Andrzej Frycz Modrzewski był przedstawicielem pisarzy politycznych okresu renesansu. Jego dzieło "O poprawie Rzeczypospolitej" problematycznie wiązało się z sytuacją kraju. W tym względzie korzystał z tradycji antycznych. Stąd pojawiają się nawiązania do Platona ("Państwo"), także Arystotelesa czy samego Cycerona.

W okresie renesansu tematyka polityczna kraju uwidaczniała się w twórczości Erazma z Rotterdamu (tu jako przykład utwór "Wychowanie władcy chrześcijańskiego"), jak również u Machiavelliego (np. "Książe").

Pisarstwo Jana Frycza Modrzewskiego przypada na okres - licząc od początku lat czterdziestych do końca lat sześćdziesiątych XVI wieku (w sumie to 27 lat). Do najsłynniejszych jego utworów należą: "Łaski czyli o karze za mężobójstwo", którego tematyka był kontynuowana w dziele "Kilka jeszcze mów o karze za mężobójstwo").Jednak prawdziwą sławę przyniosło mu dzieło "O poprawie Rzeczypospolitej" ( łac. tytuł "De republica emendanda"). Utwór ten został podzielony na pięć ksiąg, w tym pojawiły się teksty dotyczące obyczajów, prawa, kwestii związanych z wojną, także dotyczące spraw Kościoła i szkoły . W całości książka została wydana poza granicami państwa (Bazylea).

Księga pierwsza

W księdze pierwszej jest mowa o obyczajach. Obyczaje wiążą się z kwestią moralności, jak również działalności na rzecz społeczeństwa, sprawy te autor uznał za nadrzędne wobec praw. Utwór został skierowany do społeczności szlacheckiej, ludzi senatu oraz całego narodu. Jego życzeniem było oddanie się sprawom ojczyzny każdego obywatela według własnych możliwości. Podobnie jak Jan Kochanowski nawoływał do służby wobec ukochanego kraju.

W rozdziale pierwszym znajdują się odwołania do Arystotelesa i jego dzieła "Polityki". Kraj zostaje przyrównany do ciała, które dąży do dobroci i godności Rzeczypospolitej. Do dobroci i godności prowadzi droga przez uczciwe obyczaje, surowe sądownictwo oraz rzetelne rzemiosło wojenne. W celu zasygnalizowania znaczenia obyczajów w życiu narodu przywołuje się starożytnych pisarzy. Prawidłowe wychowanie dzieci, które doceniają prawdziwe wartości w życiu człowieka, prowadzi do uznawania dobrych obyczajów. W rozważaniach przywołana zostaje także postać Owidiusza, w tym kontekście słuszne wydaje się rozsławienie cnoty, a piętnowanie zniszczenia szlachetnych obyczajów.

W utworze widoczne jest także przeciwstawianie się próżniactwu oraz marnotrawieniu czasu.

Modrzewski w swym dziele roztrząsa także rzeczywiste zalety dobrego władcy. W tym względzie jest bliski postulatom samego Platona, bowiem uważa, że króla powinna cechować przede wszystkim mądrość. Mądrość jest nadrzędną zaletą wobec zalecanego umiarkowania, sprawiedliwości rządzenia, czy hojności oraz męstwa. Do tego dołączone zostają wskazówki wzorowego oddania się ojczyźnie, tym samym wszystkim obywatelom, nad którymi sprawuje pieczę. Postuluje podróżowanie po państwie, także kontrolę wysokich urzędników.

Modrzewski uchodził za reformatora, opowiadał się za stanowczym przestrzeganiem obyczajów, domagał się powołania urzędu zajmującego się kontrolą, który miał pilnować przestrzegania dobrych obyczajów. Działalność tego urzędu miała się przejawiać na różnych płaszczyznach życia społecznego (np. w sprawach małżeństw, uczciwego handlu, w zmaganiu się z próżniactwem oraz alkoholizmem, w kwestii normowania praw w kraju). Z niechęcią traktuje próżniactwo, a osoby, które nie mogą podjąć pracy zaleca skierować do przytułków przeznaczonych dla biednych.

Pojawiają się dwie kategorie ludzi. Pierwszą z nich stanowią ludzi biedni, którzy nie są winni własnej sytuacji życiowej, oni zasługują na współczucie. Drugą grupę stanowią ludzie, którzy w pełni są odpowiedzialni za swe położenie, są to alkoholicy oraz próżniacy.

Szczególną uwagą zostaje obdarzona szlachta. Stąd podjęta jest próba oceny prawdziwego szlachectwa, które zawiera się w chlubieniu cnotą, a nie odwoływaniu się do świetności własnych przodków. W swych poglądach Modrzewski jest bliski Arystotelesowi, który za życia opierał prawdziwe szlachectwo na cnocie oraz posiadanych dobrach. Sądził, że szlachectwo winno bazować na uczynkach, ponieważ odwoływanie się jedynie do chwalebnej przeszłości przodków nie prowadzi do niczego dobrego. Tylko cnotliwe postępowanie jest w stanie uczynić z nas ludzi chlubiących się szlachectwem. Nasze pochodzenie nie jest głównym wyznacznikiem naszej przynależności do ludzi prawych.

Modrzewski w swych postulatach bierze w obronę chłopów, ponieważ sądzi, że wzorowy kraj potrafi się zatroszczyć także o warstwę najbiedniejszą społeczeństwa. Uważa, że nie jest dobry ustrój państwowy, który zabrania opuszczania ziemi przez chłopów. Autor domagał się zwiększonych działań kontrolnych nad srogimi panami, wszystkim obywatelom zalecał miłość chrześcijańską oraz zaniechanie wrogości wobec swych nieprzyjaciół. We wszystkich przejawach życia opowiadał się za stosownym umiarem, zwłaszcza w kwestii zabawy i przyjemności.

