Prądy renesansowe zaczęły pojawiać się w naszym kraju na początku XV wieku. Działo się to dzięki licznym w tym czasie kontaktom możnych i licznym wysłannikom dworu królewskiego z elita kulturalną Włoch. Na początku objawiało się to przeniesieniem na grunt polski łaciny antycznej. Stało się tak za sprawą biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego i kronikarza Jana Długosza.

Pionierem nowych prądów i kierunków renesansowych, które już wkrótce zaczną przeważać w sztuce i literaturze był "Memoriał w sprawie uporządkowania Rzeczypospolitej". Ten traktat powstał pod piórem starosty wielkopolskiego Jana Ostroroga, który był też pomocnikiem króla Kazimierza Jagiellończyka. Dzieło dotyczy przede wszystkim organizacji władzy kościelnej, która nie powinna od tej pory mieć wpływu na władzę świecką, i nie posiadać tak dużych wpływów na rządzenie państwem. Mamy też w traktacie program zmian dotyczących prawa.

Ogromny wpływ na rozwój myśli i nowych nauk starożytnych i nowożytnych miała Akademia Krakowska. Była on wspaniałym ośrodkiem nauk ścisłych i humanistycznych. Odwiedzali to miejsce i studiowali tu wybitni ludzie z całego kontynentu.

Przełomowe znaczenie dla ukształtowanie się renesansu w Polsce i jej atmosfery miało przybycie do naszego kraju Filipa Buonacorsiego, nazywanego Kallimachem i Konrada Celtisa. Pierwszy był Włochem, który zbiegł z kraju po sprzysiężeniu władzy papieża; drugi był podróżującym poetą humanistycznym, który znał niemieckie i włoskie ośrodki myśli renesansowej. Przenieśli na nasz grunt poezję renesansową, rozwinęli ją nowymi trendami, ale też udzielali się na dworze króla: Buonoacorsi został wychowawcą królewskich dzieci, wsławił się działalnością naukową w Krakowie; Celtis przeniósł z Włoch tradycję związków i zebrań literatów.

Kolejnym etapem w krzewieniu nowych prądów było królowanie Zygmunta Starego, który w dużym stopniu rozwinął polski renesans, jego kulturę obyczajową, i intelektualną. Widoczne były przeistoczenia życia społecznego i dworskiego.

Stało się tak głównie dlatego, że król sam był humanistą, przebywał na dworach możnych Pragi i Budapesztu. Wzorował się na osiągnięciach włoskiej sztuki i obyczajowości, zwłaszcza, gdy jego żoną została Włoszka Bona Sforza. Jego pałac był doskonałym miejscem dla twórców, którzy kreowali nowe kierunki rozwoju literatury i sztuki. Tam też rozwijała się nauka.

Król Zygmunt Stary pozwolił rozwijać się nie tylko poezji, sztuce, czy nauce humanistycznej, która zmieniła oblicze kultury rodzimej. Rozwinął też Polskę pod wzglądem politycznym, ekonomicznym, tak, że stała się krajem rozwiniętym i silnym. Sztuka polska rozwijał się pod wpływem sztuki włoskiej. Dzięki temu powstawała literatura i nauka. Ten okres zaznaczył swoją działalnością Mikołaj Kopernik, astronom, który dał się poznać jako doskonały uczony; Andrzej Frycz Modrzewski, który napisał wspaniałe dzieło publicystyki politycznej, podróżował po Europie; Klemens Janicki, poeta, jako jeden z pierwszych rozwinął idee renesansowe w swojej poezji.

Za przykładem króla, jako opiekuna sztuki i artystów, poszli też inni zamożni ludzie, dzięki którym rozwijały się nowe kierunki. Przyjeżdżali do Polski architekci, którzy odnawiali zabytki w duchu nowej epoki. Możni fundowali naukę studentom, którzy wyjeżdżali na europejskie uczelnie, opiekowali się biednymi uczniami, a niekiedy tworzyli nowe szkoły. Zjawisko to nazywamy mecenatem, czyli opieką możnych nad sztuką i jej rozwojem. Najbardziej na tym polu zasłużył się kanclerz Jan Zamojski, który opiekował się m.in. Janem Kochanowskim, którego był nie tylko mecenatem, ale też przyjacielem.