Jan Kochanowski był najwybitniejszym twórcą polskiego renesansu. Był typowym humanistą i poetą doctus. Dbał o kształt swojego stylu, artyzm języka i o wszechstronną wiedzę. Studiował w Królewcu, w Padwie, znał języki klasyczne. Po powrocie do kraju wszystkie swoje dzieła pisał w języku ojczystym, składając dowód pełnej świadomości narodowej i głębokiego patriotyzmu. Twórczość Kochanowskiego wyraża poglądy poety- humanisty na świat i życie. Przebija z niej różnorodność uczuć : miłosnych, religijnych, filozoficznych, patriotycznych. We fraszce "Do gór i lasów" przedstawił koleje swojego żywota- podróże, studia, pobyt na dworze. Jest to rodzaj lirycznej biografii, spojrzenie poety na własne życie w momencie przenosin do Czarnolasu. Poeta zestawia pytania retoryczne "Gdziem potym nie był ?" , "Czegom nie skosztował ?" odnoszących się do przeszłości z pytaniem dotyczącym przyszłości : "Dalej co będzie ?" Porównuje siebie do bożka morskiego Proteusa, który potrafił zmieniać swoją postać. Kochanowski nie potrafi jednak przewidywać przyszłości. Epikurejska pointa: "Śrebrne w głowie nici, / A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci." Poeta zdaje się na bieg wydarzeń. "Fraszki" powstawały w długim okresie, w różnych okolicznościach. Były pisane pod wpływem jakichś wydarzeń, stanowiły efekt przemyśleń i postawy filozoficznej autora. Poeta traktował swoje drobne utwory jako błahostki. Żebrał je w trzy księgi.
We fraszce "O żywocie ludzkim" podmiot zwraca się do boga słowami: "Wieczna Myśli". Wyraża zaufanie do Boga, utwór kończy się apostrofą do Boga:
"Panie, godnoli,, niech tę rozkosz z Tobą czuję:
Niech drudzy za łby chodzą, a ja się dziwuję."
Życie porównuje do teatru marionetek, w którym wszystko jest ulotne. W utworze "Na dom w Czarnolesie" pojawiają się refleksje nad ludzkim życiem, rozważania o istocie szczęścia. Podmiot liryczny spogląda na swoje życie. Prosi Boga, by do końca błogosławił jego życiu. Chwali dom jako jedna z podstawowych wartości życia ludzkiego. Jawi się on jako Arkadia spokoju. Poeta formułuje program życia szczęśliwego, na który składają się : zdrowie, czyste sumienie, otoczenie przyjaznych ludzi. W Czarnolesie może spędzić ostatnie lata, osiągnąć wewnętrzny ład, być blisko Boga. Wiersz przekazuje proste prawdy. We fraszce "Na zdrowie" poeta przekonuje, że zdrowie jest najwyższą wartością w życiu każdego człowieka. Nie ma nic cenniejszego. Utwór zbudowany jest na skontrastowaniu prawdziwej wartości zdrowia z pozorną wartością przedmiotów martwych, tego co przemija. Fraszka kończy się prośbą, by zdrowie zawsze panowało i w domu ubogim poety, było w nim największym klejnotem. W utworze "Do snu" odwołuje się Kochanowski do idei stoickich. Sen jest stanem niebytu, przygotowaniem do śmierci. Poeta wyraził konieczność przemijania, uczy spokojnego podejścia do śmierci jako stanu naturalnego. "Na lipę" to najbardziej znana fraszka. Stanowi ona pochwałę lipy. Przyroda okazuje się przyjazna dla ludzi, dostarcza człowiekowi różnych pożytków, życie zgodne z nią daje ludziom szczęście i beztroski byt. Lipa zaprasza pod swoje konary, roztaczając własne uroki i zalety.