Księga druga

Jan Frycz Modrzewski żywo interesował się kwestią dotyczącą sprawiedliwości prawnej. W ówczesnej Polsce nie obowiązywało prawo równości wszystkich obywateli. Za popełnienie zbrodni szlachcic był karany w odmienny sposób od plebejusza ( z korzyścią dla tego pierwszego). Ówczesne prawo karne przewidywało cztery podstawowe przypadki: zabójstwo, w którym śmierć ponosi szlachcic z rąk plebejusza, morderstwo szlachcica przez przedstawiciela tego samego stanu, śmierć plebejusza z rąk plebejusza oraz morderstwo plebejusza z rąk szlachcica. Dodatkowo w czasie obrad sejmu (1510 oraz 1532 r.) poczyniono zmiany związane z karą śmierci, jednak dalekie one były od równości wszystkich wobec prawa. Na mocy tych postanowień plebejusz mógł ponieść śmierć już za samo zranienie przedstawiciela szlachty. Natomiast szlachcica za zabicie plebejusza obowiązywała jedynie kara pieniężna (dziesięć grzywien). Ówczesne prawo zezwalało na bardzo surowe postępowanie wobec zawinionego chłopa. W momencie gdy szlachcic pozbawiał życia innego przedstawiciela swego stanu kierowano go jedynie do więzienia (na okres 1,5 roku). Natomiast rodzina "poszkodowanego" otrzymywała pieniądze od winowajcy (120 grzywien).

Ludzie, którzy mieli świadomości niesprawiedliwości prawa postulowali za zmianami w ówczesnym prawie. Taką postacią był kardynał Hozjusz, który w czasie obrad sejmu w 1540 roku żądał równości wszystkich wobec przyjętego prawa. Tego samego zdania był Piotr Skarga oraz Orzechowski. Domagano się bezwzględnego przestrzegania prawa, które będzie sprawiedliwie karało wszystkich winowajców, bez jakichkolwiek ulg stosowanych wobec niektórych obywateli. W tym momencie pojawia się nawiązanie do sytuacji z życia wziętej dotyczącej zabójstwa jednego ze szlachciców przez plebejusza, sąd nie chciał słuchać wyjaśnień skazanego i obarczając go winą za całe wydarzenie wydał rozkaz pozbawienia go życia.

Modrzewski opowiada się także za mieszczanami. Uważał za absurdalne postanowienia przedstawicieli szlachty, którzy postulowali za pozbawieniem mieszczan ich własności ziemskich. Mieszczanom nie było wolno nabywać dóbr ziemskich. Argumenty szlachty wobec tej kwestii nie są przekonywujące. Szlachcie zarzuca się chęć posiadania jak najwięcej, co powoduje pozbawianie mieszczan ich życiowych majątków.

Księga trzecia

Modrzewski wyróżnia dwie kategorie wojen(jest tu bliski poglądom Erazma z Rotterdamu). Są to wojny sprawiedliwe (inaczej obronne) oraz wojny niesprawiedliwe(inaczej zaborcze). W sytuacji zagrożenia państwa warto mieć przygotowany określony plan działania. W związku z ogromnymi kosztami związanymi z przygotowaniem działań wojennych zaleca się stworzenie odpowiedniego funduszu obronnego. W związku z tym przewiduje się zobowiązania szlachty do płacenia określonej sumy podatkowej, to prawo ma nie obowiązywać chłopów, bowiem nie posiadają oni wystarczających środków materialnych na ten cel. Jednym z miejsc przechowywania takiego funduszu byłby Wawel (jako miejsce warowne oraz bezpieczne).

Pojawiają się także rozważania dotyczące zalet prawdziwego hetmana - to człowiek, który przede wszystkim zna swoje oddziały wojskowe. W tym kontekście słuszny wydaje się pomysł podziału Rzeczypospolitej na siedem bądź osiem okręgów wojskowych, to w ich gestii leży obrona granic kraju. Czas wolny od wojen należy spożytkować na budowę pokaźnych budowli (w tym zamków).

W księdze trzeciej pojawiaj a się postulaty związane ze stworzeniem wzorowego systemu obronności państwa.

Księga czwarta

W księdze czwartej jest mowa o Kościele. Modrzewski podejmuje tu rozważania dotyczące zasady koncyliarystycznej, która uznaje nadrzędność soboru nad papieżem. Modrzewski kwestionując nieomylność postanowień papieża w kwestii wiary naraził się tą postawą. Pojawia się propozycja struktury organizacyjnej Kościoła oraz rozważania związane z karierą duchownego.

W księdze tej jest także mowa o zasadzie obowiązującej w czasie wyborów biskupów i innych osób związanych z Kościołem. Dodatkowo zaleca się, aby papieża mogli wybierać wszyscy wierzący obywatele, a nie tylko kardynałowie.

Księga piąta

Księga piąta dotyczy rozważań na temat szkolnictwa. W tym kontekście jest mowa także o zawodzie nauczyciela, który powinien otrzymywać godziwe wynagrodzenia za wykonywaną pracę (wówczas jego zaangażowanie zawodowe będzie większe). Pojawia się nawiązanie do szkoły platońskiej, także Arystotelesa i Cycerona. Wyjaśniona zostaje etymologia słowa - szkoła.

Modrzewski kosztami utrzymania szkolnictwa chciał obarczyć duchowieństwo, stąd pojawiły się głosy sprzeciwu ze strony kleru.