Porównanie jakichkolwiek epok literackich, co chyba oczywiste, rozpocząć należy od określenia ich granic chronologicznych, co pozwoli czytelnikowi zorientować się w czasach, o których będzie mowa w dalszej części pracy. Należy jasno stwierdzić, że polskie warunki geograficzne były główną przyczyną faktu, że poszczególne tendencje estetyczne oraz prądy umysłowe docierały do kraju nad Wisłą z pewnym opóźnieniem. I tak początek oświecenia w Europie datuje się na rok 1680, kiedy to Newton ogłasza pracę poświęconą prawu ciążenia oraz ukazują się drukiem rozważania filozoficzne Johna Locka'a. Do Polski wszystkie te tendencje docierają dopiero w kilkadziesiąt lat później, bowiem początek nowej epoki literackiej datuje się na lata czterdzieste XVIII wieku. Wyróżnia się trzy podokresy estetyczne:
- wczesne oświecenie: od roku 1740 aż do roku 1764, zatem do czasu, kiedy to na tron wstąpił Stanisław August Poniatowski
- faza dojrzała, która obejmuje czas panowania Stanisława Augusta, kończy ją rok 1795, czyli abdykacja królewska; jest to również data III rozbioru Polski.
- schyłek kultury oświeceniowej, którą kończy definitywnie rok 1822, zatem rok wydania Ballad i romansów przez Adama Mickiewicza.
Następuje w Polsce epoka romantyzmu, która wprowadza w literaturze zmianę tak wielką, że porównać ją można chyba tylko z wprowadzeniem języka polskiego, jako podstawowego, zatem od czasów postulatów Mikołaja Reja. Stylistyka ta utrzymuje się aż do lat siedemdziesiątych XVIII wieku, kiedy to pojawiają się pierwsze przesłanki filozofii kolejnej epoki - czasów pozytywnych. Widać więc już, że oświecenie i romantyzm następowały bezpośrednio po sobie, jednak koniecznie należy zaznaczyć, iż pod względem tak stylistycznym, jak i estetycznym są one od siebie niezwykle odległe, co mam nadzieję wykazać w dalszej części pracy.
Filozoficzna myśl oświeceniowa zapoczątkowana została przez uczonych angielskich i francuskich, bez wątpienia zaś pierwszym, który położył kamień węgielny pod epokę filozofów, był Kartezjusz ze swym wiekopomnym stwierdzeniem: Myślę, więc jestem. Swoją filozoficzną teorię poznania świata wyłącznie za pomocą rozumu wyłożył w dziele Rozważania o metodzie, które stało się elementarzem racjonalistów, czyli tych wszystkich naukowców, którzy uznali właśnie rozum za najskuteczniejszą z metod odkrywania prawdy. Na kolejna wystąpienia nie trzeba było długo czekać. Dosłownie w kilka krótkich lat później pojawiły się kolejne prądy, wśród których bardzo duże znaczenie miał empiryzm. Jego twórca, John Locke, uważał, że rozum, i owszem, jest koniecznie potrzebny w poznaniu, jednak niczego człowiek nie uzyska jeśli nie będzie swojego poznania mógł zweryfikować osobiście poprzez odpowiednio intensywne doświadczenie za pomocą własnych zmysłów. Trzecim wielkim filozofem oświecenia był Francis Bacon, który stworzył teorię tabula rasa, zatem połączył w jedno propozycje swoich wielkich poprzedników. Stwierdził bowiem, że żaden człowiek nie rodzi się w jakikolwiek sposób zdeterminowany kulturowo czy intelektualnie, każdy zaś otrzymuje swoją czystą kartę, którą wypełnia własnym życiem. Można zatem powiedzieć, że bardzo słuszne jest stwierdzenie o oświeceniu jako o wieku filozofów, zwłaszcza, jeśli przyjrzymy się także innym, nieco mniej doniosłym, ale równie ważnym, prądom myślowym obowiązującym w epoce. Mam w tym momencie na myśli oczywiście deizm i ateizm, czyli dwa nurty, które negowały obecność Boga lub też poddawały w poważną wątpliwość jego wpływ na życie ludzkie. O wiele istotniejsze był dla nich