- rozpamiętywanie wielkości poniesionej straty

- demonstracja żalu

- pocieszenie

- pouczenie.

"Treny" Jana Kochanowskiego jako zespolone dzieło odpowiadają temu schematowi.

Cykl "Trenów" rozpoczyna dedykacja skierowana do zmarłej:

"Orszuli Kochanowskiej, wdzięcznej, ucieszonej, niepospolitej dziecinie, która cnót wszystkich i dzielności panieńskich początki wielkie pokazawszy, nagle, nieodpowiednie w niedoszłym wieku swoim, z wielkim a nieznośnym rodziców swych żalem zgasła." Całość kończy epitafium poświecone drugiej córce Kochanowskiego, Hannie, która zmarła niedługo po Urszulce.

"Tren I" jest rodzajem wstępu. Poeta przedstawia tragiczną sytuację. Wypowiada swój ból, wzywa "wszytki płacze". Odwołuje się do antyku. Przywołuje filozofa greckiego z Efezu, Simonidesa. Autor porównał śmierć do smoka pożerającego "liche słowiczki":

"Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe

I lamenty, i skargi Simonidowe,

Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania

I żale, i frasunki, i rąk łamania

Wszytki a wszytki za raz w dom się mój noście,

A mnie płakać mej wdzięcznej dziewki pomożcie.

(…) Tak więc smok, upatrzywszy gniazdo kryjomu,

Słowiczki liche zbiera, a swe łakome

Gardło pasie (…)"

W "Trenie V" Kochanowski pokazuje Urszulkę jako małą oliwkę, która została podcięta przez nieostrożnego ogrodnika:

"Jako oliwka mała pod wysokim sadem

Idzie z ziemie ku górze macierzyńskim szlamem,

Jeszcze ani gałązek, ani listków rodząc,

Sama tylko dopiro szczupłym prątkiem wschodząc:

Tę jeśli, ostre ciernie lub rodne pokrzywy

Uprzątając, sadownik podciął ukwapliwy."

Podkreśli, że dziewczynka odeszła za szybko.

"Tren VI" rozpoczyna apostrofa do Urszulki nazwanej Safoną słowiańską. Córka poety miała być "spadkobierczynią jego lutni", jego talentu poetyckiego.:

"Ucieszna moja śpiewaczko ! Safo słowieńska !

Na którą nie tylko moja cząstka ziemieńska,

Ale i lutnia dziedzicznym prawem spaść miała !"

Kochanowski wiązał z córką wielkie nadzieje, widział w niej zdolną poetkę, jego następczynię.

W "Trenie IX" poeta przywołał poglądy stoików. Poeta dążący do osiągnięcia Mądrości, poniósł klęskę. Filozofia stoicka, która pomagała człowiekowi uniezależnić się od własnych namiętności, stała się bezużyteczna. Nie uchroniła poety przed rozpaczą. Artysta został zrzucony ze stopni mądrości, tak jak ludzie prości przeżywał nieszczęście.:

"Kupić by cię Mądrości, za drogie pieniądze,

Która (jeśli prawdziwie mienią) wszytki żądze,

Wszytki ludzkie frasunki umiesz wykorzenić (…)

A człowieka tylko nie w anioła odmienić (…)

Nieszczęśliwy ja człowiek, którym lata swoje

Na tym strawił, żebych był ujrzał progi twoje !

I miedzy insze, jeden z wiela, policzony."

"Tren X" ma kształt apostrofy skierowanej do Urszulki:

"Urszulo moja wdzięczna, gdzieżeś mi się podziała ?

W którą stronę, w którąś się krainę udała ?"

Poeta poszukuje dziecka wszędzie, pragnie potwierdzenia, że jego córka gdzieś jest. Rozważa różne możliwości miejsc, w których może być jego ukochana córka: w raju, w czyśćcu, na szczęśliwych wyspach. Prosi o ukazanie się we śnie, by go pocieszyć: "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest, lituj mej żałości."

W "Trenie XI" kryzys światopoglądowy poety osiąga szczyt. Wyraża Kochanowski zwątpienie w stoicką mądrość, w sens życia. Poeta przytacza słowa umierającego Brutusa : "Fraszka cnota !" Wszystkie ziemskie sprawy nie są warte znaczenia, które przypisuje im człowiek. Ludzkim losem rozporządza szatan lub fatum.

W "Trenie XIX" pojawia się we śnie zmarłą matka Kochanowskiego i zapewnia syna, że Urszulka jest bezpieczna. Poeta odzyskuje spokój za radą matki: "Ludzkie przygody / ludzkie noś." Wraca do równowagi emocjonalnej. Matka jest autorytetem, wzywa do spokoju. Podmiot godzi się z przykrą sytuacją, przyjmuje wyrok losu z pokorą.

Kochanowski wykorzystał w "Trenach" znajomość antyku. Odwoływał się do pojęć biblijnych. Stosuje archaizmy (takąć, przygodam). Zastosował również porównania, przerzutnie, apostrofy, peryfrazy. Stosuje wiersz ciągły, jedenasto- lub trzynastozgłoskowiec. Używa rymów parzystych, żeńskich, dokładnych. "Treny" są ukoronowaniem liryki osobistej poety.