"Pieśni" stanowią pamiętnik liryczny przeżyć i myśli Kochanowskiego. W nich wyraził swój pogląd na świat i życie. Głoszą radość życia, jego piękno. Poruszają sprawy związane z ojczyzną, miłość do niej. Ogólny ton "Pieśni" jest poważniejszy, wyraz uczuć w jeszcze większym stopniu łączy się w nich z refleksją ogólną niż miało to miejsce we "Fraszkach". W poezji Kochanowskiego odbiła się rozległa panorama wielu problemów i wątków myśli filozoficznej renesansu, poetycki odpowiednik znalazł w niej pytanie o los człowieka i jego miejsce na ziemi, o stosunek człowieka do przyrody i świata.
"Pieśń IX" wyraża stosunek Kochanowskiego do życia. Poeta nawołuje do zabawy. Uważa, że jednak człowiek powinien też zachować spokój, gdyż los może się zawsze odmienić. Trzeba traktować zdarzenia ze stoickim spokojem, w nieszczęściu nie rozpaczać, a w radości nie zapominać o maksymie: "Fortuna kołem się toczy". Pomocy można szukać u Boga, bo Jego moc jest nieograniczona:
"Ty nie miej za stracone,
Co może być wrócone:
Siła Bóg może wywrócić w godzinie
A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie !"
Ukazuje Kochanowski świat w pełni podporządkowany Bogu, zaleca pokładanie ufności w Panu. Życie ludzkie rożnie się układa, należy zachować poczucie własnej wartości moralnej.
W "Pieśni XII" poeta wypowiada się na temat cnoty, która przynosi nagrodę w postaci sławy i zbawienia po śmierci. Największa cnotą jest poświecenie się sprawom ojczyzny i rzetelna służba dla niej.
"Pieśń XIX" ma charakter refleksyjny. Kochanowski uważa, że każdy człowiek powinien znać swoje obowiązki, powinien wiedzieć co jest dobre, a co złe. Najważniejszą sprawą powinna być dla niego ojczyzna i służba dla niej. Należy przestrzegać praw i porządku, walczyć z wrogami ojczyzny, a jeśli będzie trzeba to oddać życie za ojczyznę.
W "Pieśni XXIV" poeta docenia własny talent, przedstawia siebie jako twórcę wybitnego: "Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony." Kochanowski ma świadomość własnej wielkości oraz nadzieję, że przetrwa w pamięci potomnych dzięki swojej twórczości. Wymienia narody europejskie, które będą znać jego poezję ( "Moskwa", "Tatarowie", "Anglikanie", "Niemiec", "Hiszpan"). Spogląda na siebie przyszłego, który będzie żył jako autor wielkich dzieł :
"(…) nie umrę ani mię czarnymi
Styks niewesoła zamknie odnogami swymi."
Porządek w naturze i ład moralny w człowieku przedstawia "Pieśń II". Jest to pieśń refleksyjna, poeta opisuje świat, konfrontuje zimę i wiosnę, z która przychodzi chęć do życia. Radość udziela się ludziom, po okresie smutku następuje czas nadziei. Poeta przekonuje, że do szczęścia niezbędne jest przestrzeganie norm moralnych. "Człowiek sumnienia całego" zawsze ma dobry humor, nie ma wyrzutów sumienia. Inaczej zachowuje się ten, "kogo gryzie mól zakryty". Jest zamknięty w sobie, nie potrafi się niczym cieszyć. Kochanowski odwołał się do myśli epikurejskiej, że człowiek powinien dążyć do szczęścia i moralności. Pieśń jest zachwytem nad pięknem natury.
"Pieśń świętojańska o Sobótce" przedstawia idylliczny, arkadyjski obraz wiejskiego życia. Pochwała pracy, życia zgodnego z naturą, które pozwala na osiągniecie szczęścia w jedności z ludźmi. Obraz wsi pozbawiony jest nędzy, kłótni, strat. Człowiek nie powinien ścigać wielkiej sławy, zdobywać bogactwa. Życie wiejskie daję satysfakcje, bezpieczeństwo i uczciwość. Praca na roli przeciwstawiona jest niemoralnym sposobom życia: kupiectwu, dworakowaniu. Wieś to Arkadia, tchnie pełnią spokoju i dobrobytu. Panna XII śpiewa:
"Wsi spokojna, wsi wesoła,
Który głos twej chwale zdoła ?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć zaraz wszytki ?'