kult tego wszystkiego, co doczesne, co możliwe do przeżycia, obejrzenia, doświadczenia, co jest sprawdzalne w jakikolwiek sposób oraz na co można stworzyć choćby matematycznie poprawny wzór. Oczywistym jest fakt, że nie można poprowadzić takiego dowodu względem istoty boskiej, dlatego obecność lub nieobecność Boga był dla nich po prostu obojętna - po co zaprzątać sobie głowę jakąś prawdą ogólną, której w żaden sposób nie można poddać uszczegółowieniu czy chociażby ostatecznie nazwać i nie popadać poprzez definicję w konflikt z innymi. Nurty są z pewnością efektem wielu setek lat dominacji kościoła oraz różnej maści klasztorów w szkolnictwie wszystkich poziomów - oświeceni filozofowie raz na zawsze postanowili wyrwać naukę spod dogmatyki kościelnej i wkroczyć na rubieże wiedzy do tej pory zakazanej przez inkwizycję. Głównym przedstawicielem tego prądu był Wolter, którego wielokrotnie skazano, później nawet więziono za poglądy, by skazać ostatecznie na opuszczenie Francji pod groźbą śmierci.
Uwolnienie filozofii było bezpośrednią przyczyną gruntownych zmian także i w życiu społeczno - polityczno - obyczajowym. Dokonano podziału władzy na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą, co miało być gwarantem wszechstronności rozwoju ustrojowego oraz niezależności poszczególnych dziedzin. Warto dodać, że posunięcie to jest jednym z najważniejszych osiągnięć, bowiem stanowi podstawę ustrojów konstytucyjnych, które funkcjonują jako podstawa organizacji państw po dziś dzień. Czołowymi teoretykami tychże przedsięwzięć byli dwaj Francuzi: Charles Montesquieu oraz Jean Jacques Rousseau, których uznaje się za filozofów, którzy położyli podstawę pod współczesny świat. Jako najważniejsze ich osiągnięcia, oprócz już wymienionych, wskazać należy: prace nad kartą praw człowieka gwarantującą mu wolność myśli, wyznania, słowa, druku, zniesienie społeczeństwa kastowego oraz dążenie do uniezależnienia systemów państwowych od wpływu kościołów, czyli jasno sformułowaną teorię państwa świeckiego.
Wielką wagę przywiązywano, jak już wspomniałem do świadomości oraz wykształcenia. Szkolnictwo zostało oderwane od kościoła, a tym samym mógł nastąpić jego niezwykle dynamiczny rozwój. Należy odnotować go zwłaszcza jeśli chodzi o nauki społeczne, polityczne a przede wszystkim nauki przyrodnicze, które do tej pory były zdecydowanie pomijane lub traktowane po macoszemu. Oświecenie francuskie zaowocowało także licznymi pozycjami naukowi, z których na pewno największą sławną cieszy się Wielka Encyklopedia Francuska, czyli wielotomowe dzieło ukazujące się przez przeszło 20 lat i będące najwnikliwszą analizą naukową świata, który do tej pory został poznany. Złożyły się nań prace i artykuły wszystkich największych naukowców i teoretyków oświecenia, by wymienić w tym miejscu Denisa Diderota, Woltera, Montesquieu, Rousseau, Holbacha, ale było ich naprawdę wielu więcej.
Polskie oświecenie podążało tropem zostawionym przez Europę, dlatego też powstały owe trzy fazy w obrębie jednej epoki. Spowodowane to było, jak się tradycyjnie przyjmuje, docieraniem do Polski kolejnych stylów literackich, z których pierwszy był klasycyzm, chwilę później sentymentalizm, ostatnie zaś było rokoko. Wprowadzały one nowe tematy na grunt literatury nowe formy, jednak wymiar tematyczny był bardzo podobny, zresztą należy podkreślić, że polska literatura bardzo szybko "dogoniła" wzorce europejskie i sięgnęła po podobne motywy i problemy.
Epoki te mimo, że są epokami sąsiadującymi ze sobą nie mają praktycznie żadnych wspólnych cech.