"Treny" odbijają kryzys światopoglądowy poety. Zmienia się wizja świata, wcześniej pięknego, ukształtowanego przez Boga. Dotychczasowy system wartości uległ zachwianiu, tragedia każe odrzucić Kochanowskiemu wcześniej uznawany światopogląd. Autorytet myślicieli starożytnych został zanegowany. Poeta stracił optymizm. "Tren IX" przybiera formę liryki inwokacyjnej. Adresatem monologu staje się Mądrość:
"Kupić by cię, Mądrości za drogie pieniądze,
Która (jeśli prawdziwie mienią) wszytki żądze,
Wszytki ludzkie frasunki umiesz wykorzenić…"
W utworze dominuje zwątpienie w podstawę filozofii stoickiej- rozum. Stoicy głosili zachowanie dystansu wobec tragedii, rady stoików okazały się bezużyteczne, poeta poczuł się zrzucony ze stopni owej mądrości. Okazał się taki sam jak ludzie prości, tak jak oni przezywający osobisty dramat:
"Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony
I miedzy insze, jeden z wiela policzony."
"Tren X" jest rozbudowana apostrofa do Urszulki:
"Orszulo moja wdzięczna, gdzieżeś mi się podziała ?
W która stronę, w którąś się krainę udała ?"
Poeta kieruje pytania do zmarłej, o miejsce, gdzie teraz przebywa. Poszukuje córki w raju, Hadesie, na wyspach szczęśliwych. Prosi Urszulkę o ukazanie się we śnie, by mógł być spokojny, że gdzieś jednak córka żyje: "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest, lituj mej żałości." Kochanowski zwątpił w prawdy głoszone przez Kościół, pogrążył się w cierpieniu, co doprowadziło do kryzysu światopoglądowego.
"Tren XI" obrazuje niezgodę poety na los, który go spotkał. Przytacza poeta słowa Brutusa "Fraszka cnota !" Ludzkim losem rozporządza Fatum, człowiek jest marionetką w jego rękach. Zrozpaczony ojciec- poeta do słów Brutusa dodaje własne : "Fraszka, kto się przypatrzy, fraszka z każdej strony". Zadaje pytania:
"Kogo kiedy pobożność jego ratowała ?
Kogo dobroć przypadku złego uchowała ?"
Zachwiany światopogląd zostaje odbudowany w "Trenie XIX". Podmiot relacjonuje sen, w którym ukazała się zmarła matka z Urszulka na ręku. Zapewniła syna, że córka jest bezpieczna, przez wczesną śmierć uniknęła wielu trosk na ziemi. W "Trenie XIX" Kochanowski dokonał syntezy od dawna wyznawanych ideałów humanistycznych. Tren zamyka stwierdzenie o konieczności przygotowania się "na oboje fortunę". O odbudowie światopoglądu poeta nie powiadamia czytelnika bezpośrednio. Daje się przekonać Matce, "Tren XIX" przynosi wyłącznie jej pouczenia i pocieszenia. Nakaz znoszenia ludzkiej doli po ludzku, ze zrozumieniem, że ludzką rzeczą jest radość i cierpienie jest odwrotnością formuły charakterystycznej dla autora "Pieśni": "na szczęście wszelakie / Serce ma być jednakie." Matka daje Kochanowskiemu praktyczną wskazówkę:
"Tego się, synu, trzymaj, a ludzkie przygody
Ludzkie noś ! Jeden jest Pan smutku i nagrody."
Kochanowski był piewcą życia, w twórczości dał dowód pełnej świadomości narodowej i głębokiego patriotyzmu. Za normę moralna życia ludzkiego uważał służbę społeczną i "dobra sławę."