Romantyzm zaś poszukiwał prawdy o życiu zupełnie gdzie indziej. Choć może lepiej by było powiedzieć, że nie poszukiwał tej prawdy w ogóle, bo filozofowie apriorycznie odrzucali materialistyczną wizję świata, wszelkie prądy oparte na rozumowym poznaniu czy doświadczenia świata za pomocą skomplikowanych procesów intelektualnych. Dla twórców romantycznych ważne było to, co płynie z serca i radosnego zachwytu nad otaczającym światem. Wskazywali niezwykle istotne miejsce ludowej tradycji, którą postrzegali jako najważniejsze źródło prawdy o nas samych, bowiem nie było ono skażone pierwiastkiem intelektualnego wyrachowania, wreszcie upatrywali w metafizyce najlepszego sposobu, by wyjaśnić wszelkie tajemnice historii, której poznanie traktowali jako zło konieczne lub odrzucali w ogóle. Istotne miejsce w romantycznej filozofii zajmuje zaś religia oraz Bóg, który jako najwyższa istota ma moc sprawczą wszelkiej rzeczy, dlatego warto starać się, by mu dorównać. Najważniejsze postulaty romantyków można zawrę w kilku punktach:
- intuicja, wyobraźnia i przeczucie są najlepszą drogą poznania świata
- duch i dusza ludzka stoi wysoko ponad ciałem w hierarchii możliwości i wartości
- dzieje się tak ze względu na fakt, że podstawowym wymiarem świata jest właśnie jego wymiar metafizyczny
- rozum i doświadczenie są bezużyteczne w procesie poznania, czego dowodem jest oświecenie
- poeta to człowiek, który zbliża się do Boga dzięki swemu geniuszowi twórczemu; bywa, że rzuca swoją twórczością wyzwanie
- najważniejszym czynnikiem sprawczym poezji jest wyobraźnia - tylko ona bowiem gwarantuje możliwość oderwania się od przyziemnej tematyki.
Wynika z tego dość jednoznacznie, że romantycy uważali się za jednostki wyjątkowe czy też wybrane z tłumu szarego społeczeństwa, dlatego musieli pozostawać z nim w stanie ciągłego konfliktu - tylko ten gwarantował natchnienie, bowiem wywoływał najsilniejsze emocje. Indywidualna jednostka nie zatracała jednak pamięci o swym pochodzeniu - jej nobilitacja określała także jej obowiązki względem grupy, z której się wywodzi - musi, w razie zaistnienia konieczności, podejmować samotną walkę w imieniu dobra tejże społeczności i godnie reprezentować jej tradycje. Uwolnienie myśli społecznej pociągnęło także za sobą uwolnienie spod ściśle określonej formy literackiej - mówi się dziś o wielkim przełomie romantycznym, który nastąpił w sztuce i zachwiał tradycyjnym postrzeganiem piękna odwracając większość możliwych schematów. Twórcy sięgnęli tam, gdzie do tej pory sięgać nie było wolno - do tradycji ludowej, po filozoficzną i artystyczną myśl orientu, wreszcie zachwycili i się okultyzmem, spirytualizmem oraz wszystkimi aspektami istnienia, które wykradały się czynnikowi rozumowemu.
Czas aby dokonać podsumowania zebranych informacji. Zgodnie z tym, co zostało stwierdzone na początku, oświecenie i romantyzm, to epoki, które choć tak sobie bliskie w aspekcie chronologicznym, mają ze sobą bardzo niewiele wspólnego w jakiejkolwiek dziedzinie. Najkrócej rzecz można ująć tak - niemal każda teoria romantyczna wyrosła poprzez negację rozumowej teorii oświeceniowej. To wszystko, co określane było jako ważne w XVIII wieku, zostało gruntownie ośmieszone i zdewaluowane na progu wieku XIX. Która z epok i który z systemów filozoficznych jest lepszy, skuteczniejszy albo wywiera większe znacznie na współczesny świat - trudno rozsądzić. Niemniej jednak każdy wniósł do kultury ludzkiej coś ważnego i za to ich teoretykom powinniśmy być wdzięczni.